Najnowsze artykuły
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[154]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytała:
2020-11-17
2020-11-17
Średnia ocen:
7,1 / 10
2344 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 4656
Opinie: 119
Przeczytała:
2020-11-02
2020-11-02
Średnia ocen:
7,6 / 10
614 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2249
Opinie: 56
Przeczytała:
2020-11-02
2020-11-02
Średnia ocen:
6,0 / 10
582 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 964
Opinie: 80
Przeczytała:
2020-09-14
2020-09-14
Średnia ocen:
7,1 / 10
268 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1069
Opinie: 59
Przeczytała:
2020-07-29
2020-07-29
Średnia ocen:
7,3 / 10
1372 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 3574
Opinie: 138
Przeczytała:
2020-06-24
2020-06-24
Średnia ocen:
7,9 / 10
4966 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 11463
Opinie: 357
Przeczytała:
2020-06-16
2020-06-16
Średnia ocen:
6,1 / 10
135 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (9 plusów)
Czytelnicy: 443
Opinie: 21
Zobacz opinię (9 plusów)
Popieram
9
Przeczytała:
2020-06-16
2020-06-16
Średnia ocen:
8,1 / 10
7 ocen
Oceniła na:
6 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 13
Opinie: 0
Przeczytała:
2020-04-15
2020-04-15
Średnia ocen:
7,7 / 10
35 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 135
Opinie: 7
Przeczytała:
2020-04-06
2020-04-06
Średnia ocen:
7,4 / 10
1803 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 3871
Opinie: 186
Przeczytała:
2020-03-30
2020-03-30
Średnia ocen:
8,1 / 10
168 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 674
Opinie: 20
Przeczytała:
2020-03-25
2020-03-25
Średnia ocen:
7,3 / 10
1140 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2715
Opinie: 56
Przeczytała:
2020-03-23
2020-03-23
Średnia ocen:
7,6 / 10
368 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1093
Opinie: 69
Przeczytała:
2020-03-06
2020-03-06
Średnia ocen:
7,8 / 10
1987 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 5331
Opinie: 168
Przeczytała:
2020-02-27
2020-02-27
Średnia ocen:
7,1 / 10
735 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 5989
Opinie: 107
Przeczytała:
2020-02-05
2020-02-05
Średnia ocen:
7,5 / 10
155 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 500
Opinie: 5
Przeczytała:
2020-01-25
2020-01-25
Średnia ocen:
6,4 / 10
112 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 311
Opinie: 9
Przeczytała:
2020-01-20
2020-01-20
Średnia ocen:
7,8 / 10
6978 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 15997
Opinie: 470
Przeczytała:
2020-01-03
2020-01-03
Średnia ocen:
7,3 / 10
135 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 308
Opinie: 15
Przeczytała:
2019-11-20
2019-11-20
Średnia ocen:
6,0 / 10
833 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1909
Opinie: 136
Powieść Lauren Groff. O hippisach. Szczerze wątpię, czy jest coś, co opróżniłoby mój portfel równie szybko. Bo muszę się Wam do czegoś przyznać, najlepiej już na wstępie - zakochałam się w stylu autorki Fatum i furii nieprzytomnie, do tego stopnia, że brałabym w ciemno czegokolwiek by nie napisała, a Arkadia tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że słusznie czynię. Więc jeśli po obiektywizm - nie tędy, to będzie recenzja w stu procentach subiektywna, zresztą chyba o to w tym recenzowaniu chodzi, prawda?
Lutek jest w swoim miejscu zamieszkania niemal żywą legendą - pierwszym dzieckiem urodzonym w hippisowskim raju, nieskażonym złem zewnętrznego świata, od samego początku wychowywanym w komunie. Tak, w komunie, bo właśnie tam toczy się akcja Arkadii, a przynajmniej pierwszej jej połowy. Bo żaden sen nie trwa wiecznie i sen zwany przez swoich mieszkańców Arkadią też ostatecznie musi się skończyć; zabija go przeludnienie, narkomania, alkoholizm i brak wyraźnych zasad. Pytanie brzmi, jak w nowej dla nich rzeczywistości odnajdą się wychowane w Arkadii dzieci z Lutkiem na czele?
Jedną z największych zalet tej powieści jest narracja - niby trzecioosobowa, ale prowadzona z tak bliska, jak jest to tylko możliwe, prawie jakby z ramienia bohatera. Dzięki temu od samego początku niezwykle łatwo jest nam się z Lutkiem utożsamić i świetnie rozumiemy go jako bezkrytyczne dziecko, potem jako nastolatka, a w końcu jako dorosłego, który próbuje zmierzyć się ze wspomnieniem Arkadii. Mimo tej swojej trzecioosobowości, nie jest to też narrator wszechwiedzący, a przynajmniej nie dzieli się swoją wszechwiedzą z czytelnikiem, wręcz przeciwnie - wiemy tyle, ile mały Lutek, a czasem jeszcze odrobinę mniej. Z jednej strony jest to interesujące, z drugiej jednak czasami wkrada się w powieść pierwiastek chaosu i zdarza się, że trudno jest się zorientować, co właściwie dzieje się w danym momencie.
Trzeba przyznać, że skaczemy w czasie nieludzko - powieść zaczyna się w latach 70., kończy w 2018 - i zdawałoby się, że w tym szaleństwie jest metoda, ale po drodze umyka jeden dość ważny element. Otóż, w pewnym momencie Arkadia upada i Lutek musi radzić sobie w zewnętrznym świecie, dostosować do nowych, nieznanych mu warunków. Opis tego właśnie i rozterek człowieka, którego cały świat obrócił się o 180 stopni mógłby być ciekawy, mógłby być poruszający, ale właśnie... Mógłby, bo go w Arkadii fizycznie nie ma. Ta chwila została w powieści zupełnie pominięta i nagle widzimy Lutka kilka lat później, już z córką. A potem pędzimy jeszcze bardziej i zwolnienie tempa następuje dopiero na ostatnich kilkunastu stronach. Gdzie się podział cały ten czas?
Mimo tej usterki, Arkadia czaruje - bogactwem odniesień, delikatnością narracji, a w końcu; subtelnym przedstawieniem samej Arkadii, marzenia kilkudziesięciu osób, utopii, która stopniowo zmienia sie w dystopię. A może utopią nigdy nie była? Niedookreślona, efemeryczna, w wyobrażeniu każdego z jej mieszkańców jest ona czymś innym, wypartym, a jednak definiującym całe ich późniejsze życia. Powieść Groff pozwala znaleźć punkt zaczepienia do rozważań o całym tym beatnickim zamieszaniu - przedstawia coś, pokazuje pewne postawy, ale nie ocenia, rzuca pytaniem: dlaczego to poszło źle? i nie odpowiada.
A to ostatecznie nie jest powieść tylko o tym, bo jest też o miłości, o smutku (o depresji nawet), o życiu w ogóle. I mnie tym swoim rajskim bogactwem urzekła absolutnie, mimo paru usterek. To dojrzałe (choć wbrew temu, kiedy ukazuje się u nas, jest od Fatum i furii wcześniejsze), zaskakujące swoją złożonością dzieło. Co najlepsze, wygląda też przepięknie, a wiadomo powszechnie, że ładne książki czyta się lepiej. Cóż więc więcej - bierzcie to i czytajcie, na osłodę skołatanych literackich serduszek. A gdyby się zdarzyło, że, skończywszy, nie będziecie aż tak, jak ja zachwyceni - napiszcie mi, chętnie porozmawiam.
Toto ukazało się także na czymkolwiek.blogspot.com. Zapraszam po więcej!
Powieść Lauren Groff. O hippisach. Szczerze wątpię, czy jest coś, co opróżniłoby mój portfel równie szybko. Bo muszę się Wam do czegoś przyznać, najlepiej już na wstępie - zakochałam się w stylu autorki Fatum i furii nieprzytomnie, do tego stopnia, że brałabym w ciemno czegokolwiek by nie napisała, a Arkadia tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że słusznie czynię. Więc...
więcej Pokaż mimo to