Rzeczy, których nie wyrzuciłem

184 str.
3 godz. 4 min.
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Karakter
- Data wydania:
- 2017-05-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-05-11
- Liczba stron:
- 184
- Czas czytania
- 3 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365271389
- Tagi:
- matka PRL relacje rodzinne śmierć tęsknota wspomnienia życie codzienne literatura polska
- Inne
Co zostaje po śmierci bliskiej osoby? Przedmioty, wspomnienia, urywki zdań? Narrator porządkuje książki i rzeczy pozostawione przez zmarłą matkę. Jednocześnie rekonstruuje jej obraz – mocnej kobiety, która w peerelowskiej, a potem kapitalistycznej rzeczywistości umiała żyć wedle własnych zasad. Wyczulona na słowa, nie pozwalała sobą manipulować, w codziennej walce o szacunek – nie poddawała się. Była trudna. Była odważna.
W tej książce nie ma sentymentalizmu – matka go nie znosiła – są za to czułość, uśmiech i próba zrozumienia losu najbliższej osoby. Jest też opowieść o tym, jak zaczyna odchodzić pierwsze powojenne pokolenie, któremu obiecywano piękne życie.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Reklama
OPINIE i DYSKUSJE
Zacznę od komplementu. Tak pisać potrafi niewielu. Oszczędnie. Precyzyjnie. Klarownie. Może to będzie kiepskie zdanie, bo gdzieś uwalnia ciężar tematu, ale lubię tego typu książeczki...
Memuar. Bardziej prozą niż poezją mówi do nas autor. Wspomina najbliższą mu osobę - matkę. Zapis pozbawiony jest tanich chwytów, ozdobników, co nadaje mu większej wiarygodności.
Ciekawie, zastanawiająco o Austen, Ulickiej, wszystko jednak w kontekście. Tove Jansson też w jakimś sensie zmieściła się, co tylko przypomina mi o tym, że tacy jak ona całkowicie nie przepadają.
Zacznę od komplementu. Tak pisać potrafi niewielu. Oszczędnie. Precyzyjnie. Klarownie. Może to będzie kiepskie zdanie, bo gdzieś uwalnia ciężar tematu, ale lubię tego typu książeczki...
więcej Pokaż mimo toMemuar. Bardziej prozą niż poezją mówi do nas autor. Wspomina najbliższą mu osobę - matkę. Zapis pozbawiony jest tanich chwytów, ozdobników, co nadaje mu większej wiarygodności.
Ciekawie,...
8.5 ⭐️
8.5 ⭐️
Pokaż mimo toSensualna, emocjonalna, ale dość letnia. Wspomnienia wywołane domem rodziców są mało intensywne. Książka przepełniona jest nostalgią oraz melancholią - i to bardzo subtelnie, sprawnie. Jednak pozostaje poczucie niedosytu i zbyt małej intensywności.
Sensualna, emocjonalna, ale dość letnia. Wspomnienia wywołane domem rodziców są mało intensywne. Książka przepełniona jest nostalgią oraz melancholią - i to bardzo subtelnie, sprawnie. Jednak pozostaje poczucie niedosytu i zbyt małej intensywności.
Pokaż mimo toPrzeczytałem tę książkę niejako w odpowiedzi na wiadomość o śmierci mojej Babci - długo czekała na półce, aż tak silny bodziec w końcu mnie do niej zaprowadził. Nie tego się spodziewałem.... Jako książka wspomnieniowa dla osób, które przeżyły opisane czasy... pewnie fajna i ciekawa. Dla mnie przegadana i nie zmuszająca do żadnych refleksji. Myślę, że im starszy odbiorca, tym bardziej doceni.
Przeczytałem tę książkę niejako w odpowiedzi na wiadomość o śmierci mojej Babci - długo czekała na półce, aż tak silny bodziec w końcu mnie do niej zaprowadził. Nie tego się spodziewałem.... Jako książka wspomnieniowa dla osób, które przeżyły opisane czasy... pewnie fajna i ciekawa. Dla mnie przegadana i nie zmuszająca do żadnych refleksji. Myślę, że im starszy odbiorca,...
więcej Pokaż mimo toKsiążka Marcina Wichy wpisuje się w popularny od jakiegoś czasu w Polsce nurt literatury wspomnieniowej czy też tak zwanej terapeutycznej. Jest to kolejny utwór tego typu, który oceniam dobrze, ale który nie wywołał we mnie żadnych emocji. Książkę czyta się szybko, ponieważ napisana jest w formie niedługich fragmentów. Jedne były bardziej interesujące, inne mniej, ale każdy czytelnik odbierze je inaczej. Dla mnie najciekawsze były te, które dotyczyły książek matki autora i znaczenia, jakie dla niej miały. Zawsze jednak najważniejsze w tego typu literaturze są relacje, w tej między matką a synem. Spodziewałam się, że głównie ich będzie dotyczyła ta książka, a tak nie jest. Inaczej odbiorą ją czytelnicy w zależności od wieku i osobistych doświadczen.
Książka Marcina Wichy wpisuje się w popularny od jakiegoś czasu w Polsce nurt literatury wspomnieniowej czy też tak zwanej terapeutycznej. Jest to kolejny utwór tego typu, który oceniam dobrze, ale który nie wywołał we mnie żadnych emocji. Książkę czyta się szybko, ponieważ napisana jest w formie niedługich fragmentów. Jedne były bardziej interesujące, inne mniej, ale każdy...
więcej Pokaż mimo to"Rzeczy, których nie wyrzuciłem" to książka, która zaczyna się tak jakby tytuł opowiadał o trudnym pozbywaniu się pamiątek po zmarłej i bliskiej osobie.
Jest momentami bardzo zabawnie, momentami ciężko potwornie. Ale to książka terapeutyczna. Polecam każdemu - bo większość z nas prędzej czy później będzie musiało pochować rodziców.
"Rzeczy, których nie wyrzuciłem" to książka, która zaczyna się tak jakby tytuł opowiadał o trudnym pozbywaniu się pamiątek po zmarłej i bliskiej osobie.
Pokaż mimo toJest momentami bardzo zabawnie, momentami ciężko potwornie. Ale to książka terapeutyczna. Polecam każdemu - bo większość z nas prędzej czy później będzie musiało pochować rodziców.
Książka, której się bałem. Spoglądała na mnie z otchłani mojej biblioteki. Szeptała, czasem podgryzała. Jednak po pierwszych rozdziałach trafiła prosto w moją duszę. Smutną wówczas duszę, bo naznaczoną stratą mamy. Wicha wpuścił mnie do świata swojego smutku, pokazał jak pięknie można się pożegnać. Lektura pomogła przeżyć żałobę, odnaleźć w niej siłę i motywację do życia. A do tego napisana jest pięknym, pełnym metafor stylem.
Książka, której się bałem. Spoglądała na mnie z otchłani mojej biblioteki. Szeptała, czasem podgryzała. Jednak po pierwszych rozdziałach trafiła prosto w moją duszę. Smutną wówczas duszę, bo naznaczoną stratą mamy. Wicha wpuścił mnie do świata swojego smutku, pokazał jak pięknie można się pożegnać. Lektura pomogła przeżyć żałobę, odnaleźć w niej siłę i motywację do życia....
więcej Pokaż mimo toBardzo piękna, bardzo smutna książka.
Bardzo piękna, bardzo smutna książka.
Pokaż mimo toZdradzę wszystko, nie zdradzając niczego: nie wyrzucił przede wszystkim książek – starego, podniszczonego, dość przypadkowego zbioru pozycji, który znaleźć można w zasadzie w każdym domu z czytelniczymi tradycjami. Fanom klasycznych powieści z wyraźnie zarysowaną, linearną strukturą fabuły „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” mogą nie przypaść do gustu; stanowią bowiem zbiór esejów i to zbiór – ze względu na lapidarny styl pisania Wichy – niełatwy w odbiorze.
Minimalistyczna, zdeformowana okładka (‘m’ z tytułu nie mieści się na karcie tytułowej) poniekąd wymusza na czytelniku lekturę uważną, pełną skupienia i zdyscyplinowania; tutaj zważać trzeba na każde słowo, liczą się detale – o nich w zasadzie traktuje ten utwór, w nich zdaje się tkwić jądro żałoby autora. Tekturowe pudełko z cukrem, żółte długopisy marki BiC, pięćdziesięciozłotowy banknot, którym próbuje się przekupić karawaniarza – rzeczy, które przetrwały dłużej niż matka; są tu nadal, podczas gdy jej samej zabrakło.
Choć motyw żałoby to jeden z najczęstszych tematów literackich, Marcin Wicha – i jego autobiograficzna perspektywa mierzenia się z utratą bliskiej mu osoby – zaskoczył mnie i urzekł. Pocieszając kogoś w żałobie wyświechtanym powiedzeniem, zgodnie z którym człowiek żyje tak długo, jak pamięć o nim, nie wspominamy o tym, że odchodząc, ktoś znika nieodwołalnie, nieraz niepostrzeżenie, ale zostawia po sobie ślady, drobiazgi, graty, śmieci. Rzeczy, które ci, co zostali, muszą po nim uporządkować i wyrzucić.
Opowieść Marcina Wichy to próba rekonstrukcji wizerunku matki, w której nie znajdzie się cech laudacji. Dużo tu czułości, ale mało sentymentu; sporo rozważań nad potęgą i znaczeniem słowa – mówionego i pisanego, mnóstwo przemyśleń krążących wokół detali: nieraz dobitnych, czasem wieloznacznych – jak butelka Mirindy w rękach dziadka.
Nie wiem, czy Marcin Wicha przeżył swoją żałobę po matce równie pięknie i twórczo, jak ją opisał, ale zdołał przekuć strzępki swoich wspomnień w materialną, fizyczną rzecz; setki rzeczy matki, które zmuszony był wyrzucić, zawarła w sobie ta jedna – której wyrzucić nie sposób.
Zdradzę wszystko, nie zdradzając niczego: nie wyrzucił przede wszystkim książek – starego, podniszczonego, dość przypadkowego zbioru pozycji, który znaleźć można w zasadzie w każdym domu z czytelniczymi tradycjami. Fanom klasycznych powieści z wyraźnie zarysowaną, linearną strukturą fabuły „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” mogą nie przypaść do gustu; stanowią bowiem zbiór...
więcej Pokaż mimo toPożegnanie z bliską osobą jest niezykle trudnym doświadczeniem, na które nie da się przygotować, nie da się zaplanować tego momemtu, ustalić odpowiedniego terminu, bo żaden by nie był odpowiedni, a z resztą śmierć nie jest z tych co pytają o zdanie. Pan Marcin Wicha dzieli się z czytelnikami swoimi przeżyciami z pożegnania z Matką, wspomnieniami, przemyśleniami, które są krótkie, treściwe i pełne. Do mnie osobiście najbardziej przemówiły ostatnie strony książki, były takie szczere, przepełnione nieuniknionym cierpieniem, prawdziwe.
Pożegnanie z bliską osobą jest niezykle trudnym doświadczeniem, na które nie da się przygotować, nie da się zaplanować tego momemtu, ustalić odpowiedniego terminu, bo żaden by nie był odpowiedni, a z resztą śmierć nie jest z tych co pytają o zdanie. Pan Marcin Wicha dzieli się z czytelnikami swoimi przeżyciami z pożegnania z Matką, wspomnieniami, przemyśleniami, które są...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to