rozwińzwiń

Obsesje

Okładka książki Obsesje Angela Santini
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Obsesje
Angela Santini Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Cykl: Andrea Cherry (tom 1) literatura obyczajowa, romans
592 str. 9 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Andrea Cherry (tom 1)
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2021-05-06
Data 1. wyd. pol.:
2021-05-06
Liczba stron:
592
Czas czytania
9 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382341799
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Obsesje



przeczytanych książek 608 napisanych opinii 606

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
265 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1504
1200

Na półkach: , , , ,

Lubię sięgać po debiuty. Lubię też od czasu do czasu przeczytać jakiś romans. Padło na Obsesje Angeli Santini. Nie miałam wobec tego tytułu żadnych oczekiwań. No może poza tym, by był to sensowny romans, który czyta się szybko i lekko. A jak było naprawdę?

Początek miło mnie zaskoczył. Wręcz nie mogłam się od książki oderwać i szybko przewracałam strony. Do czasu! Gdy na horyzoncie pojawił się Pan Blake, czar prysł jak bańka mydlana. Wtedy zaczęły się schody. A im więcej tekstu było za mną, tym bardziej byłam rozczarowana. Niestety im więcej upływa rozdziałów, historia staje się, według mnie, coraz bardziej niedorzeczna. A sam główny bohater wkurzał mnie z rozdziału na rozdział coraz bardziej.

Przyznam, że zastanawiałam się, czy główna bohaterka ma w sobie coś z masochistki, bo… Która normalna kobieta dałaby się traktować tak jak ona i która latałaby za facetem tak jak czyniła to ona? No i wspomniane zachowanie Nicholasa – dramat. Od takich facetów ucieka się od razu, gdy zaczynają zachowywać się w taki sposób, jak czynił to on. Rozumiem oczywiście, że ma swoją traumę z przeszłości – trochę na moje oko wydumaną – i przez jej pryzmat patrzy na świat, ale mimo wszystko… Pomijając, że na początku wydawała się silną i mocno stąpającą po ziemi młodą kobietą, matką, która zna swoje priorytety i wie, czego mniej więcej chce od życia. Tymczasem okazuje się, że wystarczy, że na drodze takiej kobiety, jak Andrea pojawi się taki typ, jak Nick i funkcję myślenia przejmuje wagina – bo o sercu tu mówić nie mogę. Wychodzi więc na to, że każda z nas marzy o władczym i bogatym kolesiu… Rozczaruję autorkę – nie każda.

Jedyne co ratowało tę powieść i nie sprawiło, że odpuściłam ją sobie w połowie to fakt, że czyta się ją całkiem szybko. Gdy przymknie się oko na lawinę absurdów w zachowaniu Andrei i przez palce będzie się patrzyło na to, jak Nicholas ją osacza, można się przy niej zrelaksować. Są też całkiem zabawne momenty i to głównie tam, gdzie pojawia się córka głównej bohaterki. Mała wymiata. No i przyjaciółka ma też niczego sobie kwestie, ale jej postać jest na początku bardzo sympatyczna, potem zaczęła mnie irytować…

Same kreacje bohaterów wydały mi się dość powierzchowne. Zabrakło mi gdzieś głębi i mocniejszej kreski, by wyróżniały się na tle bohaterów romansów z dużą gotówką i władzą w tle. Ci giną w tłumie im podobnych.

Obsesje to powieść raczej dla miłośniczek romansów, które czytają je nałogowo. Ci z Was, którzy wolą ambitniejsze historie będą tą książką rozczarowani. Zatem wybór zostawiam Wam.

Lubię sięgać po debiuty. Lubię też od czasu do czasu przeczytać jakiś romans. Padło na Obsesje Angeli Santini. Nie miałam wobec tego tytułu żadnych oczekiwań. No może poza tym, by był to sensowny romans, który czyta się szybko i lekko. A jak było naprawdę?

Początek miło mnie zaskoczył. Wręcz nie mogłam się od książki oderwać i szybko przewracałam strony. Do czasu! Gdy na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
87
36

Na półkach:

To chyba najgorsza książka tego miesiąca.

To chyba najgorsza książka tego miesiąca.

Pokaż mimo to

avatar
1030
896

Na półkach: , , ,

„Najpiękniejsze prezenty to takie,
które płyną prosto z serca”

Czasami przeszłość tak daje się niektórym we znaki, że trudno im na nowo stworzyć coś nowego i potrzebują czasu, by znowu zaufać i poczuć się bezpiecznie. Tego rodzaju problem ma bohaterka książki „Obsesje”, której doświadczenia nie pozwalają otworzyć serca dla pukającej do niego miłości.

Tytuł „Obsesje” od razu przywołuje skojarzenia z opowieścią z dreszczykiem, trudnymi, psychologicznymi zagadnieniami lub jakimiś pogmatwanymi ludzkimi losami. Tymczasem jest to wprawdzie zawiła, ale jednocześnie lekka historia o poszukiwaniu miłości otoczona tajemnicami i obsesyjnymi lękami spowodowanymi trudną przeszłością.

Andrea Cherry pracuje w sklepie z antykami oraz samotnie wychowuje trzyletnią córeczkę Lily, wspierana przez wspaniałą mamę i oddaną przyjaciółkę. Każdy kolejny dzień jest podobny do minionego, naznaczony codziennymi problemami i szarością. Wydarzenia z przeszłości nie pozwalają jej otworzyć się na nowy związek. Andrea nie wierzy w miłość i nie tęskni za bliskością mężczyzny. Próbuje radzić sobie ze swoimi traumami, biorąc udział w sesjach terapeutycznych prowadzonymi drogą mailową z Cheryl. Skutecznie udaje się jej stopować zaloty mężczyzn ze swojego otoczenia, ale wszystko jest do czasu, gdyż życie pokazuje jej, że zależne jest to od odpowiedniego podejścia i właściwej osoby. A taka pojawia się w pewnym momencie w życiu dziewczyny.

Gdy nadszedł kolejny dzień, wydający się tak podobny do poprzednich, wówczas tę rutynę przerywa wiadomość o wygranej nagrodzie, którą jest tygodniowy pobyt w luksusowym hotelu Shea House położonym niedaleko plaży w jej rodzinnej miejscowości. Andrea jest tym zaskoczona, gdyż nie brała udziału w żadnym konkursie, ale niewiele się nad tym zastanawiając, korzysta z nadarzającej się okazji, by chociaż przez krótki czas poczuć się luksusowo. Udaje się, więc do hotelu razem ze swoją córeczką, przyjaciółką i mamą.

Już pierwszego wieczoru jest zaproszona na uroczystą kolację przez właściciela hotelu Nicholasa Blake’a, bogatego, przystojnego, charyzmatycznego i samotnego mężczyzny, który nie jest przyzwyczajony do porażek. Zawsze otrzymuje, to co chce. Jednak i on ma swoje tajemnice i traumy, które będzie musiał pokonać. Okazuje się, że pod względem materialnym różni ich bardzo wiele, ale łączą ich wspólne zainteresowania i upodobania.

W swojej debiutanckiej książce pani Angela Santini, pokazała umiejętność tworzenia nietuzinkowych historii, ale opartych na znanych schematach. Jednym z nich jest połączenie dwóch światów: bogactwa i biedy. W tym przypadku to On jest tym zamożniejszym bohaterem, który nie liczy się z pieniędzmi, a Ona skromną, bojącą się przyszłości, zranioną kobietą, którą On musi do siebie przekonać. Innym wzorcem jest osobowość głównych bohaterów oraz ich zagadkowa i trudna przeszłość, która ma wpływ na obecne życie.

Powieść „Obsesje” nie jest zwykłym, prostym romansem z erotycznym tłem lecz emocjonującą opowieścią o miłości, w której poza wątkiem romantycznym, odnajdziemy elementy psychologiczne, pokazujące walkę wewnętrzną z własnymi lękami, obawami i uprzedzeniami, powstałymi w przeszłości. Stworzona historia wsysa swoim klimatem bardzo powoli, gdyż autorka stosuje często zbyt szczegółowe opisy poszczególnych czynności, niemal krok po kroku. To, niestety, częsty trend, zwłaszcza u początkujących pisarzy, którzy w ten sposób zapełniają kolejne kartki swojej powieści.

Przez fabułę przewijają się różne utwory muzyczne, których tytuły i wykonawcy są wymienieni na końcu książki. To stwarza możliwość odnalezienie ich np. na You Tube i posłuchania ich w trakcie epizodu, którego dany utwór dotyczy.

https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2021/08/869-obsesje.html

„Najpiękniejsze prezenty to takie,
które płyną prosto z serca”

Czasami przeszłość tak daje się niektórym we znaki, że trudno im na nowo stworzyć coś nowego i potrzebują czasu, by znowu zaufać i poczuć się bezpiecznie. Tego rodzaju problem ma bohaterka książki „Obsesje”, której doświadczenia nie pozwalają otworzyć serca dla pukającej do niego miłości.

Tytuł „Obsesje” od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
761
635

Na półkach: ,

Tym razem powieść przeciętna i bardzo irytująca bohaterka tej książki, jakby były wszystkie takie w książkach to na pewno bym znienawidziłabym czytanie. Pomysł na książkę bardzo fajny ale czytając miałam ochotę wyrzucić tę książkę przez okno ;) Książka prawie 500stron a ciągłe narzekanie i upartość głównej bohaterki przekroczyło moją cierpliwość.
Polecam dla wytrwałych.

Tym razem powieść przeciętna i bardzo irytująca bohaterka tej książki, jakby były wszystkie takie w książkach to na pewno bym znienawidziłabym czytanie. Pomysł na książkę bardzo fajny ale czytając miałam ochotę wyrzucić tę książkę przez okno ;) Książka prawie 500stron a ciągłe narzekanie i upartość głównej bohaterki przekroczyło moją cierpliwość.
Polecam dla wytrwałych.

Pokaż mimo to

avatar
267
94

Na półkach: ,

Książka, którą ciężko jednoznacznie ocenić. Pomysł na historię świetny, książkę szybko się czyta. Jednak niektóre fragmenty... Ile razy można przeczytać, że Andrea założyła swoją "kucykową piżamkę?" Z drugiej strony jej niewypowiedziane komentarze/myśli zawsze trafne i czasem śmieszne (w pozytywnym znaczeniu).
Ja akurat tę książkę mam w dwóch częściach i w pewnym momencie pierwszej miałam takie myśli żeby Andrea i Nick już się w końcu bzyknęli bo ile to można przeciągać? Brutalne zachowania Nicka też nie były fajne. Opisy zbliżeń takie sobie i ten jedyny komentarz Nicka "och, k**wa" xD
Jednak jestem co będzie dalej, co z ojcem Lily iiii czy się przypadkiem nie okaże, że Tonny jest ojcem Andrei a nie ten, który zmarł.

Książka, którą ciężko jednoznacznie ocenić. Pomysł na historię świetny, książkę szybko się czyta. Jednak niektóre fragmenty... Ile razy można przeczytać, że Andrea założyła swoją "kucykową piżamkę?" Z drugiej strony jej niewypowiedziane komentarze/myśli zawsze trafne i czasem śmieszne (w pozytywnym znaczeniu).
Ja akurat tę książkę mam w dwóch częściach i w pewnym momencie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
274
169

Na półkach:

Ech. Co to było? książka rozwleczona okrutnie. Historia przewidywalna. Bohaterka pomimo tego, że jest matką wcale się tak nie zachowuje. Częściej podrzuca dziecko niż się nim zajmuje. Brak logiki w jej działaniach i przemyśleniach. Po spotkaniu Blake'a myśli tylko o nim. Książka jest grubasem i szkoda na nią czasu. Drugą część doczytam, żeby potwierdzić moje przypuszczenia nt. ojca dziecka.

Ech. Co to było? książka rozwleczona okrutnie. Historia przewidywalna. Bohaterka pomimo tego, że jest matką wcale się tak nie zachowuje. Częściej podrzuca dziecko niż się nim zajmuje. Brak logiki w jej działaniach i przemyśleniach. Po spotkaniu Blake'a myśli tylko o nim. Książka jest grubasem i szkoda na nią czasu. Drugą część doczytam, żeby potwierdzić moje przypuszczenia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
238
182

Na półkach:

Mam problem z oceną tej książki, ponieważ generalnie pomysł na fabułę oceniam wysoko i nawet jestem ciekawa, co mogłoby się wydarzyć w części następnej, ale.... akcja wlecze się tak wolno, że w pierwszej połowie książki można odnieść wrażenie, że przez 200 stron on by chciał zdobyć ją, ona też by tego chciała, ale się boi więc udaje niedostępną. I przez większość książki, tylko to się dzieje. Dopiero później pojawiają się inne wątki, ale cały czas wracają takie wrzutki, że ona coś by chciała, ale nie wypada, ona go kocha, ale nie powinna z nim być i to jest bardzo irytujące. Także ta książka to taki średniak, na plus za to rozbawiały mnie dopowiedzenia głównej bohaterki (jej myśli, których nie mówiła na głos),niektóre trafne i całkiem zabawne.

Mam problem z oceną tej książki, ponieważ generalnie pomysł na fabułę oceniam wysoko i nawet jestem ciekawa, co mogłoby się wydarzyć w części następnej, ale.... akcja wlecze się tak wolno, że w pierwszej połowie książki można odnieść wrażenie, że przez 200 stron on by chciał zdobyć ją, ona też by tego chciała, ale się boi więc udaje niedostępną. I przez większość książki,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
529
438

Na półkach:

ON nie wierzy w przypadki.
ONA nie wierzy w miłość.
.
"Obsesję" to pierwsza część serii Andrea Cherry.
Zaciekawił mnie bardzo opis oraz okładka książki, dlatego po nią tak chętnie sięgnęłam.
.
Do tej książki podchodziłam trzy razy... Nie wiem czemu, ale co się za nią brałam to kompletnie nie mogłam się wkręcić. Dopiero trzecie podejście doprowadziło mnie do przeczytania książki do samego końca. W sumie do odsłuchania, ponieważ finalnie postanowiłam sięgnąć po audiobook.
.
Mam trochę problem z napisaniem tej recenzji i ogólną oceną książki.
Tak jak już wspomniałam, początek mi się dłużył, potem szło już lepiej i zostałam przez autorkę wciągnięta w historię do samego końca.
.
Na początku nie mogłam pojąć w jak szybkim tempie zrodziło się uczucie między Andrea a Nicholasem. Nie zdążyłam mrugnąć, a tu już wielka miłość. Jak na prawie 600 stron, sądziłam, że ich uczucie będzie stopniowo się rozwijało.
Podobało mi się to jak Nicholas się starał o wybrankę swojego serca i to jaki miał świetny kontakt z jej córką.
.
Nie jest to zła książka. Napisałabym, że dobra, ponieważ wielkiej miłości między nami nie było. Podobał mi się pomysł na fabułę, wykreowane postacie i to, że cały czas coś się działo, ale coś mi w niej brakowało, chociaż jest to grubasek w śród książek, które mam na półkach.
.
Już na dniach biorę się za kolejne części.

ON nie wierzy w przypadki.
ONA nie wierzy w miłość.
.
"Obsesję" to pierwsza część serii Andrea Cherry.
Zaciekawił mnie bardzo opis oraz okładka książki, dlatego po nią tak chętnie sięgnęłam.
.
Do tej książki podchodziłam trzy razy... Nie wiem czemu, ale co się za nią brałam to kompletnie nie mogłam się wkręcić. Dopiero trzecie podejście doprowadziło mnie do przeczytania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
351
196

Na półkach:

Są takie chwile, kiedy mój mózg jedzie na wakacje w momencie, kiedy muszę podjąć decyzję co by tu przeczytać.. I właśnie kiedy decydowałam się na pozycję pod tytułem "Obsesje", tylko dlatego, że moja ulubiona #ladymargotpoleca, mój mózg postanowił zrobić sobie wolne. A ja czułam, że to nie jest lektura dla mnie, ale co tam, spróbujmy.

Spróbowałam, podobało mi się średnio, w ogólnym rozrachunku uważam, że nie była taka zła ta książka, a najgorsze jest to, że prawdopodobnie przeczytam kolejne części. Mówię szczerze, nie próbujcie zrozumieć, bo ja sama nie rozumiem.

Książka jest długa, ale łyknęłam w formie audiobooka podczas sprzątania łazienki po remoncie, dużo kurzu i syfu, trzeba było jakoś przez to przebrnąć. W takich okolicznościach audiobook to złoto! Już po kilkunastu minutach stęknęłam, połączyłam się z moim mózgiem i stwierdziłam, że nie dam rady. Drugi Grey czy inne badziewie. Nie kupuję historii, kiedy główna bohaterka wygrywa pobyt w luksusowym hotelu, chociaż nie brała udziału w żadnym konkursie. Pobyt jest dla czterech osób, bo akurat tyle hałastry ma ze sobą do zabrania, a potem tajemniczy właściciel zaprasza ją na kolację. Przez kolejne 100 stron próbuje ją zbałamucić, ale ona ciągle mówi nie, chociaż tak naprawdę myśli tak. Czemu w tych romansach/erotykach tak właśnie przedstawia się to osławione przyciąganie? Czemu wszystkie te historie bazują na fatalnych stereotypach, wręcz krzywdzących? Wszystko opiera się na prymitywnym flircie, on niemalże przemocą ją zdobywa i wszystko jest ok. Młoda kobieta XXI wieku zachowuje się jak odmóżdżona ameba, zero decyzyjności... Nie lubię takich bohaterek i nie lubię, jak właśnie tak przedstawia się kobietę w literaturze nowoczesnej. Widzę, że stereotypy w sferze płciowości, seksualności, partnerstwa mają się wyśmienicie. I pomyśleć, że kobieta pisze takie bzdury. Jak dla mnie za bardzo wulgarna forma i język. Nawet współczesną opowieść o Kopciuszku na pewno można napisać w jakiś nowoczesny i fajny sposób?

Książkę broni trochę fabuła, cały czas coś tam się dzieje, a niedokończone wątki sprawiają, że chociaż wkurza wiele rzeczy, chcesz sięgnąć po kolejną część. Poza tym lubię od czasu do czasu napisać krytyczną recenzję. Wychwalanie książek dobrych jest po prostu nudne ;)

Są takie chwile, kiedy mój mózg jedzie na wakacje w momencie, kiedy muszę podjąć decyzję co by tu przeczytać.. I właśnie kiedy decydowałam się na pozycję pod tytułem "Obsesje", tylko dlatego, że moja ulubiona #ladymargotpoleca, mój mózg postanowił zrobić sobie wolne. A ja czułam, że to nie jest lektura dla mnie, ale co tam, spróbujmy.

Spróbowałam, podobało mi się średnio,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1456
1430

Na półkach:

Książkę poleciła mi koleżanka z pracy, wybór dla mnie nietypowy, bo nie czytam romansów/erotyków, jest to dla mnie słaba literatura, raczej mnie śmieszy niż ekscytuje i tylko się niepotrzebnie przyczepiam do literackich słabości. A tutaj? No zaskoczenie. Początkowo sobie pomyślałam, że co mi ta koleżanka poleciła, szajs jakiś, a potem zrozumiałam, czemu się nie mogła oderwać, czemu od razu kupiła kolejne części. Nie dziwię się wcale, sama się nie mogłam oderwać i co, i mam dwie następne części już na półeczce. Czemu więc taka niska ocena? Bo nie mogłam zdzierżyć bardzo wielu rzeczy w fabule. Infantylny styl też mnie denerwował, chociaż i tak nie jest najgorszy. Opisy seksu nieudolne w opór, ale zniosę to, bo większość erotyków sobie z nimi nie radzi.

Osoby, które szczują Blankę Lipińską, spokojnie mogą szczuć teraz Angelę Santini, bo bardzo dużo tutaj jest zachowań przemocowych. W podobnej manierze, że ostatecznie to ona chce, ale przecież on nie może tego wiedzieć tak naprawdę. Naciągane. Mnie to nie przeszkadzało bardzo w kontekście seksu, bo co kto lubi, ale nie mogłam zdzierżyć tej całej bezsilności życiowej głównej bohaterki, niby znajdowała się w różnych sytuacjach, a tak naprawdę od początku do końca ona żyje jak w klatce jakiejś, ciągle się komuś musi tłumaczyć ze swoich wyborów, jest całkiem niesamodzielna, matka, córka, partner, przyjaciółka, ona niczego nie może zrobić dopóki nie dostanie zgody przynajmniej jednego z nich.

Niby 600 stron, a czyta się szybciutko, co świadczy jednak o jakimś tam polocie pisarki. W ogóle ciekawostka, ja do końca książki myślałam, że to zagraniczna pisarka, dopiero przy podziękowaniach odkryłam, że to Polka. Książka nie jest tak słaba jak wiele polskich romansideł, czytałam co prawda tylko kilka, ale wszystkie były dramatyczne, a ta jest lepsza. Myślę, że z szansą na światową popularność. Dobrze się czyta, lekko. Nie, nie jest to pióro wybitne, ale jak na ten gatunek, to jest trochę ponad przeciętne. Denerwuje to, że połowa wątków się nie wyjaśnia, więc trzeba po ten kolejny tom sięgnąć, bo się jednak chce wiedzieć. Z tego też powodu nie daję siedmiu gwiazdek, co rozważałam, bo mam takie mieszane odczucia. Nie miałam zamiaru czytać kolejnych części, bo uznałam, że mimo wszystko szkoda mi czasu na taką pisaninę, ale autorka mnie załatwiła nieskończeniem najciekawszych, takich nawet kryminalnych, bym rzekła, wątków. W ogóle mam wrażenie, że tę książkę się czyta z takim zapałem przez te absurdalne rozwiązania, serio. Tu jest tak dużo abstrakcyjnych pomysłów, że czytelnik bardzo chce wiedzieć, co z tego wyniknie. Nierealność fabuły i zdarzeń pcha czytelnika dalej i dalej.

Przedstawione w książce relacje damsko-męskie, postrzeganie kobiet przez mężczyzn i odwrotnie zostało tutaj ukazane tak, że można umrzeć. A feministki (jak ja) to już mogą umrzeć kilka razy. Otóż kobiety są głównie słabe, ciągle się trzeba nimi opiekować i je chronić, bo jak wiadomo, singielki to w ogóle są bez szans na przetrwanie w tej dżungli, tyle niebezpieczeństw. Mężczyźni z kolei myślą tylko o tym, żeby się kobietom dorwać do majtek, jakby przypadkiem nie było tak, że seks sprawia przyjemność obu płciom, a libido nie jest zależne od płci. Nasze bohaterki to głównie cnotki niewydymki i interesują ich konwenanse, że co sobie ludzie pomyślą, że laska się z chłopem przespała. No coś okropnego, były seksy, o losie!
Uważam, że autorka przesadziła z tym, że główną bohaterkę wszyscy wszędzie podrywają. Zauważyłam już, że tak się dzieje w innych Greyach i 365-u dniach, więc to widocznie taka maniera, ale ciężka do przyjęcia. Ta kobieta to aż dziw, że dożyła tych 24 czy iluś tam lat, ciągle robi coś niesamowicie głupiego, jest taka nieinteligentna, że mnie to aż boli. Czy wszystkie bohaterki romansów muszą takie być? Ciągle ta laska płacze, się nad sobą użala i w ogóle wie lepiej co każdy facet myśli i chce zrobić. Dramat jakiś. Zero logiki w jej działaniu. Lubi być męczennicą, jak ja nie cierpię takich ludzi! Chcesz być męczennicą to sobie bądź.
Jak to w romansie/erotyku bywa, wszyscy są zakochani już natychmiast, nic o sobie nie wiedzą, ale big love już hurr durr od razu, a na co będą czekać.

Czasem autorka przesadzała grubo, fetyszysta stóp został nazwany zboczeńcem, bohater przed seksem mówi lasce, żeby się rozluźniła, a on będzie delikatny. Nie czaję. To jest jakaś zachęta, czy co? Główny bohater poza tym, że ma wiele cech despoty i przemocowca (co jest z tymi bohaterami romansów, ja się pytam),to jeszcze jest chorobliwie zazdrosny i nie pozwala swojej kobiecie rozmawiać z płcią przeciwną. A potem ludzie się naczytają i myślą, że to jest ok i faceci nie mogą mieć koleżanek, a kobiety kolegów. Chore.

Relacje rodzinne i dookoła są też chore, zbytnia zażyłość z dzieckiem, z matką, z przyjaciółką, one są jak jeden organizm, to nie jest normalne. W ogóle mnie motyw dziecka denerwował, szkoda, że w ogóle jest taki wątek, no ale już trzeba przeżyć.

Wyzwanie czytelnicze LC styczeń 2023: Przeczytam pierwszy tom cyklu lub serii (3)

Książkę poleciła mi koleżanka z pracy, wybór dla mnie nietypowy, bo nie czytam romansów/erotyków, jest to dla mnie słaba literatura, raczej mnie śmieszy niż ekscytuje i tylko się niepotrzebnie przyczepiam do literackich słabości. A tutaj? No zaskoczenie. Początkowo sobie pomyślałam, że co mi ta koleżanka poleciła, szajs jakiś, a potem zrozumiałam, czemu się nie mogła...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    308
  • Chcę przeczytać
    219
  • Posiadam
    45
  • Teraz czytam
    16
  • Legimi
    10
  • 2021
    9
  • 2022
    7
  • Ulubione
    5
  • Romans
    4
  • Audiobook
    3

Cytaty

Więcej
Angela Santini Obsesje Zobacz więcej
Angela Santini Obsesje Zobacz więcej
Angela Santini Obsesje Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także