-
Artykuły„Shrek 5”, nowy „Egzorcysta”, powrót Avengersów, a także ekranizacje Kinga, Dahla i Hernana DiazaKonrad Wrzesiński4
-
Artykuły„Wyluzuj, kobieto“ Katarzyny Grocholi: zadaj autorce pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać23
-
Artykuły„Herbaciany sztorm”: herbatka z wampiramiSonia Miniewicz1
-
ArtykułyWakacyjne „Książki. Magazyn do Czytania”. Co w nowym numerze?Konrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2024-01-29
2024-01-16
Nowa seria nie do końca przypadła mi do gustu. Trzeba zaznaczyć na wstępie, że nie nazwałbym tej książki kryminałem - to raczej thriller z szybką akcją i strzelaninami. Mam wrażenie jednak, że autor nie czuje się w tej konwencji pewnie, stąd akcja prowadzona jest w sposób szarpany, motywacje bohaterów - nie do końca klarowne.
Główna bohaterka przypadła mi do gustu, choć nie jestem przekonany do tworzenia kolejnych Mary Sue i Rambo w spódnicy. Ten motyw zaczyna się chyba już przejadać.
Mimo powyższych zastrzeżeń, z całą pewnością sięgnę po kolejne tomu, bo Piotrowski to gwarant porządnej literatury.
Nowa seria nie do końca przypadła mi do gustu. Trzeba zaznaczyć na wstępie, że nie nazwałbym tej książki kryminałem - to raczej thriller z szybką akcją i strzelaninami. Mam wrażenie jednak, że autor nie czuje się w tej konwencji pewnie, stąd akcja prowadzona jest w sposób szarpany, motywacje bohaterów - nie do końca klarowne.
Główna bohaterka przypadła mi do gustu, choć...
2023-12-31
Chyba najlepsza dotychczas część serii. W końcu oprócz thrillera mamy porządny wątek kryminalny, pełen gwałtownych zwrotów akcji.
Jeżeli kogoś nie odstręcz brutalność, naturalistyczne opisy i dużo dosłownej erotyki, to warto zapoznać się z twórczością Piotrowskiego, bo czuję, że w najbliższych latach będzie to najgłośniejsze nazwisko polskiej sceny literatury rozrywkowej.
Chyba najlepsza dotychczas część serii. W końcu oprócz thrillera mamy porządny wątek kryminalny, pełen gwałtownych zwrotów akcji.
Jeżeli kogoś nie odstręcz brutalność, naturalistyczne opisy i dużo dosłownej erotyki, to warto zapoznać się z twórczością Piotrowskiego, bo czuję, że w najbliższych latach będzie to najgłośniejsze nazwisko polskiej sceny literatury rozrywkowej.
2023-12-18
W numerze po pierwsze zwraca uwagę genialna okładka.
Publicystyka jak zwykle trzyma dobry poziom, szczególnie interesujący wywiad z Joe Hillem i artykuł o japońskiej mitologii.
Opowiadania w kratkę - redakcja poszła w ilość, nie jakość. Na jakieś wyróżnienie zasługuje opowiadanie Puzyńskiej (dobre), Chu (niezłe) i Piccolino (świetne). Pozostałe raczej słabe.
W numerze po pierwsze zwraca uwagę genialna okładka.
Publicystyka jak zwykle trzyma dobry poziom, szczególnie interesujący wywiad z Joe Hillem i artykuł o japońskiej mitologii.
Opowiadania w kratkę - redakcja poszła w ilość, nie jakość. Na jakieś wyróżnienie zasługuje opowiadanie Puzyńskiej (dobre), Chu (niezłe) i Piccolino (świetne). Pozostałe raczej słabe.
2023-12-11
Niezwykle cenię Łukasza Orbitowskiego, uważając go za jednego z lepszych prozaików na polskiej scenie literackiej, a jednocześnie wspaniałego publicystę.
Niemniej do tej powieści nie poczułem "flow". Oczywiście warsztat literacki bez zarzutów, ale struktura książki, szeroko rozumiana fabuła, tło historyczne i kontekst w ogóle mnie nie porwały.
Nie mówię, że ta książka jest zła, być może dla wielu osób czytanie tej powieści będzie niezapomnianym doświadczeniem, ale po prostu nie wstrzeliła się w moje gusta.
Niezwykle cenię Łukasza Orbitowskiego, uważając go za jednego z lepszych prozaików na polskiej scenie literackiej, a jednocześnie wspaniałego publicystę.
Niemniej do tej powieści nie poczułem "flow". Oczywiście warsztat literacki bez zarzutów, ale struktura książki, szeroko rozumiana fabuła, tło historyczne i kontekst w ogóle mnie nie porwały.
Nie mówię, że ta książka...
2023-11-08
W powieści czuć wyrazisty styl Cherezińskiej, który jednak nie jest jeszcze tak dopracowany jak w dalszych powieściach, w szczególności w Hardej oraz w Koronie Śniegu i Krwi. W szczególności rozdziały dotyczące Otta są znacznie mniej angażujące niż te o Bolesławie. Brakuje również istotnych postaci drugoplanowych, czy poświęcenia im nieco więcej czasu w powieści.
Generalnie jednak warto przeczytać tę mieszankę powieści historycznej, przygodowej ze szczyptą fantastyki. I to nie tylko dla entuzjastów początków państwowości Polskiej.
W powieści czuć wyrazisty styl Cherezińskiej, który jednak nie jest jeszcze tak dopracowany jak w dalszych powieściach, w szczególności w Hardej oraz w Koronie Śniegu i Krwi. W szczególności rozdziały dotyczące Otta są znacznie mniej angażujące niż te o Bolesławie. Brakuje również istotnych postaci drugoplanowych, czy poświęcenia im nieco więcej czasu w powieści....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-10-31
Z wielu powodów to był bardzo dobry numer i chyba nawet jeden z lepszych w ostatnim czasie.
Duży plus za odważną okładkę no i powrót galerii - bardzo dobry pomysł i oby galeria gościła na łamach pisma częściej!
Publicystyka na wysokim poziomie - cieszy merytoryczny artykuł o polskich planszówkach. Bardzo ciekawy i wartościowy był artykuł o literaturze japońskiej.
Opowiadania też o poziomie mam wrażenie nieco wyższym niż zazwyczaj. Niemal wszystkie co najmniej ciekawe. Zasadniczo pochłonąłem cały dział prozy właściwie na raz, co mi się nie zdarzało zbyt często w przypadku poprzednich numerów.
Z wielu powodów to był bardzo dobry numer i chyba nawet jeden z lepszych w ostatnim czasie.
Duży plus za odważną okładkę no i powrót galerii - bardzo dobry pomysł i oby galeria gościła na łamach pisma częściej!
Publicystyka na wysokim poziomie - cieszy merytoryczny artykuł o polskich planszówkach. Bardzo ciekawy i wartościowy był artykuł o literaturze japońskiej....
2023-07-24
W konstrukcji, założeniach fabuły i sposobie narracji to bezpośrednia kontynuacja pierwszej części. Nie wprowadza żadnych nowości i zaskoczeń - dostajemy dokładnie to, czego się spodziewaliśmy po lekturze tomu nr 1.
Warto pamiętać, że nie jest to klasyczny kryminał - bardziej thriller z elementami śledztwa, jednak nie ma tu typowej konstrukcji śledztwa kryminalnego. Mamy za to brutalnego mordercę, trudne, naznaczone przez życie postacie i sporo cliff-hungerów.
Jeżeli komuś podobał się tom pierwsze, drugi przypadnie mu do gustu w równym stopniu.
W konstrukcji, założeniach fabuły i sposobie narracji to bezpośrednia kontynuacja pierwszej części. Nie wprowadza żadnych nowości i zaskoczeń - dostajemy dokładnie to, czego się spodziewaliśmy po lekturze tomu nr 1.
Warto pamiętać, że nie jest to klasyczny kryminał - bardziej thriller z elementami śledztwa, jednak nie ma tu typowej konstrukcji śledztwa kryminalnego. Mamy...
2023-05-06
Moim zdaniem do jedna z najlepszych, kanonicznych wręcz powieści Lema, zawierająca wszystko, co najlepsze w literaturze polskiego mistrza.
Po pierwsze zachwyca fabuła, która sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie i trudno się od niej oderwać. Rozwiązania fabularne, kreacja świata przedstawionego i intryga zachwyca nawet obecnie, po 60 latach od napisania tej powieści.
Sam upływ czasu też obszedł się z powieścią dość dobrze. Problemem większości dzieł sci-fi jest to, że źle się starzeją, ponieważ futurystyczne przewidywania twórców z perspektywy czasu zazwyczaj brzmią co najmniej pociesznie, a nierzadko wręcz naiwnie. Inaczej jest u Lema, bo mimo kilku szczegółów powieść właściwie się nie zestarzała i mogłaby zostać napisana nawet w obecnych czasach.
Największą jednak zaletą "Niezwyciężonego" jest to, co zachwycało już w "Solaris" - czyli rozważanie nad ludzką naturą i naszym miejscem we Wszechświecie. Pytania, które stawia Lem, są aktualne również obecnie - jak będzie wyglądać relacja człowieka z niezrozumiałymi i obcymi nam zjawiskami we Wszechświecie? Jak człowiek, znany z dążenia do ekspansji i potrzeby podporządkowania sobie zdobytych terenów poradzi sobie z sytuacją, której nie rozumie i która przewyższa jego możliwości? Jak to u Lema - autor nie serwuje nam oczywistych odpowiedzi, pozostawiając nam zaprezentowane zagadnienia do samodzielnej refleksji.
Wspaniała powieść.
Moim zdaniem do jedna z najlepszych, kanonicznych wręcz powieści Lema, zawierająca wszystko, co najlepsze w literaturze polskiego mistrza.
Po pierwsze zachwyca fabuła, która sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie i trudno się od niej oderwać. Rozwiązania fabularne, kreacja świata przedstawionego i intryga zachwyca nawet obecnie, po 60 latach od napisania tej...
2023-04-23
Nie jest to książka wybitna - powtarza wiele schematów będących bolączką polskiej fantastyki, poczynając od miernie napisanych postaci, słabej fabuły, przypominającej bardziej sesję RPG niż powieść, aż po szczątkowo wykreowany świat przedstawiony.
Gwiazdka w górę za klimaty słowiańskie - zawsze dobrze czyta się powieści osadzone w naszej swojskiej, bogatej i ciekawej kulturze. Szkoda, że jest ich tak mało.
Nie jest to książka wybitna - powtarza wiele schematów będących bolączką polskiej fantastyki, poczynając od miernie napisanych postaci, słabej fabuły, przypominającej bardziej sesję RPG niż powieść, aż po szczątkowo wykreowany świat przedstawiony.
Gwiazdka w górę za klimaty słowiańskie - zawsze dobrze czyta się powieści osadzone w naszej swojskiej, bogatej i ciekawej...
2023-03-04
"Piętno" to bardziej thriller niż kryminał. Zagadka kryminalna nie dostarcza nadzwyczajnych intelektualnych doznań, za to emocje i akcja nie utrzymują się cały czasu na najwyższym poziomie.
Plus za ciężki, mroczny klimat, aczkolwiek jeśli ktoś poszukuje typowego kryminału, to "Piętno" może takiej osobie nie przypaść do gustu.
Postacie są napisane przyzwoicie, ale bez szału - mało tu oryginalność, autor raczej posługuje się znanymi archetypami.
"Piętno" to bardziej thriller niż kryminał. Zagadka kryminalna nie dostarcza nadzwyczajnych intelektualnych doznań, za to emocje i akcja nie utrzymują się cały czasu na najwyższym poziomie.
Plus za ciężki, mroczny klimat, aczkolwiek jeśli ktoś poszukuje typowego kryminału, to "Piętno" może takiej osobie nie przypaść do gustu.
Postacie są napisane przyzwoicie, ale bez...
2023-02-19
Przyzwoity numer, pełen ciekawych treści.
Stałe rubryki felietonowe jak zwykle trzymają poziom.
Wisienką numeru moim zdaniem jest bardzo ciekawy wywiad z Wojciechem Siudmakiem. Plus za kolejną odsłonę rozważań na temat sztucznej inteligencji, tym razem tworzącą sztukę. Aż trudno uwierzyć, jak szybko ta dziedzina się rozwija!
Proza tym razem trochę słabiej - "Upadły", czyli fantasy filozoficzne to zupełnie nie mój styl. "Ostoja" jest opowiadaniem nijakim i wypadającym z głowy 3 min po przeczytaniu. "Nie czas na tę historię" to najlepsze opowiadanie numeru - ciekawe i niegłupie. "Jakbym była małym słońcem" to niestety zupełna pomyłka, a styl Patricka Nessa z "Nad morzem szerokim" w ogóle mi nie odpowiada. Mam wrażenie, że autor każde swoje dzieło pisze w ten sam sposób, operując dokładnie tymi samymi środkami i motywami.
Przyzwoity numer, pełen ciekawych treści.
Stałe rubryki felietonowe jak zwykle trzymają poziom.
Wisienką numeru moim zdaniem jest bardzo ciekawy wywiad z Wojciechem Siudmakiem. Plus za kolejną odsłonę rozważań na temat sztucznej inteligencji, tym razem tworzącą sztukę. Aż trudno uwierzyć, jak szybko ta dziedzina się rozwija!
Proza tym razem trochę słabiej - "Upadły",...
2023-01-19
Przyzwoity numer. Szczególnie dobre są polskie opowiadania (świetny Orbitowski!). Całkiem niezła proza zagraniczna, choć bez niczego z efektem "wow".
Publicystyka ok, plus za notkę o Feliksie Kresie (szkoda że taka krótka) i ciekawy wywiad z Zygmuntem Miłoszewskim.
Numer nie był nadzwyczajny, choć czytało się dobrze.
Przyzwoity numer. Szczególnie dobre są polskie opowiadania (świetny Orbitowski!). Całkiem niezła proza zagraniczna, choć bez niczego z efektem "wow".
Publicystyka ok, plus za notkę o Feliksie Kresie (szkoda że taka krótka) i ciekawy wywiad z Zygmuntem Miłoszewskim.
Numer nie był nadzwyczajny, choć czytało się dobrze.
2023-01-16
Pióro Łukasza Orbitowskiego zachwyca mnie za każdym razem - zarówno w powieściach, jak i w krótkich formach, takich jak zbiór opowiadań, zebranych w tom "Nadchodzi".
Opowiadania - choć różnią się charakterem bohaterów, epoką przedstawionych historii i kontekstem, mają cechy wspólne, związane ze swoistym fatum i przeznaczeniem, a także ponoszeniem konsekwencji swoich działań. Orbitowski z typową dla siebie przenikliwością prześwietla dusze i osobowości wykreowanych bohaterów, co pozwala nam przejrzeć się w nich jak w lustrze. Dodając do tego lekkość pióra, urozmaicenie konwencji, wymieszanie groteski, horroru i humoru, dostajemy literature najwyższej próby.
Na osobną uwagę zasługuje oddanie walorów historycznych, świadczącą o wysokiej wiedzy i przygotowaniu merytorycznym autora.
Pióro Łukasza Orbitowskiego zachwyca mnie za każdym razem - zarówno w powieściach, jak i w krótkich formach, takich jak zbiór opowiadań, zebranych w tom "Nadchodzi".
Opowiadania - choć różnią się charakterem bohaterów, epoką przedstawionych historii i kontekstem, mają cechy wspólne, związane ze swoistym fatum i przeznaczeniem, a także ponoszeniem konsekwencji swoich...
2023-01-02
Publicystyka: 5/10
Czytało się przyjemnie, ale nic nie zapadło wyraźnie w pamięci. Może z wyjątkiem artykułu o Bruno Schulzu, który był napisany w sposób całkowicie nieprzystępny.
Proza polska: 7/10
Znów proza polska była największą zaletą numeru i to nie tylko przez "Wielkie Nazwisko". Polskie opowiadania były bardzo ciekawe i dobrze napisane.
Proza zagraniczna: 5/10
Właściwie prawie nic nie zachwyciło, ani nawet specjalnie nie ciekawiło. Może po prostu dlatego że nie jestem kociarzem? ;)
Publicystyka: 5/10
Czytało się przyjemnie, ale nic nie zapadło wyraźnie w pamięci. Może z wyjątkiem artykułu o Bruno Schulzu, który był napisany w sposób całkowicie nieprzystępny.
Proza polska: 7/10
Znów proza polska była największą zaletą numeru i to nie tylko przez "Wielkie Nazwisko". Polskie opowiadania były bardzo ciekawe i dobrze napisane.
Proza zagraniczna:...
2022-12-15
Bardzo przyzwoita książka, ale nie podzielam wychwalających ją głosów. "Inkub" to porządnie napisany, pełen dobrych pomysłów horror, który razie nielogicznymi sytuacjami i zwyczajnie... nie straszy.
Do plusów należy zaliczyć pomysł, ulokowanie wydarzeń w autentycznych miejscach, szeroki kontekst i barwne tło powieści. Autor ma poza tym niezły warsztat, książkę czyta się szybko i lekko.
Niestety "Inkub" jest horrorem, który nie jest straszny. W powieści, która ma 700 stron, znajdziemy ledwie kilka scen, które delikatnie podwyższają tętno. Trochę mało jak na horror. Problemem są również postacie, które nie przekonują - napisane są moim zdaniem bardzo przeciętnie.
Autor w pewnym momencie popada w banały (inkwizytorzy z Watykanu, krzyże chroniące przez demonami itd.), które psują odbiór całości.
Podsumowując, miałem znacznie większe oczekiwania, w szczególności po lekturze innych pozycji polskich autorów spod egidy wydawnictwa Vesper. Niestety mimo zachęt samego autora, raczej do "Inkuba" już nie wrócę.
Bardzo przyzwoita książka, ale nie podzielam wychwalających ją głosów. "Inkub" to porządnie napisany, pełen dobrych pomysłów horror, który razie nielogicznymi sytuacjami i zwyczajnie... nie straszy.
Do plusów należy zaliczyć pomysł, ulokowanie wydarzeń w autentycznych miejscach, szeroki kontekst i barwne tło powieści. Autor ma poza tym niezły warsztat, książkę czyta się...
2022-10-19
Fascynująca, trudna do zdefiniowania powieść, która jest po części thrillerem, trochę kryminałem, powieścią fantastyczną, a nawet ociera się o literaturę grozy.
To także powieść społeczna, o nieoczywistym morale i przesłaniu. Skłania do myślenia, wymaga zaangażowania, ale dostarcza niezwykłych wrażeń.
Autor w typowy dla siebie sposób gra rzemiosłem, zmieniając formę narracji, mieszając rertospekcje z teraźniejszością, zachwycając konstrukcją opowieści, co sprawia, że ponad 850 stron czyta się błyskawicznie. Od powieści trudno się oderwać.
Świetne dzieło, trzymające poziom wcześniejszych powieści Żyluczyka.
Fascynująca, trudna do zdefiniowania powieść, która jest po części thrillerem, trochę kryminałem, powieścią fantastyczną, a nawet ociera się o literaturę grozy.
To także powieść społeczna, o nieoczywistym morale i przesłaniu. Skłania do myślenia, wymaga zaangażowania, ale dostarcza niezwykłych wrażeń.
Autor w typowy dla siebie sposób gra rzemiosłem, zmieniając formę...
2022-10-13
"Bezcenny" to w założeniu polskie "Anioły i Demony", ale do cliffhangerów Dana Browna mu bardzo daleko.
Niby mamy wartką akcję, ciekawe postacie, mocarstwa i tajemniczych zabójców polujących na antagonistów i wielką tajemnicę powiązaną z dziełami sztuki. Ale w praktyce niewiele w tej powieści spina się w całość - rażą przede wszystkim nielogiczności, niespójności, brak polotu i przede wszystkim emocji. Mimo że bohaterowie są ciągłym ruchu, to próżno tu szukać zagrożenia, niepewności, strachu o ich los. Emocje są letnie, co przy założeniu książki jest wielkim minusem. Dodatkowo brak logiki i mierne zakończenie dopełniają dzieła przeciętności tej powieści.
Myślę, że Pan Miłoszewski powinien pozostać przy pisani kryminałów, bo to mu wychodziło najlepiej.
"Bezcenny" to w założeniu polskie "Anioły i Demony", ale do cliffhangerów Dana Browna mu bardzo daleko.
Niby mamy wartką akcję, ciekawe postacie, mocarstwa i tajemniczych zabójców polujących na antagonistów i wielką tajemnicę powiązaną z dziełami sztuki. Ale w praktyce niewiele w tej powieści spina się w całość - rażą przede wszystkim nielogiczności, niespójności, brak...
2022-08-29
Wydawca reklamuję książkę na okładce hasłami "Ostry seks, Ostry język, Ostra jazda". I trzeba przyznać, że wszystko to w "Karuzeli" znajdziemy. Inna rzecz, że niewiele więcej.
Fabuła i intryga są ledwie zarysowane.
Nie nazwę tej powieści kryminałem, bo wątek kryminalny to jakiś banalny żart. Nie nazwę jej thrillerem, bo emocji tu jak na rybach. Nie jest to powieść prawnicza, bo choć widać, że autorka ma wiedzę na temat prawa, to nie znajdziemy tu zawiłości prawniczych z Grishama czy Connely'ego.
Postacie są płaskie, a ich opis ograniczony do minimum.
W ogóle autorka nie bawi się w opisy - powieść jest zbudowana na dialogach i to one popychają fabułę do przodu, a pierwszoosobowy narrator jest bardzo leniwy.
Co innego opisy scen seksu - tu autorka, trzeba jej przyznać, ma wyobraźnię. Z regularnością raz na 5 stron natrafiamy na sceny erotyczne, które są opisane z dbałością o szczegóły. I chyba to jest celem tej książki, bo na pewno nie intryga kryminalna czy prawnicza.
Generalnie jest to taka wakacyjna lekka książka na dwa popołudnia. Nie jest zła, ale jeśli ktoś szuka ambitnego kryminały, thrilleru czy powieści prawniczej, to lepiej niech szuka gdzie indziej. Jeśli jednak ktoś chce poczytać coś lekkiego, przyjemnego, niespecjalnie angażującego - to "Karuzela" będzie jak znalazł.
Wydawca reklamuję książkę na okładce hasłami "Ostry seks, Ostry język, Ostra jazda". I trzeba przyznać, że wszystko to w "Karuzeli" znajdziemy. Inna rzecz, że niewiele więcej.
Fabuła i intryga są ledwie zarysowane.
Nie nazwę tej powieści kryminałem, bo wątek kryminalny to jakiś banalny żart. Nie nazwę jej thrillerem, bo emocji tu jak na rybach. Nie jest to powieść...
2022-04-04
Niezwykła książka, wielowątkowa, wielopoziomowa, opowiadająca o zwyczajnych "normalnych" ludziach, żyjących i schyłku PRL-u i na przełomie zmian ustrojowych początku lat 90-tych. "Kult" to tak naprawdę nie powieść o religii, objawieniach i cudach, tylko o małomiasteczkowej społeczności - problemach, pasjach, konfliktach i marzeniach.
Zadziwia i zachwyca forma - kwasi-oreportażu i opowieści snutej przez jednego z jej uczestników, rozgałęzionej i rzucającej bardzo głębokie tło dla tzw. wątku głównego, czyli objawień maryjnych. Wydaje się jednak, że wątek główny staje się pobocznym i sam staje się tłem dla ukazania przekroju społeczeństwa tamtych czasów. Co zostało przez autora zrobione w sposób wybitny.
Niezwykła książka, wielowątkowa, wielopoziomowa, opowiadająca o zwyczajnych "normalnych" ludziach, żyjących i schyłku PRL-u i na przełomie zmian ustrojowych początku lat 90-tych. "Kult" to tak naprawdę nie powieść o religii, objawieniach i cudach, tylko o małomiasteczkowej społeczności - problemach, pasjach, konfliktach i marzeniach.
Zadziwia i zachwyca forma -...
Kolejna odsłona przygody Przemysława Piotrowskiego z literaturą sensacyjną.
Choć dalej uważam, że lepiej wychodzą autorowi kryminały/thrillery spod odsłony komisarza Brudnego, to cykl Luty Karabiny czyta się szybko i przyjemnie. Moim zdaniem w drugim tomie akcja jest nieco mniej szarpana niż w pierwszym, choć to wciąż szybka jazda bez konieczności specjalnego wyzwania dla czytelnika.
Moja drobna uwaga jest taka, że choć autor epatuje brutalnością i naturalizmem i stara się chwytać czytelnika za czułą strunę, to jednak nie przesuwa barier strefy komfortu. To oznacza, że intryga jest dość prosta do przewidzenia, a emocje bohaterki nie poruszają czytelnika, który przecież i tak wie, jak to wszystkie się skończy. Tj. happy endem. Przynajmniej dla głównej bohaterki.
Czytając kolejne książki Piotrowskiego ma się wrażenie, że to autentyczny facet i zwyczajnie fajnie byłoby go poznać i pogadać :)
Kolejna odsłona przygody Przemysława Piotrowskiego z literaturą sensacyjną.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toChoć dalej uważam, że lepiej wychodzą autorowi kryminały/thrillery spod odsłony komisarza Brudnego, to cykl Luty Karabiny czyta się szybko i przyjemnie. Moim zdaniem w drugim tomie akcja jest nieco mniej szarpana niż w pierwszym, choć to wciąż szybka jazda bez konieczności specjalnego wyzwania dla...