Przedrzeźniacz

Okładka książki Przedrzeźniacz Walter Tevis
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2015
Okładka książki Przedrzeźniacz
Walter Tevis
7,6 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2015
Wydawnictwo: Mag Seria: Artefakty fantasy, science fiction
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Artefakty
Tytuł oryginału:
Mockingbird
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2015-07-15
Data 1. wyd. pol.:
2015-07-15
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374805506
Tłumacz:
Robert Waliś
Tagi:
Artefakty
Inne
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
815 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
192
87

Na półkach:

Większość tej książki ma raczej przygnębiający ton i znowu Tevis daje niezbyt subtelnie do zrozumienia, że chyba nie przepada za ludźmi.

Przedrzeźniacz to dystopia - to co zostało ze społeczeństwa funkcjonuje w permanentnym ogłupieniu przez narkotyki, czy inne środki odurzające, a w międzyczasie cywilizacja wokół nich powoli przestaje działać. Ludzie oddali się w ręce robotów, które w pełni odpowiadają za utrzymanie pozorów, że świat jakoś jeszcze funkcjonuje. Ale i to również ledwo działa, bo niemal wszystkie świadome roboty, które miały sprawować nad wszystkim pieczę, popełniły samobójstwo. Zostały tylko te nieświadome, które monotonnie wykonują swoje rutynowe prace, dopóki same nie przestaną działać.

Śledzimy kilku bohaterów, którzy są w stanie porzucić ogłupiacze i wybrać świadome życie. Dzieje się to, bo odkrywają dawno zapomnianą umiejętność - czytanie.
Na początku bardzo wciągnąłem się w tę wizję świata i ogólny ton książki, ale w pewnym momencie Tevis zaczął mnie trochę gubić, a fabuła zaczęła się rozmywać.

Większość tej książki ma raczej przygnębiający ton i znowu Tevis daje niezbyt subtelnie do zrozumienia, że chyba nie przepada za ludźmi.

Przedrzeźniacz to dystopia - to co zostało ze społeczeństwa funkcjonuje w permanentnym ogłupieniu przez narkotyki, czy inne środki odurzające, a w międzyczasie cywilizacja wokół nich powoli przestaje działać. Ludzie oddali się w ręce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
211
99

Na półkach: ,

Czytając tę powieść miałem wrażenie, że jest ona starsza niż w rzeczywistości. Wynikało to głównie ze stylu pisania autora, wydał mi się nieco przestarzały. Gdybym nie sprawdził, że książka została napisana w 1980 roku powiedziałbym, że jest ona sporo starsza. Nie przeszkadzało mi to jakoś szczególnie w odbiorze powieści, ot taka refleksja.

Autorowi udało się stworzyć całkiem przerażające wizje przyszłości, w którym otumanione społeczeństwo nieuchronnie dąży do samozagłady. Czy ta wizja była przekonująca? Dla mnie pod kilkoma względami nie do końca. Przede wszystkim ciężko mi uwierzyć, że na całym świecie oprócz głównych bohaterów w zasadzie cała ludzkość poddała się manipulacji - jest to wbrew ludzkiej buntowniczej naturze. Nie do końca przekonała mnie też wizja robotów przyszłości. Na pewno jest ona oryginalna, bo chyba pierwszy raz spotkałem się z robotami, z których są takie, za przeproszeniem, miękkie pipy. Większość z nich była słabsza od ludzi. Ta ich słabość była jeszcze bardziej zadziwiająca od ich głupoty.

Trzeba jednak przyznać, że książka skłania do refleksji. Nad takimi tematami jak przyszłość ludzkości, zagrożenia płynące ze strony sztucznej inteligencji, życie bez końca, samotność, wtórny analfabetyzm, zanikające więzi międzyludzkie czy nawet Bóg i religia. Niektóre wizje autora mogą się jednak okazać trafne.
W książce nie ma zbyt dużo wartkiej akcji. Ale i tak czyta się ją z zainteresowaniem. Najciekawszym bohaterem jest zdecydowanie Bob Stofforth - niemalże doskonały robot, który nie chce już żyć. Pozostali bohaterowie są nieco dziwni, zwłaszcza rozchwiany emocjonalnie Paul. Chociaż jego huśtawki emocjonalne w pewnym sensie mogą być usprawiedliwione odstawieniem soporu, ale i tak było to momentami nieco irytujące.

Podsumowując: Przedrzeźniacz to książka nieco dziwna, ale i intrygująca, z całą pewnością oryginalna, w niektórych kwestiach bardzo trafna. Na pewno nie zaszkodzi ją przeczytać. Mi mimo wszystko poszerzyła światopogląd i skłoniła do refleksji.

"I tak właśnie kończy się świat. Nie hukiem a skomleniem"

Czytając tę powieść miałem wrażenie, że jest ona starsza niż w rzeczywistości. Wynikało to głównie ze stylu pisania autora, wydał mi się nieco przestarzały. Gdybym nie sprawdził, że książka została napisana w 1980 roku powiedziałbym, że jest ona sporo starsza. Nie przeszkadzało mi to jakoś szczególnie w odbiorze powieści, ot taka refleksja.

Autorowi udało się stworzyć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
646
528

Na półkach:

Nierówna pozycja. Momentami mocno wciąga i te ciekawe futurystyczne pomysły, a w innych fragmentach, i tych niestety jest więcej nudnawo

Nierówna pozycja. Momentami mocno wciąga i te ciekawe futurystyczne pomysły, a w innych fragmentach, i tych niestety jest więcej nudnawo

Pokaż mimo to

avatar
1670
379

Na półkach: ,

Jest wiek XXII, Ameryka, Nowy Jork. Świat to zaledwie dziewiętnaście mln, ludzi, Ameryka to dwa - ostatnich, bo dzieci się nie rodzą.
„O nic nie pytaj, odpręż się. Jeżeli masz wątpliwości, daj sobie spokój”. To jedne z wielu mantr składających się na program permanentnej indoktrynacji, której ludzkość jest poddawana. Do tego sopor, marihuana i wiele innych specyfików, które mają utrzymywać ludzi w stanie iluzorycznego błogostanu. Nad tym ziemskim rajem czuwa niezliczona armia robotów, wystarczająco głupich, żeby działać. Nam nimi z kolei Bob Stofforth – Mark Dziewiąty – absolutna doskonałość robotyki z kopią mózgu pewnego inżyniera. On też jest „ostatni”, bo jego kopie popełniły samobójstwo. Samobójstwo, które stało się niedoścignionym marzeniem Stofforth'a, bo jako jedyny ma przed nim wbudowaną blokadę, a jedyny sposób na zrealizowanie marzenia nie może skończyć się dobrze dla gatunku ludzkiego. Jest wreszcie Paul – wykładowca uniwersytecki, który oddał się zapomnianemu i zakazanemu tabu jakim są książki i czytanie. To niezwykle śmiały pomysł, bo umiejętność czytania umarła dawno temu. Tak jak i uczucia. Jego losy łączą się z losami Mary Lou Borne, outsiderki, która zbuntowała się wobec systemu jeszcze jako nastolatka. Jest najinteligentniejszą znaną kobietą na Ziemi i jedyną płodną. Ścieżki życiowe tych trojga muszą się przeciąć i przecinają, tworząc rewelacyjną fabułę.
Świat wykreowany przez Tevisa jest nie tylko apokaliptyczną wizją końca ludzkości, jest – przede wszystkim – ostrzeżeniem. Tutaj żaden robot, ani żadna sztuczna inteligencja nie wpadła na pomysł pozbycia się ludzkości. To ludzie o tym postanowili, nie świadomie oczywiście. Bezrefleksyjny rozwój techniki tworzy społeczeństwo najpierw wygodne, następnie leniwe, na końcu bezwolne. Jedna drobna awaria, jeden błąd czy nieuwaga powoduje, że przez pewien – nadal aktywny – algorytm ludzkość wymiera. Cała opowieść to wizjonerstwo godne Lema, bez ozdobników, grafomańskich zapędów do wymyślania technologii, których jedynym zadaniem jest „dziwność”, Stofforth to postać godna pióra Asimova, a sucha wręcz chropowata wizja świata godna... (tutaj kandydatów kilku) To opowieść o społeczeństwie, które stało się prawie robotami i robocie, który stał się prawie człowiekiem. I właśnie to „Prawie” zdecyduje o ich losach. Wszystko co najlepsze w jednym miejscu, w jednej historii.

Jest wiek XXII, Ameryka, Nowy Jork. Świat to zaledwie dziewiętnaście mln, ludzi, Ameryka to dwa - ostatnich, bo dzieci się nie rodzą.
„O nic nie pytaj, odpręż się. Jeżeli masz wątpliwości, daj sobie spokój”. To jedne z wielu mantr składających się na program permanentnej indoktrynacji, której ludzkość jest poddawana. Do tego sopor, marihuana i wiele innych specyfików,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
161
100

Na półkach:

Świetna! Ponadczasowa! Dziwię się, że jest tak mało popularna.

Świetna! Ponadczasowa! Dziwię się, że jest tak mało popularna.

Pokaż mimo to

avatar
241
86

Na półkach: ,

Odległa przyszłość. Ludzkość pogrążona w apatii i na skraju wymarcia jest zarządzana przez grupę super-inteligentnych i niemal nieśmiertelnych robotów oraz roboty niższego rzędu. Jednak kiedy prawie wszystkie inteligentne roboty popełniają samobójstwo, ostatni z nich, przeżywający kryzys egzystencjalny Spofforth popada w głęboką depresje i też postanawia się zabić. Jednak zadanie to nie jest dla niego czymś wykonalnym - Spofforth jako jedyny ma blokadę która mu to uniemożliwia. Kiedy w pewnym momencie kontaktuje się z nim mężczyzna - Paul- który twierdzi że jako ostatni potrafi czytać w życiu Spoffortha następuje zmiana. Niedługo po tym poznana przez Paula kobieta rozpoczyna łańcuch zdarzeń który zmieni życia ich wszystkich.
Osobiście żałuje, że nie sięgnąłem po tą powieść wcześniej. Autor dla którego pisanie Sci-Fi nie było głównym zajęciem napisał krótką, aczkolwiek treściwą, wartościową i co by tu dużo mówić piękną książkę. Trójka bohaterów, trzy różne punkty widzenia. Podróż Paula, samotność Spoffortha oraz rozterki Mary. Wszystko składa się w jedną całość którą umiejętnie domyka zakończenie. Polecam jeśli lubicie powieści fantastyczne w których akcji praktycznie nie ma, ale za to jest fantastyczna i prowadzona powoli - acz nie ślamazarnie fabuła.

Odległa przyszłość. Ludzkość pogrążona w apatii i na skraju wymarcia jest zarządzana przez grupę super-inteligentnych i niemal nieśmiertelnych robotów oraz roboty niższego rzędu. Jednak kiedy prawie wszystkie inteligentne roboty popełniają samobójstwo, ostatni z nich, przeżywający kryzys egzystencjalny Spofforth popada w głęboką depresje i też postanawia się zabić. Jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
227
183

Na półkach: , , , ,

Najpierw sztuczna inteligencja wydrążyła ludzi z charakteru i ducha, a następnie sama utraciła sens istnienia. W końcu nawet Bóg po coś stworzył sobie człowieka, a nawet zapragnął człowieczeństwa doznać i stał się ludźmi. Oraz jakieś tam rozmyślanki o tym, kto komu jest do szczęścia bardziej potrzebny...
Jedna z tych książek, których nieprzeczytania bardzo bym żałowała. Bardzo bym żałowała, gdybym nie dowiedziała się o tym, że została napisana. Bardziej opowiadająca niż przygodowa. O odnalezieniu sensu życia i miłości do książek w świecie, w którym nikt już nie pamięta czym jest sens życia, książka i sztuka czytania.

Najpierw sztuczna inteligencja wydrążyła ludzi z charakteru i ducha, a następnie sama utraciła sens istnienia. W końcu nawet Bóg po coś stworzył sobie człowieka, a nawet zapragnął człowieczeństwa doznać i stał się ludźmi. Oraz jakieś tam rozmyślanki o tym, kto komu jest do szczęścia bardziej potrzebny...
Jedna z tych książek, których nieprzeczytania bardzo bym żałowała....

więcej Pokaż mimo to

avatar
184
99

Na półkach: ,

Jaka szkoda że Tevis nie pisal dłuższych powiesci. Świat przez niego stworzony jest tak niesamowicie genialny, że zaryzukuje stwierdzenie , że to najlepszy z dystopijnych swiatów z jakimi miałem styczność. Naprawdę polecam, bo książka jest zadziwiająco aktualna w dobie AI.

Jaka szkoda że Tevis nie pisal dłuższych powiesci. Świat przez niego stworzony jest tak niesamowicie genialny, że zaryzukuje stwierdzenie , że to najlepszy z dystopijnych swiatów z jakimi miałem styczność. Naprawdę polecam, bo książka jest zadziwiająco aktualna w dobie AI.

Pokaż mimo to

avatar
223
135

Na półkach: ,

Niesamowity pomysł i wykreowany postapokaliptyczny świat, którego nie zniszczyła wojna, konflikty czy głód, ale kontrola i oddanie go w ręce robotów. Przez jedną z jej część może trochę ciężko przebrnąć przez odbiegnięcie od głównego wątku, ale wciąż koncepcyjnie jest to zdecydowanie jedna z ciekawszych pozycji w swoim gatunku.

Niesamowity pomysł i wykreowany postapokaliptyczny świat, którego nie zniszczyła wojna, konflikty czy głód, ale kontrola i oddanie go w ręce robotów. Przez jedną z jej część może trochę ciężko przebrnąć przez odbiegnięcie od głównego wątku, ale wciąż koncepcyjnie jest to zdecydowanie jedna z ciekawszych pozycji w swoim gatunku.

Pokaż mimo to

avatar
195
79

Na półkach:

Można sobie wyobrazić kilka wariantów przyszłości człowieka, w tym naszą regresję. Następna sprawa to roboty, czy mogą być one "głupie"? Z ich punktu widzenia - robią to co im każe program, a z ludzkiego mogą to być zachowania normalne jak anormalne jak je tak zaprogramujemy. Sprawa się komplikuje, gdy weźmiemy pod uwagę o jak dalekiej przyszłości mówimy, w której obok człowieka musimy uwzględnić już SI. Książka W. Tevisa "Przedrzeźniacz" pokazuje nam przyszłość, gdzie człowiek w swym rozwoju cofnął się do poziomu "cywilizowanego neandertalczyka", a wraz z nim roboty, przez niego tworzone. Książka powstała w 1980 roku i wiele rzeczy Tevis nie mógł przewidzieć, albo nie umiał. Cóż, nie był takim wizjonerem jak nasz S. Lem. "Przedrzeźniacz" możemy oceniać w zasadzie pod względem czysto literackim, rzekłbym nawet beletrystycznym, a zawartą w niej dystopię potraktować jako tło i kanwę do pokazania stosunków międzyludzkich, fabuł(y),itd., ale czy ciekawych i wciągających czytelnika... Przynajmniej nie mnie, bo jest to książka o "głupolach" i "głupich" robotach, książka o prostackim seksie i totalnej narkomanii, beznadziejna fabuła, przedstawiona w taki sposób by tylko w jakiś sposób zaintrygować czytelnika. I tak myślę jakiego czytelnika? Czy też dla "głupola"?

Można sobie wyobrazić kilka wariantów przyszłości człowieka, w tym naszą regresję. Następna sprawa to roboty, czy mogą być one "głupie"? Z ich punktu widzenia - robią to co im każe program, a z ludzkiego mogą to być zachowania normalne jak anormalne jak je tak zaprogramujemy. Sprawa się komplikuje, gdy weźmiemy pod uwagę o jak dalekiej przyszłości mówimy, w której obok...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 563
  • Przeczytane
    972
  • Posiadam
    412
  • Artefakty
    40
  • Ulubione
    36
  • Fantastyka
    35
  • Teraz czytam
    25
  • Science Fiction
    19
  • 2018
    15
  • Chcę w prezencie
    14

Cytaty

Więcej
Walter Tevis Przedrzeźniacz Zobacz więcej
Walter Tevis Przedrzeźniacz Zobacz więcej
Walter Tevis Przedrzeźniacz Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także