Najnowsze artykuły
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[64]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytała:
2020-07-29
2020-07-29
Średnia ocen:
6,9 / 10
673 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1555
Opinie: 70
Przeczytała:
2020-06-16
2020-06-16
Średnia ocen:
6,1 / 10
135 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (9 plusów)
Czytelnicy: 443
Opinie: 21
Zobacz opinię (9 plusów)
Popieram
9
Przeczytała:
2020-01-25
2020-01-25
Średnia ocen:
6,4 / 10
112 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 311
Opinie: 9
Przeczytała:
2019-12-23
2019-12-23
Średnia ocen:
7,2 / 10
97 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 846
Opinie: 18
Przeczytała:
2019-08-16
2019-08-16
Średnia ocen:
7,3 / 10
345 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1079
Opinie: 53
Przeczytała:
2019-02-04
2019-02-04
Cykl:
Ingrid Barrøy (tom 1)
Średnia ocen:
7,3 / 10
1041 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2978
Opinie: 160
Przeczytała:
2019-01-27
2019-01-27
Średnia ocen:
6,6 / 10
63 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 263
Opinie: 5
Przeczytała:
2018-12-11
2018-12-11
Średnia ocen:
7,3 / 10
4017 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 8579
Opinie: 511
Przeczytała:
2018-10-10
2018-10-10
Średnia ocen:
7,2 / 10
247 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 612
Opinie: 20
Przeczytała:
2018-10-08
2018-10-08
Średnia ocen:
7,3 / 10
1868 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 3541
Opinie: 283
Przeczytała:
2018-10-05
2018-10-05
Średnia ocen:
6,8 / 10
435 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1264
Opinie: 55
Przeczytała:
2018-10-01
2018-10-01
Średnia ocen:
6,7 / 10
43 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 203
Opinie: 8
Przeczytała:
2015-06-04
2015-06-04
Średnia ocen:
7,7 / 10
1544 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 3569
Opinie: 197
Przeczytała:
2018-03-31
2018-03-31
Średnia ocen:
7,1 / 10
24 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 209
Opinie: 1
Przeczytała:
2018-02-09
2018-02-09
Średnia ocen:
7,4 / 10
1160 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2257
Opinie: 95
Przeczytała:
2018-01-27
2018-01-27
Średnia ocen:
7,1 / 10
686 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1647
Opinie: 120
Przeczytała:
2018-01-26
2018-01-26
Średnia ocen:
7,0 / 10
191 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 571
Opinie: 48
Przeczytała:
2017-12-24
2017-12-24
Średnia ocen:
7,1 / 10
241 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 832
Opinie: 32
Przeczytała:
2017-10-30
2017-10-30
Średnia ocen:
6,6 / 10
212 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 462
Opinie: 41
Przeczytała:
2017-10-29
2017-10-29
Średnia ocen:
7,2 / 10
4890 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 9899
Opinie: 609
Powieść Lauren Groff. O hippisach. Szczerze wątpię, czy jest coś, co opróżniłoby mój portfel równie szybko. Bo muszę się Wam do czegoś przyznać, najlepiej już na wstępie - zakochałam się w stylu autorki Fatum i furii nieprzytomnie, do tego stopnia, że brałabym w ciemno czegokolwiek by nie napisała, a Arkadia tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że słusznie czynię. Więc jeśli po obiektywizm - nie tędy, to będzie recenzja w stu procentach subiektywna, zresztą chyba o to w tym recenzowaniu chodzi, prawda?
Lutek jest w swoim miejscu zamieszkania niemal żywą legendą - pierwszym dzieckiem urodzonym w hippisowskim raju, nieskażonym złem zewnętrznego świata, od samego początku wychowywanym w komunie. Tak, w komunie, bo właśnie tam toczy się akcja Arkadii, a przynajmniej pierwszej jej połowy. Bo żaden sen nie trwa wiecznie i sen zwany przez swoich mieszkańców Arkadią też ostatecznie musi się skończyć; zabija go przeludnienie, narkomania, alkoholizm i brak wyraźnych zasad. Pytanie brzmi, jak w nowej dla nich rzeczywistości odnajdą się wychowane w Arkadii dzieci z Lutkiem na czele?
Jedną z największych zalet tej powieści jest narracja - niby trzecioosobowa, ale prowadzona z tak bliska, jak jest to tylko możliwe, prawie jakby z ramienia bohatera. Dzięki temu od samego początku niezwykle łatwo jest nam się z Lutkiem utożsamić i świetnie rozumiemy go jako bezkrytyczne dziecko, potem jako nastolatka, a w końcu jako dorosłego, który próbuje zmierzyć się ze wspomnieniem Arkadii. Mimo tej swojej trzecioosobowości, nie jest to też narrator wszechwiedzący, a przynajmniej nie dzieli się swoją wszechwiedzą z czytelnikiem, wręcz przeciwnie - wiemy tyle, ile mały Lutek, a czasem jeszcze odrobinę mniej. Z jednej strony jest to interesujące, z drugiej jednak czasami wkrada się w powieść pierwiastek chaosu i zdarza się, że trudno jest się zorientować, co właściwie dzieje się w danym momencie.
Trzeba przyznać, że skaczemy w czasie nieludzko - powieść zaczyna się w latach 70., kończy w 2018 - i zdawałoby się, że w tym szaleństwie jest metoda, ale po drodze umyka jeden dość ważny element. Otóż, w pewnym momencie Arkadia upada i Lutek musi radzić sobie w zewnętrznym świecie, dostosować do nowych, nieznanych mu warunków. Opis tego właśnie i rozterek człowieka, którego cały świat obrócił się o 180 stopni mógłby być ciekawy, mógłby być poruszający, ale właśnie... Mógłby, bo go w Arkadii fizycznie nie ma. Ta chwila została w powieści zupełnie pominięta i nagle widzimy Lutka kilka lat później, już z córką. A potem pędzimy jeszcze bardziej i zwolnienie tempa następuje dopiero na ostatnich kilkunastu stronach. Gdzie się podział cały ten czas?
Mimo tej usterki, Arkadia czaruje - bogactwem odniesień, delikatnością narracji, a w końcu; subtelnym przedstawieniem samej Arkadii, marzenia kilkudziesięciu osób, utopii, która stopniowo zmienia sie w dystopię. A może utopią nigdy nie była? Niedookreślona, efemeryczna, w wyobrażeniu każdego z jej mieszkańców jest ona czymś innym, wypartym, a jednak definiującym całe ich późniejsze życia. Powieść Groff pozwala znaleźć punkt zaczepienia do rozważań o całym tym beatnickim zamieszaniu - przedstawia coś, pokazuje pewne postawy, ale nie ocenia, rzuca pytaniem: dlaczego to poszło źle? i nie odpowiada.
A to ostatecznie nie jest powieść tylko o tym, bo jest też o miłości, o smutku (o depresji nawet), o życiu w ogóle. I mnie tym swoim rajskim bogactwem urzekła absolutnie, mimo paru usterek. To dojrzałe (choć wbrew temu, kiedy ukazuje się u nas, jest od Fatum i furii wcześniejsze), zaskakujące swoją złożonością dzieło. Co najlepsze, wygląda też przepięknie, a wiadomo powszechnie, że ładne książki czyta się lepiej. Cóż więc więcej - bierzcie to i czytajcie, na osłodę skołatanych literackich serduszek. A gdyby się zdarzyło, że, skończywszy, nie będziecie aż tak, jak ja zachwyceni - napiszcie mi, chętnie porozmawiam.
Toto ukazało się także na czymkolwiek.blogspot.com. Zapraszam po więcej!
Powieść Lauren Groff. O hippisach. Szczerze wątpię, czy jest coś, co opróżniłoby mój portfel równie szybko. Bo muszę się Wam do czegoś przyznać, najlepiej już na wstępie - zakochałam się w stylu autorki Fatum i furii nieprzytomnie, do tego stopnia, że brałabym w ciemno czegokolwiek by nie napisała, a Arkadia tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że słusznie czynię. Więc...
więcej Pokaż mimo to