-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1158
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać413
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński23
Biblioteczka
2023-12-14
2023-12-01
EDIT po ponownej lekturze:
Jestem pod jeszcze większym wrażeniem lektury niż gdy czytałam książkę wcześniej. Może to atmosfera i aura na zewnątrz, gdyż szybko robi się ciemno i jest zimno.
Naszło mnie takie poczucie, że ta książka, choć to fantastyka i post-apokaliptyczna to jednak bardzo prawdziwa i nad wyraz aktualna.
Kto z nas nie miał w sobie wewnętrznej złości, wręcz agresji? Do tego kto z nas nie dał się tej agresji ponieść? Na szczęście żyjemy w świecie, gdzie moment zaślepienia nie istnieje, ale jednak możemy to zinterpretować do naszych czasów.
Jak to u Marcina Halskiego akcja jest bardzo szybka i wiele się dzieje. Brakuje trochę takich spokojniejszych momentów na odpoczynek, ale książka tak wciąga, że nie ma sensu się od niej odrywać.
Nadal bardzo polecam.
"Czas zaślepionych" znajduje się w czołówce moich ulubionych książek. Jest to tegoroczna premiera, choć ja miałam okazję poznać historię wcześniej. :)
Powieść jest wciągająca, z nietypową tematyką i łączy w sobie kilka gatunków. Oprócz elementów typowo fantastycznych i mrocznych mamy także post-apo i powieść drogi. Historia skłania do refleksji nad naszym życiem i, choć nie dosłownie, mówi byśmy cieszyli się chwilą obecną, bo życie jest krótkie.
Cieszę się, że nie żyję w świecie zaślepienia, ponieważ już zbliżałabym się do końca swojej egzystencji. Wspaniale wykreowani bohaterowie, trudne tematy i wciągająca historia to największe atuty tej powieści. Ogromnie polecam i czekam na kolejne tomy.
EDIT po ponownej lekturze:
Jestem pod jeszcze większym wrażeniem lektury niż gdy czytałam książkę wcześniej. Może to atmosfera i aura na zewnątrz, gdyż szybko robi się ciemno i jest zimno.
Naszło mnie takie poczucie, że ta książka, choć to fantastyka i post-apokaliptyczna to jednak bardzo prawdziwa i nad wyraz aktualna.
Kto z nas nie miał w sobie wewnętrznej złości,...
2023-11-22
"Z magią jej do twarzy" to idealne zwieńczenie serii Między Światami i zarazem najlepsza część trylogii. Zdecydowanie jest to mój ulubiony tom i uważam, że to najlepsza książka Kasi Wierzbickiej.
W tej części Agata szykuje się do ślubu, ale czy przez to jest bardziej odpowiedzialna, nie pakuje się w kłopoty, podejmuje właściwe i mądre decyzje? NIE! Agata dalej jest roztrzepana, zapominalska, włazi tam gdzie nie powinna i nadal wkurza i irytuje tak samo mocno. Jednak właśnie o to chodzi, ona taka jest i przy tym jest prawdziwa i naprawdę ją bardzo lubię. Jest mi jej szkoda, ale widzę też, że ma bardzo dobre serce. Choć ewidentnie dziewczyna potrzebuje terapii, a momentami czytelnik ma ochotę nią potrząsnąć i wrzasnąć: "Ogarnij się, kobieto!". Agata dobrze wie, że sobie nie radzi.
Dawid - mój zdecydowany ulubieniec - ale też mam czasem ochotę zrobić mu krzywdę. Angela - mama Agaty - nie należy do moich ulubieńców i pomimo kilku spraw nie mam wobec niej pozytywnych myśli. Marta zaś jest bardzo ciekawą postacią i chciałabym poznać więcej jej historii (gdy staje się np. nastolatką).
Autorka niezmiennie raczy czytelników swoim ciętym, czarnym humorem, a także zaskakuje. Takich zwrotów akcji to się nie spodziewałam. Naprawdę! I choć czytałam książkę jako beta-czytelniczka, to przy ponownej lekturze (w sumie 3 raz za mną) nie raz czułam się zbita z tropu i byłam zaskoczona. Niby pewnych rzeczy sie spodziewałam, ale były one zadziwiające.
Końcówka jest genialna. To jest to, czego potrzebowałam, choć nawet o tym nie wiedziałam. Kasia wiele czytelnikowi wyjaśnia, ale daje też furtkę na dalszą historię (za co ogromnie ją kocham!).
Podsumowując, ten trzeci tom, "Z magią jej do twarzy" jest najlepszą książką tego (2023) roku! Kocham, uwielbiam całym sercem i ogromnie polecam!!!
"Z magią jej do twarzy" to idealne zwieńczenie serii Między Światami i zarazem najlepsza część trylogii. Zdecydowanie jest to mój ulubiony tom i uważam, że to najlepsza książka Kasi Wierzbickiej.
W tej części Agata szykuje się do ślubu, ale czy przez to jest bardziej odpowiedzialna, nie pakuje się w kłopoty, podejmuje właściwe i mądre decyzje? NIE! Agata dalej jest...
2023-11-15
Często się mówi, że drugi tom bywa gorszy od pierwszego. Tutaj jest zupełnie odwrotnie, choć i pierwszy tom był wspaniałą i wciągającą lekturą.
Tutaj w "Jestem Tessaro" dzieje się jeszcze więcej, akcja jest wartka, ale tak wciągająca i poruszająca, że kompletnie nie zauważa się mijającego czasu. Książkę czytam już po raz kolejny (jestem patronką) i ponownie przeżywam ją tak samo mocno.
Czy Eurein z Kasaarem uda się uratować Avero? Pojawiają się także dodatkowe postacie jak Keyra - jedenastoletnia dziewczynka, która jest szalenie ciekawą bohaterką i nie da się jej nie lubić. Bliżej poznajemy Kasaara, a to dla jego fanek ogromna frajda, mamy więcej Sandoka, aruneh jest również ciekawym bohaterem i wzbudzą sporo emocji.
Mnogość postaci nie przeszkadza, bo w razie wątpliwości autorka przygotowała spis na końcu książki. Oprócz tego jest słowniczek.
Historia naprawdę wciąga jak piaski Pustkowi i nie chce wypuścić ze swoich macek. Jak to dobrze się czyta! A moją ulubioną, bezprzecznie, postacią jest Eurein. Jej znacząca zmiana w pierwszym tomie i to co się dzieje w drugim tylko pokazują, że można być kobietą, wojowniczką i mieć też słabości. Eurein jest silna, ale przez to, że to w sobie ćwiczy i wypracowuje. Jest odważna, ale nie do robienia głupot. Najlepsza postać kobieca jaką spotkałam w książkach.
Co tu dużo mówić/pisać. Po prostu z całego serca polecam!!!
Często się mówi, że drugi tom bywa gorszy od pierwszego. Tutaj jest zupełnie odwrotnie, choć i pierwszy tom był wspaniałą i wciągającą lekturą.
Tutaj w "Jestem Tessaro" dzieje się jeszcze więcej, akcja jest wartka, ale tak wciągająca i poruszająca, że kompletnie nie zauważa się mijającego czasu. Książkę czytam już po raz kolejny (jestem patronką) i ponownie przeżywam ją...
2023-11-07
Opowiadanie jest rewelacyjne, dodaje smaku i pikanterii do świata Avaroth. W dodatku poznajemy pewnego skrytobójcę bliżej i trochę od innej strony, co dla miłośniczek tej postaci może być dużym atutem.
Dla mnie było świetną odskocznią i przyjemną lekturą. Uwielbiam siedzieć w świecie autorki, jest dla mnie bardzo namacalny. I choć tutaj jest zupełnie inna historia, to wciąga niesamowicie. Karolina Żuk-Wieczorkiewicz potrafi opowiadać, a bohaterkę opowiadania naprawdę da się polubić i aż chciałoby się poznać jej historię lepiej. Ta jedna decyzja, którą dziewczyna podejmuje zmienia mocno jej życie. Przyznam, że w trakcie czytania niejedna łza popłynęła.
Elementy erotyczne napisane są z dużą dozą subtelności, bez wulgaryzmów i naprawdę dobrze się je czytało. Jedyny mankament tego opowiadania, to jest za krótkie. Ja chcę więcej!
Opowiadanie jest rewelacyjne, dodaje smaku i pikanterii do świata Avaroth. W dodatku poznajemy pewnego skrytobójcę bliżej i trochę od innej strony, co dla miłośniczek tej postaci może być dużym atutem.
Dla mnie było świetną odskocznią i przyjemną lekturą. Uwielbiam siedzieć w świecie autorki, jest dla mnie bardzo namacalny. I choć tutaj jest zupełnie inna historia, to...
2023-11-04
EDIT po ponownym przeczytaniu w 2023 roku.
Uwielbiam wracać do dobrych książek, a do świata Avaroth jeszcze bardziej. Gdy czytamy historię po raz kolejny jesteśmy w stanie wiecej dostrzec, zauważyć i docenić. Ba, dzięki ponownej lekturze zwróciłam uwagę na rzeczy, które wcześniej pominęłam.
Całkowicie przepadłam w świecie stworzonym przez autorkę. Choć już wcześniej go kochałam całym sercem, tak teraz już nie ma dla mnie odwrotu. I wcale nie zamierzam wracać!
Mamy tutaj naprawdę rozbudowaną i ciekawą fabułę, przemianę głównej bohaterki, elementy powieści drogi, intrygi polityczne, wartką akcję. Od treści nie sposób się oderwać, gdyż styl jest również idealnie wyważony, ilość opisów jest odpowiednia i barwna, że wykreowany świat można sobie wyobrazić. Przed oczami się mieni ale w pozytywny sposób. Szczerze przyznam, że nawet nie jestem w stanie określić co tu lubię najbardziej. Kocham i historię i świat, żmijuna, bohaterów, opisy, styl, mapy, sposób wydania. No wszystko, całościowo.
Dodatkowym atutem jest fakt, że nie ma sztywnego podziału na dobro i zło. Ponadto główna bohaterka - Eurein- przechodzi znaczną przemianę, uczy się, staje się inna, ale nadal pozostaje sobą. To jedna z lepszych postaci kobiecych w fantastyce. Oczywiście jest to tylko moje zdanie.
Karolina potrafi tworzyć męskie postacie, do których chce się wzdychać (ja tak nie mam, ale znam czytelniczki, które mają swoich ulubieńców i kompletnie im się nie dziwię), których da się lubić i cenić. Generalnie wszystkie postacie wzbudzają w czytelniku sporo emocji. Mimo wszystko moim niekwestionowanym ulubieńcem jest żmijun. Idealny (ale też śmiercionośny) kompan.
To self-publishing i Karolina pokazuje, że można to zrobić naprawdę dobrze. Książka pięknie wygląda z zewnątrz i od wewnątrz. Zadbana jest od strony literackiej i wizualnej. Tak właśnie powinien wyglądać self-publishing.
Ogromnie polecam!
Recenzja na kanale YT z pierwszej lektury w roku 2022.
EDIT po ponownym przeczytaniu w 2023 roku.
Uwielbiam wracać do dobrych książek, a do świata Avaroth jeszcze bardziej. Gdy czytamy historię po raz kolejny jesteśmy w stanie wiecej dostrzec, zauważyć i docenić. Ba, dzięki ponownej lekturze zwróciłam uwagę na rzeczy, które wcześniej pominęłam.
Całkowicie przepadłam w świecie stworzonym przez autorkę. Choć już wcześniej go...
2023-10-24
Rewelacja!
EDIT: po ponownym przeczytaniu.
Podtrzymuję zdanie, że to dłuższe opowiadanie, czy raczej minipowieść (bo ma 100 stron) jest rewelacyjne! Uwielbiam wracać do świata Avaroth, a czytając tę historię znając już trochę bardziej uniwersum mogłam wyłapać więcej smaczków.
Emocji jest tu naprawdę dużo i w sposób niesamowity pokazane są relacje między bohaterami oraz Avero an Daara ze zwierzętami. Ach, a Dars to niezłe ziółko! (Hi,hi).
Historia jest krótka, ale treściwa i pozwala czytelnikom wejść do Świata autorki, poznać je trochę z innej strony, dowiedzieć czegoś, a zarazem przeczytać ciekawą fabułę, energiczną, w której sporo się dzieje. Avero musi nauczyć się żyć ze swoim żmijunem i to jak wygląda ich relacja jest naprawdę pięknie opisane, nie raz się wzruszałam przy scenach z nimi, również z psami.
Jedynym mankamentem "Połowy człowieka" jest jego długość. Dla mnie to jest zdecydowanie za krótkie, chcę więcej! Dlatego wracam do czytania pierwszego tomu, bo muszę pobyć w tym świecie dłużej :D Zapewniam, że się nie zawiedziecie!
Rewelacja!
EDIT: po ponownym przeczytaniu.
Podtrzymuję zdanie, że to dłuższe opowiadanie, czy raczej minipowieść (bo ma 100 stron) jest rewelacyjne! Uwielbiam wracać do świata Avaroth, a czytając tę historię znając już trochę bardziej uniwersum mogłam wyłapać więcej smaczków.
Emocji jest tu naprawdę dużo i w sposób niesamowity pokazane są relacje między bohaterami oraz...
2023-10-11
"Brama" to drugi tom trylogii Cesarza Umysłów. Wydarzenia dzieją się bezpośrednio po pierwszym tomie, więc nie ma możliwości by czytać książki oddzielnie czy niezależnie.
Nie będę opowiadać ani skracać fabuły, ponieważ już sam opis daje nam wystarczający sygnał na to, co może się wydarzyć. Przyznam zaś, że styl jak dla mnie nadal jest toporny, lekko ciężki i momentami sztuczny (szczególnie w przypadku dialogów). Daje się to odczuć bardzo gdy wypowiada się Kragus - Barbarzyńca, bądź generalnie w większości dialogów. Do tego liczne powtórzenia i zwroty potrafią męczyć.
Mimo to uważam, że książka mocno się broni i jej największy atut to fabuła, historia i sama akcja. Wiele się dzieje w tej części i większość postaci jest naprawdę ciekawych. Choć powtarzanie sformułowań (największy władca, najwyższy mag itp.) bywa wręcz absurdalne i aż kręci się oczami na ich widok, to "Bramę" czyta się szybko i w większości przyjemnie. Chaos z pierwszej części tu nie jest tak wyczuwalny, autor zadbał o to, by niektóre wątki wyjaśnić, zamknąć lub lepiej poprowadzić.
Powieść wciąga, naprawdę dobrze się to czyta. Chociaż wielokrotnie styl mi zgrzytał, czułam toporność i fakt, że redakcja tu nie do końca się popisała, to nie mogłam przestać czytać. Byłam zaintrygowana i ogólnie rzecz biorąc to bardzo lubię tę serię. Wkrótce zabieram się za trzeci tom!
Polecam szczególnie tym, którzy lubią dużo akcji, bitew, magii, smoków i epickość.
"Brama" to drugi tom trylogii Cesarza Umysłów. Wydarzenia dzieją się bezpośrednio po pierwszym tomie, więc nie ma możliwości by czytać książki oddzielnie czy niezależnie.
Nie będę opowiadać ani skracać fabuły, ponieważ już sam opis daje nam wystarczający sygnał na to, co może się wydarzyć. Przyznam zaś, że styl jak dla mnie nadal jest toporny, lekko ciężki i momentami...
2023-07-18
"Druga szansa. Profesor" to pozycja idealna na pride month - czyli na czerwiec. Choć sama czytałam książkę trochę później, to zauroczyłam się tą opowieścią.
Historia Silasa i Sebastiana naprawdę mnie wciągnęła, wzruszyła i mocno poruszyła. Do tego napisana jest bardzo przyjemnym, ładnym językiem. Ilość opisów jest wystarczająca, by móc sobie wszystko wyobrazić i obserwować bohaterów. Relacje są tak pięknie i subtelnie ukazane, że nie da się przy lekturze nie uśmiechać.
Podobało mi się także to, że autorka nie stroni od tematów tabu, a porusza je z delikatnością, wyrozumiałością i zrozumieniem. Bardzo czekam na kolejne części i przygody kolejnych bohaterów. :D <3
(PS. W środku są ilustracje, są przepiękne!)
"Druga szansa. Profesor" to pozycja idealna na pride month - czyli na czerwiec. Choć sama czytałam książkę trochę później, to zauroczyłam się tą opowieścią.
Historia Silasa i Sebastiana naprawdę mnie wciągnęła, wzruszyła i mocno poruszyła. Do tego napisana jest bardzo przyjemnym, ładnym językiem. Ilość opisów jest wystarczająca, by móc sobie wszystko wyobrazić i obserwować...
2023-09-05
"Złoty bilet" jest bardzo fajną, ciepłą historią opowiadającą o Shin Minseo i Lim Joonie. Ona jest zwykłą dziewczyną, on idolem nastolatek.
Dla mnie książka ma fajny klimat typowych dram koreańskich dla młodzieży, które są trochę naiwne, mają w sobie jakiś element sensacji i tajemnicy z przeszłości (prawie w każdej k-dramie to występuje) i są dosyć przewidywalne. Czytelnik z łatwością jest w stanie odkryć kto jest antagonistą, bądź co się wydarzyło i jak się tajemnice łączą z bohaterami. Mimo wszystko czytało się przyjemnie i z zaangażowaniem.
Mam za sobą wiele różnych dram, więc ta przewidywalność zupełnie mi nie przeszkadzała, choć niektórym czytelnikom może wydać się naiwne i infantylne. Dla mnie miło było poczuć znowu ten klimat Korei, nastolatek, idoli, jak wygląda świat showbiznesu, co się dzieje, gdy idol stanie się głównym tematem wielkiego skandalu.
Od tej historii nie da się oczekiwać wiele, ale czytało się przyjemnie i miło. Jeśli ktoś lubi młodzieżówki to naprawdę polecam.
Mam tylko trochę zarzutu do korekty, bo nagminne były błędy w postaci "oboje" w odniesieniu do dwóch (sic!) mężczyzn.
"Złoty bilet" jest bardzo fajną, ciepłą historią opowiadającą o Shin Minseo i Lim Joonie. Ona jest zwykłą dziewczyną, on idolem nastolatek.
Dla mnie książka ma fajny klimat typowych dram koreańskich dla młodzieży, które są trochę naiwne, mają w sobie jakiś element sensacji i tajemnicy z przeszłości (prawie w każdej k-dramie to występuje) i są dosyć przewidywalne....
2022-07-28
Bardzo dobra powieść obyczajowa. Nie jest to romans, a opowieść o stracie, cierpieniu i nowej nadziei. Pełno emocji! Naprawdę polecam!
Bardzo dobra powieść obyczajowa. Nie jest to romans, a opowieść o stracie, cierpieniu i nowej nadziei. Pełno emocji! Naprawdę polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08-11
Wspaniała, piękna i niezwykła powieść obyczajowa. Fragment recenzji z bloga:
"Autor w piękny, nostalgiczny i nastrojowy sposób opisał życie człowieka z jednej strony samotnego, zagubionego, a jednocześnie pełnego humoru i witalności. Czas teraźniejszy splata się ze wspomnieniami, które ukazują nam bohatera w pełnej krasie. Jan dosyć szybko odnajduje się w otaczającym go środowisku, zaprzyjaźnia z innymi pacjentami, dom opieki staje się dla niego takim domem. Ma tylko nadzieję, że jego dorosły syn poradzi sobie w życiu i założy swoją rodzinę."
Pełną opinię można znaleźć tutaj: https://www.felicjada.pl/2019/08/recenzja-patronacka-janusz-muzyczyszyn.html
Wspaniała, piękna i niezwykła powieść obyczajowa. Fragment recenzji z bloga:
"Autor w piękny, nostalgiczny i nastrojowy sposób opisał życie człowieka z jednej strony samotnego, zagubionego, a jednocześnie pełnego humoru i witalności. Czas teraźniejszy splata się ze wspomnieniami, które ukazują nam bohatera w pełnej krasie. Jan dosyć szybko odnajduje się w otaczającym go...
Czy drugi tom może być lepszy od pierwszego? Może! Kres Zaślepionych to istna uczta dla miłośników dark fantasy i post-apokaliptycznego świata. Ach, co to była za przyjemność z czytania. Oprócz tego, że wiele się dzieje, akcja pędzi, poznajemy nowych bohaterów, to w dodatku autor serwuje czytelnikowi bardzo ciekawe spostrzeżenia na temat chorób cywilizacyjnych. Do tego pokazuje nam do czego może dążyć i nasz świat.
Kocham, uwielbiam!!!
Czy drugi tom może być lepszy od pierwszego? Może! Kres Zaślepionych to istna uczta dla miłośników dark fantasy i post-apokaliptycznego świata. Ach, co to była za przyjemność z czytania. Oprócz tego, że wiele się dzieje, akcja pędzi, poznajemy nowych bohaterów, to w dodatku autor serwuje czytelnikowi bardzo ciekawe spostrzeżenia na temat chorób cywilizacyjnych. Do tego...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to