Zdecydowanie bardziej spokojnie niż w jedynce. I jak łatwo się domyśleć, bardziej spodobała mi się ta historia. Bardziej wyważona, nie powiem, że mniej namiętna, trochę bardziej realna. David rzeczywiście wykreowany na gentelmana, ale bez przegięcia w jakąkolwiek stronę. Tak, tutaj też nie miałam wątpliwości, kto kogo kocha i na czym mu zależy. Komunikacja między bohaterami dodała smaczku, była inna, ciekawa, działająca na wyobraźnię.
Końcówka mnie zaskoczyła, choć podejrzewam, że w życiu ludzi znanych takie sytuacje zdarzają się raz na jakiś czas.
Czy bohaterka mogła tak zareagować? Tak, zdecydowanie tak.
Czy bohater mógł rzucić telefonem rozbijając nie tylko telefon w drobny mak? Pewnie, że tak. A kto by tak nie zrobił.
Czy bohaterka musiała przyjechać do niego? Kochała go, a więc nie miała wyjścia.
Forma pogodzenia? Jak najbardziej przyjemna, potrzebna wręcz niezbędna.
Na plus dwie kochające rodziny. Nie cukierkowe, niemal zwykłe.
Fajnie.

Zdecydowanie bardziej spokojnie niż w jedynce. I jak łatwo się domyśleć, bardziej spodobała mi się ta historia. Bardziej wyważona, nie powiem, że mniej namiętna, trochę bardziej realna. David rzeczywiście wykreowany na gentelmana, ale bez przegięcia w jakąkolwiek stronę. Tak, tutaj też nie miałam wątpliwości, kto kogo kocha i na czym mu zależy. Komunikacja między bohaterami...

Nie jestem zaskoczona, że ta część bardziej mi się podobała. Może dlatego, że Thea to duża dziewczynka z głową na karku. A David jest nie tylko seksowny, ale również bardzo przekonywujący. Wow! Jego notatki mnie rozczuliły i rozpaliły w tym samym czasie :P Ah zazdroszczę Thei jak cholera :P i chociaż początkowo miała obiekcję i jedną wpadkę to widać było między nimi niesamowitą chemię :) poza naszą parką podobały mi się interakcje Davida z chłopakami z zespołu :) mogliśmy też mieć trochę posmaku z ich dzieciństwa w internacie (ah te rozrabiaki) i początku kariery - śpiewali na weselach??? Hahahaha! Boskie :) I chyba trochę żałuję, że jest taka krótka - dlaczego nie dali Davidowi całej książki? (Foch!) Thea nie była taka "nie-do-czytania" jak Molly za co ma duży plus! :)

Nie jestem zaskoczona, że ta część bardziej mi się podobała. Może dlatego, że Thea to duża dziewczynka z głową na karku. A David jest nie tylko seksowny, ale również bardzo przekonywujący. Wow! Jego notatki mnie rozczuliły i rozpaliły w tym samym czasie :P Ah zazdroszczę Thei jak cholera :P i chociaż początkowo miała obiekcję i jedną wpadkę to widać było między nimi...

Już w 'Rock Addiction' dowiedzieliśmy się, że coś dzieje się pomiędzy Davidem - perkusistą Schoolboy Choir oraz ich PRowcem - Theą.

W tym połówkowym tomie możemy się przekonać jaki skutek odniosły notatki Davida wysyłane do Thei. Czy Thea nagnie swoje reguły, które mówią, że nie wchodzi w związki ze swoimi klientami?
David biedaczek się naczekał na swoją kobietę, ale był nieugięty, a kiedy zobaczył iskrę nadziei nie odpuścił aż do czasu kiedy dostał to czego pragnął. Nieśmiały, uroczy, ale z pazurem i pasją - fajny facet.
Muszę przyznać, że cieszę się, że autorka nie zrobiła z tego pełnowymiarowego tomu, bo zostałby on na siłę rozwleczony. A tak dostajemy wszystko zwięźle napisane i jest to nie najgorsze. Historia tej dwójki trafiła do mnie jakoś bardziej niż tej z pierwszego tomu.

Już w 'Rock Addiction' dowiedzieliśmy się, że coś dzieje się pomiędzy Davidem - perkusistą Schoolboy Choir oraz ich PRowcem - Theą.

W tym połówkowym tomie możemy się przekonać jaki skutek odniosły notatki Davida wysyłane do Thei. Czy Thea nagnie swoje reguły, które mówią, że nie wchodzi w związki ze swoimi klientami?
David biedaczek się naczekał na swoją kobietę, ale był...

Kolejna książka z tej serii. Jest inna, co trzeba przyznać. Nie taka do końca słodka, choć autorka niewątpliwie w tym temacie została. Zwiazek Thea i Davida na początek przypomina negocjacje, później dopiero nabiera barw i obfituje w zaufanie.

Kolejna książka z tej serii. Jest inna, co trzeba przyznać. Nie taka do końca słodka, choć autorka niewątpliwie w tym temacie została. Zwiazek Thea i Davida na początek przypomina negocjacje, później dopiero nabiera barw i obfituje w zaufanie.

Miłe opowiadanie. Troszkę krótkie, jednak miło się czyta.

Miłe opowiadanie. Troszkę krótkie, jednak miło się czyta.

David naczekał się na swoją kobietę, ale był wytrwały. Prawdziwy z niego słodziak. Bardzo podobały mi się ich notatki ;)

David naczekał się na swoją kobietę, ale był wytrwały. Prawdziwy z niego słodziak. Bardzo podobały mi się ich notatki ;)