Pieśń bogini Kali

Okładka książki Pieśń bogini Kali Dan Simmons
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Pieśń bogini Kali
Dan Simmons Wydawnictwo: Vesper horror
290 str. 4 godz. 50 min.
Kategoria:
horror
Tytuł oryginału:
Song of Kali
Wydawnictwo:
Vesper
Data wydania:
2021-04-14
Data 1. wyd. pol.:
1994-01-01
Liczba stron:
290
Czas czytania
4 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377313824
Tłumacz:
Janusz Ochab
Tagi:
powieść fantasy literatura amerykańska horror Indie poeci Kali kult Kalkuta lata 70.
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Mroczna strona Indii



1878 588 195

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
858 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
131
131

Na półkach:

60/2024

„Gdy Rzymianie zdobyli Kartaginę, zabili mężczyzn, sprzedali kobiety i dzieci w niewolę, zburzyli budynki, rozbili kamienie, spalili wszystko, co dało się spalić, i posypali ziemię solą, by już nigdy nic tam nie wyrosło.

W przypadku Kalkuty i tego byłoby mało. Kalkutę należy wymazać z powierzchni ziemi. Przed Kalkutą brałem udział w marszach przeciwko broni nuklearnej Teraz śnię o wznoszących się nad miastem grzybach atomowych. Widzę budynki, które zamieniają się w jeziora szkła. Widzę brukowane ulice, które obracają się w rzeki lawy, widzę prawdziwe rzeki wypełnione wrzątkiem ulatującym ku niebu obłokami pary. Widzę ludzkie postacie tańczące niczym płonące owady, niczym ohydne modliszki, które pękają i rozbryzgują się na ogniście czerwonym tle całkowitego zniszczenia.

Tym miastem jest Kalkuta. A sny nie są nieprzyjemne.

Niektóre miejsca są tak złe, że nie powinny istnieć”.

W taki sposób zaczyna się „Pieśń bogini Kali”, debiutancka powieść Dana Simmonsa wydana w 1985 roku. Już na samym początku mamy przedsmak tego, że nie będzie to lekka książka.

Nie jest żadną tajemnicą, że Dan Simmons jest moim ulubionym pisarzem. Autor ten jest dla mnie mistrzem budowy klimatu swoich książek. Dość powiedzieć, że bez względu w jaką pogodę czyta się jego „Terror” o brytyjskiej wyprawie badawczej, która utknęła dwoma statkami na zimę w odludnych rejonach północnej Kanady w 1845 roku, to ciarki z zimna są więcej niż pewne...

Nie inaczej jest w Kalkucie lat 70 XX wieku do której autor zabiera nas z amerykańskim pisarzem polskiego pochodzenia Robertem Luczakiem. Luczak pojechał do Indii ze swoją żoną hinduskiego pochodzenia Amritą oraz półroczną córeczką Victorią, żeby kupić dla swojego wydawcy prawa do wydania w Stanach Zjednoczonych najnowszego poematu jednego z najbardziej poważanych indyjskich poetów M. Dasa. Problem jednak w tym, że autor ten od 6 lat nie żyje... Na miejscu Luczak będzie się musiał zmierzyć nie tylko z przytłaczają Kalkutą, ale także z niewyobrażalną grozą patronki miasta, bogini Kali.

***

Simmons opowiada o Kalkucie w taki sposób, że czujemy smród i bród miasta wręcz namacalnie. Simmons idealnie oddał specyficzny dla Europejczyka czy Amerykanina klimat Indii, który ja także poznałem podczas swoich dziesięciu podróży na subkontynent. Atmosfera Kalkuty jest bardzo ciężka, wręcz przytłaczający. Powieść rozkręca się dość sennie (typowe dla Simmonsa),ale z czasem nie można się oderwać i intryga naprawdę trzyma w napięciu do końca.

Widać, że kunszt literacki Simmonsa się wtedy jeszcze kształtował, ale mamy solidny przedsmak tego z czym będziemy mieli doczynienia chociażby w wyżej wspomnianym „Terrorze” (wydany w 2007). Jeśli autor w tym stylu zaczyna swoją twórczość, to mamy dobitny dowód, że obcujmey z nietuzinkowym talentem literackim.

Dan Simmons wielki pisarzem jest. I basta!

60/2024

„Gdy Rzymianie zdobyli Kartaginę, zabili mężczyzn, sprzedali kobiety i dzieci w niewolę, zburzyli budynki, rozbili kamienie, spalili wszystko, co dało się spalić, i posypali ziemię solą, by już nigdy nic tam nie wyrosło.

W przypadku Kalkuty i tego byłoby mało. Kalkutę należy wymazać z powierzchni ziemi. Przed Kalkutą brałem udział w marszach przeciwko broni...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach:

Spodziewałem się więcej bo książka przewijała się w rankingach mrocznych horrorów top 10. Klimat ma unikatowy, jest mroczna ale nie szokuje jeśli człowiek trochę horrorów przeczytał. Nie jestem pod wrażeniem ale czytało się szybko.

Spodziewałem się więcej bo książka przewijała się w rankingach mrocznych horrorów top 10. Klimat ma unikatowy, jest mroczna ale nie szokuje jeśli człowiek trochę horrorów przeczytał. Nie jestem pod wrażeniem ale czytało się szybko.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
6
6

Na półkach:

Czytało mi się tę pozycję naprawdę dobrze. Wciągająca, trzymająca w napięciu, dobra. Był moment, w którym uroniłam łzę, i chodzi tu o sytuację z dzieckiem głównych bohaterów. I choć może oczekiwałam czegoś jeszcze więcej, to i tak jest to książka godna polecenia, szczególnie fanom hinduskich wierzeń.

Czytało mi się tę pozycję naprawdę dobrze. Wciągająca, trzymająca w napięciu, dobra. Był moment, w którym uroniłam łzę, i chodzi tu o sytuację z dzieckiem głównych bohaterów. I choć może oczekiwałam czegoś jeszcze więcej, to i tak jest to książka godna polecenia, szczególnie fanom hinduskich wierzeń.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
259
31

Na półkach:

Jak na debiut - przyzwoicie. Jak na Simmonsa - przeciętnie. Na uwagę zasługują, jak zwykle, precyzyjne opisy świata, w tym wypadku Kalkuty i budowanie atmosfery. Niestety mało wiarygodne wydaje mi się sam bohater, który zdaje się nie w pełni przeżywać to, co się wokół niego dzieje.

Jak na debiut - przyzwoicie. Jak na Simmonsa - przeciętnie. Na uwagę zasługują, jak zwykle, precyzyjne opisy świata, w tym wypadku Kalkuty i budowanie atmosfery. Niestety mało wiarygodne wydaje mi się sam bohater, który zdaje się nie w pełni przeżywać to, co się wokół niego dzieje.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
634
349

Na półkach: , ,

Cóż, jeśli spojrzeć na moją domową bibliotekę, od dłuższego czasu można znaleźć w niej sześć książek Dana Simmonsa. Sześć i każda nieruszona, przy czym dwie ciągle w oryginalnej folii. Tak było do ubiegłego tygodnia. Skąd aż tyle książek zupełnie nieznanego mi w formie pisarza? Nie wiem, teorii mógłbym stworzyć mnóstwo – opinie, świetne okładki czy chociażby serial, który powstał na podstawie książki „Terror”. Aaa, i przecież jeszcze cykl Hyperion, który kompletowałem przez niemal dwa lata bo poszczególne tomy migiem znikały ze sklepowych półek. Jak dotąd Dan Simmons był dla mnie tylko zdobyczą. Wszyscy pragnęli, reklamowali, to może jednak warto.

Na pierwsze, nasze, bezpośrednie spotkanie wybrałem „Pieśń bogini Kali”. Z jednej strony ostrożnie, bo książka średnich rozmiarów względem ilości tekstu, a po drugie wiedziałem gdzie ją ustawić na półce, by idealnie pasowała do pozostałych, już przeczytanych. To trochę jak hazard, kupować masowo książki nieznanego w słowie autora. Doskonale wiedziałem jak wysoko zagrałem i nie ukrywam, bałem się, że po kilku rozdziałach mogę być zawiedziony, a mój dotychczasowy szał zakupów pozostanie jedynie kolejnym rozczarowaniem.

Pierwszy rozdział przyniósł ulgę. Póki co nic nie zgrzytało, wręcz przeciwnie, szybko wślizgnąłem się jako obserwator i chłonąłem kolejne wydarzenia. Ze strony na stronę czułem się coraz pewniej i czułem jak opuszcza mnie strach. Nie, nie, nie. Obrazy jakie pojawiały się w mojej głowie nadal powodowały niepokój, ale odnosiły się czysto do dawkowanej przez autora historii a nie do rozważań na temat słuszności zakupu książek. To już nie miało znaczenia.

Cieszę się jeszcze z jednego faktu, bo przecież nie ma to jak rozpocząć przygodę z autorem od jego debiutanckiej powieści. Taki mały łyk z nadzieją, że jeśli tu jest dobrze, to co dopiero w kolejnych książkach, a jak nie... Takie też podrzucałem sobie koło ratunkowe na wypadek gdyby coś poszło nie tak. Że to początek pisarskiej drogi, że musiał się doszlifować itd. W tym przypadku, zupełnie niepotrzebnie, bo jak już wspomniałem, od pierwszych zdań przypadliśmy sobie do gustu.

O fabule, nie, o klimacie słów kilka, bo zalążek fabuły można sobie przeczytać wprost z opisu książki. Kalkuta – miasto w Indiach i jednocześnie główne miejsce wydarzeń, w które autor wplata swoich bohaterów. To nie będzie wycieczka po najjaśniejszych miejscach miasta. To opowieść, która ocieka brudnymi uliczkami, natarczywymi zaczepkami ulicznych handlowców, żebrzącymi dziećmi jak i okolicznymi bezdomnymi. To wędrówka po ciemnym obliczu jakkolwiek rozwiniętej cywilizacji, w której zagraniczne pieniądze otwierają wszystkie drzwi, poza jednymi. Do pradawnego kultu, którego walutą stanowi krew i dusza.

Świetne spotkanie, a przedstawiona historia ciągle dudni echem w mojej głowie. Zawiodłem się na zakończeniu, bo czytając układałem sobie zupełnie inny jego obraz, ale cóż, ten również za moment został rozwiany. Wszystko zostało wyjaśnione i choć nie odkrywa Atlantydy, to jednak pokazuje podejście do tematu jakim kierował się autor.

„Pieśń bogini Kali” to ciekawa opowieść, bogata w zwroty akcji i przede wszystkim brudna. Miejscami bezwzględna, upiorna ale to i tak nic. Mam wrażenie, że ten przedstawiony obraz Kalkuty wraz z jej tajemnicami, tą właśnie ciemną stroną jest idealnym punktem centralnym. I choćby na tle tego obrazu umieścić małpę żonglującą piłeczkami, nadal wyglądałby obskurnie i przerażająco.

Cóż, jeśli spojrzeć na moją domową bibliotekę, od dłuższego czasu można znaleźć w niej sześć książek Dana Simmonsa. Sześć i każda nieruszona, przy czym dwie ciągle w oryginalnej folii. Tak było do ubiegłego tygodnia. Skąd aż tyle książek zupełnie nieznanego mi w formie pisarza? Nie wiem, teorii mógłbym stworzyć mnóstwo – opinie, świetne okładki czy chociażby serial, który...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
30
14

Na półkach:

Fantastyczna, wstrząsająca, nie sposób o niej zapomnieć.

Fantastyczna, wstrząsająca, nie sposób o niej zapomnieć.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1820
908

Na półkach: ,

Podoba mi się puenta, taka jak w Hunger Games. "Są inne pieśni". Spokojniejsze fragmenty na początku i na końcu też są bardzo dobre.

Natomiast co się dzieje w środku nie ma dla mnie za wiele sensu, jest szokowaniem dla samego szokowania i nie mam pojęcia, co z tego wynika, oprócz tego, że "nadchodzi czas pogardy". Co jest dosyć zabawne i trochę profetyczne, biorąc pod uwagę, że było to pisane w '85, czyli boy oh boy, jeszcze dużo radości przed nami.

Podoba mi się puenta, taka jak w Hunger Games. "Są inne pieśni". Spokojniejsze fragmenty na początku i na końcu też są bardzo dobre.

Natomiast co się dzieje w środku nie ma dla mnie za wiele sensu, jest szokowaniem dla samego szokowania i nie mam pojęcia, co z tego wynika, oprócz tego, że "nadchodzi czas pogardy". Co jest dosyć zabawne i trochę profetyczne, biorąc pod...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
873
250

Na półkach:

Nie jest to horror po przeczytaniu którego nie będziemy mogli zasnąć, jest to naprawdę ciekawa historia z dosyć zaskakującym zakończeniem. Mamy tutaj dużo wierzeń i tradycji z religii hinduskiej i to jest ciekawe, momentami jest dosyć mrocznie, krwawo ale na pewno bardzo, bardzo obrzydliwie. Pomysł na fabułę ciekawy z dużym potencjałem ale nie do końca wykorzystanym. Książka krótka, dobrze się ją czyta ale na pewno w pamięci na długo nie zostanie.

Nie jest to horror po przeczytaniu którego nie będziemy mogli zasnąć, jest to naprawdę ciekawa historia z dosyć zaskakującym zakończeniem. Mamy tutaj dużo wierzeń i tradycji z religii hinduskiej i to jest ciekawe, momentami jest dosyć mrocznie, krwawo ale na pewno bardzo, bardzo obrzydliwie. Pomysł na fabułę ciekawy z dużym potencjałem ale nie do końca wykorzystanym....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
170
139

Na półkach: , , ,

Fenomenalna książka. Wprowadza w realia społeczne Kalkuty lat 70 w taki sposób, że zapoznając się z samymi opisami miasta ciarki przechodzą po plecach. Fabuła natomiast jest przerażająca - w dobrym tego słowa znaczeniu, w końcu mamy do czynienia z horrorem. W książce pełno jest odniesień do starych wierzeń, rozwiązania zastosowane przez Simmonsa są brutalne, jednak dobrze wyważone. Po przeczytaniu tego tytułu Dan Simmons "wywindował" w moim personalnym rankingu ulubionych autorów - do tego stopnia, że książki jego autorstwa kupuję w ciemno.

Fenomenalna książka. Wprowadza w realia społeczne Kalkuty lat 70 w taki sposób, że zapoznając się z samymi opisami miasta ciarki przechodzą po plecach. Fabuła natomiast jest przerażająca - w dobrym tego słowa znaczeniu, w końcu mamy do czynienia z horrorem. W książce pełno jest odniesień do starych wierzeń, rozwiązania zastosowane przez Simmonsa są brutalne, jednak dobrze...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
762
251

Na półkach: ,

Kalkuta - najmroczniejszy, najbardziej cuchnący, odrażający, ale też tajemniczy i przyciągający bohater z jakim ostatnio miałem do czynienia. Tak, to właśnie hinduskie miasto jest tu głównym, choć bezwolnym bohaterem. Nie wiem jak zrobił to autor, ale już od początku miałem wrażenie jakby całą historia toczy się nie pomiędzy statyczną, sztuczną miejską scenerią, ale wewnątrz jakiejś prastarej, nieokreślonej istoty, w jej żyjących trzewiach, zamieszkanych przez hordy mikroskopijnych, ohydnych organizmów zwanych ludźmi...(tak przy okazji, poboczne postacie rodem z Indii to też malutkie majstersztyki)

No i jest jeszcze Robert, polskiego pochodzenia, czyli nasz, swojak, niezłomny Polak po babce! Może nie Lewandowski, ale Luczak też może być. Ale to nie dlatego, go polubiłem, nie dlatego zacząłem się z nim identyfikować, to raczej jego sposób patrzenia na świat, jego poczciwa natura pełna jednak wielu sprzecznych nieraz wad zaskarbiły moje uczucia. Uczucia wystawione na próbę w momentach ciężkich, wręcz beznadziejnych, gdzie co chwila myślałem, to jest ten moment! To tu Robercik postrada zmysły, to tu Robercik się położy, da sobie wyciąć serce mrocznym kultystom...Robercik zresztą wraz z kolejnymi odkryciami zmienia się nieodwracalnie i jak w kalejdoskopie, to panikując, to wykazują siłę charakteru, to znów defetyzm, to innym razem pełną nadziei energiczność.

Tak często w książkach porusza się temat strachu, tego czego tak naprawdę człowiek się boi, popadając często w skrajność, którą ja nazywam "od potwora do szaleństwa". Simmons poszedł moją ulubioną drogą środka, czyli potworem zrodzonym z szaleństwa człowieka, jego niezachwianej wiary w coś, co popycha go do czynów niewyobrażalnie okropnych.

I jeszcze tylko dodam, że pomimo całej otoczki grozy, mistycyzmu oraz hindsukich wierzeń ostatecznie udaje się autorowi ubrać tą całą opowieść w szaty literatury przygodowej, co mnie niezmiernie cieszy i raduje. Jupi!

Kalkuta - najmroczniejszy, najbardziej cuchnący, odrażający, ale też tajemniczy i przyciągający bohater z jakim ostatnio miałem do czynienia. Tak, to właśnie hinduskie miasto jest tu głównym, choć bezwolnym bohaterem. Nie wiem jak zrobił to autor, ale już od początku miałem wrażenie jakby całą historia toczy się nie pomiędzy statyczną, sztuczną miejską scenerią, ale...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 068
  • Przeczytane
    973
  • Posiadam
    321
  • 2021
    44
  • Horror
    43
  • 2022
    30
  • 2023
    27
  • Ulubione
    20
  • Teraz czytam
    16
  • Chcę w prezencie
    12

Cytaty

Więcej
Dan Simmons Pieśń Bogini Kali Zobacz więcej
Dan Simmons Pieśń Bogini Kali Zobacz więcej
Dan Simmons Pieśń bogini Kali Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także