rozwińzwiń

Prawo matki

Okładka książki Prawo matki Przemysław Piotrowski
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Prawo matki
Przemysław Piotrowski Wydawnictwo: Czarna Owca Cykl: Luta Karabina (tom 1) kryminał, sensacja, thriller
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Luta Karabina (tom 1)
Wydawnictwo:
Czarna Owca
Data wydania:
2022-11-23
Data 1. wyd. pol.:
2022-11-23
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382520767
Tagi:
literatura polska kobieta mściciel zemsta handel żywym towarem śledztwo rodzina przestępczość
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Prawo matki



przeczytanych książek 1099 napisanych opinii 254

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
1867 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
435
25

Na półkach:

Jestem dopiero, aż na 60 stronie i jak na razie bardzo się nudzę - początek to tak jakbym czytała pamiętniki, życioryse paru osób. No nic, czytam dalej dam znać
Czy warto?
Poddaję się, przerywam czytanie na 160 stronie.
Mnie nie wciągla, jakoś brak akcji, emocji. Inne książki pana
Piotrowskiego dosłownie połykałam, tu coś nie zatrybilo. No cóż, wrócę do lektury po jakiejś przerwie.
Nie zniechecam, to tylko moje odczucie.

Jestem dopiero, aż na 60 stronie i jak na razie bardzo się nudzę - początek to tak jakbym czytała pamiętniki, życioryse paru osób. No nic, czytam dalej dam znać
Czy warto?
Poddaję się, przerywam czytanie na 160 stronie.
Mnie nie wciągla, jakoś brak akcji, emocji. Inne książki pana
Piotrowskiego dosłownie połykałam, tu coś nie zatrybilo. No cóż, wrócę do lektury po jakiejś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
11

Na półkach:

Ta książka ,jest świetna ! extra fabula . Głowni bohaterowie idealnie przedstawieni .Ludka ,komandoska przedstawiona jako silna i odważna kobieta ,matka walcząca o swoje dzieci . Szatan ,człowiek który czasami potyka i upada w swój zal i tęsknotę ale jak ma szanse dokonać swojej zemsty staje na wysokości . Podsumowując ,książka absolutnie zgodna z moim wyobrażeniem sprawiedliwości . Jędza rzecz tylko mi sie nie do końca podoba ,wątek rodzinny . Brat po takich przejściach ? po takim numerze co wykręcił ,zasługuje na wybaczenie ? matka ktora przymyka oko , lub nic nie robi poza straszeniem męża ze odejdzie ,zasługuje na miano matki i babci ? to wybaczenie mnie tu trochę rozwala .

Ta książka ,jest świetna ! extra fabula . Głowni bohaterowie idealnie przedstawieni .Ludka ,komandoska przedstawiona jako silna i odważna kobieta ,matka walcząca o swoje dzieci . Szatan ,człowiek który czasami potyka i upada w swój zal i tęsknotę ale jak ma szanse dokonać swojej zemsty staje na wysokości . Podsumowując ,książka absolutnie zgodna z moim wyobrażeniem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
227
152

Na półkach:

Książka, która masowo ukazywała mi się na serwisie lubimyczytać. Już po samym tytule i okładce można się domyślić, że będzie o matce mszczącej się na oprawcach swojego dziecka. Taki jest główny wątek - Lutosława Karabina (tak, ta postać naprawdę tak się nazywa) próbuje dorwać sprawców porwania jej córeczki, lecz jest to zadanie dodatkowo utrudnione, gdyż zostają w to wmieszane zorganizowane, międzynarodowe grupy przestępcze. Fabularnie niezła, dużo zwrotów akcji i dużo się dzieje. Poza Lutą zostało rozwiniętych kilka innych, ciekawych postaci, także na brak wątków nie narzekam. Narzekam za to w pierwszej kolejności na język. Doskonale rozumiem, że historia dzieje się z perspektywy w dużej mierze zbirów, twardej babki z męskiego świata i „nikomu nieznanego moczymordy żyjącego traumą z przeszłości”. Tak zwane cudze słowo w narracji. Niestety, moim zdaniem zabieg ten został przesadzony do takiego stopnia, że nie brałam tej książki do końca poważnie.
Nie dość, że zdania były prostackie, to jeszcze niepoprawne, oto przykład:

„Niestety Klama był też głupi i chciwy i pomimo że jak na człowieka w jego wieku na dilerce kasował naprawdę pieniądze, pewnego dnia wpadł na pomysł, aby sobie dorobić i otrzymywane od dostawców porcje narkotyków zaczął potajemnie miksować z wszelakiego rodzaju innymi substancjami, generalnie zaś rozcieńczać, osłabiając ich działanie, przez co poważnie nadwyrężył zaufanie i renomę szefów.”

To jest 57 słów w jednym zdaniu, w którym brakuje co najmniej dwóch przecinków. Poza tym nie podoba mi się określenie kasować naprawdę pieniądze, oraz użycie słowa generalnie w tym kontekście - wolałabym sformułowanie najprościej mówiąc.
Kolejnym powodem, dla którego nie mogłam brać tej pozycji na poważnie, była chamska seksualizacja kobiecych postaci. Każda kobieca postać musiała już w pierwszych zdaniach po tym, jak się pojawiła, mieć opisany rozmiar biustu, na przykład: „[...] licytowała Magda, biuściasta brunetka w okularach.” i to jest wszystko, co o tej Magdzie wiemy; kolejny opis, tym razem przyjaciółki Luty „Drobna, szczupła blondynka o niebieskich oczach i wydatnym biuście, zwykle uśmiechnięta i bardzo pomocna.”, gdzie jest 9 słów opisujących jej ciało, a 2 osobowość. Jako bonus dorzucę to zdanie:

„Pewnego letniego wieczoru Emil, prowadząc swoje sportowe audi S3, zagapił się na seksowną spacerowiczkę i wjechał w tyłek starego opla vectry.” - ah, te seksowne spacerowiczki...

Jak postać kobieca nie miała dużego biustu, to musiała - oczywiście - mieć duży, zgrabny tyłek, jak tytułowa Lutosława. Z mniej pobocznych kobiecych postaci to tylko Krystyna, matka Lutosławy nie doczekała się opisu ciała. Zapewne przez to, że była jedyną wiekową postacią kobiecą w tej książce. Jak kobieta jest trochę dojrzalsza, to już nie może być seksowna?
Wystarczy tego uprzedmiatawiania kobiet, skupmy się bardziej na głównej bohaterce i tym, co innego ma do zaoferowania poza dużym tyłkiem. Prócz córki ma jeszcze synka, nie pamiętam dokładnie jego wieku, jakoś 8-10 lat. To jeszcze dziecko i gdy płakał po porwaniu swojej siostry. Matka - zamiast go jakoś wesprzeć umiejętniej, zapewnić, że to nie jego wina, że ma prawo się wypłakać - nakazała, że musi być silny. To wszystko. Chłopaki nie płaczą, prawda? Otóż płaczą i absolutnie nie popieram takiego wychowywania dzieci. Chłopczyk przeżywa prawdziwy dramat i ma być silny po utraceniu swojej siostry? Okazywanie emocji to brak siły?
Jest też moment, gdy syn powiedział do matki, by zabiła sprawcę porwania i nazwał go chujem, a ona nie naprostowała go jakkolwiek. Poza tym ten syn cały czas siedział na tablecie. Tego też nie popieram. Lutosława pracuje gdzieś w Norwegii na co dzień, przyjeżdża i porywają jej córkę, a syn to Ipad kid. Matka na medal.
W zakończeniu jest jeden ogromny zwrot akcji, nie będę pisała, o co konkretnie chodzi, ale nie rozumiem, dlaczego skoro Lutosława dotychczas była taka mściwa, przykładała noże i podpinała agregat do jąder każdemu, kto stanął jej na drodze, dla TEJ JEDNEJ osoby była taka litościwa? Nic mu kompletnie nie zrobiła, nie rozumiem tego. Czyżby takie było motto tej brutalnej książki, przebaczaj innym?
5/10
EDIT: Na koniec zwrócę uwagę na to, że okładka się po prostu sypie. Zarówno w pierwszym jak i drugim tomie białe napisy mają jakąś dodatkową warstwę, która mimo dbania i prawidłowego przechowywania książki, schodzi drobnymi płatkami jak łupież.

Książka, która masowo ukazywała mi się na serwisie lubimyczytać. Już po samym tytule i okładce można się domyślić, że będzie o matce mszczącej się na oprawcach swojego dziecka. Taki jest główny wątek - Lutosława Karabina (tak, ta postać naprawdę tak się nazywa) próbuje dorwać sprawców porwania jej córeczki, lecz jest to zadanie dodatkowo utrudnione, gdyż zostają w to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
41
39

Na półkach:

Niestety każdą przeczytaną książkę Przemysława Piotrowskiego (poza serią z Igorem Brudnym, którą kocham) nieco wymęczyłam. „Prawo matki” oceniam raczej jako przeciętną - z jednej strony nie zachwyca, z drugiej nie można jej ocenić jako „gniot”. Do przeczytania, ale jutro już zapomnicie o czym była.

Niestety każdą przeczytaną książkę Przemysława Piotrowskiego (poza serią z Igorem Brudnym, którą kocham) nieco wymęczyłam. „Prawo matki” oceniam raczej jako przeciętną - z jednej strony nie zachwyca, z drugiej nie można jej ocenić jako „gniot”. Do przeczytania, ale jutro już zapomnicie o czym była.

Pokaż mimo to

avatar
43
4

Na półkach:

Przemysław Piotrowski nie zawiódł mnie i tem razem. Mega mocna:)

Przemysław Piotrowski nie zawiódł mnie i tem razem. Mega mocna:)

Pokaż mimo to

avatar
136
35

Na półkach:

Dałem się namówić Szustakowi, ale średnio mnie się podobało. Jeszcze ten motyw, że wujek organizuje porwanie swojej trzyletniej siostrzenicy, żeby jej zrobić pornograficzne zdjęcia. Albo "tortury" wieprzem na Turkach. A ksiądz zniesmaczony jedynie krótką wstawką BDSM.

Dałem się namówić Szustakowi, ale średnio mnie się podobało. Jeszcze ten motyw, że wujek organizuje porwanie swojej trzyletniej siostrzenicy, żeby jej zrobić pornograficzne zdjęcia. Albo "tortury" wieprzem na Turkach. A ksiądz zniesmaczony jedynie krótką wstawką BDSM.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
212
212

Na półkach:

Luta Karabina, kiedyś jedna z najlepszych kobiet w siłach specjalnych, obecnie zarabia na życie pracując na platformie wiertniczej u wybrzeży Norwegii. Samotnie wychowuje dwójkę dzieci.

W trakcie wyjścia mającego pomóc scalić Lutę z bratem dochodzi do tragedii. Weronika, córka Luty zostaje porwana.

Czas ucieka, działania policji nie dają rezultatów a przecieki świadczą, że dziewczynka padła ofiarą handlarzy żywym towarem. Kobieta bierze sprawy w swoje ręce, rozpoczynając dramatyczną walkę o odzyskanie córki. Do śledztwa nieoficjalnie dołącza Zygmunt Szatan, glina mający do wyrównania rachunki sprzed lat.

————

Zakochana w Brudnym postanowiłam sięgnąć po kolejną serię autorstwa @przemyslawpiotrowski ♥️

Tym razem główną bohaterką jest kobieta, i to nie pierwsza lepsza, tylko wyszkolona do zabijania maszyna, która aby ratować swoje dziecko jest zdolna do wszystkiego. Kluczowym jest słowo „wszystkiego” bo tu ogranicza ją jedynie wyobraźnia.

Muszę przyznać, że Pan Przemek bardzo zgrabnie porusza się w temacie porwania dziecka, szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę hipotetyczną przyszłość dziewczynki, i choć jest to temat niezwykle ciężki i trudny to nie ma tu nic co moglibyśmy zarzucić autorowi.

Akcja ma zmienne tempo, od szalonego po dające złapać oddech. Jest tu brutalnie, krwawo, czasem wręcz śmierdząco i obrzydliwie. Atmosferę taką tworzą nie tylko wzajemne powiązania znaczących rodzin, które pragną się wzbogacać cudzym kosztem, ale także krzywdy z przeszłości i pragnienie zemsty.

W głowie Luty odnalazłam się momentalnie. Nie wiem czy jest coś, czego nie dopuściłabym się w takim przypadku, dlatego ocena jej działań jest dla mnie bardzo trudna a może nawet niemożliwa.
I choć czasem miałam wrażenie, że jest niczym Agent 007 to być może tak właśnie jest z matkami, którym bezprawnie odbiera się dzieci?

Luta Karabina, kiedyś jedna z najlepszych kobiet w siłach specjalnych, obecnie zarabia na życie pracując na platformie wiertniczej u wybrzeży Norwegii. Samotnie wychowuje dwójkę dzieci.

W trakcie wyjścia mającego pomóc scalić Lutę z bratem dochodzi do tragedii. Weronika, córka Luty zostaje porwana.

Czas ucieka, działania policji nie dają rezultatów a przecieki świadczą,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
255
27

Na półkach: , ,

To nie jest moja pierwsza styczność z autorem, ale praktycznie każda wywołuje u mnie ciarki na ciele i niebywały zachwyt.

Prawo Matki to historia twardej, charyzmatycznej i niebojącej się niczego Lucie Karabinie. Główna bohaterka jest wytrenowaną maszyną do zabijania, jako iż służyła w wojsku i uczestniczyła w wielu misjach. Oddana na macie, gdzie trenuje sztuki walki. Aktualnie pracuje w Norwegii, jednak wraca do Polski na krótki urlop, który zmienia jej życie w koszmar. Zostaje porwana jej trzyletnia córeczka, a Luta zrobi dosłownie wszystko, by odnaleźć swoje dziecko, nie wahając się przed niczym. W odnalezieniu Weroniki pomaga jej komisarz Szatan, który lata temu stracił rodzinę i nadal szuka zemsty za śmierć żony i dzieci. Łączy ich jeden cel - dorwać handlarzy żywym towarem, za wszelką cenę, nawet tą najwyższą.

Akcja jak to u Piotrkowskiego, na najwyższym poziomie przez całą lekturę. Nie ma momentu nudy, każdy rozdział wciąga, a strony lecą niewiadomo kiedy. Postaci zbudowane przez autora to dwa, silne charaktery, które świetnie tu współgrają. Nie jest to lekki kryminał, dla osób ze słabymi nerwami, radzę się przygotować na najgorsze. Jest mnóstwo krwi, brutalności i wszystkiego czego można się spodziewać po zadarciu z mafią. Świetnie ukazana relacja rodzic-dziecko. Autor już nie pierwszy raz idealnie podkreśla ile rodzic jest w stanie zrobić dla swojej pociechy, nie zważając na konsekwencje.

Mocna książka, która mnie zafascynowała. Jestem bardzo ciekawa drugiego tomu. Bardzo dobra robota, Panie Piotrowski!

To nie jest moja pierwsza styczność z autorem, ale praktycznie każda wywołuje u mnie ciarki na ciele i niebywały zachwyt.

Prawo Matki to historia twardej, charyzmatycznej i niebojącej się niczego Lucie Karabinie. Główna bohaterka jest wytrenowaną maszyną do zabijania, jako iż służyła w wojsku i uczestniczyła w wielu misjach. Oddana na macie, gdzie trenuje sztuki walki....

więcej Pokaż mimo to

avatar
566
80

Na półkach: ,

Historia nie jest zła, ale po przeczytaniu kilkunastu książek z Jack'iem Reacher'em wszystkie tego typu historie wypadają dla mnie dość blado. Chciałbym też wpomnieć o wykonaniu książki, której nie byłem w stanie za bardzo otworzyć bo by się złamała. Pamiętam jaki strach miałem, że książki się złamią czytając trylogię "Millennium", a tutaj było jeszcze gorzej. Wydawnictwo "Czarna Owca" powinno pomyśleć nad polepszeniem wykonania książek, które wydają.

Historia nie jest zła, ale po przeczytaniu kilkunastu książek z Jack'iem Reacher'em wszystkie tego typu historie wypadają dla mnie dość blado. Chciałbym też wpomnieć o wykonaniu książki, której nie byłem w stanie za bardzo otworzyć bo by się złamała. Pamiętam jaki strach miałem, że książki się złamią czytając trylogię "Millennium", a tutaj było jeszcze gorzej. Wydawnictwo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
348
59

Na półkach:

Świetna pozycja. Zresztą jak wszystkie Przemysława Piotrowskiego. Mocna. Nawet bardzo

Świetna pozycja. Zresztą jak wszystkie Przemysława Piotrowskiego. Mocna. Nawet bardzo

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 131
  • Chcę przeczytać
    824
  • Posiadam
    208
  • 2023
    159
  • 2022
    87
  • Legimi
    48
  • Audiobook
    37
  • Ulubione
    28
  • Teraz czytam
    26
  • 2024
    24

Cytaty

Więcej
Przemysław Piotrowski Prawo matki Zobacz więcej
Przemysław Piotrowski Prawo matki Zobacz więcej
Przemysław Piotrowski Prawo matki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także