rozwińzwiń

Ernst Wiechert

Ernst Wiechert
Źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:ErnstWiechert.jpg
10
7,1/10
Urodzony: 18.05.1887Zmarły: 24.08.1950
7,1/10średnia ocena książek autora
172 przeczytało książki autora
592 chce przeczytać książki autora
15fanów autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas

Książki i czasopisma

  • Wszystkie
  • Książki
  • Czasopisma
Dzieci Jerominów
2023
Dzieci Jerominów
Ernst Wiechert
8,7 z 82 ocen
418 czytelników 23 opinie
2023
Moje życie, moje czasy
2016
Moje życie, moje czasy
Ernst Wiechert
9,0 z 1 ocen
19 czytelników 0 opinii
2016
Proste życie
2001
Proste życie
Ernst Wiechert
7,4 z 27 ocen
115 czytelników 3 opinie
2001
Las umarłych
1988
Las umarłych
Ernst Wiechert
7,2 z 22 ocen
64 czytelników 5 opinii
1988
Lasy i ludzie : młodość
1984
Lasy i ludzie : młodość
Ernst Wiechert
7,5 z 21 ocen
64 czytelników 5 opinii
1984
Baśnie
1983
Baśnie
Ernst Wiechert
8,1 z 24 ocen
68 czytelników 7 opinii
1983
Pani majorowa
1977
Pani majorowa
Ernst Wiechert
6,9 z 15 ocen
37 czytelników 2 opinie
1977
Bajki
1962
Bajki
Ernst Wiechert, Jan Drda
6,0 z 4 ocen
16 czytelników 0 opinii
1962
Mała pasja
1959
Mała pasja
Ernst Wiechert
4,0 z 3 ocen
6 czytelników 0 opinii
1959
Missa sine nomine
1958
Missa sine nomine
Ernst Wiechert
5,8 z 5 ocen
15 czytelników 1 opinia
1958

Popularne cytaty autora

  • Pochodzę z dużego miasta, z wielu miast. Przeczytałem, było wielu ludzi wokół mnie, pochwała, nagana, pytania, losy. Właśnie przespałem noc ...

    Pochodzę z dużego miasta, z wielu miast. Przeczytałem, było wielu ludzi wokół mnie, pochwała, nagana, pytania, losy. Właśnie przespałem noc w ojczyźnie, w małym domku nad Krutynią. Na małym cmentarzu za ogrodzeniem spali moi dziadkowie, a przede mną leżało zakole rzeki, a za nią rozciągały się bezkresne lasy. Wszystko było szare i zimowe i cicho jak makiem zasiał. I widziałem tylko, że było tylko jedno prawo, po tym jak wszedłem i poszedłem dalej, i zadrżałem trochę przed wielkością i melancholią tego prawa.

    2 osoby to lubią
  • Chmury za chmurami, wschodzące nad widnokręgiem, patrzące płowymi brzegami na Sowiróg i na ziemię. Ani gradu, ani grzmotu, ani deszczu, tylk...

    Chmury za chmurami, wschodzące nad widnokręgiem, patrzące płowymi brzegami na Sowiróg i na ziemię. Ani gradu, ani grzmotu, ani deszczu, tylko milcząca ściana obrzeżona słońcem. Zboże rosło, jagody dojrzewały, ale w niedzielę ludzie z Sowirogu w zamyśleniu przesypywali kłosy w ręku i spoglądali z piaszczystych pagórków na szare dachy, nad którymi unosił się dym z kominów. Już raz tak było, pamiętali dobrze. Czyżby znowu, i ile razy jeszcze? Dlaczego Bóg oddał los w ręce ludzi, w ręce niewielu ludzi? Dlaczego nie w ręce pastora lub lekarza, którzy wiedzą, co to śmierć, a jeszcze więcej, co to życie? Dzwony obwieszczały wieczór, a oni zdejmowali czapki i słuchali, aż przebrzmiał ostatni ton. Na wschodzie niebo pociemniało nad lasami, tam znowu ogień się rozpali. Wiedzieli już o tym.

    2 osoby to lubią
Zobacz więcej cytatów

Najnowsze opinie o książkach autora