-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-05-04
2024-04-23
„Często odnoszę wrażenie, że całe moje życie kręci się wokół Harry'ego. W najważniejszych momentach zawsze jest gdzieś obok.”
Tydzień po premierze to idealny czas na opowiedzenie Wam o kolejnej części przygód niesfornego psiaka, rasy Husky syberyjski. Jak wiadomo z opisu rasa ta cechuje się dużą indywidualnością naszych czworonożnych przyjaciół i bardzo dużą aktywnością. Maleńki szczeniak, którego otrzymał Leon powoli rośnie jednak jego życie nie jest idylliczne a wręcz naszpikowane przygodami, wyprawami nie zawsze za zgodą właścicieli, mniejszymi bądź większymi przyjaźniami.
„Wystarczyła chwila nieuwagi, by Harrki wykąpał się w wodzie, próbując złapać jedną z kaczek.”
Harry powoli dorasta ale jego indywidualny charakter i ciekawość świata sprawiają, że niesforny szczeniak ma wciąż nowe przygody.
Kocha wolność więc nie zawsze pozwala grzecznie prowadzić się na smyczy, woła go natura stąd liczne ucieczki.
Pomimo licznych psot Harrki wyrasta na bardzo inteligentnego czworonoga, który bez problemów odnajduje drogę powrotną do domu.
Jak się okazuje nie każdy czworonóg to przyjaciel, a długie wędrówki czy biegi to to co pies kocha najbardziej.
Jest ciekawy świata i nie boi się go poznawać.
Pomimo, że początki były trudne pies pokochał swoją nową rodzinę.
„Lubimy nieraz usiąść i obejrzeć stare zdjęcia czy filmy. Odtwarzamy miłe wspomnienia i przeżywamy je raz jeszcze.”
Przyjemna i z pięknymi ilustracjami książeczka dla dzieci to niezwykła przygoda w jaką wyruszymy poznając losy tej rodziny. Autorka nie tylko przybliża nam cechy rasy Husky syberyjski ale opisuje liczne radosne ale i ciężkie chwile jakie może napotkać na swej drodze właściciel posiadający w domu tę rasę. Z czystą przyjemnością powróciłam do historii chłopca i jego psa. Polecam i dziękuję autorce za zaufanie i możliwość objęcia patronatem tej pozycji książkowej.
„Często odnoszę wrażenie, że całe moje życie kręci się wokół Harry'ego. W najważniejszych momentach zawsze jest gdzieś obok.”
Tydzień po premierze to idealny czas na opowiedzenie Wam o kolejnej części przygód niesfornego psiaka, rasy Husky syberyjski. Jak wiadomo z opisu rasa ta cechuje się dużą indywidualnością naszych czworonożnych przyjaciół i bardzo dużą aktywnością....
2024-04-22
„Jeszcze będzie pięknie. Zobaczysz. Potrzeba tylko czasu – szepnął, a ja mu uwierzyłam.”
Czy małżeństwo nawet to najbardziej silne jest w stanie przetrwać najsilniejszy sztorm? Czy wiek małżonków ma wpływ na ich relacje? Czy to samo wydarzenie może mieć różne perspektywy? Anna Matusiak w swojej najnowszej odsłonie zaprasza nas do poznania historii dwojga ludzi, których los wystawia na próbę, czy ją zdadzą?
„Po prostu szukała winnego, bo obarczenie kogoś winą pomogłoby jej znieść ten niesamowity psychiczny ból.”
Elżbieta Balicka młoda, piękna kobieta która tak naprawdę dopiero rozpoczyna swe dorosłe życie.
Vincent Chybicki to wdowiec mający dorosłego syna i niezależność finansową.
Ich spotkanie nie zapowiadało burzy emocji jaka w nich się zrodzi, wszak ona mogłaby być jego córką.
Uczucie, które się rodzi sprawia, że zdania na temat tego związku są podzielone, jedni uważają Elżbietę za karierowiczkę i ladacznicę, która jest z Vincentem dla pieniędzy, inni im kibicują i trzymają kciuki.
Zakochani biorą ślub i wydawać by się mogło, że idylla trwa gdy jednak los postanawia wystawić ich na próbę, utrata ciąży porwanie Eli, porywacze, którzy są wciąż o krok przed policją.
Czy Vincentowi uda się zebrać pieniądze na okup i odzyskać żonę?
Dlaczego policji tak ciężko złapać porywaczy, jak to się dzieje, że tamci wiedzą o ich każdym kroku?
Czy po takich wydarzeniach można żyć spokojnie i szczęśliwie?
„Już nigdy się nie dowiem, czy byłaś ze mną szczera, Elżbieto. Już nigdy nie poznam prawdy”
Ania stworzyła powieść, która od początku wprowadza czytelnika w takie napięcie i oczekiwanie co dalej, że jest ono aż namacalne. Bohaterowie z dużym bagażem emocjonalnym idealnie wpasowują się w klimat powieści. Vincent jest zafascynowany swoją żoną, idealizuje ją i stawia na piedestale. Elżbieta jest pod dużym wpływem matki, która manipuluje ją, szantażuje emocjonalnie nie potrafiąc zaakceptować jej wyborów. Porwanie Elżbiety odsłania poniekąd charaktery bohaterów ich wnętrze, tych na których możemy liczyć i tych od których powinniśmy trzymać się z daleka. Policjant, który prowadzi śledztwo szybko zauważa, że to porwanie jest nietypowe, bo jakim cudem porywacze wiedzą o każdym kroku policji? Rodzą się wątpliwości czy na pewno porwana nie miała nic wspólnego z tym co się wydarzyło. Anna Matusiak pokazuje wiele psychologicznych aspektów ludzkich zachowań, walki z losem i własnymi słabościami, pozostawia sporo niedopowiedzeń by wyobraźnia czytającego mogła pracować na najwyższych obrotach szukając rozwiązań, dwa różne zakończenia pozwalają na wybranie tego które czytelnikowi bardziej odpowiada. Polecam
„Jeszcze będzie pięknie. Zobaczysz. Potrzeba tylko czasu – szepnął, a ja mu uwierzyłam.”
Czy małżeństwo nawet to najbardziej silne jest w stanie przetrwać najsilniejszy sztorm? Czy wiek małżonków ma wpływ na ich relacje? Czy to samo wydarzenie może mieć różne perspektywy? Anna Matusiak w swojej najnowszej odsłonie zaprasza nas do poznania historii dwojga ludzi, których...
2024-04-30
„(…) A ty? O czym marzysz?
Zaskoczył mnie tym pytaniem. Wtedy nie wiedziałam, o czym marzę. Zdawałam sobie sprawę, że kiedyś nadejdzie jakieś jutro, że powinnam mieć jakieś plany, do których powinnam dążyć, ale były one raczej mgliste i często się zmieniały.
– Nie wiem… Chyba cieszę się z tego, co jest."
Magdalena Witkiewicz moja ulubiona specjalistka od szczęśliwych zakończeń, ta po której powieści sięgam zawsze i z zamkniętymi oczami to również ta, która sprawia, że czytając jej słowa moje serce otulają emocje niczym ciepły kocyk. Jestem zaczarowana okładką, otulona wnętrzem czy można życzyć sobie coś lepszego?
„Nie lubiła ryzyka, to i nie miała szans, by zaznać pełni szczęścia. Jej uczucia były jak wygodne kapcie, w których czujemy się bezpiecznie, ale w których nie pójdziemy przeżywać przygód w szerokim świecie."
Marianna i Michał poznali się w liceum.
Ona po chodzi z dobrej, zamożnej rodziny.e
On ma ojca alkoholika i musi pomagać mamie.
Uczucie między nimi wybucha nagle czy to będzie ono na całe życie?
Czy można być razem i być szczęśliwim kiedy masz przeciwko sobie rodzinę wybranki?
Czy odległość, która rozdzieli młodych kiedy Marianna pójdzie na studia scementuje ten związek, a może ktoś inny zdobędzie serce dziewczyny?
Elsa i Maks to pradziadkowie Marianny jednak ich przeszłość owiana jest tajemnicą.
Co się wydarzyło w czasie II Wojny Światowej?
Czy historia Niemki i Polaka i ich miłości będzie miała wpływ na przyszłe pokolenia?
Dlaczego babcia Helena nie chce mówić o swojej matce i jej rodzinie?
Czy Marianna odkryje tajemnicę swojej rodziny?
Czy tu możliwy jest Happy End?
„Marzenia uskrzydlają. I jeżeli masz obok kogoś, kto dmucha w twoje żagle, to naprawdę możesz popłynąć daleko."
Magdalena wie, że „Czereśnie zawsze muszą być dwie” to moja ukochana jej powieść i jestem jedną z tych osób, która twierdzi, że to najlepsza powieść Magdy. Teraz dołączyła do niej siostra czyli „Ulotny zapach czereśni”. Historia dwojga ludzi i ich rodzin, podejścia starszego pokolenia, że aby być szczęśliwym i dać szczęście trzeba pochodzić z odpowiedniej rodziny i mieć odpowiednie wykształcenie. Bohaterowie pojawiający się w całej historii oddają swoje emocje czytelnikowi, ich dylematy stają się naszymi. To opowieść o przezwyciężaniu swoich słabości, walce o marzenia, uczeniu się poczucia własnej wartości i miłości, jednak czy pierwsza będzie tą ostatnią? Połączenie przeszłości z teraźniejszością i nawiązanie do „pierwszych” czereśni świetnie wpasowane w całość opowieści i to nawiązanie do klasyki dramatu Williama Shakespear'a wprost genialne. Polecam
„(…) A ty? O czym marzysz?
Zaskoczył mnie tym pytaniem. Wtedy nie wiedziałam, o czym marzę. Zdawałam sobie sprawę, że kiedyś nadejdzie jakieś jutro, że powinnam mieć jakieś plany, do których powinnam dążyć, ale były one raczej mgliste i często się zmieniały.
– Nie wiem… Chyba cieszę się z tego, co jest."
Magdalena Witkiewicz moja ulubiona specjalistka od szczęśliwych...
2024-04-27
„Przypomniała sobie to, co mówiła jej matka chrzestna. Według niej strawa miała niezwykły wpływ na ludzi. Oprócz tego, że dawała siłę, łagodziła ich charaktery, sprawiała przyjemność, rozleniwiała i rozczulała. To podczas obiadów i kolacji załatwiało się najważniejsze interesy, ale także oświadczało się czy świętowało przyjście na świat nowego członka rodziny. Nic tak nie jednoczyło ludzi, jak zastawiony stół.”
Morze Bałtyckie i miejscowości leżące u jego brzegu nigdy nie były moimi ulubionymi miejscami do podróży, bo od zawsze ciągnęło mnie w góry. Jednak pewnego kwietniowego deszczowego dnia pojechałam z przyjaciółką na weekend do Gdańska, na spotkanie z autorką i by zobaczyć na żywo pewną kamienicę, przejść się nad Mołtawę i poczuć niesamowity klimat przechadzając się wśród pobliskich kamieniczek czy Bazyliki Mariackiej.
„Przyjemny zapach rozniósł się po kuchni. Pamiętała, jak to przyrządzała ciotka. Przymknęła na chwile oczy i wywołała w pamięci dawne obraz. Ciepło rozlało się po jej ciele. Podniosła powieki i uśmiechnęła się do siebie. Gotowanie przynosiło jej ulgę.”
Frieda Astor ma szesnaście lat kiedy zaczyna pracę u Schopenhauerów.
Pod czujnym okiem swojej matki chrzestnej ma się szkolić i zdobywać doświadczenie by w przyszłości być kuchmistrzynią.
Ben i Robert przybywają do Danzig by zaciągnąć się na statek.
Przypadkowe spotkanie z Friedą nie zapowiadało, że połączyła ich niewidzialna nić.
Włamanie do Kamienicy Schopenhauerów, kradzież broszy pani Johanny, czy śmierć Anny matki chrzestnej Friedy spowodują, że wydarzenia potoczą się lawinowo?
Kto ukradł, kto zabił, czy odkrycie prawdy będzie łatwe?
Czy winni zapłacą za swe przewinienia, a może pieniądze i pozycja są w stanie zakamuflować wszystko?
Czy kobiety w osiemnastowiecznym Danzig będą miały siłę przebicia, a może męskie zdanie jest nadal najważniejsze?
Kim jest Mathilde?
„Westchnęła, po czym sięgnęła po miedziany kociołek zawieszony nad paleniskiem. Ustawiła go na trójnogu, a na jego dno włożyła masło, sypneła na nie garść ziół i wzięła głęboki wdech. Z takim zapachem będzie się jej kojarzyć kuchnia Anny … i kamienica Schopenhauerów.”
Czy powieść można czuć?
Tę zdecydowanie tak, a Anna Sakowicz stworzyła historię, która przesiąknięta jest zapachami uczuć, miejsc i potraw osiemnastowiecznego Gdańska.
Nie od dziś wiadomo, że kuchnia od zawsze jest sercem domu, bo w niej dzieje się magia tworzenia.
Kamienica Schopenhauerów to również opowieść o kobietach, ich pozycji w świecie, ich marzeniach, uczuciach, czasem zagubieniu a innym razem walce.
Anna Sakowicz idealnie wpasowała historię w klimat tamtych czasów, genialnie wykreowała bohaterów, wciągnęła czytelnika w cała historię, pokazała nie tylko domy państwa ale i biedotę, ludzi żyjących zgodnie z prawem i łamiących je na każdym kroku, pokazała różne kolory i barwy życia gdańszczan. Z niecierpliwością wyczekuję na kontynuację tej historii i całym sercem polecam.
„Przypomniała sobie to, co mówiła jej matka chrzestna. Według niej strawa miała niezwykły wpływ na ludzi. Oprócz tego, że dawała siłę, łagodziła ich charaktery, sprawiała przyjemność, rozleniwiała i rozczulała. To podczas obiadów i kolacji załatwiało się najważniejsze interesy, ale także oświadczało się czy świętowało przyjście na świat nowego członka rodziny. Nic tak nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-25
„Prawda musiała w końcu ujrzeć światło dzienne. Nie ma niczego gorszego niż sekrety rodzinne. Głęboko skrywane tajemnice ryją dziury niczym korniki, niszcząc duszę i umysł. A potem jest już na wszystko za późno.”
Trzecia część Sagi Krynickiej za mną. Edyta Świętek znów przeniosła mnie w czasie, do miejsc urokliwych choć czasów niespokojnych. Co czeka naszych bohaterów?
„Szukał bohaterskiej śmierci, bowiem okrutnie ciążył mu ból istnienia. Był degeneratem zniszczonym we wczesnej młodości przez opiaty, a w sile wieku udręczonym niespełnioną miłością.”
Teodezja okrywa bolesną prawdę, która wpływa na jej późniejsze wybory życiowe.
Młoda kobieta coraz bardziej wie jaką drogą życiową chce iść, postanawia dalej się kształcić, kosztem uczucia, czy słusznie zrobi odtrącając tego do którego zabiło mocniej jej serce?
Dlaczego Teosia tak bardzo upiera się, że nie może wyjść za mąż?
Stanisław długo szukał swojej drogi, czy odpowiednia kobieta i wojna pomogą mu odnaleźć swoją ścieżkę życia.
Aurelia najpierw traci ojca, później odchodzą jej Łemkowscy rodzice, wydawać by się mogło, że powoli odchodzą również w niepamięć problemy wychowawcze związane z Teodezją i Stasiem, ale czy tak do końca wszystko się ułożyło?
Tajemnica skrywana latami wychodzi na jaw, czy zbierze swoje żniwo?
Wyjazd Teosi do Lwowa przynosi wieści o Strzeleckich, czy Matyldzie uda się odkryć co zrobiła jej szwagierka z mężem.
„Nie ma większego dobra na tej ziemi nad spokój, szacunek i miłość w rodzinie!”
Bardzo lubię sagi ponieważ mogę odkrywać losy bohaterów, przez kilka lat poznając historię ich rodzin. Zakończenie tomu drugiego w kulminacyjnym momencie spowodowało, że akcja tomu trzeciego rozpoczyna się bardzo dynamicznie i pomimo że wydarzenia następują w miarę szybko po sobie mam wrażenie, że ten tom dał szansę czytelnikowi na odpoczynek. Sporo tu opisów sytuacji politycznej, przejażdżek konnych, całego otoczenia a mnie wydarzeń w których biorą udział nasi główni bohaterowie. Tak jak w poprzednich tomach tak i tu dużą rolę odgrywają emocje, uczucia i walki o więcej wolności. Z niecierpliwością sięgnę po tom 4 by zobaczyć jak autorka pozamykała wciąż intrygujące mnie wątki.
„Prawda musiała w końcu ujrzeć światło dzienne. Nie ma niczego gorszego niż sekrety rodzinne. Głęboko skrywane tajemnice ryją dziury niczym korniki, niszcząc duszę i umysł. A potem jest już na wszystko za późno.”
Trzecia część Sagi Krynickiej za mną. Edyta Świętek znów przeniosła mnie w czasie, do miejsc urokliwych choć czasów niespokojnych. Co czeka naszych...
2024-04-17
„Bo może być pan pewien, że ja i Gracje się tym zajmiemy i będzie panu głupio, gdy pierwsze odkryjemy tajemnicę tego domu, tego trupa i tej zbrodni – odparła stanowczo.”
Aneta Jadowska powraca z najnowszą powieścią, a wraz z nią znów zawitamy w Ustce i wśród nowych bohaterów pojawią się znani czytelnikowi starzy znajomi. „Tajemnica domu Uklejów” rozpoczyna nowy cykl a wraz z nim poznajemy trzy wyjątkowe kobiety.
„Jeśli myślisz, że twój dzień był chujowy, pomyśl o dniu trupa leżącego u twych stóp (...)”
Nina Rawicz nie myślała, że przyjmując pracę przed siedmioma laty u Luli otrzyma ona nie tylko bezpieczeństwo ale i przyjaźń.
Lula wiedziała, że jej dni są policzone i postanowiła zadbać o przyszłość młodej kobiety.
Odziedziczony przez Ninę rodzinny dom Luli ma dać jej stabilizację, dach nad głową i szansę na spełnienie marzenia, jednak nie wszystko idzie tak jak powinno.
Już pierwszej nocy dziewczyna przeżywa traumę w postaci włamania i trupa u podnóża schodów.
Policja nie do końca wierzy w wersję dziewczyny.
Na ratunek ruszają pozostałe gracje, czyli Agata, gwiazda kryminałów, oraz Zuza, autorka pikantnych romansów.
Czy policja rozwiąże sprawę oczyszczając dziewczynę z podejrzeń?
Jakie sekrety kryje dom i czy to jedyny trup?
Czy Nina wyremontuje dom i zacznie spełniać swe marzenie?
„Gracje w natarciu, pomyślała i kliknęła w ikonę (...)”
Aneta Jadowska po raz kolejny trafiła w moje gusta czytelnicze stwarzając historię, która jednocześnie i trzyma w napięciu i bawi. Bohaterowie w większości bardzo pozytywni w odbiorze a kobieca przyjaźń pięknie wykreowana. Bardzo lubię styl pisania autorki i jej poczucie humoru, dzięki czemu przez powieść się płynie a dialogi wywołają uśmiech na niejednej twarzy. Z niecierpliwością czekam na kolejną część. Polecam.
„Bo może być pan pewien, że ja i Gracje się tym zajmiemy i będzie panu głupio, gdy pierwsze odkryjemy tajemnicę tego domu, tego trupa i tej zbrodni – odparła stanowczo.”
Aneta Jadowska powraca z najnowszą powieścią, a wraz z nią znów zawitamy w Ustce i wśród nowych bohaterów pojawią się znani czytelnikowi starzy znajomi. „Tajemnica domu Uklejów” rozpoczyna nowy cykl a wraz...
2024-04-13
„Koleżanki mówiły mi, że ona pisze kryminały. A wiadomo, że aby wymyślać te wszystkie zbrodnie i morderstwa, to trzeba mieć w sobie też coś z psychopaty.”
Róża Krull powróciła i niestety ma problemy, czy autorka kryminałów sama popełniła zbrodnię?
Jaki los zgotował jej Aleksander Rogoziński w swojej najnowszej odsłonie?
„Ten kretyn będzie chciał zrobić z tej sprawy pokazówkę i jest gotowy posunąć się do każdego świństwa, żeby udowodnić że Róża jest winna (...)”
Róża Krull nie myślała, że jeszcze kiedyś zobaczy Leopolda, swoją szkolną miłość, jednak Cezary prezes zarządu wspólnoty właśnie jego pokazuje jej na kamerach.
Co Leopold robił pod domem Róży skoro miał nie żyć?
Czy zmarli mogą zmartwychwstać?
Czy to on wysyła do autorki wiadomości?
Kiedy Róża znajduje go z nożem wbitym w pierś jeszcze nie wie jakie problemy na nią spadną.
Róża trafiła do więzienia a prokurator Radomir Wiciak widzi w niej idealnego złoczyńcę, a jednocześnie swoją przepustkę do świata sławnych i rozpoznawalnych.
Czy przyjaciele pomogą policji odkryć prawdziwego zabójcę?
Kto sabotuje mieszkańców kamienicy w której mieszka Róża?
Kim jest Ilona Kruk i co ją łączy z Różą?
Kim okaże się Jan Rybarski i co ma wspólnego z matką Róży?
Czy uda się odkryć wszystkie tajemnice?
„Całe szczęście, że pani Różyczka ma takich przyjaciół – rzekła z wyraźnym wzruszeniem. – Jeśli wam się do czegoś przydam, to też możecie na mnie liczyć. Miejmy nadzieję, że razem uda się ją wyciągnąć z tarapatów.”
Aleksander ma w swoim dorobku artystycznym różne powieści, jedne podobają mi się bardziej, inne mniej. Są takie, że nie umiem się przy nich bawić i takie, które wywołują uśmiech bardzo często. Najnowsza powieść Alka spowodowała, że zarwałam część nocy wciągając mnie w swój świat i wywołując co chwila uśmiech. To jedna z tych powieści, w której odnalazłam specyficzne poczucie humoru Alka, takie które sprawia, że czytelnik nie umie się nie uśmiechać. Bohaterowie wykreowani przez Alka są w większości znani i lubiani przeze mnie i pomimo, że to już siódmy tom potrafiący zaskoczyć i zaintrygować. Przyjaźń jaka jest pomiędzy nimi pokazująca, że są ze sobą zawsze bez względu na otaczające ich sytuacje. To idealna powieść dla tych, którzy potrzebują pozytywnej opowieści, takiej która nie tylko da ci oddech od codziennych problemów ale i uśmiech, którego mam wrażeniu wielu z nas brakuje.
„Koleżanki mówiły mi, że ona pisze kryminały. A wiadomo, że aby wymyślać te wszystkie zbrodnie i morderstwa, to trzeba mieć w sobie też coś z psychopaty.”
Róża Krull powróciła i niestety ma problemy, czy autorka kryminałów sama popełniła zbrodnię?
Jaki los zgotował jej Aleksander Rogoziński w swojej najnowszej odsłonie?
„Ten kretyn będzie chciał zrobić z tej sprawy...
2024-04-10
„Teraz jeno ty jesteś mym bratem, ale oni z krwi. Mam swój honor i nie splamię go. Rodzina wyrzekła się mnie, lecz ja jej krwi nie przeleję, chyba że sami mnie do tego kiedyś zmuszą (…).”
Powieści historyczne nie są tymi, po które sięgam często, owszem lubię jak historia jest tłem ale z reguły powieści obyczajowych. Wyjątek stanowią powieści Daniela Komorowskiego, które poznaję sukcesywnie od minionego roku. Tym razem autor opowiada o początkach naszego państwa i jego pierwszym władcy. Mieszko czas na jego historię, jak się ona rozpoczyna?
„Widać władza mu służyła, a zwycięstwa dodawały wigoru.”
Czcibor syn kniazia Siemomysła, poślubił Lutosławę córkę Mściwoja, żupana Kalisza pomimo,że kocha inną kobietę, liczy że kiedyś zajmie miejsce swojego ojca.
Jakież jest jego zdziwienie, kiedy ten na łożu śmierci wyznacza na swego następce Mieszka, swego pierworodnego, którego swego czasu wygnał ze swych ziem.
Co zrobił Mieszko, że ojciec go skazał na wygnanie?
Co zrobią Czcibor i Prokuj, czy wyruszą by odnaleźć brata?
Czy wszyscy zaakceptują decyzję zmarłego kniazia?
Czy Mściwoj pogodzi się z tym, że jego córka nie będzie miała wpływowego męża?
Dagome jest świetnym ale bezwzględnym przywódcą.
Ma jednak tajemnicę, której nie zdradził nikomu, co się stanie jeśli ktoś ją odkryje?
Co łączy Dagome i Mieszka?
„Okaż zaufanie, a będzie ci to wynagrodzone.”
Daniel Komorowski bardzo powoli i umiejętnie prowadzi całą historię, dając czytelnikowi czas na poznanie bohaterów i całości otaczającego ich świata. Jak już dane mi było poznać pióro autora jego styl pisania jest bardzo elastyczny, płynny przez co przez całą powieść się mknie i nie ma tu czasu na nudę. Liczne walki, zdrady i knowania są tu na porządku dziennym, nie każdemu można ufać a i zaufany może zdradzić. Jeśli podobała Wam się seria o Wikingach to i Mieszko skradnie Wasze serce ponieważ Daniel nie obniża lotów i widać, że w tematyce historycznej czuje się jak ryba w wodzie. Polecam.
„Teraz jeno ty jesteś mym bratem, ale oni z krwi. Mam swój honor i nie splamię go. Rodzina wyrzekła się mnie, lecz ja jej krwi nie przeleję, chyba że sami mnie do tego kiedyś zmuszą (…).”
Powieści historyczne nie są tymi, po które sięgam często, owszem lubię jak historia jest tłem ale z reguły powieści obyczajowych. Wyjątek stanowią powieści Daniela Komorowskiego, które...
„Bóg daje nam rodziców, by nas wychowali, dach nad głową, byśmy mieli gdzie mieszkać i dokąd wracać, i Ojczyznę, gdzie żyjemy z naszymi braćmi i siostrami i gdzie powinniśmy czuć się bezpiecznie. Jeśli ktoś uderza w naszą matkę lub ojca – naszym obowiązkiem jest stanąć w ich obronie. Jeśli chce zburzyć nasz dom – sprzeciwiamy się. A jeśli niszczy naszą Ojczyznę - idziemy za nią walczyć.”
Czwarty tom emocjonującej sagi nie tylko kaszubskiej, ale i sagi rodzinnej za mną. Daria Kaszubowska nie zwalnia, opisuje kolejne lata życia rodziny Stoltmanów, lata bólu, walki i strachu…
„Gdy wchodzili po schodach, popychani kolbami karabinów, zapatrzeni w ciemne korony drzew w pobliżu parku i sierp księżyca nad nimi, poczuli, że dni ich wolności właśnie się skończyły.”
II Wojna Światowa przychodzi niosąc krwawe żniwo i nie oszczędzając nikogo.
Niemcy coraz bardziej się panoszą niszcząc rodziny i chcąc złamać w ludziach ich dumę i tożsamość.
Są bezlitośni, a ich zachowanie jest wręcz bestialskie gdy tylko ktoś odważy się im przeciwstawić.
Rodzina Stoltmanów nie ma łatwo, bo Leman brata się z Niemcami i mści się.
Anton cudem ucieka spod kosy śmierci na froncie i oddaje się walce w konspiracji, to właśnie tam na jego drodze staje młody chłopak, kim jest i dlaczego ma wrażenie, że przypomina mu kogoś kogo znał kiedyś?
Zofia i Bernard to rodzeństwo, które również coraz bardziej angażują się w partyzantkę chcąc walczyć i pomagać sąsiadom.
Najciężej ma Zosia, która wpada w oko niemieckiemu żołnierzowi.
Czy odnajdzie się roli jaką przyjdzie jej odgrywać i czy cena jaką będzie musiała zapłacić nie będzie za wysoka?
Piotr Stoltman zostaje aresztowany a Liesel zostanie z synem sama, czy los będzie dla nich łaskawy, czy uda się kobiecie uratować męża?
Anna i Marcus się kochają jednak jak sobie poradzą w obliczu wojny, wszak ona jest Kaszubą a on Niemcem?
Czy Otto, który znajduje się w szeregach wojsk pomoże uwolnić wuja?
Czy Inge odnajdzie w tych ciężkich czasach miłość?
Ile nieszczęść jeszcze spadnie na tę rodzinę?
„Przeklęta historia zatoczyła koło.”
Daria Kaszubowska nie zwalnia, prowadzi nas przez kolejne losy rodziny Stoltmanów. Tu nie ma czasu na nudę, jedni bohaterowie odchodzą, a ich miejsce zajmują inni. Wojna coraz bardziej się panoszy, a wraz z nią w sercu czytelnika rodzi się strach, trwoga i obawa co znajdzie na kolejnych kartach. Moment w jakim Daria zakończyła powieść, sprawia, że czytelnik ma ochotę dokonać na autorce mord bo na kolejna część znów trzeba czekać. To nie jest lekkie czytadło, to powieść nasiąknięta emocjami, rozdzierającą rozpaczą, panującym strachem i złością. Polecam.
„Bóg daje nam rodziców, by nas wychowali, dach nad głową, byśmy mieli gdzie mieszkać i dokąd wracać, i Ojczyznę, gdzie żyjemy z naszymi braćmi i siostrami i gdzie powinniśmy czuć się bezpiecznie. Jeśli ktoś uderza w naszą matkę lub ojca – naszym obowiązkiem jest stanąć w ich obronie. Jeśli chce zburzyć nasz dom – sprzeciwiamy się. A jeśli niszczy naszą Ojczyznę - idziemy za...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-08
„(…) bywały takie momenty, gdy czuła zawiść. Agnieszka dostawała wszystko, ona jedynie ból i upokorzenie.”
Kiedy otrzymałam propozycję objęcia patronatem najnowszej pozycji Joanny Jax nie wahałam się ani chwili ponieważ wiedziałam, że historię którą otrzymam do przeczytania, to nie będzie opowieść, która łatwo da o sobie zapomnieć. I ta historia na pewno zostawi ślad w niejednym sercu. Przyjaciółka to osoba szczególnie bliska, taka która jest przy nas nie tylko jak jest dobrze ale też i wtedy kiedy nasze życie roztrzaskuje się w drobny mak. Z reguły powinno być tak, że o przyjacielu wiemy wiele ale co jeśli to co wiemy to wielka mistyfikacja?
„Dotykała kolejnej koperty, ale strach nie pozwolił jej na to, by ją otworzyła. To musiało poczekać aż poukłada sobie w głowie i sercu pewne sprawy.”
Beata i Agnieszka przyjaźniły się od dziecka, były dla siebie jak siostry pomimo że każda miała swoje biologiczne rodzeństwo.
Kobiety razem skończyły szkołę, przeszły przez trudny czas wojny i choć dla każdej ten czas zakończył się inaczej wydawało się, że ta przyjaźń przez minione lata była najbadziej trwałą iskrą w ich niełatwym życiu.
Kiedy po śmierci Agnieszki Beata otrzymuje plik listów napisanych przez przyjaciółkę musi zmierzyć się nie tylko z przeszłością, ale i z niechęcią swojej chrześnicy i Piotra, męża Agnieszki.
Dlaczego tych dwoje odnosi się do Beaty z taką wrogością?
Co Beata odkryje w listach?
Jaką tajemnicę skrywała Agnieszka i czy Beata będzie w stanie jej wybaczyć?
„To ty mi ukradłaś prawdziwe życie (...)”
Joanna Jax znów to zrobiła, znów spowodowała, że kiedy zaczęłam czytać tę historię nie potrafiłam jej odłożyć. Opowieść o przyjaźni i niełatwym życiu dwóch kobiet, kłamstwach, które będę niszczyć je obie od środka, trudach wojennych wyborów i ich konsekwencjach, wydarzeń, które potrafią złamać niejednego, stracie, która łamie serce, miłości która musi przetrwać wiele zawirowań by móc rozkwitnąć.
Joanna Jax od pierwszej strony buduje napięcie, które narasta wraz z każdą kolejną stroną, weszłam w tę opowieść całą sobą odczuwałam emocje bohaterów bardzo namacalnie, były momenty, że krzyczałam w duszy nie rób tego choć wiedziałam, że ani Beata ani Agnieszka mnie nie usłyszą. Czasy przedwojenne, wojna i trudne czasy po niej stanowią tło tej opowieści, ponieważ to relacje międzyludzkie odgrywają tu główną rolę, relacje które dodają skrzydeł ale też i zabierają całą nadzieję. Ile można poświęcić dla przyjaźni i czy cena tej przyjaźni nie będzie za wysoka?
„(…) bywały takie momenty, gdy czuła zawiść. Agnieszka dostawała wszystko, ona jedynie ból i upokorzenie.”
Kiedy otrzymałam propozycję objęcia patronatem najnowszej pozycji Joanny Jax nie wahałam się ani chwili ponieważ wiedziałam, że historię którą otrzymam do przeczytania, to nie będzie opowieść, która łatwo da o sobie zapomnieć. I ta historia na pewno zostawi ślad w...
2024-04-04
„Chyba komar ma więcej uczucia, bo z miłości ludziom wypija krew.”
Kiedy zobaczyłam opis i tą przyjemną okładkę pomyślałam, że to idealna pozycja dla mnie, ale czasem pozory mylą. Robiłam do tej powieści kilka podejść zanim ją przemęczyłam w całości.
„- Gabi, co myśmy zrobiły? - zapytałam ze łzami w oczach.
- Jak zawsze, wpadłyśmy na głupi pomysł i od razy, bez przemyślenia zaczęłyśmy go realizować - odpowiedziała.”
Anna Stańczyk mieszka wraz ze studiującą wnuczką.
Starsza pani spędza czas albo na spotkaniach w domu seniora albo ze swoją przyjaciółką Gabrielą Wąsek.
Pewnego dnia starsze panie podszywając się po Jessicę zakładają jej konto na portalu randkowym i szukają jej wybranka serca, nie zważając na to czy dziewczyna tego chce czy nie.
Czy im się uda i co z tego wyniknie?
„Co ty taka pewna jesteś? Medium jakieś czy co?”
Już dawno żadna powieść nie tak nie wymęczyła, główne bohaterki były tak irytujące jak jeszcze chyba w żadnej książce. Poziom ich dialogów był na bardzo niskim poziomie, albo odzywały się do siebie wulgarnie, bez szacunku, bez polotu, wręcz z atakiem albo było to mega infantylne. Starsze panie zamiast wzbudzać sympatię odrzucały swoją głupotą i zachowaniem. Wiem, że taka literatura może mieć swoich fanów, ja do nich nie należę. Wydaje mi się, że to było moje pierwsze i ostatnie spotkanie z twórczością autorki.
„Chyba komar ma więcej uczucia, bo z miłości ludziom wypija krew.”
Kiedy zobaczyłam opis i tą przyjemną okładkę pomyślałam, że to idealna pozycja dla mnie, ale czasem pozory mylą. Robiłam do tej powieści kilka podejść zanim ją przemęczyłam w całości.
„- Gabi, co myśmy zrobiły? - zapytałam ze łzami w oczach.
- Jak zawsze, wpadłyśmy na głupi pomysł i od razy, bez...
2024-03-30
„Ale ja wierzyłem, że będziemy razem, że będziemy razem, chciałem w to wierzyć, alternatywa była nie do pojęcia. Ta wiara dawała mi siłę, żeby nie zwariować.”
Kiedy pierwszy raz raz przeczytałam powieść Tomasza Kieresa napisałam, że to polski odpowiednik mojego ukochanego francuskiego pisarza. Każda kolejna książka tylko potwierdza moje pierwsze odczucia, bo Tomasz tworzy historie, niby proste a jednak nie do końca, niby wydaje się, że już wszystko wiesz, a zaskoczenie przychodzi z kolejną przewracaną kartą, a emocje nasilają się w miarę czytania.
„Może żyję złudzeniem, ale jestem gotowa zrobić wszystko, żeby to sprawdzić, i tak naprawdę tylko ode mnie zależy, kim będziemy, kim się staniemy. Wystarczająco czasu straciłam. Ani chwili dłużej.”
Aleksandra nie miała łatwego dzieciństwa, można powiedzieć, że nie miała go wcale, poznanie Tomasza spowodowało, że kokon, którym była otoczona zaczął pękać.
Tomasz od kiedy zobaczył Olę oddał jej serce, nie przypuszczał tylko, że wyjazd na wycieczkę z rodziną nie będzie kilkudniowy.
Dwadzieścia cztery lata później Ola jest już na innym etapie swojego życia, uczy w szkole, przyjęła oświadczyny Wojtka, jednak kokon znów ściśle ją otacza.
Tomek po rozstaniu z żoną przyjeżdża do swej rodzinnej miejscowości a jego córka rozpoczyna szkołę w klasie Aleksandry.
Czy to zbieg okoliczności, a może przeznaczenie, że mężczyzna znów pojawia się w życiu Oli?
Czy można być w związku gdzie jedno kocha a drugie nie do końca umie określić swoje uczucia?
Które uczucie okaże się silniejsze?
„Teraz, kiedy go nie było, kiedy tak nagle zniknął, miała mu naraz tak wiele do powiedzenia. Zastanawiało ją tylko, czy nagle nie zaczęła tęsknić za czymś, czego już nie ma na wyciągnięcie ręki.”
Piękna opowieść o miłości nastoletniej i tej dojrzałej, o przełamywaniu swoich barier, o otwieraniu się na drugiego człowieka. Mówi się, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale czy to oznacza, że ten drugi raz będzie taki sam jak pierwszy?
Emocje, rozterki, wybory u Tomasza Kieresa są zawsze wyeksponowane dzięki czemu czytelnik przeżywa je razem z bohaterami. Polecam.
„Ale ja wierzyłem, że będziemy razem, że będziemy razem, chciałem w to wierzyć, alternatywa była nie do pojęcia. Ta wiara dawała mi siłę, żeby nie zwariować.” Kiedy pierwszy raz raz przeczytałam powieść Tomasza Kieresa napisałam, że to polski odpowiednik mojego ukochanego francuskiego pisarza. Każda kolejna książka tylko potwierdza moje pierwsze odczucia, bo Tomasz tworzy...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-29
„Kiedy następują przełomy w życiu? Czasem całkiem niezauważalnie. A innym razem z wielkim grymasem.”
Alina Adamowicz i Gabriela Gargaś to duet, który stworzył opowieść o poszukiwaniu własnej drogi, miłości i celu w życiu. Trzy kobiety, trzy rożne życiowo historie, jedna przyjaźń...
„Czasem wystarczy czyjaś obecność, pomyślała Edyta. I uścisk dłoni. I miłość. Tak, miłość czyni cuda. Bez niej nie byłoby życia… Bez miłości do drugiego człowieka nie byłoby niczego.”
Laura ma męża i troje dzieci, życie poukładane jednak z każdym dniem czuje, że czegoś jej brak, że jej życie nie jest pełne.
Piotr wyznaczył jej rolę żony i matki, czy można ją zamknąć w złotej klatce?
Czy kiedy jej mąż się nagle zmieni i każdy kolejny dzień przynosić będzie kobiecie tylko ból czy spowoduje to, że Laura zdoła zawalczy o siebie i dzieci?
Edyta żyje w toksycznym związku, jej mąż nie uznaje niepełnosprawnej córki, poniża żonę na każdym kroku.
Czy kobieta będzie umiała wyzwolić się od męża tyrana?
Czy zawalczy o swoje marzenia?
Beata i Aleks są zgodnym i szczęśliwym małżeństwem, ale jak nie pielęgnujesz uczuć może się okazać, że relacje się rozluźnią i można zapomnieć co jest w związku najważniejsze.
Laura, Edyta i Beata przyjaźnią się i wspierają, czy sięgną po swoje marzenia?
„Nie wiedziała jeszcze wtedy, że wyczarowała swoją przyszłość.”
Powieść duetu Adamowicz i Gargaś to słodko gorzka opowieść o życiu, o kobietach i ich przyjaźni, wsparciu w chwilach słabości, o marzeniach i szukaniu swojej drogi. Znajdziemy tu strach, ból, miłość i zdradę, przemoc i agresję. Ta powieść ma wiele ważnych przesłań, spojrzeń na różne aspekty życia. To historia, która uczy, że musimy kochać siebie, że to my sami odpowiadamy za nasze życiowe ścieżki, którymi kroczymy, że bez dialogu nie zbuduje się nic i bez strachu powinniśmy prosić o pomoc i wsparcie. Polecam
„Kiedy następują przełomy w życiu? Czasem całkiem niezauważalnie. A innym razem z wielkim grymasem.”
Alina Adamowicz i Gabriela Gargaś to duet, który stworzył opowieść o poszukiwaniu własnej drogi, miłości i celu w życiu. Trzy kobiety, trzy rożne życiowo historie, jedna przyjaźń...
„Czasem wystarczy czyjaś obecność, pomyślała Edyta. I uścisk dłoni. I miłość. Tak, miłość...
2024-03-26
„Dzieliła krajobraz na dwie części. W dole baśniowa, zimowa kraina, w górze zaś niebo upstrzone smugami kolorowej zorzy przetykanej gwiazdami niczym diamentami.”
Sylwia Kubik w troszkę innej odsłonie niż dane mi było do tej pory poznać. Historia lekka, przyjemna do przeczytania w jeden wieczór. Taki oddech od codzienności.
„Wtedy obiecała sobie, że przestanie być naiwna i nie da się już więcej wykorzystywać.”
Daniela ma dość, że jest wykorzystywana przez siostrę a matka jest zapatrzona w starszą córkę nie widząc jej wad i kiedy nadarza się okazja wyjeżdża do pracy do Kanady.
Praca w Jukonie jest dla Danieli nowym rozdaniem, nie spodziewa się nawet, że jej wycieczka na Alaskę wywróci jej życie do góry nogami.
Kim jest Jack i jaką rolę odegra w życiu Danieli?
Czy dziewczyna odetnie się od roszczeniowej siostry, która widzi w niej tylko bankomat?
Co los szykuje dziewczynie w pięknych okolicznościach przyrody, wśród lasów i zorzy polarnej?
„Spojrzała na niego z nadzieją, a w jej sercu zakiełkowała radość.”
Sylwia oddała w ręce czytelników opowieść o sile kobiety, o stawaniu na nogi po trudnych doświadczeniach i budowaniu swojej przyszłości na nowo wbrew wszystkim i wszystkiemu.
„Dzieliła krajobraz na dwie części. W dole baśniowa, zimowa kraina, w górze zaś niebo upstrzone smugami kolorowej zorzy przetykanej gwiazdami niczym diamentami.”
Sylwia Kubik w troszkę innej odsłonie niż dane mi było do tej pory poznać. Historia lekka, przyjemna do przeczytania w jeden wieczór. Taki oddech od codzienności.
„Wtedy obiecała sobie, że przestanie być naiwna i...
2024-03-23
„Kto mógł nakłonić go do samobójstwa? Czy to możliwe, żeby to była ta sama osoba, która złożyła u mnie zamówienie na bransoletkę ze słowem KARNAWAŁ? Wojtek jako jedyny domyślił się, co wtedy zrobiłam. Skoro teraz nie żyje, to czy ja będę następna?”
Alicja Sinicka to autorka, która ma na swoim koncie już kilkanaście powieści jednak dla mnie to pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Powieść polecana przez koleżanki bookstagramerki pojawiła się u mnie na czytniku.
„Czasem myślę, że mój przewlekły niepokój nie wynika wyłącznie ze strachu, ale też z poczucia winy.”
Wyspa Czarci Ostrów nad Jeziorem Śniardwy, wielki drewniany dom letniskowy i kilku znajomych, odciętych od reszty świata.
Kaja, Robert, Amelia, Wojciech, Marta, Malwina, Ela, Daniel, Gracjan przyjeżdzają na wyspę na imprezę karnawałową nie wiedząc, że dla większości z nich będzie to podróż w jedną stronę.
Martwy Kruk, którego Kaja znajduje przed domem jest zapowiedzią, że z wyspy nie ma powrotu, a biała maska na twarzy oprawcy będzie ich prześladować.
Amelia jest jedną z nielicznych osób, które przeżyły tragiczny wyjazd, jednak po dwudziestu latach koszmar powraca.
Kto wysyła jej wiadomości?
Czy Amelia jest bezpieczna, a może morderca w wyspy przypomniał sobie o niej i powrócił?
„Teraz Amelia spojrzała na Piotra, jakby wypatrywała w nim oznak, że to, co się stało, mogło być aktem zemsty (...)”
Książka trzyma w napięciu od pierwszej do prawie ostatniej strony, a zakończenie jest dużym zaskoczeniem dla czytelnika. Alicja Sinicka stworzyła mroczny thriller, w którym strach bohaterów jest wprost namacalny i oplata cię niczym macki ośmiornicy.
W powieści przeplatane są wydarzenia z przeszłości z teraźniejszością, a mimo to uczucie zagrożenia utrzymane jest na tym samym poziomie. Dla mnie osoby, która rzadko czytuje ten gatunek rewelacja.
„Kto mógł nakłonić go do samobójstwa? Czy to możliwe, żeby to była ta sama osoba, która złożyła u mnie zamówienie na bransoletkę ze słowem KARNAWAŁ? Wojtek jako jedyny domyślił się, co wtedy zrobiłam. Skoro teraz nie żyje, to czy ja będę następna?”
Alicja Sinicka to autorka, która ma na swoim koncie już kilkanaście powieści jednak dla mnie to pierwsze spotkanie z...
2024-03-20
„(…) jak patrzy w głąb tego nieistniejącego domu, na kwiaty, na jabłonkę, to ma wrażenie, że te schodki prowadzą do lata.”
Magdalena Kordel to autorka po której powieści sięgam „w ciemno", wiedząc, że otrzymam nie tylko historię, która zostanie w moim sercu na długo, ale też taką, która wywoła uśmiech, łzy a czasem ogromną złość tak jak to było tym razem.
„Prawie jak urlop od życia. A może wprost przeciwnie. Może to czas, gdy życie na nowo dorwie się do głosu.”
Melania tkwi w związku z mężczyzną, który jest przemocowcem, ale dziewczyna nie widzi albo nie chce tego zobaczyć.
Jacek znęca się nad Mel psychicznie i czerpie z tego przyjemność.
Kobieta z radością przyjmuje informacje o wyjeździe do Kotkowa i przyjmuje propozycję pana Wiktora by opisać historię rodziny, której własnością była Przystań śpiących wiatrów.
Jaką historię odnajdzie Mel w pamiętnikach?
Czy rodzina dowie się o tym jak Jacek traktował Mel?
Czy dziewczyna odnajdzie swoje miejsce na ziemi?
Czy duchy zamieszkujące Przystań Śpiących Wiatrów zaakceptują rodzeństwo?
Czy Antoni wyjawi wreszcie swój sekret, czy nadal będzie go ukrywał?
„Pamiętaj, zawsze miałaś i będziesz miała wybór. Jesteś stąd, jesteś nasza”.
Kolejny tom cyklu za mną, kolejny który skradł moje serce. Opowieść jaką dostarczyła Magdalena pochłonęła mnie i wciągnęła w swoją opowieść. Podwójny przedział czasowy pozwala na lepsze poznanie czwórki rodzeństwa a także dzięki pamiętnikom uchylony zostaje rąbek tajemnicy o Urszuli, Liliannie i Franusi, czyli z dawnymi mieszkańcami Przystani. To pokazanie toksycznego związku i tego co tkwienie potrafi zrobić z człowiekiem, a co za tym idzie jak w takich sytuacjach ważna jest rodzina i przyjaciele. „Schody do lata” to powieść pełna emocji, strachu, momentami agresji, ale też i przyjaźni, miłości czy wsparcia. Z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnej części. Polecam.
„(…) jak patrzy w głąb tego nieistniejącego domu, na kwiaty, na jabłonkę, to ma wrażenie, że te schodki prowadzą do lata.”
Magdalena Kordel to autorka po której powieści sięgam „w ciemno", wiedząc, że otrzymam nie tylko historię, która zostanie w moim sercu na długo, ale też taką, która wywoła uśmiech, łzy a czasem ogromną złość tak jak to było tym razem.
„Prawie jak urlop...
2024-03-13
„Myślałam, że obecność faceta nigdy nie będzie wyznacznikiem szczęścia w twoim życiu.”
Adriana Rak w swojej najnowszej odsłonie, polsko-marokańska miłość, przyjaźń, kultura i wielkie oczekiwania…
„Otrzeźwienie jest tym, czego mi potrzeba.”
Hanka Zamojska i Barbara Załuska wspólnie prowadzą butik z odzieżą w samym Centrum Warszawy.
Dziewczyny oprócz pracy łączy przyjaźń i wspólne mieszkanie.
Kiedy Hanię zaczepia na dworcu przypadkowy mężczyzna, dziewczyna nie spodziewa się, że to spotkanie wywróci jej życie do góry nogami.
Kim tak naprawdę okaże się Wahid al Hasan?
Czy różnica kultur pomoże w rozwijaniu tej znajomością może będzie raczej przeszkadzać?
Czy Olek były partner Hani tak łatwo zniknie z życia dziewczyny?
„Czasem płacz jest jedynym wyjściem, które pozwala nam się oczyścić (…)”
Jeśli szukacie luźnej i przyjemnej w odbiorze powieści to idealnie trafiliście. Historia jak z bajki o Kopciuszku on książę ona zwyczajna dziewczyna i uczucie, które rodzi się pomimo przeciwności. Taka współczesna romantyczna bajka, chwytająca za serce. Bohaterowie chciałabym napisać, że przyjemni jednak czasem ich zachowanie było tak irracjonalne, że denerwowałam się w miarę rozwijania się sytuacji, nie rozumiałam go kompletnie. Zakończenie otwarte zapowiadające kontynuację, której jestem bardzo ciekawa, bo chciałabym się dowiedzieć, czy bohaterowie dorosną do miłości, nauczą się ufać i pokonywać problemy?
„Myślałam, że obecność faceta nigdy nie będzie wyznacznikiem szczęścia w twoim życiu.”
Adriana Rak w swojej najnowszej odsłonie, polsko-marokańska miłość, przyjaźń, kultura i wielkie oczekiwania…
„Otrzeźwienie jest tym, czego mi potrzeba.”
Hanka Zamojska i Barbara Załuska wspólnie prowadzą butik z odzieżą w samym Centrum Warszawy.
Dziewczyny oprócz pracy łączy przyjaźń i...
2024-03-16
„A gdyby każda kobieta mogła za pomocą jednej filiżanki cudownej herbaty pozbyć się wszystkich problemów i zmienić swoje życie? Czy to nie byłoby piękne?”
Aleksandra Rak to nie tylko cudowna i ciepła osoba, która przyciąga do siebie jak magnes, ale również ma dar przenoszenia tego swojego wewnętrznego ciepła i przyciągania na karty powieści.
Otulone zapachem jaśminowej herbaty wyruszamy w podróż podczas, której poznamy cztery wyjątkowe kobiety.
„To było twoje marzenie, pamiętasz? A marzeń nie porzuca się tylko dlatego, że pojawiają się jakieś problemy.”
Honorata, Honka, Honia to żona i matka, która poświęca się dzieciom, mężowi i domowi zapominając o własnych potrzebach, marzeniach.
Wypadek męża sprawia, że kobieta zaczyna coraz częściej dostrzegać, że jej życie przemyka przez palce, a marzenia zostały zapomniane.
Alicja tkwi w toksycznym związku z człowiekiem, który niszczy ją psychicznie, ale strach przed samotnym wychowywaniem dziecka sprawia, że kobieta boi się odejść.
Czy można wychowywać dziecko żyjąc w ciągłym strachu?
Gabrysia opiekuje się siostrą, kiedyś marzyła o robieniu zdjęć a tkwi w pracy, która przynosi jej tylko frustrację.
Dagmara jest zdominowana przez matkę, tęskni za pewnym niespełnionym marzeniem, czy odważy się po nie sięgnąć?
Honorata, Alicja, Gabriela i Dagmara były koleżankami w czasach szkolnych, dlatego kiedy ich drogi ponownie się krzyżują podczas jubileuszu szkoły nie przypuszczają, że to spotkanie będzie maleńkim kamyczkiem, który napędzi lawinę zmian.
Czy popłyną z nurtem zmian, a może strach zablokuje je?
„Nas połączyła przecież herbata. I to najlepsza na świecie. Herbata dobrych zmian.”
Ola znów to zrobiła, stworzyła opowieść o sile kobiecej przyjaźni, o przezwyciężaniu swoich lęków, słabości i wychodzeniu ze swej strefy komfortu. To opowieść o przyjaźni, która zaczyna się rodzić na nowo,o tym, że każdy z nas potrzebuje obok siebie drugiego człowieka by móc wypłakać się, wygadać, czy po prostu przytulic gdy proza codzienności daje nam w kość. To opowieść o uczeniu się, że po marzenia trzeba sięgać, z odwagą i pomimo lęku schowanego gdzieś na dnie serca. Polecam całym sercem i czekam na kontynuację.
„A gdyby każda kobieta mogła za pomocą jednej filiżanki cudownej herbaty pozbyć się wszystkich problemów i zmienić swoje życie? Czy to nie byłoby piękne?”
Aleksandra Rak to nie tylko cudowna i ciepła osoba, która przyciąga do siebie jak magnes, ale również ma dar przenoszenia tego swojego wewnętrznego ciepła i przyciągania na karty powieści.
Otulone zapachem jaśminowej...
„Co ona takiego w sobie miała, że choć nie była już pierwszej młodości, potrafiła rozkochiwać do bólu, nie robiąc absolutnie nic, nie ośmielając, nie kokietując?”
Tom czwarty i ostatni za mną. Przywiązałam się do mieszkańców Krynicy, polubiłam bohaterów występujących na kartach tej sagi i na pewno w sercu jest lekki żal, że ta wspólna droga właśnie dobiegła końca.
„Po chwili przyszła refleksja, że od wielu lat jej czynami powoduje zazdrość o cudze szczęście.”
Aurelia i Filip prowadzą spokojne życie, ich dzieci rozwijają swoje zainteresowania i nie sprawiają problemów.
Stanisław ożenił się z Konstancją i ich małżeńskie życie wydaje się być szczęśliwe, jednak pozory mogą mylić.
Czy można jednocześnie kochać i odczuwać dyskomfort i niechęć kiedy ukochana osoba się do ciebie zbliża?
Czy takie małżeństwo ma szansę na szczęśliwe życie, czy będzie tylko grą pozorów?
Teosia długo nie mogła się pogodzić ze śmiercią Augusta, poświęca się więc pracy nie zważając na panującą zarazę, która zbiera coraz większy owoc.
Gdy na jej drodze znów pojawi się Nikodem Strzelecki dziewczyna nie będzie zadowolona.
Czy chłopak znajdzie drogę do jej serca?
Dwoje ludzi, którzy niosą na swych barkach przewinienia rodziców, czy zrozumieją, że dzieci nie mogą odpowiadać za coś czego dopuścili się ich bliscy?
Matylda odnalazła szczęście u boku Witalisa i choć wiodą życie skromne jest ono pełne miłości.
Czy prawda o tym jak potraktowali ją Strzeleccy zmieni coś w życiu małżonków?
Zuzanna i Seweryn Strzeleccy żyją we Lwowie nie martwiąc się o przyszłość, wszak przekręty majątkowe, których dopuścił się Seweryn przy aprobacie żony zostały starannie ukryte.
Co się więc wydarzy kiedy w ich domu zjawi się prawnik wynajęty przez Matyldę?
Czy prawda ujrzy światło dzienne?
Czy Matylda odzyska zagrabiony majątek?
Czy Zuzanna i Seweryn zapłacą za swą nikczemność?
Wojna, zaraza, powódź, los doświadcza naszych bohaterów kto przypłaci za to najwyższą cenę, a kto wyciągnie wnioski z wydarzeń jakie miały miejsce na przestrzeni lat i zmieni swe zachowanie?
Nikifor łemkowski artysta, sierota ,który całe życie poświęca się malowaniu.
Czy ktoś doceni te prymitywne obrazki?
Czy jego marzenie o uczeniu się w akademii spełni się?
Czy będzie on sławnym malarzem?
„Po blisko dwudziestu latach rozłąki rodzina znowu była razem.”
Piękna i barwna historia rodzin zamieszkujących Krynicę i pobliski Powroźnik, których życie zmienia się wraz ze zmieniającą się historią. Widzimy tu przemianę jaka zachodzi w społeczeństwie w kwestiach dotyczących nie tylko spojrzenia na życie i rozwój ich społeczności ale też i w kwestiach dotyczących kobiet, ich strojów, nauki, czy małżeństwa. W opowieść o losach rodzin wplecione są wydarzenia historyczne, pojawiają się również dobrze znani nam malarze, poeci czy artyści.
Edyta Świętek maluje nam obraz tamtych czasów i otaczającej przyrody. Ostatni tom domyka wątki z poprzednich części, które pozostały otwarte i łączy je w jedną spójną całość. Autorka stworzyła sagę, która w czytelniku wywoła emocje, poruszy niejedną strunę w duszy, sprawi, że nie raz się uśmiechniemy czy poczujemy irytację. Bohaterowie życiowi, walczący ze swoimi przywarami, słabościami i otaczającym światem. Czy będzie mi ich brakować? Tak, bo chętnie bym sama odwiedziła dom Pod Lipami, wypiła kawę z wyjątkowymi przyjaciółkami, pełną dobra i ciepła Aurelią, czasem nieżyciową Matyldą, zatańczyła charlestona z Wisławą czy pogalopowała konno w towarzystwie nieokiełznanej Teosi. Dziękuję autorce za ten niezapomniany i pełen emocji czas i z czystym sercem polecam tę krynicką przygodę.
„Co ona takiego w sobie miała, że choć nie była już pierwszej młodości, potrafiła rozkochiwać do bólu, nie robiąc absolutnie nic, nie ośmielając, nie kokietując?”
więcej Pokaż mimo toTom czwarty i ostatni za mną. Przywiązałam się do mieszkańców Krynicy, polubiłam bohaterów występujących na kartach tej sagi i na pewno w sercu jest lekki żal, że ta wspólna droga właśnie dobiegła końca.
„Po...