-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz2
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant3
Biblioteczka
2021-04-24
2021-04-14
2020-12-28
2020-12-28
2020-01-01
2019-02-10
Jeżeli raz coś zostanie wrzucone do Internetu, zostanie tu na zawsze. To nie kłamstwo. Wydaje ci się, że skasowałeś komentarz, zdjęcie, post? Niestety. Nie tędy droga. W Internecie trzeba myśleć zawczasu.

W wypadku drogowym ginie celebryta, Ryszard Buczek, znany prowadzący program dla dzieci. Okoliczności wskazują, że stracił panowanie nad samochodem i spadł z estakady.
Julita Wójcicka, młoda dziennikarka portalu plotkarskiego nastawionego na klikalność angażuje się w prywatne śledztwo, podczas którego odkrywa szokujące fakty. Nie tylko z życia Buczka. Nie tylko dotyczące wypadku, w którym zginął Buczek, ale zdecydowanie więcej niż chciałaby wiedzieć.
Do teraz nie wiem czy ta książka była dobra, czy to tylko efekt zmasowanej akcji promocyjnej. Było tak: nowe technologie, darknet, jeszcze inne ciekawostki i wiele informacji czego nie robić w Internecie. To wszystko ubrane w historię o młodej dziewczynie, która chciałaby być poważną dziennikarką. I gdy już straciłam nadzieję, że w tej książce znajdę coś emocjonującego, spadła bomba. Coś czego się nie spodziewałam, afera na miarę dobrego kryminału, niezwykłej powieści sensacyjnej, dobrej książki.
Z apetytem czekam na drugą część, bo sedno sprawy dopiero się klaruje. Jestem ciekawa w jaki sposób Jakub Szamałek poprowadzi akcję i jaki będzie finał serii "Ukryta sieć". Końcówka pierwszego tomu była obiecująca.
Jeżeli raz coś zostanie wrzucone do Internetu, zostanie tu na zawsze. To nie kłamstwo. Wydaje ci się, że skasowałeś komentarz, zdjęcie, post? Niestety. Nie tędy droga. W Internecie trzeba myśleć zawczasu.

W wypadku drogowym ginie celebryta, Ryszard Buczek, znany prowadzący program dla dzieci. Okoliczności wskazują, że stracił panowanie nad samochodem i spadł z...
2020-01-19
Jeśli kończysz czytać dobrą książkę, która jest pierwszym tomem serii, to po jej zakończeniu niecierpliwie czekasz na premierę kolejnej, prawda? Tak było z "Cokolwiek wybierzesz", pierwszym tomem serii "Ukryta sieć". Seria ta opowiada o zagrożeniach jakie niesie ze sobą Internet. Seria wyborowa.
Rok temu poznałam Julitę Wójcicką, dziennikarkę z aspiracjami, która zdecydowanie marnowała się w redakcji portalu plotkarskiego. Jej przeżycia i niesamowite odkrycia doprowadziły ją w sam środek cyberafery. "Kimkolwiek jesteś" to kontynuacja śledztwa Emila, które teraz prowadzi Julita. Kiedy Julita myślała, że utknęła w martwym punkcie, plik o enigmatycznym tytule "sprawdź" na nowo rozbudza jej ciekawość. Sprawa zabójstwa camgirl wygląda na pierwszy rzut oka typowo, jednak Julita wpada na niepokojący trop. Na szczęście jest jeszcze Janek, który zgodził się pomóc i wspólnie rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci dziewczyny, ale przede wszystkim nietypowej znajomości z pewnym Brytyjczykiem.
Jakub Szamałek zrobił niesamowity research i to mi niezwykle imponuje. Czytając powieść kryminalną otrzymujemy niesamowitą porcję fachowej wiedzy o Internecie, zasad działania algorytmów sterujących marketingiem w sieci, ale również informacje o przeróżnych zabezpieczeniach (oraz niestety o dziurach pozwalających na wykorzystywanie przeciętnych obywateli bez ich wiedzy). Z każdą stroną można bać się tak samo o życie Julity, jak i o swoje bezpieczeństwo w sieci. To co wciągnęło mnie w tej książce to niezwykle aktualny temat głosowania przez Internet w wyborach. Ogrom przedsięwzięcia i powiązania, o których dowiadujemy się na ostatnich stronach sprawia, że znowu z niecierpliwością będę czekać na kontynuację.
Jeśli kończysz czytać dobrą książkę, która jest pierwszym tomem serii, to po jej zakończeniu niecierpliwie czekasz na premierę kolejnej, prawda? Tak było z "Cokolwiek wybierzesz", pierwszym tomem serii "Ukryta sieć". Seria ta opowiada o zagrożeniach jakie niesie ze sobą Internet. Seria wyborowa.
Rok temu poznałam Julitę Wójcicką, dziennikarkę z aspiracjami, która...
2019-09-18
Kiedy kończy się seria sympatycznych i ciepłych książek przeważnie pozostaje niedosyt. I tu pojawia się pytanie czy warto ten niedosyt niwelować? Czy warto pisać prologu, epilogi, historie powiązane luźno z treścią serii?
Jak to wszystko się zaczęło
"Jaga" to opowieść o młodzieńczych latach Jarogniewy, szeptuchy z Bielin. Jej objęcie stanowiska nie było łatwe, a decyzje, które podejmowała w trakcie pierwszych miesięcy pobytu w Bielinach miały wpływ na całe jej życie. I nie tylko jej. Po śmierci babci, Radomiły, Jarogniewa przyjeżdża do Bielin, do starej chaty, w której mieszkała szeptucha. Splądrowane pomieszczenie, brak pieniędzy na nowe wyposażenie i nadzwyczaj wiele demonów różnej maści, to mogłoby się wydawać zbyt wiele dla młodej i niedoświadczonej dziewczyny. Jednak każdy kto czytał serię "Kwiat Paproci", wie, że Baba Jaga nigdy nie dawała sobie w kaszę dmuchać. "Jaga" to również opowieść o początkach znajomości z Mszczujem, bielińskim kapłanem oraz Swarożycem, bogiem ognia.
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła
Z każdą kolejną stroną czekałam... sama nie wie na co. Być może na akcję, a tej zabrakło. Dla mnie "Jaga" to lekkie, opowiadanie odrobinę przybliżające moment, gdy Jarogniewa stała się szeptuchą. W porównaniu do książek z serii o Gosławie, zwanej częściej Gosią, była dla mnie wymuszonym produktem, który powstał z powodu popularności serii o szeptuchach. A szkoda. Wydaje mi się, że jeśli uzupełnienie historii nie jest przysłowiową "petardą", to nie powinno ujrzeć światła dziennego. Może i zbyt ostro, może i zbyt wprost, ale dla mnie "Jaga" była po prostu nudna.
Kiedy kończy się seria sympatycznych i ciepłych książek przeważnie pozostaje niedosyt. I tu pojawia się pytanie czy warto ten niedosyt niwelować? Czy warto pisać prologu, epilogi, historie powiązane luźno z treścią serii?
Jak to wszystko się zaczęło
"Jaga" to opowieść o młodzieńczych latach Jarogniewy, szeptuchy z Bielin. Jej objęcie stanowiska nie było łatwe, a decyzje,...
2019-06-05
Skusiłam się obietnicą niezłego debiutu. Jak było?
Aktorka, Małgorzata Lindberg planuje powrócić na salony. W mediach nie ma jej od jakiegoś czasu, a wszystko za sprawą skandalu sprzed lat. Ale teraz wszystko się zmieni. Casting, który Małgorzata musi przejść to dla niej tylko formalność. Jej pewność siebie nie zmalała przez lata posuchy.
W pensjonacie "Klementynka" pracuje Sara, młoda i piękna dziewczyna. Na swoje nieszczęście Sara nie rozpoznaje sławnej aktorki, co sprawia, że nerwy Małgorzaty są wystawione na próbę. A przecież musi dobrze wypaść na castingu. Małgorzata dobrze zna reżysera, który kompletuje obsadę do swojego nowego filmu i nie ma o nim najlepszego zdania. Dramatyczne wydarzenia w pokoju reżysera sprawiają, że Małgorzata pod wpływem alkoholu siada za kierownicę.
Wypadek samochodowy sprawia, że życie Małgorzaty nie będzie już takie same. Życie recepcjonistki Sary również, ponieważ to ona jechała w drugim samochodzie. Po akcji ratowniczej okazuje się, że w ciele Sary budzi się Małgorzata, ale tylko ona zna sekret. Od tej chwili jej głównym celem jest kariera filmowa. Młode i piękne ciało dwudziestoletniej Sary wydaje się idealnym narzędziem. Ale jeśli Małgorzata obudziła się w ciele Sary, to co stało się z duchem Sary? Sara jest, ale nikt nie może jej zobaczyć. Oprócz Justyny...
Małgorzata jest w stanie zrobić wiele, by móc zacząć od nowa, ale czy jej sekret wyjdzie na jaw musicie przeczytać już sami.
W trakcie lektury zastanawiałam się co tak bardzo drażni mnie w treści. A drażniło bardzo. Pomysł na książkę był naprawdę dobry. Zapewne wielu chciałoby zacząć jeszcze raz, ale mieć doświadczenie i wiedzę z poprzedniego życia. Jednak nie do końca odpowiadała mi powierzchowność i szybkie zakończenie opowieści. No niestety. Wiem, że czytałam debiutancką powieść, że to nie miała być sztuka na miarę Nobla, ale jednak. Szukam słowa, ale przychodzi mi tylko do głowy jedno - powieść zbyt infantylna. Ale warto ją przeczytać jeśli chcecie zastanowić się nad tym co wy zrobilibyście budząc się w ciele innej osoby.
Chcielibyście?
Tymczasem....idę spacerować! Spacerowanie jest fajne!
Książkę przeczytałam dzięki portalowi Czytampierwszy.pl
Skusiłam się obietnicą niezłego debiutu. Jak było?
Aktorka, Małgorzata Lindberg planuje powrócić na salony. W mediach nie ma jej od jakiegoś czasu, a wszystko za sprawą skandalu sprzed lat. Ale teraz wszystko się zmieni. Casting, który Małgorzata musi przejść to dla niej tylko formalność. Jej pewność siebie nie zmalała przez lata posuchy.
W pensjonacie "Klementynka"...
2019-04-23
Historia Helene Hannemann to historia pełna miłości, poświęcenia, troski i oddania rodzinie - dzieciom i mężowi. Przez wiele lat czytałam tylko o Polakach i Żydach więzionych w obozie Auschwitz. Teraz przyszedł czas na obóz dla Romów, który funkcjonował w Birkenau. Romowie to trzecia grupa deportowanych, po Polakach i Żydach, a transporty więźniów przyjeżdżały tam aż z czternastu państw.
Helene to Niemka, która poślubiła Roma, Johanna, utalentowanego muzyka. Ten poranek miał być jak wiele innych. Śniadanie, przygotowanie dzieci do szkoły, wyjście do pracy. Jednak szybko okazało się, że ten dzień to początek końca. Johann i dzieci mają zostać wywiezieni do obozu koncentracyjnego. Tylko oni, Helene jest przecież Niemką, nieskażoną romskim pochodzeniem.
Helene nie dopuszcza do siebie myśli, że mogłaby zostawić rodzinę w tym trudnym czasie i decyduje, że pojedzie z nimi. Jak matka mogłaby zostawić swoje dzieci w obliczu śmierci? Kiedy transport z Romami dociera do Birkenau, rodzinna Hannemann'ów zostaje rozdzielona. Mąż Helene zostaje zabrany do męskiej części obozu, natomiast ona i ich piątka dzieci zostają w drugiej części. Wszechobecny głód, bród i przemoc przerażają nowo przybyłych, jednak muszą sobie zacząć radzić, aby przeżyć. Pomaga im fakt, iż są niemieckimi Romami, a tacy mają swój barak w nieco lepszym stanie niż inne. Przeżycie ułatwia im również pielęgniarskie wykształcenie Helene. W szpitalu Helene poznaje Josefa Mengele, niemieckiego lekarza, Anioła Śmierci. Mengele nie bez powodu otrzymał taki przydomek.
Dla III Rzeszy bardzo ważne były pozory, a dla dr Mengele jego badania naukowe (choć wiemy doskonale, że z nauką nie miały zbyt wiele wspólnego). Dr Mengele postanowił, że w obozie będzie funkcjonowało przedszkole, a Niemka Hannemann będzie jego dyrektorką. W warunkach obozu koncentracyjnego każde polepszenie warunków było na wagę złota, więc Helene się zgodziła. Ale o tym co było dalej musicie przeczytać sami.
Codzienność obozu koncentracyjnego to coś, czego nie mogę pojąć i czego pewnie nigdy nie pojmę. Zastanawia mnie też ogrom matczynej miłości, która tu została wystawiona na wielką próbę, a mi mimo to Helene nie złamała się.
"Kołysanka z Auschwitz" to piękna opowieść o strasznych czasach, ale dzięki takim historiom dowiadujemy się o ludziach najwięcej.
Historia Helene Hannemann to historia pełna miłości, poświęcenia, troski i oddania rodzinie - dzieciom i mężowi. Przez wiele lat czytałam tylko o Polakach i Żydach więzionych w obozie Auschwitz. Teraz przyszedł czas na obóz dla Romów, który funkcjonował w Birkenau. Romowie to trzecia grupa deportowanych, po Polakach i Żydach, a transporty więźniów przyjeżdżały tam aż z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-04-08
"Wszystko, co w Tobie kocham" to druga część cyklu "Hart's Boardwalk". Sięgnęłam z ciekawości, bo miło wspominałam pierwszą część - "To, co najważniejsze".

Druga część to Bailey Hartwell, właścicielka uroczego pensjonatu przy promenadzie oraz Vaughn Tremaine, biznesmen i właściciel sieci hoteli. Ona - energiczna, sympatyczna, oddana miasteczku, on - powściągliwy, trzymający się z boku, pracoholik, który nie potrafi się otworzyć. Tych dwoje się nienawidzi. Ciągle uszczypliwości, odcinki, jawna niechęć. Ale czy na pewno?
Szansą na zmianę życia okazuje się zdrada. Tom, wieloletni partner Bailey postanowił wdać się w romans z młodszą dziewczyną. Rozstanie jest okazją dla Bailey, żeby wreszcie żyć tak, jak chciała zawsze - z pasją. Kiedy w jej własnym pensjonacie dochodzi do włamania, z opresji ratuje ją jej wróg, jej drzazga pod paznokciem - Vaughn.
Samantha Young znakomicie kreuje miłosne sceny, pełne pożądania, ale niestety gorzej z dialogami. I o ile momentami książka była wciągająca, o tyle z każdą stroną potwierdzała się moja obawa, że o nic więcej nie będzie tu chodzi, tylko pieniądze i seks. Young próbowała na koniec ratować sytuację, ale jej nie uwierzyłam.
"Prawda była taka, że miłość nie zawsze jest tak łatwa, jak to opisują w piosenkach. Czasami może być najbardziej przerażającą decyzją, jaką trzeba podjąć w życiu. Trudno jest odsłonić się przed drugą osobą, pozwolić jej widzieć cię taką, jaka jesteś w rzeczywistości, ze wszystkimi wadami. Niełatwo przekonać kogoś, żeby pokochał również wady. Ale dokonałam tego. Vaughn pomógł mi znaleźć w sobie wystarczająco dużo odwagi, żeby się przed nim odsłonić i pokochać go całym sercem, pokochać w nim wszystko, dobre i złe."
Ptaszki ćwierkają, że będą kolejne części cyklu. Dobrze, bo Hartwell to dobrze skrojone miasteczko, z ciekawymi mieszkańcami i niezłą historią. Książkami Samantha'y Young zachwycają się czytelnicy na całym świecie. Przekonaj się czy warto!
"Wszystko, co w Tobie kocham" to druga część cyklu "Hart's Boardwalk". Sięgnęłam z ciekawości, bo miło wspominałam pierwszą część - "To, co najważniejsze".

Druga część to Bailey Hartwell, właścicielka uroczego pensjonatu przy promenadzie oraz Vaughn Tremaine, biznesmen i właściciel sieci hoteli. Ona - energiczna, sympatyczna, oddana miasteczku, on - powściągliwy,...
2019-01-19
Kryminały, ach kryminały. Są lepsze i gorsze. Są zawiłe, albo takie gdzie wszystko mamy podane na tacy. Jak prezentuje się "Skazany na zło" Adriana Bednarka?
Wiktor ma kochankę. Młodą, piękną i chętną, nie wymagającą zbyt wiele, tajemniczą. Mały skok w bok, jakich wiele. Paradoksalnie Wiktor kocha swoją żonę nad życie. Iga oczywiście niczego się nie domyśla. Podczas pikniku, na który wybierają się do lasu kochankowie, Monika umiera. Dlaczego? Udusiła się? Była na coś chora? Ktoś jej coś podał?
To wydarzenie to początek końca nudnego życia borykającego się z długami przedsiębiorcy. Jedna decyzja, podjęta w emocjach będzie miała wpływ na całe życie krakowianina.
Wiktor, tytułowy skazany na zło, w momencie podejmowania decyzji nie wie czegoś ważnego. W lesie gdzie miał odbyć się miłosny piknik, ktoś go obserwował. Ktoś, kto przewidział wiele.
Ile jesteśmy w stanie zrobić, aby nasze grzeszki nie wyszły na jaw? Czy mroczne tajemnice i pozornie szczęśliwe życie są warte ciągłego strachu? Pamiętaj, przeszłość może dopaść cię w najmniej oczekiwanym momencie. A wtedy zostaniesz z niczym.
Kryminały, ach kryminały. Są lepsze i gorsze. Są zawiłe, albo takie gdzie wszystko mamy podane na tacy. Jak prezentuje się "Skazany na zło" Adriana Bednarka?
Wiktor ma kochankę. Młodą, piękną i chętną, nie wymagającą zbyt wiele, tajemniczą. Mały skok w bok, jakich wiele. Paradoksalnie Wiktor kocha swoją żonę nad życie. Iga oczywiście niczego się nie domyśla. Podczas...
2018-12-20
„Uwięzieni w raju” to powieść osadzona w obozie koncentracyjnym Thieresenstad. Obozie, który był przeznaczony dla elity kulturalnej, artystycznej i politycznej Żydów z Czech i Moraw, ale też Holandii, Danii czy Niemiec. Istniał naprawdę, tak jak niektóre postaci pojawiające się w książce.
"Strach jest synonimem śmierci. Kiedy tylko zaczynasz go odczuwać, śmierć się do ciebie przybliża. Dlatego właśnie należy próbować go zwalczać. Buntować się, przeciwstawiać się mu ze wszystkich sił, choćbyśmy wiedzieli, że ostatecznie i tak przegramy bitwę . Życie to koszmarna gra, a żeby wygrać , należy pokonać strach".
Otto Zucker, architekt, więzień obozu i przewodniczący Rady Starszych chce w obozie rozpocząć projekt „Freizeitgestaltung”, czyli zorganizować czas wolny więźniów – muzyków, kompozytorów, malarzy, aktorów itd. Szalony pomysł? Oczywiście, jednak jak sam Otto mówił:
"Prawdziwy artysta po prostu umiera, gdy zabrania mu się tworzyć".
Samo przekonanie komendanta, Seidla, nie wydaje się trudne. Jeśli zna się słabe strony przeciwnika można nim łatwo sterować, a Seidl to człowiek próżny. Jednak to nie on podejmuje ostateczne decyzje. Zucker wraz z dwoma innymi więźniami – Hansen Krasą i Victorem Ullmanem, światowej sławy kompozytorami, podczas spotkania w gabinecie Seidla przedstawili takie argumenty, że plan nie mógł się nie udać.
Obok historii związanej z kulturalnym życiem obozu, mamy jeszcze drugi wątek – miłosny.
Po latach, w obozie koncentracyjnym spotyka się dwoje ludzi. On, kompozytor, gwiazda światowego formatu. Ona, żona komendanta w obozie koncentracyjnym, naukowiec, obiecująca postać III Rzeszy. Hans i Elisabeth spotkali się już wcześniej, po jednym z jego koncertów. Podziwiany artysta i obsesyjnie zakochana dziewczyna, po latach znajdują się w zupełnie innych rolach. Czy wygra zdrowy rozsądek, czy rozum weźmie górę nad sercem? Do czego zdolni są ludzie zakochani, jakie mogą przezwyciężyć trudności?
Jeśli czytam o czasach II wojny światowej, to zazwyczaj o Auschwitz, o obozie, w którym tylko można zrobić jedno – umrzeć. Nie miałam pojęcia o Thieresenstad – o obozie, który był zły, jeśli jakiekolwiek słowo może go dobrze opisać, ale, w którym udało się stworzyć więźniom namiastkę ich świata.
"Niepohamowana miłość, która nie prosi o nic w zamian, która upaja cię i płynie wartkim strumieniem w żyłach. To właśnie, Elisabeth, jest jedyna miłość , która ma sens, i nie chodzi w niej tylko o indywidualną walkę o przeżycie".
Całość powieści wypełniona jest fachową wiedzą muzyczną, mnóstwem informacji o operach, instrumentach i technice śpiewania. To wszystko w obliczu holokaustu stanowi niesamowity kontrast. Odwraca uwagę o obozowej codzienności.
„Uwięzieni w raju” to powieść osadzona w obozie koncentracyjnym Thieresenstad. Obozie, który był przeznaczony dla elity kulturalnej, artystycznej i politycznej Żydów z Czech i Moraw, ale też Holandii, Danii czy Niemiec. Istniał naprawdę, tak jak niektóre postaci pojawiające się w książce.
"Strach jest synonimem śmierci. Kiedy tylko zaczynasz go odczuwać, śmierć się do...
2018-11-18
Początek roku spędziłam z książkami Wojciecha Chmielarza i jego cyklem kryminałów o Jakubie Mortce. Świetne. Jednak musiał minąć prawie cały rok, żebym odważyła się zakończyć tą przygodę sięgając po "Cienie".
"Cienie" to zakończenie całego cyklu i rozwiązanie wszystkich zagadek, wyjaśnienie wszystkich okoliczności. Ale nie wszystko jest podane na tacy. Do ostatniej strony zastanawiałam się kto zabił. A i tak nie trafiłam.
Sucha po odkryciu przerażającego nagrania postanawia na własną rękę prowadzić śledztwo i zebrać jak najwięcej dowodów na ludzi, którzy wydają się być nietykalni. Dariusz Kochan się ukrywa (ma powód), a Mortka to wszystko musi pogodzić. Na jednej szali lojalność wobec kolegi, na drugiej procedury i lojalność wobec przełożonych. I ciągle ten Borzestowki. Sprawa Trójki z Neptuna okazuje się bardzo skomplikowana, a jej rozwiązanie może przyczynić się do kilku dramatów. Ale trzeba to zakończyć raz na zawsze. Tak samo jak śledztwo Suchej. Czy sobie poradzą? Kto na tym ucierpi?
Warto przeczytać i poznać zakończenie całej serii.
Początek roku spędziłam z książkami Wojciecha Chmielarza i jego cyklem kryminałów o Jakubie Mortce. Świetne. Jednak musiał minąć prawie cały rok, żebym odważyła się zakończyć tą przygodę sięgając po "Cienie".
"Cienie" to zakończenie całego cyklu i rozwiązanie wszystkich zagadek, wyjaśnienie wszystkich okoliczności. Ale nie wszystko jest podane na tacy. Do ostatniej strony...
2018-11-07
Serię "Kwiat paproci" poznałam dzięki koleżance z pracy, gdy szukałam czegoś lekkiego. Skusiła mnie wizja innego świata, innej Polski - pogańskiej, ze wszystkimi wierzeniami i bóstwami. "Przesilenie" to czwarta, ostatnia część serii przygód Gosławy Brzózki, zwanej po prostu Gosią. O poprzednich częściach pisałam tutaj.
Po tragicznych wydarzeniach z Witkiem i nożem w roli głównej Gosia dochodzi do siebie w szpitalu. Gołym okiem widać, że kwiat paproci działa, a rana Gosi goi się na jak przysłowiowym psie. Po opanowaniu sytuacji Gosia wychodzi ze szpitala, ale najtrudniejsza część przeznaczenia jeszcze przed nią. Wales i Swarożyc nie otrzymali jeszcze tego czego chcieli. Gosia i Mieszko zamiast wić spokojnie gniazdko i szykować się na przyjście na świat ich dziecka muszą zmierzyć się z bogami. Tylko jak przechytrzyć bogów?
Ostatnie tomy mają to do siebie, że wszystko się wyjaśnia. I tym razem nie jest inaczej. Poznajemy tajemnicę mamy Gosi, szeptuchy Jarogniewy i pokoju na strychu, a przede wszystkim przysługę jaką Gosia ma wykonać dla Swarożyca. Bóg ognia nie jest litościwy.
Czego miała dokonać Gosia zdradzać nie będę, bo Katarzyna Berenika Miszczuk ładnie poskładała w całość podania i przekazy o słowiańskich bogach. I choć myślałam, że główna bohaterka wyrobi się na przestrzeni czterech części, to jedno pozostało bez zmian - roztrzepana dziewczyna z miasta ma uratować świat i dać nową nadzieję.
No cóż, gdybym miała przy sobie takiego Mieszka, też pewnie dałabym radę ;)
Cała seria "Kwiat paproci" podobała mi się ze względu na mitologię słowiańską. Dzieci w szkołach wiedzą więcej o Zeusie, niż np. o Świętowicie, strzygach i płachetnikach. A szkoda, żałuję, że nie uczymy się tego od najmłodszych lat. Pamiętajmy, że to jest historia naszych ziem i że istnieliśmy przez Mieszkiem I i przyjętym przez niego chrztem.
Serię "Kwiat paproci" poznałam dzięki koleżance z pracy, gdy szukałam czegoś lekkiego. Skusiła mnie wizja innego świata, innej Polski - pogańskiej, ze wszystkimi wierzeniami i bóstwami. "Przesilenie" to czwarta, ostatnia część serii przygód Gosławy Brzózki, zwanej po prostu Gosią. O poprzednich częściach pisałam tutaj.
Po tragicznych wydarzeniach z Witkiem i nożem w roli...
2018-10-03
Wrzesień zaczęłam z "Przedwiośniem" zachęcona burzą wokół Narodowego Czytania 2018. Nie wycinałam fragmentów. Pobrałam e-booka prosto ze strony Wolnelektury.pl. W całości, tak jak wymyślił sobie to Stefan Żeromski odbyłam podróż do Baku, na front, do Nawłoci i Warszawy.

Czasy liceum dawno minęły, a i wtedy nie zawsze czytałam to, czego akurat wymagano. Nie żałuję, ponieważ teraz na lektury patrzę bardziej świadomie, bardziej zastanawiam się dlaczego dana książka została wybrana i co niesie ze sobą jej treść.
"Przedwiośnie" to powieść napisana przez Stefana Żeromskiego pod koniec jego życia. Książka, która wydaje mi się ostatnim krzykiem wybitnego pisarza na temat Polski i tego co się z nią dzieje. Powieść bardzo polityczna.
Cezary Baryka, syn polskiego szlachcica Seweryna i Jadwigi, urodzony na obczyźnie, w Baku, jest oczkiem w głowach rodziców, otrzymuje najlepsze wykształcenie, najlepszych nauczycieli, spełniają wszystkie jego zachcianki. Urzędnicza kariera Seweryna Baryki sprawia, że rodzinie niczego nie brakuje. Pewnego dnia wybucha I Wojna Światowa, a ojciec Cezarego musi wyjechać. W tym czasie do Baku dociera rewolucja, którą Cezary jest zafascynowany. Zaślepiony nowymi ideami nie widzi, że matce coraz trudniej zaspokoić ich podstawowe potrzeby, jak jedzenie i ciepło. Słaba kobieta w końcu umiera, aresztowana za ukrywanie pozostałości majątku.

Cezary, osamotniony młodzieniec jest świadkiem rzezi Ormian, której dokonują Azerowie i Turcy. Niespodziewanie z wojny wraca ojciec Cezarego. Człowiek, o którym myślano, że nie żyje, zachęca syna do wyjazdu do Polski, do ojczyzny. Ten fragment to słynna opowieść o szklanych domach, o Polsce, w której wszystko jest piękne, gdzie wszyscy żyją godnie, a bieda nie dotyka nikogo. Niestety Seweryn Baryka umiera w drodze, a do Warszawy Cezary dojeżdża sam. Niestety bieda jest widoczna na każdym kroku, a szklane domy nie istnieją. Seweryn Baryka swoją opowieścią idealizował ukochaną ojczyznę, o czym Cezary nie wiedział. W Warszawie schronienia udziela mu dawny znajomy matki, a po wybuchu wojny polsko-bolszewickiej Cezary wstępuje do Wojska Polskiego. Na froncie ratując życie Hipolitowi Wielosławskiemu zyskuje przyjaciela. Obaj panowie po trudach walki na froncie wyjeżdżają do Nawłoci, majątku Hipolita. Ta różnica pomiędzy folwarkiem i arystokracją a wojną i tułaczką jest niesamowicie dojmująca. Nawłoć to inny świat. Świat skupiony na celebracji życia, oderwany od rzeczywistości. Romans, w który wdaje się Cezary z zajętą już i starszą Laurą nie kończy się szczęśliwie, w skutek czego Cezary musi wyjechać. Udaje się do Chłodka, jednak szybko wyjeżdża stamtąd do Warszawy.
Powrót do Warszawy, podjęcie studiów i pracy u Szymona Gajowca to czas ostatecznej przemiany Cezarego. Poznajemy go jako rozkapryszone dziecko, a w scenie finałowej to wiedzący czego chce młody człowiek uczestniczący w marszu na Belweder.
"Przedwiośnie" to książka ciągle aktualna. Żeromski doskonale przewidział czym jest komunizm i jak bardzo szalony jest to pomysł. Stefan Żeromski był zwolennikiem powolnych reform i ciężkiej pracy. Każde zdanie, każda strona powieści to ból, jaki Stefan Żeromski odczuwał widząc co dzieje się z Polską po odzyskaniu niepodległości.
Czy nauczyliśmy się czegoś od czasów Stefana Żeromskiego? Myślę, że nie za wiele. Niestety. To niesamowicie aktualna powieść, dlatego też między innymi jest klasykiem literatury i naszym dobrem narodowym.
Wrzesień zaczęłam z "Przedwiośniem" zachęcona burzą wokół Narodowego Czytania 2018. Nie wycinałam fragmentów. Pobrałam e-booka prosto ze strony Wolnelektury.pl. W całości, tak jak wymyślił sobie to Stefan Żeromski odbyłam podróż do Baku, na front, do Nawłoci i Warszawy.

Czasy liceum dawno minęły, a i wtedy nie zawsze czytałam to, czego akurat wymagano. Nie żałuję,...
2018-12-13
Ciepła opowieść o przyjaźni, empatii, zrozumieniu.
Ciepła opowieść o przyjaźni, empatii, zrozumieniu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to