Astrofizyka dla zabieganych
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Seria:
- Astrofizyka w kieszeni
- Tytuł oryginału:
- Astrophysics for People in a Hurry
- Wydawnictwo:
- Insignis
- Data wydania:
- 2017-11-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-11-08
- Data 1. wydania:
- 2017-05-02
- Liczba stron:
- 222
- Czas czytania
- 3 godz. 42 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365743534
- Tłumacz:
- Jeremi Kazimierz Ochab
- Tagi:
- astrofizyka kosmos
Jaka jest natura przestrzeni i czasu? Jakie jest nasze miejsce we wszechświecie? Jakie jest miejsce wszechświata w naszym życiu?
Jeżeli chcecie poznać przemawiające do wyobraźni, szybkie i konkretne odpowiedzi na te intrygujące i poszerzające horyzonty pytania, nie znajdziecie lepszego źródła niż książka napisana przez znanego amerykańskiego astrofizyka i bestsellerowego autora Neila deGrasse’a Tysona.
Dziś niewielu z nas ma czas na kontemplację kosmosu. Tyson dobrze o tym wie, więc sprowadza cały wszechświat na ziemię, pisząc o nim jasno i zwięźle, z iskrzącym się poczuciem humoru, w smakowitych rozdziałach, które możecie z łatwością pochłonąć w dowolnym czasie i miejscu waszego zajętego dnia.
Nieważne, czy właśnie czekacie na filiżankę porannej kawy, na przyjazd pociągu czy odlot samolotu – sięgnijcie po Astrofizykę dla zabieganych! Ta książka wyjaśni wam dokładnie to, czego potrzebujecie, by zyskać obeznanie z kosmosem i zacząć rozumieć treść pasjonujących naukowych doniesień: od Wielkiego Wybuchu po czarne dziury, od kwarków po mechanikę kwantową, od odkrywania planet do poszukiwania życia we wszechświecie – po jej lekturze żadne z tych zagadnień nie będzie wam obce!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Po prostu kosmos!
Fizyka, chemia i matematyka to trio, które niezmiennie budziło we mnie strach i odrazę. Walczyłem z tymi przedmiotami podczas wszelakich sprawdzianów wiedzy, a pobyt przed tablicą mógłby śmiało pretendować do traumy. Jednak nie znaczy to, że po opuszczeniu szkolnych murów zupełnie z nich zrezygnowałem. To na dobrą sprawę niemożliwe, gdyż te nauki otaczają nas zewsząd, nawet jeśli nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę. W związku z tym moją ambicją było dać im drugą szansę i sprawdzić, na ile moje nastawienie wynikało z zawiłości tematu, a na ile z nieumiejętności prowadzących.
Pewnym wyłomem w tym obrębie był dla mnie film Normana Leto – „Photon” – który to opowiadał o świecie od jego zupełnych początków po teoretyczną wizję przyszłości. Wspominam o tym nie bez powodu, bo „Astrofizyka dla zabieganych” napisana przez Neila deGrasse’a Tysona, o której w tej recenzji będzie mowa, powinna być wręczana wraz z wspomnianym filmem w pakiecie. Najważniejszym łącznikiem tych dwóch pozycji jest dla mnie to, że obie z nieprzyswajalnych dla mnie wcześniej tematów, stworzyły coś fascynującego i niespotykanego.
Nie mówię, że wszystko zrozumiałem w lot i mógłbym o tym mówić bez zająknięcia. Ależ skąd, pojawiają się w książce Tysona fragmenty sprawiające mi kłopoty, czasem całkiem spore. Jednak kunszt polega tu na tym, że nawet jeśli coś nie do końca rozumiem, to wcale nie sprawia, że czuję się od lektury odrzucony. W szkole to wrażenie było dla mnie nagminne, jakby nauka mogła komukolwiek powiedzieć – kolego, daj sobie spokój i zajmij się czymś innym. Tutaj można by to ubrać w słowa – nie wszystko naraz, na spokojnie, przeczytaj jeszcze raz, może uzupełnij wiedzę w innym źródle, z czasem wszystko stanie się jasne.
Wspaniale jest nie czuć się przez autora lekceważonym. Kogoś kto swoją wiedzą mógłby przyćmić w mig, a tymczasem wyciąga rękę do osób, które w inny sposób nie miałyby szans w przystępny sposób zapoznać się z tajemnicami świata i kosmosu. W tej niewielkiej rozmiarem książeczce jest tyle pozytywnej energii, niepowstrzymanego ducha odkrywcy i radości obcowania z nieodgadnionym, że nie sposób jej się oprzeć. To budujące, że w tych zabieganych czasach wciąż znajduje się ktoś, kto potrafi opowiadać niespotykane historie, w których edukacja nabiera znaczenia prawdziwej przygody.
Ciemna materia, ciemna energia, światło, galaktyki, planety, kosmiczna zupa, która sprawiła to, w czym pławimy się dziś. To co jest bardzo dobrze znane i jeszcze więcej tego, co czeka na przełomowe odkrycia. Jak to możliwe, że istnieje siła grawitacyjna nie mająca nic wspólnego z naszą i odpowiada za kształt wszechświata? Wiemy że istnieje, za co odpowiada, ile może jej być, ale czym tak naprawdę jest, jak działa, z czego się składa? To jedna z tych napotkanych zagadek, która nie daje mi spokoju, a przecież to zaledwie skrawek tego, co możemy znaleźć w tej książce.
Jestem zafascynowany, zauroczony i w stu procentach przez Astrofizykę dla zabieganych kupiony. Bardzo bym chciał, by wiedza skąd inąd nie łatwa, była prezentowana w podobnie pociągający, klarowny i przystępny sposób. Mam nadzieję, że dziś w szkolnych murach, ktoś przynajmniej próbuje tak działać, tymczasem dla poszkodowanych tożsamych ze mną, pozostaje ta znakomita pozycja. Mam po niej ogromny szacunek dla autora, którego Netflixowy serial omijałem dotąd szerokim łukiem, ale więcej nie popełnię tego błędu. I wy też nie powinniście, bo kosmos tylko na was czeka, a z takim przewodnikiem wiedza nie ma żadnych granic.
Patryk Rzemyszkiewicz
Oceny
Książka na półkach
- 4 343
- 3 377
- 1 240
- 222
- 144
- 102
- 94
- 82
- 63
- 54
OPINIE i DYSKUSJE
Na liście błędów poznawczych znajduje się pewien syndrom, który stanowi ciekawy przykład zaburzeń percepcji. Syndrom ten nazywa się "klątwą wiedzy" lub "syndromem specjalisty". Polega on na tym, że osoba posiadająca wysokie kompetencje w jakiejś wąskiej, specjalistycznej dziedzinie nie jest w stanie obiektywie ocenić możliwości poznawczych osób będących w tej samej dziedzinie laikami. Zazwyczaj specjalista zakłada (zupełnie zresztą błędnie),że nawet laik zna podstawy, bo są przecież oczywiste. Zapomina, że oczywistość tych podstaw jest bezsprzeczna tylko dla niego, nie zaś dla pozostałej rzeszy ignorantów. Klątwa wiedzy charakterystyczna jest dla słabych nauczycieli i wykładowców, którzy próbują przybliżyć jakiś złożony problem naukowym pariasom, ale czynią to tak, jakby rozmawiali z kolegami profesorami.
Z przykrością stwierdzam, że Neil DeGrasse Tyson nie ustrzegł się klątwy wiedzy i - szczególnie w pierwszych rozdziałach swojej książki - zwyczajnie zignorował zabieganych i zaserwował im zupełnie niestrawną dawkę informacji pozbawionych klucza, słów i desygnatów pozbawionych definicji, wreszcie teorii tłumaczonych innymi (równie tajemniczymi) teoriami, co z punktu widzenia logiki jest karygodne.
Zastanawia mnie, czy termin "zabiegani", którego Tyson użył w tytule jest w polskim wydaniu właściwie przetłumaczony, jednakże moje wątpliwości zostały szybko rozwiane, bo w przedmowie książki termin ten dokładnie dookreślono. "Zabiegany" według autora, to ten, który nie ma czasu na czerpanie wiedzy z opasłych tomów, który "jest zbyt zajęty, żeby chłonąć wiedzę o kosmosie na zajęciach, z podręczników czy programów dokumentalnych, lecz mimo wszystko poszukuje zwięzłego, a przy tym rzeczowego wprowadzenia w tę tematykę..."
Skoro tak dokładnie została określona grupa docelowa, dla jakiej przeznaczona jest książka Tysona, skoro w dodatku spełniam warunki przynależności do niej, to dlaczego czytając pierwszy rozdział i tak musiałem spędzić większą część dnia na wertowaniu opasłych tomów fizyki, astronomii i astrofizyki, wysłuchać przydługich wykładów podobnych mądrali w sieci, żeby w ogóle zrozumieć, co Tyson do mnie pisze?
Autor przed pierwszym rozdziałem swej książki umieścił motto: "Wszechświat nie ma obowiązku być dla ciebie zrozumiałym". To święta prawda, wszechświat nie, jednak wykład astrofizyki dla zabieganych już chyba tak. Inaczej jaki to ma sens?
Mówi się, że nauczyciel jest tylko na tyle dobry, na ile dobry jest najsłabszy jego uczeń. No cóż…
Na liście błędów poznawczych znajduje się pewien syndrom, który stanowi ciekawy przykład zaburzeń percepcji. Syndrom ten nazywa się "klątwą wiedzy" lub "syndromem specjalisty". Polega on na tym, że osoba posiadająca wysokie kompetencje w jakiejś wąskiej, specjalistycznej dziedzinie nie jest w stanie obiektywie ocenić możliwości poznawczych osób będących w tej samej...
więcej Pokaż mimo toBardzo elementarna, ale przyjemna
Bardzo elementarna, ale przyjemna
Pokaż mimo toAstrofizyka dla Zabieganych" Neila deGrasse’a Tysona to szybkie wejście w fascynujący świat kosmosu dla osób o ograniczonym czasie. W przystępny sposób autor odpowiada na pytania dotyczące natury przestrzeni i czasu, umieszczając całą epopeję kosmiczną w smakowitych rozdziałach. Z iskrzącym humorem i klarownym stylem, książka pozwala z łatwością przyswajać wiedzę o Wielkim Wybuchu, czarnych dziurach, kwarkach, mechanice kwantowej i poszukiwaniach życia we wszechświecie. Mimo że ocena 7/10 sugeruje pewne ograniczenia, to jednak "Astrofizyka dla Zabieganych" to świetny sposób na szybkie zrozumienie podstaw astrofizyki, niezależnie od tego, czy jesteś w drodze na spotkanie czy czekasz na kawę. Warto jednak zaznaczyć, że ocena została zniżona z uwagi na pobieżne traktowanie wielu tematów, co może pozostawić czytelnika z uczuciem, że niektóre kwestie zostały omówione zbyt lakonicznie.
Astrofizyka dla Zabieganych" Neila deGrasse’a Tysona to szybkie wejście w fascynujący świat kosmosu dla osób o ograniczonym czasie. W przystępny sposób autor odpowiada na pytania dotyczące natury przestrzeni i czasu, umieszczając całą epopeję kosmiczną w smakowitych rozdziałach. Z iskrzącym humorem i klarownym stylem, książka pozwala z łatwością przyswajać wiedzę o Wielkim...
więcej Pokaż mimo toNeil deGrasse Tyson faktycznie ma dar zarażania ciekawością i chęcią zgłębiania zagadek wszechświata. Potrafi opisywać zagadnienia astrofizyczne w budzący zachwyt sposób. „Astrofizyka dla zabieganych” stanowi skrótowy opis podstawowych zagadnień związanych z powstaniem wszechświata i większości z jego najbardziej znaczących struktur. Wbrew pozorom początkowo książka może sprawiać wrażenie nieco trudnej w odbiorze. Może to być jednak moje subiektywne zdanie, wynikające z faktu, że pierwsza część dotyczy mikroświata i cząstek elementarnych, które są mi bardziej obce niż zagadnienia astrofizyczne w makroskali, opisywane później. Całość wieńczy dość specyficzny humor, którego akurat ja nie jestem fanem. Podoba mi się jednak filozofia autora, która wybrzmiewa między wierszami całej książki, a która wprost zostaje przedstawiona w ostatnim rozdziale. Zawiera się ona w otwierających książkę słowach „Wszechświat nie ma obowiązku być dla ciebie zrozumiałym” i skutecznie urealnia, kruszy ego i pokazuje nam nasze realne miejsce we wszechświecie. Rozwój nauki sukcesywnie pokazuje, że nasza planeta, nasza gwiazda, nasz układ słoneczny, nasza galaktyka wbrew temu, co mogło nam się wydawać, nie są wyjątkowe. Są przykładami struktur, których we wszechświecie są całe miliardy. Czy podobnie jest z życiem i całym wszechświatem? W obliczu tej perspektywy, dzielące ludzi kwestie, takie jak religia, polityka, uprzedzania itd. naprawdę wydają się nieznaczące. Świat nie kręci się wokół nas. To uczy pokory. Paradoksalnie książka dotycząca kosmosu i wszechświata bardzo dobitnie sprowadza czytelnika na ziemię.
Neil deGrasse Tyson faktycznie ma dar zarażania ciekawością i chęcią zgłębiania zagadek wszechświata. Potrafi opisywać zagadnienia astrofizyczne w budzący zachwyt sposób. „Astrofizyka dla zabieganych” stanowi skrótowy opis podstawowych zagadnień związanych z powstaniem wszechświata i większości z jego najbardziej znaczących struktur. Wbrew pozorom początkowo książka może...
więcej Pokaż mimo toKsiążka rzeczywiście dla "zabieganych'" gdyż w przystępny sposób opisuje przedstawione zagadnienia. Jest to zdecydowanie fajnie poszerzenie wiedzy z "Wszechświat w twojej dłoni".
Książka rzeczywiście dla "zabieganych'" gdyż w przystępny sposób opisuje przedstawione zagadnienia. Jest to zdecydowanie fajnie poszerzenie wiedzy z "Wszechświat w twojej dłoni".
Pokaż mimo topolecam <3
polecam <3
Pokaż mimo toMoże i pióro lekkie, tylko treść to jakiś zbiór ciekawostek z Focusa (pismo bzdurno-naukowe) okraszonych sucharskim humorem. Sposoby objaśniania używane w książce są wręcz uwłaczające intelektowi odbiorcy.
Może i pióro lekkie, tylko treść to jakiś zbiór ciekawostek z Focusa (pismo bzdurno-naukowe) okraszonych sucharskim humorem. Sposoby objaśniania używane w książce są wręcz uwłaczające intelektowi odbiorcy.
Pokaż mimo toBardzo przyjemna książeczka popularnonaukowa.
Świetnie i szybko się ją czytało.
Astrofizyka wydaje się dziedziną strasznie skomplikowaną trudną do zrozumienia. Jednak Neil de Grasse Tyson potrafi opisać różne jej zagadnienia w sposób jasny, zrozumiały a czasem nawet zabawny.
W książce można przeczytać o powstaniu wszechświata, badaniach kosmosu. Są też różne odwołania do naukowców i ich dzieł z różnych epok, mających wpływ na dzisiejszą wiedzę o kosmosie.
Może dodatkową rekomendacją będzie fakt, iż książkę przesłuchałem już wcześniej w formie audiobooka, a teraz i tak sięgnąłem po wersję papierową.
Bardzo przyjemna książeczka popularnonaukowa.
więcej Pokaż mimo toŚwietnie i szybko się ją czytało.
Astrofizyka wydaje się dziedziną strasznie skomplikowaną trudną do zrozumienia. Jednak Neil de Grasse Tyson potrafi opisać różne jej zagadnienia w sposób jasny, zrozumiały a czasem nawet zabawny.
W książce można przeczytać o powstaniu wszechświata, badaniach kosmosu. Są też różne odwołania do...
Po tę niewielką książkę sięgnęłam spontanicznie. Potrzebowałam krótkiej, lekkiej i wciągającej lektury na podróż pociągiem i idealnie spełniła swoją rolę!🫶
„Prawa fizyczne obowiązują wszędzie, niezależnie od tego, czy się w nie wierzy czy nie - na tym właśnie polega ich siła i piękno”
⭐️lekki i przyjemny w odbiorze język
🪐nauka w wydaniu pełnym humoru
✨kto nie kocha kosmosu i gwiazd?
☄️naprawdę dla zabieganych
Szczególnie polecam sięgnąć po tę książkę w audio w wykonaniu Wojciecha Żołądkowicza! Na ostatnie rozdziały przerzuciłam się właśnie na tę formę i wybitnie dobrze mi się słuchało🎧🤍
Po tę niewielką książkę sięgnęłam spontanicznie. Potrzebowałam krótkiej, lekkiej i wciągającej lektury na podróż pociągiem i idealnie spełniła swoją rolę!🫶
więcej Pokaż mimo to„Prawa fizyczne obowiązują wszędzie, niezależnie od tego, czy się w nie wierzy czy nie - na tym właśnie polega ich siła i piękno”
⭐️lekki i przyjemny w odbiorze język
🪐nauka w wydaniu pełnym humoru
✨kto nie kocha...
“Wszystkim tym, którzy są zbyt zajęci,
aby czytać opasłe książki,
a mimo to szukają furtki do kosmosu”
Decydując się na przeczytanie właśnie tej, a nie innej książki popularnonaukowej miałam w głowie dwa przekonujące mnie argumenty. Po pierwsze, tematyka astrofizyki i astronomii jest czymś co fascynuje mnie od dawna. Mimo to, nie mam wystarczającej przestrzeni, aby dogłębnie wejść w świat gwiazd, planet i czarnych dziur. Dlatego też, sam tytuł i opis książki Neila deGrasse’a Tysona bardzo do mnie przemówił. Przedstawiana jako pozycja dla osób zaciekawionych tematem, ale z niewielkim nakładem czasu, książka ta idealnie wpisywała się w moje potrzeby.
Drugim czynnikiem, który zachęcił mnie do wyboru tej lektury, była sylwetka autora. W poszukiwaniu dzieł poruszających tematykę przedstawioną w książce sięgałam do wielu źródeł, między innymi publikacji naukowych i popularnonaukowych, blogów, filmów czy seriali. W ten sposób trafiłam na serial “Kosmos”, który był jednym z moich pierwszych zetknięć z astrofizyką. Bardzo spodobała mi się ta produkcja, a postać Neila deGrasse’a Tysona w roli narratora i specjalisty wywarła na mnie naprawdę pozytywne wrażenie. Sądzę, że jest to człowiek o ogromnej wiedzy i pasji. Dodatkowo posiada talent przedstawiania tego, co go fascynuje w sposób przystępny i ciekawy.
Wszystko to sprawiło, że widząc w księgarni książkę jego autorstwa, o tak ciekawym tytule i opisie, nie zastanawiałam się długo nad jej zakupem. Te dwa czynniki przekonały mnie do jej przeczytania. Dodatkową zachętą była piękna okładka oraz niewielka liczba stron. Bardzo cieszę się, że natknęłam się na publikację tego znanego uczonego i mój wybór padł właśnie na nią.
Neil deGrasse Tyson jest wybitnym astrofizykiem amerykańskiego pochodzenia. Jest bardzo szanowanym naukowcem o doskonałym wykształceniu. Otrzymał stopień licencjata nauk fizycznych na Harvardzie oraz doktora astrofizyki na Uniwersytecie Columbia. Zawodowo pracuje w Amerykańskim Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku, gdzie zajmuje także stanowisko kierownika Planetarium Haydena. Ze względu na pasję do swojego zawodu jest również bardzo znanym popularyzatorem nauki i postacią medialną. Według “Sunday Times”, Tyson to “najbardziej lubiany naukowiec na świecie”. Jest bardzo popularną postacią - prowadzi programy telewizyjne, np. wspomniany przeze mnie wyżej “Kosmos”, pojawia się w telewizji, radiu, udziela wywiadów na temat kosmosu. Jest ponadto autorem kilkunastu książek popularnonaukowych. W swoich pracach przedstawia czytelnikom to czym jest wszechświat, tłumaczy jego zagadki i odpowiada na nurtujące pytania z zakresu fizyki i astronomii. Innymi znanymi pozycjami jego autorstwa są np.: “Astrofizyka dla młodych zabieganych”, “Kosmiczne rozterki” czy “Kosmiczne zachwyty”.
W omawianej książce Neil deGrasse Tyson skupia się na krótkiej, ale całościowej analizie wszechświata. Mimo, że autor nie wyjaśnia dogłębnie wszystkich pojęć, które stanowią dziedzinę astrofizyki, przekazuje czytelnikowi wszystkie ważne informacje, niezbędne do zrozumienia, jak działa Wszechświat. Jego publikacja wyposaża czytelnika w podstawową wiedzę, otwierając furtkę do świata astrofizyki. Przy pomocy dwunastu niedługich rozdziałów autor przedstawia czytelnikowi Kosmos. Na początku wyjaśnia, jak powstało wszystko wokół nas - od najmniejszych cząsteczek aż do wielkich gwiazd i galaktyk. Tyson omawia również najważniejsze fakty na temat Kosmosu oraz prawa, według których on istnieje i funkcjonuje. Ukazuje postępy w nauce, dotyczące eksploracji i poznawania Wszechświata. Astrofizyk rozwija ciekawość czytelnika przedstawiając wiele pytań i rozważań, które od lat nurtują badaczy i pozostają tajemnicą do dziś. Książkę wieńczą przeróżne filozoficzne przemyślenia związane z Wszechświatem, które ukazują go w szerszym kontekście, niż tylko to co znajduje się w naszej galaktyce.
Wstęp, który zacytowałam na początku swojej wypowiedzi ukazuje chęć autora do zainteresowania ludzi czymś, co jest jego pasją. Sądzę, że pięknie mu się to udało. Książka ta rzeczywiście jest furtką do Kosmosu, dzięki niej właśnie wstępujemy do świata wyjaśniającego nam wszystko co nas otacza i czego sami jesteśmy częścią. Dużym plusem tej książki, myśląc o niej w kategoriach pozycji wprowadzającej do zawiłej tematyki, jest jej prostota. Autor używa przystępnego języka, nienasyconego enigmatycznymi terminami naukowymi. Jak sądzę, sprawia to, że lektura ta jest dostępna dla każdego. Jednak gdy używa pojęć naukowych, każde z nich wyczerpująco wyjaśnia, dzięki czemu czytelnik bez problemu przyswaja nowe informacje. Tyson tłumacząc przeróżne pojęcia, oprócz prostego i jasnego języka, używa także wielu porównań, które z mojej perspektywy bardzo pomagają w zrozumieniu podejmowanej tematyki. Sprawia to, że czytelnik czuje się zaopiekowany i ważny. Dostrzegalna jest również chęć naukowca do tego, aby pokazać odbiorcy jak fascynująca jest tematyka, którą sam zgłębia od wielu lat. Pasja autora do astrofizyki jest widoczna podczas lektury, co sprawia że książkę czyta się jeszcze przyjemniej.
Autor przedstawia czytelnikowi wiele nurtujących pytań dotyczących Wszechświata, które rozwija posługując się swoją wiedzą naukową. Wiele z nich do dziś nie znalazło odpowiedzi. Nie boi się wspomnieć o tym, co jest wciąż owiane tajemnicą dla badaczy. Te enigmatyczne kwestie porusza w sposób, skłaniający czytelnika do przemyśleń. Korzystając z wyobraźni przedstawia ciekawe, a nawet brzmiące nieco nierealistycznie koncepcje i wyjaśnienia, czym wzbudza fascynację i żądzę pogłębiania wiedzy.
Sądzę, że jednym z największych atutów tej pozycji jest samo podejście autora do tematu i czytelnika. Pisząc o naukowych odkryciach, stwierdzeniach i stałych, nie używa stylu sztywnego i czysto informacyjnego. Nie dość, że autor stawiając przeróżne filozoficzne pytania i rozwijając różnorodne idee, skłania do myślenia i fantazji, to dodatkowo wśród tych skupiających uwagę, zawiłych pojęć wstawia także elementy rozluźniające napięcie. W swojej pracy przeplata ważne, interesujące tematy z humorystycznymi wstawkami, żarcikami czy też anegdotami ze swojego życia. Myślę, że zabieg ten sprawia, że książka jest jeszcze bardziej przystępna. Czyta się ją lekko i przyjemnie, w tym samym czasie dowiadując się tony ważnych i użytecznych informacji.
Uważam, że dzieło Neila deGrasse’a Tysona poszerza horyzonty. Bardzo podobały mi się bardziej filozoficzne fragmenty, które także znalazły swoje miejsce w tej pozycji. Przywołując je autor daje do myślenia i fascynuje czytelnika, poszerza jego wiedzę i oczekiwania wobec książki, pobudza jego wyobraźnię i umysł. Dzięki filozoficznym pytaniom i rozważaniom publikacja ta skłaniała mnie do refleksji i zadumy. Poruszane przez Tysona kwestie społeczne, które przedstawił między innymi w ostatnim rozdziale swojej książki i ich znaczenie, w kontekście całego Wszechświata, dały mi dużo do myślenia. Uważam, że książka ta może zmienić czyjś pogląd na życie i na to jak postrzega najróżniejsze problemy.
Myślę, że ciekawym dodatkiem, który jeszcze bardziej urozmaiciłby tę pozycję mogłyby być fotografie, wykresy czy też rysunki przedstawiające omawiane zjawiska i pojęcia. Moim zdaniem w ten sposób czytelnik mógłby z łatwością zwizualizować sobie omawiane przez autora kwestie. Możliwe, że zabieg ten pozostawiłby go z większą fascynacją tym jak piękny i niesamowity jest Wszechświat. Przykładowo umieszczenie fotografii z Voyagera 1, na której nasza planeta widnieje w postaci malutkiej, niebieskiej kropki, byłoby czymś, co dałoby czytelnikowi wyobrażenie o tym, jak wielki jest Kosmos i jak małe jest wszystko to, co jest nam znane.
“Astrofizyka dla zabieganych” jest naprawdę uzależniająca. Osobiście przeczytałam ją bardzo szybko i nawet nie zauważyłam kiedy lektura dobiegła końca. Co ważne, przyczyną tego nie była wyłącznie niewielka ilość stron publikacji, ale to jak mocno zostałam wciągnięta przez autora w wir astrofizyki. Po lekturze jeszcze długo odczuwałam tę fascynację, która towarzyszyła mi, gdy zagłębiałam się w tę dziedzinę. Sądzę, że pozycja ta miała na mnie duży wpływ i zachęciła mnie do rozwijania tego zainteresowania.
Mogę porównać książkę pióra Neila deGrasse’a Tysona do pięknej, wartościowej i pełnej wiedzy, aczkolwiek krótkiej podróży po Wszechświecie. Czytelnik poznaje podstawowe zasady, według których działa wszystko co go otacza. Dzięki tej lekturze ma szansę dostrzec jak pięknym i złożonym bytem jest Wszechświat.
Autor wprowadza czytelnika w dziedzinę astrofizyki i robi to w sposób zwięzły, jasny i przystępny. Bardzo spodobała mi się taka forma przybliżenia tak obszernej i złożonej tematyki. Uważam, że przedstawianie tylu niełatwych zagadnień może odstraszać potencjalnego czytelnika, jednak sposób w jaki podszedł do tego Tyson jest wyjątkowy. Dając podstawowy pakiet do zrozumienia tej dziedziny i omawiając wszystko w prosty sposób, wywołuje nie strach, a wręcz przeciwnie, ciekawość. Dzięki tej lekturze czytelnik może określić czy jest to tematyka, której chciałby poświęcić więcej czasu. Mnie osobiście, książka ta, popchnęła do dalszego poszukiwania wiedzy o Kosmosie. Uważam, że jest wartościowym streszczeniem informacji o Wszechświecie i idealnym przykładem tego jak powinno się popularyzować naukę. Sądzę, że jest to raczej pozycja skierowana do osób posiadających niewielką wiedzę z dziedziny astrofizyki. Myślę, że dla ludzi zgłębionych w tej tematyce może to być jedynie kropla w morzu pełnym wiedzy, którą już posiedli.
Podsumowując swoje przemyślenia, jestem bardzo zadowolona po przeczytaniu “Astrofizyki dla zabieganych”. Lektura wywołała we mnie wiele pozytywnych emocji. Była dla mnie naprawdę ciekawą pozycją, pełną ważnych informacji, które pozwoliły mi lepiej zrozumieć otaczającą mnie rzeczywistość. Podczas czytania tej książki, co jakiś czas wybijał mnie ze skupienia śmiech, wywołany żartami i anegdotami autora, co sprawiało, że nie była aż tak wymagająca, biorąc pod uwagę jej tematykę. Czasem zamyślałam się, wyobrażając sobie przedstawiane przez autora idee i próbując odpowiedzieć na stawiane przez niego filozoficzne pytania. Naprawdę polecam tę książkę każdemu, kogo ciekawi Wszechświat i chciałby zacząć z nim swoją przygodę. Jest to krótki, lecz bardzo wartościowy wstęp do tematyki. Dzięki talentowi pisarza, sądzę że ciekawość każdego czytelnika zostanie pobudzona i będzie on chciał zagłębić się w dziedzinę astrofizyki. Sądzę, że osoba, która miała okazję zapoznać się z tą pozycją, widzi świat trochę inaczej niż przed jej przeczytaniem. Słowa autora “nie tylko my żyjemy we wszechświecie, ale wszechświat żyje w nas” odczułam osobiście podczas czytania tej książki i sądzę, że jest to piękne.
Z całą pewnością mogę powiedzieć, że jest to naprawdę warta lektury pozycja i bardzo polecam ją wszystkim tym, którzy nie mają dość czasu, a jednak zżera ich ciekawość światem, który ich otacza.
Wiktoria Szadkowska
“Wszystkim tym, którzy są zbyt zajęci,
więcej Pokaż mimo toaby czytać opasłe książki,
a mimo to szukają furtki do kosmosu”
Decydując się na przeczytanie właśnie tej, a nie innej książki popularnonaukowej miałam w głowie dwa przekonujące mnie argumenty. Po pierwsze, tematyka astrofizyki i astronomii jest czymś co fascynuje mnie od dawna. Mimo to, nie mam wystarczającej przestrzeni,...