Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Opowieść, która porusza a zarazem rozśmiesza do kolejnych łez. Nie jest to jednak jeden z typowych wyciskaczy, gdyż historia ta łapie za serce i ściska mocno do ostatniej strony. Bohaterowie są młodzi i utalentowani: 22 ­letnia Sydney oraz 24 ­letni Ridge. On komponuje, ona pisze teksty, to połączenie jest niebezpieczne, a zarazem cudowne. Poznają się na balkonie swoich mieszkań, które znajdują się naprzeciwko siebie, gdzie on zawsze ćwiczy swoje kompozycje na gitarze, a Sydney pod przykrywką nauki ­ słucha, a później układa teksty nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Autorka czaruje czytelnika słowami, pokazuje że poukładane życie nie zawsze takie pozostanie. Wystarczy, że pojawi się w nim tylko jedna osoba, przy której serce bije o jedno uderzenie więcej, a świat może się zmienić nie do poznania. Tłumaczenie tytułu dosłownie oznacza “może kiedyś”. Bohaterowie wiedzą, że właśnie te “ może kiedyś” nie może się spełnić i muszą je przerodzić w “ nigdy”, lecz nie tracąc przy tym siebie, ponieważ ich towarzystwo, jest dla nich wszystkim, ale mimo prób coraz bardziej niezręczne. Teksty piosenek są zawarte w języku angielskim, natomiast tłumaczenie na język polski znajduje się na końcu książki. Czytając polecam wejść na stronę internetową maybesomeday.pl gdyż właśnie tam znajdują się te utwory w magicznym wykonaniu Griffina Petersona.

Opowieść, która porusza a zarazem rozśmiesza do kolejnych łez. Nie jest to jednak jeden z typowych wyciskaczy, gdyż historia ta łapie za serce i ściska mocno do ostatniej strony. Bohaterowie są młodzi i utalentowani: 22 ­letnia Sydney oraz 24 ­letni Ridge. On komponuje, ona pisze teksty, to połączenie jest niebezpieczne, a zarazem cudowne. Poznają się na balkonie swoich...