-
Artykuły
Plenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać1 -
Artykuły
W świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać1 -
Artykuły
Zaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać1 -
Artykuły
Ma 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant4
Biblioteczka
2015-12-29
2015-12-25
2015-12-16
2015-12-06
2015-11-07
2015-10-26
Najtrudniej mierzyć się z legendą, zawsze jest niebezpieczeństwo, że albo czytający poniesie klęskę, gdy książka jest zbyt trudna, albo książka poniesie klęskę, nie sprostawszy własnemu mitowi. „Diuna” Franka Herberta rozbiła się o własny mit, a raczej o świetny film Lyncha. Powieść napisana jest lekko, fabuła jest interesująca, ale jednak jest to wyłącznie lekka space operka. Zapewne moja mocno subiektywna opinia nie byłaby tak krytyczna, gdyby nie przewartościowanie tej książki. Spodziewałam się poziomu literackiego Dana Simmonsa, a dostałam w zamian lekką space operkę.
Więcej na: http://zgryzliwympiorem.blogspot.com/2015/10/diuna-frank-herbert.html
Najtrudniej mierzyć się z legendą, zawsze jest niebezpieczeństwo, że albo czytający poniesie klęskę, gdy książka jest zbyt trudna, albo książka poniesie klęskę, nie sprostawszy własnemu mitowi. „Diuna” Franka Herberta rozbiła się o własny mit, a raczej o świetny film Lyncha. Powieść napisana jest lekko, fabuła jest interesująca, ale jednak jest to wyłącznie lekka space...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-10-27
2015-10-26
2015-09-26
Wizje Paolo Bacigulapiego dotyczące ewentualnego rozwoju technologii, genetyki, przemysłu i handlu są odrażająco niepokojące. Jego opowiadania, jak i powieść, prezentują niewielki wycinek zagrożeń, jakie niesie niekontrolowana i nieprzemyślana działalność człowieka. Dystopia Bacigulapiego dostarcza znacznie więcej intensywnych doznań niż, jakakolwiek inna powieść, świat wykreowany jest odpychający, zatrważający, a jednocześnie fascynuje swoimi spekulacjami i potencjalnością.
Więcej na: http://zgryzliwympiorem.blogspot.com/2015/10/nakrecana-dziewczyna-pompa-numer-szesc.html
Wizje Paolo Bacigulapiego dotyczące ewentualnego rozwoju technologii, genetyki, przemysłu i handlu są odrażająco niepokojące. Jego opowiadania, jak i powieść, prezentują niewielki wycinek zagrożeń, jakie niesie niekontrolowana i nieprzemyślana działalność człowieka. Dystopia Bacigulapiego dostarcza znacznie więcej intensywnych doznań niż, jakakolwiek inna powieść, świat...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-10-08
2015-10-08
2015-10-07
2015-10-04
Podchodząc do książek napisanych w innych czasach, innej sytuacji społecznej czy historycznej zawsze próbuję dowiedzieć się więcej o autorze. Owszem pozostaje część integralna książki, która trafi do większości czytelników, jednak wiele aspektów może zostać niezauważonych, pominiętych, niezrozumianych lub strywializowanych. A w przypadku Sheri S. Tepper jest to dość ważne.
Wydaje się, że dominującym problemem, z którym próbowała się zmierzyć pisarka, było miejsce kobiety w społeczeństwie. Początkowo Marjorie Yrarier jest bohaterką dość stłamszoną, która jak sama stwierdza jest „nieuleczalnie sumienna” i obowiązkowa, zarówno wobec przewodnika duchowego księdza Sandovala, jak i wobec męża. Jako żona została sprowadzona do roli ofiary i człowieka drugiej kategorii. Dzięki przybyciu na Trawę i postawionemu przed nią zadania, powoli odnajduję siebie oraz znajduje stabilność psychiczną, staje się niezależna i silniejsza. Stopniowe odnajdywanie siebie poprzez kontakt z przyrodą i nawiązywanie relacji z innymi istotami inteligentnymi, a taki sposób przedstawienia ewolucji roli kobiety w całej powieści, spowodował, że Sheri S. Tepper zaczęto nazywać ekofeministką.
Więcej na: http://zgryzliwympiorem.blogspot.com/2015/10/trawa-sheri-s-tepper.html
Podchodząc do książek napisanych w innych czasach, innej sytuacji społecznej czy historycznej zawsze próbuję dowiedzieć się więcej o autorze. Owszem pozostaje część integralna książki, która trafi do większości czytelników, jednak wiele aspektów może zostać niezauważonych, pominiętych, niezrozumianych lub strywializowanych. A w przypadku Sheri S. Tepper jest to dość...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08-15
2015-09-26
2015-09-08
2015-07-31
„Szczurynki. Szczurzy żywot w opowiastkach i obrazkach” to zbiór trzydziestu jeden historyjek o szczurach, które z literaturą fantastyczną bezpośrednio nie mają nic wspólnego. Pośrednio z fantasy łączy je osoba autorki, a także powieść którą poczyniła „Rok szczura. Widząca” (Wydawnictwo Papierowy Księżyc, 2014). Olgi Gromyko żeńskiej części czytelników zapewne nie trzeba przedstawiać, ale może nie wszyscy zaznajomili się z jej powieściami, a szkoda, i nie wiedzą, że jest to białoruska pisarka fantasy, której, jak zresztą większości pisarek zza wschodniej granicy, cechą charakterystyczną pisarstwa jest nieprzeciętne poczucie humoru. W latach 2007-2011 Fabryka Słów wydała cykl o Wiedźmie, a w 2014 roku zainteresowało się autorką Wydawnictwo Papierowy Księżyc, wydając najpierw „Wiernych wrogów”, a potem „ Rok szczura. Widzącą”. Z powodu tego ostatniego tytułu, a raczej w wyniku pisarskich eksperymentów, powstały właśnie „Szczurynki”.
Czym są „Szczurynki”? Można by założyć, że jest to zapis warsztatu pracy pisarza nad nową powieścią, albo poradnikiem dla neofitów w zakresie hodowli szczurów, albo zapisem behawioralnym tych gryzoni, a może nawet zabawnym zbiorem historyjek o rozbrykanych domowych pupilach – tak naprawdę ten zbiór jest tym wszystkim po trochu. Może to też być lektura dla starszych dzieci, jednak przy udziale dorosłego czytelnika i jedynie pod warunkiem, że potem nie będzie pretensji do autorki, że po lekturze pojawi się klatka z nowymi lokatorami.
Więcej na: http://zgryzliwympiorem.blogspot.com/
„Szczurynki. Szczurzy żywot w opowiastkach i obrazkach” to zbiór trzydziestu jeden historyjek o szczurach, które z literaturą fantastyczną bezpośrednio nie mają nic wspólnego. Pośrednio z fantasy łączy je osoba autorki, a także powieść którą poczyniła „Rok szczura. Widząca” (Wydawnictwo Papierowy Księżyc, 2014). Olgi Gromyko żeńskiej części czytelników zapewne nie trzeba...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08-09
2015-07-26
2015-07-03
Jest to powieść oryginalna, lekko naiwna, przypomina filmy kategorii D, w którym fabuła jest idiotyczna i nie trzymająca się kupy, ale o dziwo zagrana przez świetnych aktorów. Jednym słowem tak jakby Meryl Streep i Helen Mirren zagrały w „Zombie SS”, film byłby do kitu, ale gra aktorska pierwszorzędna.
Więcej na: http://zgryzliwympiorem.blogspot.com/2015/07/laguna-nnedi-okorafor.html
Jest to powieść oryginalna, lekko naiwna, przypomina filmy kategorii D, w którym fabuła jest idiotyczna i nie trzymająca się kupy, ale o dziwo zagrana przez świetnych aktorów. Jednym słowem tak jakby Meryl Streep i Helen Mirren zagrały w „Zombie SS”, film byłby do kitu, ale gra aktorska pierwszorzędna.
Więcej na:...
„Wybrana” Naomi Novik to po prostu dobrze napisana powieść fantasy dla młodzieży doprawiona szczyptą polskości. Dorosły czytelnik zadowoli się po prostu jej lekką formą i zwięzłą fabułą.
Więcej na: http://zgryzliwympiorem.blogspot.com/2015/11/wybrana-naomi-novik.html
„Wybrana” Naomi Novik to po prostu dobrze napisana powieść fantasy dla młodzieży doprawiona szczyptą polskości. Dorosły czytelnik zadowoli się po prostu jej lekką formą i zwięzłą fabułą.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWięcej na: http://zgryzliwympiorem.blogspot.com/2015/11/wybrana-naomi-novik.html