Zorza polarna

- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Mroczne materie (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Northern Lights
- Wydawnictwo:
- Mag
- Data wydania:
- 2019-09-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 1998-01-01
- Data 1. wydania:
- 1998-10-16
- Liczba stron:
- 396
- Czas czytania
- 6 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374805643
- Tłumacz:
- Wojciech Szypuła
„Bez tego dziecka wszyscy zginiemy”.
W „Zorzy Polarnej” poznajemy Lyrę Belacquę, sierotę z równoległego świata, w którym nauka, teologia i magia splatają się ze sobą. Lyra i jej dajmon w zwierzęcej postaci mieszkają – na wpół dzicy i beztroscy – wśród akademików oksfordzkiego Kolegium Jordana. Kiedy Lyra wyruszy na poszukiwanie uprowadzonego przyjaciela, odkryje złowieszczą intrygę, w której główną rolę odkrywają porwane dzieci, a jej wyprawa przeobrazi się w pogoń za zrozumieniem tajemniczego zjawiska zwanego „Prochem”. Los zawiedzie ją na skute lodem ziemie Arktyki, gdzie władzę sprawują klany wiedźm, a niedźwiedzie polarne toczą wojny. Niezwykła podróż Lyry będzie miała poważne konsekwencje wykraczające daleko poza granice świata, który zamieszkuje.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 6 005
- 4 392
- 1 417
- 335
- 205
- 122
- 112
- 98
- 52
- 50
OPINIE i DYSKUSJE
Mimo tego, że za większością książek fantasy, ta bardzo ale to bardzo mi się spodobała.
Mimo tego, że za większością książek fantasy, ta bardzo ale to bardzo mi się spodobała.
Pokaż mimo toJak byłam mała pokochałam film "Złoty kompas".
Za każdym razem jak puszczali go w telewizji musiałam obejrzeć.
Potem przyszła moja miłość do książek, bardzo trudno było wtedy znaleźć Zorze i resztę serii. Aż w końcu przyszedł dodruk i serial.
Serial również pokochałam. Uwielbiam szukać różnic, więc teraz książka.
Super się czytało. Lubię ten świat, lubię do niego wracać.
Lyra jest cudownym dzieckiem, fajnie się o niej czyta.
Mimo, że przez serial wiedziałam co się stanie z Rogerem, to książka trzymała mnie w napięciu. Biedny Roger :( Niczym sobie nie zasłużył na taki los, jak i reszta dzieci.
Sam sposób, że ludzie posiadają widoczną duszę!! Świetny i magiczny. I to jak ważna jest fizyka i ogólnie Wszechświat - również świetny.
Przez serial moją ulubioną postacią była mama Lyry. Rozumiałam ją poniekąd, chciałam zobaczyć jak toczy bitwę sama ze sobą. Kibicowałam jej, żeby uznała siebie za wartą. W książce? Jakoś mi jej brakowało i tego mrocznego jej bycia. Może będzie więcej w dalszych częściach.
No to pora na drugą część!
Jak byłam mała pokochałam film "Złoty kompas".
więcej Pokaż mimo toZa każdym razem jak puszczali go w telewizji musiałam obejrzeć.
Potem przyszła moja miłość do książek, bardzo trudno było wtedy znaleźć Zorze i resztę serii. Aż w końcu przyszedł dodruk i serial.
Serial również pokochałam. Uwielbiam szukać różnic, więc teraz książka.
Super się czytało. Lubię ten świat, lubię do niego...
Podchodziłem trochę jak pies do jeża, bo „książka dla dzieci”. No nie. To nie jest książka dla dzieci. Jest poważnie, mrocznie, filozoficznie. Także mocno antychrześcijańsko (i nie chodzi tylko o to, że Magisterium to „ci źli”, ale o całą wizję człowieka). Jedna z tych pozycji fantasy, które kiedyś trzeba przeczytać.
Podchodziłem trochę jak pies do jeża, bo „książka dla dzieci”. No nie. To nie jest książka dla dzieci. Jest poważnie, mrocznie, filozoficznie. Także mocno antychrześcijańsko (i nie chodzi tylko o to, że Magisterium to „ci źli”, ale o całą wizję człowieka). Jedna z tych pozycji fantasy, które kiedyś trzeba przeczytać.
Pokaż mimo toWedług miłośników twórczości Philipa Pullmana:
„Mroczne materie” są wspaniałą opowieścią o dorastaniu, pełną głębokich prawd ubranych w formę wciągającej historii. Jednocześnie jest to opowieść zupełnie nowa, świeża, otwierająca oczy. Wielbiciele „MM” (a także chyba sam autor) zachwycają się jak bardzo książki te są „heretyckie” i „obrazoburcze”, do tego bardziej antychrześcijańskie niż „Harry Potter”.
Skoro tak jest naprawdę, skoro „Mroczne materie” są czymś tak znaczącym, to dlaczego nie mają wrogów? Skoro pochwalne recenzje i opinie wyskakują z każdego niemal zakątka internetu (głównie w związku z serialem i jego promocją),to gdzie są głosy oburzenia czy namowy do bojkotu? Ok, może gdzieś coś takiego jest, ale w takim razie podstępne algorytmy skutecznie to przede mną ukryły.
Uznałam, że muszę sama się przekonać. Zwłaszcza, że jak się jest wieloletnim czytelnikiem fantastyki podobno wstyd nie znać „MM”.
Gdybym wybrała w bibliotece papierową wersję zapewne nie doczytałabym „Zorzy polarnej” do końca. Słuchając audiobooka można robić jednocześnie coś pożytecznego np. zmywać gary. Męczyłam ten audiobook (a właściwie to on mnie męczył) cały miesiąc.
Książka jest zwyczajnie nudna i słabo napisana.
Narrator wszechwiedzący często zdradza nam przed czasem, to czego główna bohaterka nie wie, ale potem i tak musimy czytać o tym jak ona się o tym dowiaduje. Zazwyczaj po serii perypetii, które do niczego nie prowadzą po prostu spotyka kogoś kto jej to opowiada. W sumie to dobrze, bo sama zachowuje się tak, że gdyby nie alethiometr nigdy nie rozwiązałaby żadnej zagadki. Ale dla czytelnika taki sposób odkrywania kart (pojawia się postać która coś wie i opowiada to innej postaci) jest irytujący.
Lyra jest postacią, która ma być chyba przeciwieństwem stereotypowej głównej bohaterki-dziewczynki. Przewodzi gangowi małych uliczników, uwielbia kłamać (niekoniecznie w celu uniknięcia niebezpieczeństwa),kradnie dla zabawy, nie szanuje cudzej własności, nie lubi się uczyć ani myć, za to lubi się bić i urządzać wojenki swojej bandy z innymi. Lubi tylko te dzieci które jej słuchają, szanuje tylko tych dorosłych, którzy robią coś co ona uważa za słuszne (albo ratują ją z opresji). Traktuje innych z szacunkiem jeśli może mieć z tego korzyść, całą resztę olewa albo okłamuje.
Lyra chce uratować swojego najlepszego przyjaciela, który zaginął, najprawdopodobniej został porwany. Ale gdy tylko otwiera się przed nią ekscytująca możliwość wyjazdu z nową opiekunką zapomina o Rogerze na całe tygodnie wypełnione zakupami nowych ciuchów i przyjęciami.
Lyra chce odnaleźć lorda Asriela i Pył, o którym przypadkiem się dowiedziała. Dlaczego to właśnie Pył ją zainteresował skoro lekcje prowadzone przez akademików zawsze ja nudziły? Nie wiadomo. Kwestia Pyłu przedstawiona jest w tej książce tak samo nudno i mdło jak cała reszta.
Dajmony to pomysł ciekawy, ale tylko pozornie miły. Dziwią mnie wypowiedzi osób, które chciałyby żyć w takim świecie. Chcielibyście żeby ktoś kto źle wam życzy mógł was zdominować i skrzywdzić używając swojego dajmona przeciw waszemu? Tak pani Coulter porywała dzieci. Skoro dajmon jest zewnętrzną formą duszy człowieka, to chyba jego ostateczna forma powinna w jakiś sposób odpowiadać charakterowi jego człowieka – skąd w takim razie dajmon delfin u człowieka który nie lubił morza i był nieszczęśliwy przez całe życie jako marynarz?
Jest w tym świecie jakiś Kościół, ale o samej religii niewiele się dowiadujemy, gdzieś jest tylko wspomniane (może nawet dopiero w kolejnej części - nie pamiętam) o jakimś wiatraczku pokazywanym w kościele. Ale wszyscy przedstawiciele Kościoła są źli, więc religia jest zła.
Chyba, że to religia wiedźm, która jest dobra, bo wiedźmy są dobre i nie są agresywne i opresyjne, nawet jeśli zabijają święte zwierzę jakiegoś plemienia tylko po to żeby udowodnić, że nie jest święte. Albo mordują mężczyzn, którzy nie chcą być ich kochankami.
Gdyby nie przeciwstawienie Kościołowi wiedźm, które kiedyś ponoć palił na stosie, to w ogóle nie nie dałoby się zauważyć, że to „atak na chrześcijaństwo”. Nic nie wiemy o religii Kościoła, który ponoć jest opresyjny (wiedźmy tak twierdzą, ale nie jest to pokazane). Widzimy tylko jedną grupę jego członków którzy porywają dzieci i robią inne złe rzeczy, ale dlaczego to robią i jak to się łączy z wiarą? Tak wiem, że chodzi o grzech pierworodny, tyle że tak mało wiemy o nauce w świecie przedstawionym, że te działania "antygrzechowe" wydają się kompletnie bez sensu, bo przecież Kościół potrzebuje wiernych raczej żywych, a ci ludzie "separowani" i bez dajmonów są albo niezdolni do dalszego życia, albo w najlepszym wypadku obojętni jakby było im wszystko jedno. Zwyczajnie wspólnota wiernych by im wymarła.
Ocenę daję głównie za świat powieści. Szkoda tylko, że ten świat został nam pokazany w takich fragmentach, jakby nie miał naprawdę znaczenia. Bohaterowie są papierowi, niektórzy wyraźnie skrojeni „pod tezę”. Relacje między postaciami opisane, ale nie pokazane. Tak samo cechy postaci i różne ważne wydarzenia – wszystko nachalnie opisane, a pokazane szczątkowo bo jeszcze czytelnik mógłby sobie sam zinterpretować inaczej niż chce autor.
Cała powieść jest jakaś smętna i „wymęczona” jakby autorowi wcale na niej nie zależało. Jestem wierzącą chrześcijanką, ale nie czuję potrzeby obrażania się na to dzieło. Jest ono tak płaskie i emocjonalnie obojętne, że bez nachalnej reklamy przeszłoby bez echa.
Może spodobać się młodszym, niewyrobionym czytelnikom, którym przypadnie do gustu idea, że dorośli, którzy nie robią tego co dzieci uważają za słuszne są po prostu źli i najlepiej ich okłamać. Poza tym jest w tej powieści fragment, który może sugerować, że kradzież z zamiarem zniszczenia czyjegoś domu dla zabawy to nic złego jeśli zrobi to dziecko (łódź Gipcjan, którzy na samo wspomnienie tylko wybuchają radosnym śmiechem). Ale z zachwycania się takimi rzeczami się wyrasta.
Według miłośników twórczości Philipa Pullmana:
więcej Pokaż mimo to„Mroczne materie” są wspaniałą opowieścią o dorastaniu, pełną głębokich prawd ubranych w formę wciągającej historii. Jednocześnie jest to opowieść zupełnie nowa, świeża, otwierająca oczy. Wielbiciele „MM” (a także chyba sam autor) zachwycają się jak bardzo książki te są „heretyckie” i „obrazoburcze”, do tego bardziej...
Fajna książka, szczególnie na zimowe wieczory, super świat
Fajna książka, szczególnie na zimowe wieczory, super świat
Pokaż mimo toNie rozumiem dlaczego nie przeczytałam tej książki wcześniej, bo film "Złoty kompas" (ekranizacja) oglądałam już jako dziecko i bardzo go lubiłam.
I książkę też bardzo polubiłam.
Świat przedstawiony opiera się trochę na naszym, ale jest rozbudowany o kilka pewnych fantastycznych elementów, takich jak dajmony, Proch, niedźwiedzie pancerne i równoległe światy. Czytelnik właściwie od początku jest w to wszystko wrzucony bez ostrzeżenia, więc wszystkie te pojęcia fascynują i zachęcają do dalszego czytania (choć dla dziecka próg wejścia można uznać za dość wysoki). Główną bohaterką jest dziewczynka Lyra przebywająca w Kolegium Jordana w Oksfordzie i to razem z nią poznajemy świat.
Pewnego dnia, za sprawą grupy zorganizowanej zwanej Pożeraczami, zaczynają znikać dzieci. Nikt nie wie co się z nimi dalej dzieje, a Lyra pewnym zbiegiem okoliczności jest zmuszona do podróży na daleki archipelag północy - Svalbard. Po drodze poznaje wiele ciekawych ludzi i zwierząt, odkrywa swoją tożsamość, uczy się czytać alethiometr, oszukuje wielkiego króla niedźwiedzi (co z pozoru jest niemożliwe) i, ogólnie rzecz ujmując, dojrzewa. A wszystko to aby wykonać pewną misję.
Napotkani bohaterowie, szczególnie ci najważniejsi, zostali bardzo dobrze nakreśleni, choć w sposób lekko uproszczony. Lyra jest postacią dość dynamiczną - od beztroskiej dziewczynki organizującej zawody na plucie płynnie przechodzi do momentu gdzie, w pewnym sensie, staje się odpowiedzialna za cały świat. Lord Asriel, z początku fascynujący naukowiec o dobrych zamiarach, ostatecznie może okazać się kimś całkiem innym, i to nie w jednym znaczeniu. A Pani Coulter, choć bezwzględna i okrutna potrafiła wzbudzić podziw i szacunek.
Książka wciąga, zaciekawia i fascynuje. Do końca trzyma w napięciu i niepewności jak się to wszystko zakończy. Fabuła jest stosunkowo prosta, ale bogaty świat przedstawiony trochę uzupełnia te luki. Jakbym czytała tę książkę w wieku gimnazjalnym byłabym zachwycona i dała jej maksymalną liczbę gwiazdek. W tym momencie odbieram ją jako bardzo dobrą i wciąż polecam dorosłym. Resztę trylogii na pewno przeczytam.
Nie rozumiem dlaczego nie przeczytałam tej książki wcześniej, bo film "Złoty kompas" (ekranizacja) oglądałam już jako dziecko i bardzo go lubiłam.
więcej Pokaż mimo toI książkę też bardzo polubiłam.
Świat przedstawiony opiera się trochę na naszym, ale jest rozbudowany o kilka pewnych fantastycznych elementów, takich jak dajmony, Proch, niedźwiedzie pancerne i równoległe światy. Czytelnik...
„Zorza polarna” to tom I trylogii Mrocznych Materii. Poznajemy w nim Lyre i jej dajmona, Patalaimona, który potrafi zmieniać swoje formy. Dowiadujemy się, jakie jest jej przeznaczenie i z jakimi konsekwencjami się wiąże, odkrywa także tajemniczy Proch. Lyra będzie musiała udać się w podróż na ratunek dzieciom (które z niewiadomych przyczyn zaczynają znikać z miasta!) na daleką północ. Nie będzie to proste zadanie, gdyż bohaterka nie będzie wiedzieć, jak ma postępować, aby przeznaczenie się wypełniło musi działać w niewiedzy. Nikt nie może jej pouczać. Nie może nic wiedzieć.
Książka momentami zawiera fragmenty podchodzące pod horror.
Z ręką na sercu, nie polecam czytać porą nocną...
„Zorza polarna” to tom I trylogii Mrocznych Materii. Poznajemy w nim Lyre i jej dajmona, Patalaimona, który potrafi zmieniać swoje formy. Dowiadujemy się, jakie jest jej przeznaczenie i z jakimi konsekwencjami się wiąże, odkrywa także tajemniczy Proch. Lyra będzie musiała udać się w podróż na ratunek dzieciom (które z niewiadomych przyczyn zaczynają znikać z miasta!) na...
więcej Pokaż mimo toFajna ksiazka ale 1 problem. Nastempne sa jescze lepsze!
Fajna ksiazka ale 1 problem. Nastempne sa jescze lepsze!
Pokaż mimo toCałkiem przyjemna, autor ciekawie przedstawia alternatywny świat. Nie do końca jednak spodobało mi się zakończenie. Opisy na końcu wydają mi się takie wyblakłe? Raczej sięgnę po kolejne tomy, bo sama historia mnie zainteresowała.
Całkiem przyjemna, autor ciekawie przedstawia alternatywny świat. Nie do końca jednak spodobało mi się zakończenie. Opisy na końcu wydają mi się takie wyblakłe? Raczej sięgnę po kolejne tomy, bo sama historia mnie zainteresowała.
Pokaż mimo toMega ciekawa. Nie mogę się doczekać, żeby przeczytać następne części.
Była miejscami smutna, bo umierały dzieci, a bohaterka nie wróciła do domu. Jej dom bez jej przyjaciół przestał istnieć.
Książka była też zabawna. Zabawna była główna bohaterka Lyra i to, że kłamała złym ludziom, żeby się czegoś dowiedzieć.
Fajna była walka Iorka, pancernego niedźwiedzia-przyjaciela Lyry z Iofurem, złym królem niedźwiedzi, oraz pojedynek-ćwiczenie Lyry z Iorkiem na patyka.
Historia mówi o tym, że Kościół (innego świata) zabiera dzieci rodzicom, żeby je chronić przed wymyślonym przez Kościół grzechem pierworodnym. A tak naprawdę dzieciom robi się straszną krzywdę i często nawet umierają.
Mega ciekawa. Nie mogę się doczekać, żeby przeczytać następne części.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toByła miejscami smutna, bo umierały dzieci, a bohaterka nie wróciła do domu. Jej dom bez jej przyjaciół przestał istnieć.
Książka była też zabawna. Zabawna była główna bohaterka Lyra i to, że kłamała złym ludziom, żeby się czegoś dowiedzieć.
Fajna była walka Iorka, pancernego niedźwiedzia-przyjaciela Lyry...