-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński38
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Biblioteczka
Stara, dobra lewicowa wrażliwość w akcji.
Zbiór reportaży ze współczesnych Niemiec (minus 10 lat). Lektura, która powinna być obowiązkowa dla osób lubiących powtarzać, że „w cywilizowanym kraju to byłoby niemożliwe”. Ależ możliwe, i to jak najbardziej. Rasizm, łamanie praw pracowniczych, korupcja, oszustwa w świetle prawa. Niektóre z opisanych historii są straszno-śmieszne, jak ta, w której autor wciela się w Somalijczyka i w takim ciemnoskórym wydaniu próbuje zostać działkowcem czy członkiem koła łowieckiego. Bezskutecznie. Mnie poruszyła m.in. sprawa prawnika, zatrudnianego przez wielkie firmy do mobbingowania niewygodnych pracowników. Jest w tej historii i maleńki przebłysk optymizmu, kiedy to aktywna lokalna społeczność, złożona ze związkowców, parafialnych wspólnot kościelnych i klientów opresyjnego banku staje w obronie zaszczuwanych pracowników i doprowadza do rozwiązania konfliktu. Ogólnie jednak jest to przygnębiająca lektura, dowodząca tego, że chciwość zawsze znajdzie drogę. I że wobec opieszałości czy wręcz ślepoty „państwa prawa” jedyną instancją dla pokrzywdzonych pozostają media.
Stara, dobra lewicowa wrażliwość w akcji.
Zbiór reportaży ze współczesnych Niemiec (minus 10 lat). Lektura, która powinna być obowiązkowa dla osób lubiących powtarzać, że „w cywilizowanym kraju to byłoby niemożliwe”. Ależ możliwe, i to jak najbardziej. Rasizm, łamanie praw pracowniczych, korupcja, oszustwa w świetle prawa. Niektóre z opisanych historii są...
„Ostatni głos z pruskiej Litwy”
Wspomnieniowa opowieść pruskiej Litwinki, urodzonej w 1910 roku Leny Grigoleit, spisana przez dziennikarkę Ullę Lachauer. Dwie cechy czynią ją nietuzinkową. Pierwsza to postać samej bohaterki, tchnącej pogodą i zdrowym rozsądkiem Leny, która nie pozwala, aby dramatyczne koleje losu pokonały ją czy przytłoczyły. Druga to historia ziem, o których w sumie niewiele wiemy, choć geograficznie są nam bliskie – historia pruskiej Małej Litwy. Opowieść nie skupia się na najdramatyczniejszym okresie życia bohaterki, czyli drugiej wojnie światowej czy wywózce na Sybir. Doprowadzona jest do początku lat 90 (Lena Grigoleit zmarła w roku 95). Dodatkowe światło rzuca posłowie Ulli Lauchner, która podkreśla, jak niezwykłą osobą na tle innych autochtonów była Lena.
Niezależnie od tego, że siła bohaterki pochodzić musi z samej jej osobowości, żywej i niepokornej od dziecka, widać wyraźnie, jak sens jej istnieniu nadaje przywiązanie do rodzinnej ziemi i… do literatury.
Perełka.
„Ostatni głos z pruskiej Litwy”
więcej Pokaż mimo toWspomnieniowa opowieść pruskiej Litwinki, urodzonej w 1910 roku Leny Grigoleit, spisana przez dziennikarkę Ullę Lachauer. Dwie cechy czynią ją nietuzinkową. Pierwsza to postać samej bohaterki, tchnącej pogodą i zdrowym rozsądkiem Leny, która nie pozwala, aby dramatyczne koleje losu pokonały ją czy przytłoczyły. Druga to historia ziem, o...