rozwińzwiń

Patrycjuszka. Jestem Tessaro

Okładka książki Patrycjuszka. Jestem Tessaro Karolina Żuk-Wieczorkiewicz
Okładka książki Patrycjuszka. Jestem Tessaro
Karolina Żuk-Wieczorkiewicz Wydawnictwo: Avaroth.pl (self-publishing) Cykl: Patrycjuszka (tom 2) fantasy, science fiction
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Patrycjuszka (tom 2)
Tytuł oryginału:
Patrycjuszka. Jestem Tessaro
Wydawnictwo:
Avaroth.pl (self-publishing)
Data wydania:
2023-09-15
Data 1. wyd. pol.:
2023-09-15
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396373557
Tagi:
#lowfantasy #żmijun
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
25 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
998
485

Na półkach: , , , ,

Bałam się tego drugiego tomu, ale książka, jak i tom poprzedni wciągnęła mnie na całego i... zostawiła w niespodziewanym momencie. Nosz kurczę, pani Karolino, tak się nie robi!!!

Bałam się tego drugiego tomu, ale książka, jak i tom poprzedni wciągnęła mnie na całego i... zostawiła w niespodziewanym momencie. Nosz kurczę, pani Karolino, tak się nie robi!!!

Pokaż mimo to

avatar
545
435

Na półkach: , ,

Cudowna, minimalistyczna lekko gumowa w dotyku okładka, w pełni zaprojektowana i narysowana przez samą autorkę (a w środku masa innych prac jej autorstwa!),które już na starcie pokazują, że to będzie niesamowita historia.

🪶 Poznajcie historię Eurein, patrycjuszki, córki znanego na cały kraj kupca, której narzeczony zaginął w tajemniczych okolicznościach, a ta dziewczyna wyrusza w daleki, dziki i niebezpieczny świat by go odnaleźć. Mimo, że świat i ludzie mówią jej, że nie ma sensu, że na pewno nie żyje, ona razem z Avero, najemnikiem z którego usług skorzystała przemierzają świat by odkryć brutalną prawdę.

To co wydało się dalej bardzonie zaskoczyło, wkręciłam się w ten świat, pokochałam tak skrajnie różnych bohaterów, oraz przeuroczego Żmujina, który uwierzcie mi skradnie Wasze serce, jeśli lubicie magiczne stwory! Świetny humor, silna bohaterka, intrygi, motyw drogi, niesamowita relacja dwójki bohaterów - no czyta się z zapartym tchem! To jedna z tych książek, w których ciężko powiedzieć coś więcej niż - MUSISZ TO PRZECZYTAĆ!

🪶 Także czytajcie, bo naprawdę warto! Zwłaszcza, że już za chwilę drugi tom który ahhh! Jest niesamowity! Książka spodoba się fanom "Cień utraconego świata", "Wiedźmina" oraz "Mulan" - są tu same najlepsze motywy z tych książek!

Cudowna, minimalistyczna lekko gumowa w dotyku okładka, w pełni zaprojektowana i narysowana przez samą autorkę (a w środku masa innych prac jej autorstwa!),które już na starcie pokazują, że to będzie niesamowita historia.

🪶 Poznajcie historię Eurein, patrycjuszki, córki znanego na cały kraj kupca, której narzeczony zaginął w tajemniczych okolicznościach, a ta dziewczyna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
178
132

Na półkach: , , , , , , ,

Często się mówi, że drugi tom bywa gorszy od pierwszego. Tutaj jest zupełnie odwrotnie, choć i pierwszy tom był wspaniałą i wciągającą lekturą.

Tutaj w "Jestem Tessaro" dzieje się jeszcze więcej, akcja jest wartka, ale tak wciągająca i poruszająca, że kompletnie nie zauważa się mijającego czasu. Książkę czytam już po raz kolejny (jestem patronką) i ponownie przeżywam ją tak samo mocno.

Czy Eurein z Kasaarem uda się uratować Avero? Pojawiają się także dodatkowe postacie jak Keyra - jedenastoletnia dziewczynka, która jest szalenie ciekawą bohaterką i nie da się jej nie lubić. Bliżej poznajemy Kasaara, a to dla jego fanek ogromna frajda, mamy więcej Sandoka, aruneh jest również ciekawym bohaterem i wzbudzą sporo emocji.
Mnogość postaci nie przeszkadza, bo w razie wątpliwości autorka przygotowała spis na końcu książki. Oprócz tego jest słowniczek.

Historia naprawdę wciąga jak piaski Pustkowi i nie chce wypuścić ze swoich macek. Jak to dobrze się czyta! A moją ulubioną, bezprzecznie, postacią jest Eurein. Jej znacząca zmiana w pierwszym tomie i to co się dzieje w drugim tylko pokazują, że można być kobietą, wojowniczką i mieć też słabości. Eurein jest silna, ale przez to, że to w sobie ćwiczy i wypracowuje. Jest odważna, ale nie do robienia głupot. Najlepsza postać kobieca jaką spotkałam w książkach.

Co tu dużo mówić/pisać. Po prostu z całego serca polecam!!!

Często się mówi, że drugi tom bywa gorszy od pierwszego. Tutaj jest zupełnie odwrotnie, choć i pierwszy tom był wspaniałą i wciągającą lekturą.

Tutaj w "Jestem Tessaro" dzieje się jeszcze więcej, akcja jest wartka, ale tak wciągająca i poruszająca, że kompletnie nie zauważa się mijającego czasu. Książkę czytam już po raz kolejny (jestem patronką) i ponownie przeżywam ją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
274
155

Na półkach:

„Jestem Tessaro” to już drugi tom cyklu „Patrycjuszka” Karoliny Żuk-Wieczorkiewicz. Autorka ponownie przenosi nas do swojego autorskiego świata, pięknego choć przepełnionego okrucieństwem, w którym nie brak spisków, awantur czy politycznych przepychanek. Tu jeszcze bardziej niż w tomie pierwszym czuć gęstą, napiętą atmosferę.

Znacie to uczucie, gdy cykl was porwie, pochłonie, wręcz otuli historią a wy w efekcie nie wiecie od czego zacząć by opowiedzieć jak dobra to przygoda była? No ja tak właśnie mam z „Patrycjuszką”, i tak jak tom pierwszy mnie porwał tak drugi... No to jest ogromny postęp pisarski autorki, przy czym ten kunszt do tworzenia już przy jedynce był na wysoce zadowalającym, nawet największego marudę, poziomie.

Karolina Żuk-Wieczorkiewicz stworzyła historię, która pochłania od pierwszych stron i nie wypuszcza aż do końca. To taka książka, której bohaterowie są niezwykle realistyczni. W dwójce mamy w końcu sposobność na bliższe poznanie kolejnego z bohaterów, do których serce może szybciej zabić – Kasaara, ale też przyjrzymy się sylwetce króla Durwaina. Mnogość bohaterów z dopracowanymi charakterami sprawia, że każdy znajdzie swojego ulubieńca. Dzięki tej różnorodności czytając można odczuć cały wachlarz emocji – od sympatii, poprzez wzruszenie aż do nienawiści. Autorka z resztą, bardzo sprawnie manipuluje uczuciami czytelnika a on sam z ochotą zaangażuje się w czytana treść.

Przy opinii o tomie pierwszym zachwycałam się językiem, którym Karolina operuje i to wciąż podtrzymuję. To prawdziwa rozkosz dla każdego, komu potrzeba bliższego obcowania z ładnym, niewulgarnym a jednocześnie lekkim językiem. I on wciąż ewoluuje na coraz wyższy poziom, co jest niesamowite!

Tom pierwszy to około 300 stron, drugi ma niewiele więcej i wydawałoby się, że na tak niewielkiej (jak na fantastykę) ich ilości wiele przekazać się nie da. Ale tu się udało. „Patrycjuszka” to cykl rozbudowany i wielowątkowy.

„Jestem Tessaro” to bezpośrednia kontynuacja „Choćby na koniec świata” i jak dobrze już wiemy z tomu pierwszego, śledzimy losy Eurein, córki bogatego kupca. Dziewczyna rusza w niebezpieczną podróż by odnaleźć zaginionego narzeczonego, towarzyszy jej zaś niewielka część służby i... pewien tajemniczy najemnik.
W wyniku kolejnych wydarzeń owy najemnik wpada w ręce spiskowców a Eurein podejmie ryzyko by go uwolnić.

Podsumowując, Karolina Żuk-Wieczorkiewicz stworzyła kontynuację godną, ba, jeszcze lepszą od swojego debiutu. Mówi się, że często pisarzy dopada tak zwana klątwa drugiego tomu, jednak tutaj to nie ma miejsca. Dwójka jest spójna, jeszcze ciekawsza i jeszcze bardziej dopracowana.

Całą serię kupicie u autorki, na stronie internetowej: samowydawcy.pl lub przeczytacie na Legimi.

„Jestem Tessaro” to już drugi tom cyklu „Patrycjuszka” Karoliny Żuk-Wieczorkiewicz. Autorka ponownie przenosi nas do swojego autorskiego świata, pięknego choć przepełnionego okrucieństwem, w którym nie brak spisków, awantur czy politycznych przepychanek. Tu jeszcze bardziej niż w tomie pierwszym czuć gęstą, napiętą atmosferę.

Znacie to uczucie, gdy cykl was porwie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1050
527

Na półkach:

Znacie to uczucie , gdy książka Was tak porwie iż nie zauważacie , że zmywarke trzeba włączyć , czy złożyć pranie? To jedna z nich. Jestem zauroczona. I z niecierpliwością będę wypatrywać trzeciego tomu serii. Na razie zadowolę się opowiadaniami z tego Uniwersum.

Znacie to uczucie , gdy książka Was tak porwie iż nie zauważacie , że zmywarke trzeba włączyć , czy złożyć pranie? To jedna z nich. Jestem zauroczona. I z niecierpliwością będę wypatrywać trzeciego tomu serii. Na razie zadowolę się opowiadaniami z tego Uniwersum.

Pokaż mimo to

avatar
1014
787

Na półkach: , ,

"Jestem Tessaro" Karoliny Żuk-Wieczorkiewicz to drugi tom Patrycjuszki. Już w pierwszej części zostałam w pełni pochłonięta przez ten niesamowity świat. A w tym tomie na Eurein i Avero czeka wiele wyzwań i ciężkich momentów. Mamy okazję trochę lepiej poznać tajemniczego Kasaara, ale również arcyciekawe rodzeństwo - Sandoka i Amarę, a nawet króla Durwaina. Liczba postaci wzrasta, każda jest charakterystyczna i potrafi zyskać naszą sympatię (bądź nienawiść, w zależności o kogo chodzi),ale również nie zostaje zaniedbane przedstawienie świata, którego coraz więcej prawideł i historii jest przed nami objaśnianych. Od tej opowieści nie sposób się oderwać, a lektura jej to czysta przyjemność - już przy "Choćby na koniec świata" dało się zauważyć, jak dobrze zrobiona jest redakcja, tu mamy to samo! Patrycjuszka to rozbudowane, dopracowane, a wręcz dopieszczone fantasy, które zadowoli każdego fana gatunku.
Namawiam Was bez strachu mając nadzieję, że potem razem będziemy niecierpliwie czekać na trzeci tom. Końcówka (która zaskoczyła mnie swoim obrotem, gdyż myślałam, że kompletnie inna akcja zostanie już finalnie rozwiązana) sprawia, że nie będziecie się mogli doczekać kontynuacji. Ja nie mogę!

"Jestem Tessaro" Karoliny Żuk-Wieczorkiewicz to drugi tom Patrycjuszki. Już w pierwszej części zostałam w pełni pochłonięta przez ten niesamowity świat. A w tym tomie na Eurein i Avero czeka wiele wyzwań i ciężkich momentów. Mamy okazję trochę lepiej poznać tajemniczego Kasaara, ale również arcyciekawe rodzeństwo - Sandoka i Amarę, a nawet króla Durwaina. Liczba postaci...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1099
222

Na półkach: ,

Lepsza niż tom pierwszy, bez błędów debiutu. Na plus przede wszystkim główna bohaterka - już nie muszą się nią zachwycać wszyscy dookoła (i nie robią tego),sama w sobie stała się silną i ciekawą postacią.

Lepsza niż tom pierwszy, bez błędów debiutu. Na plus przede wszystkim główna bohaterka - już nie muszą się nią zachwycać wszyscy dookoła (i nie robią tego),sama w sobie stała się silną i ciekawą postacią.

Pokaż mimo to

avatar
68
54

Na półkach:

Mamy to! Drugi tom Patrycjuszki, czyli „Jestem Tessaro” Karoliny.
Czy boicie się drugich tomów? Czy uważacie, że często kontynuację są nieco gorsze od swoich pierwszych części?
Tu rozwiewam wasze obawy, bo ta książka jest wyjątkiem potwierdzającym regułę. Wygląda to tak, jakby aktorka najpierw zaszczepiła historię na "syndrom drugiego tomu", a dopiero później wzięła się za pisanie. Serio!

Nie ma tu miejsca na nudę. Eurein ćwiczy pod czujnym i surowym okiem Kasaara, Avero dostaje propozycję nie do odrzucenia. Niemal z martwych powraca inna kobieca postać. Wkraczamy w świat przemocy, intryg politycznych oraz spisku.
Autorka częstuje nas małymi okruszkami pochodzenia patrycjuszowskiej córki. Poznajemy też powolutku nieco więcej świata samych Amainów.
Szykuje się również ślub, ale tutaj byłabym nieco ostrożna.
Chociaż dla mnie ten wątek jest o tyle interesujący, że dostaję duuużo Sandoka, a, jak wiadomo, od początku jestem #teamsandok.

A antagoniści? Napędzani chęcią zemsty nie cofną się przed niczym. Warto zwrócić uwagę na pewnego najemnika. Kupili jego ostry miecz, ale języka mu nie stępili. Chociaż jest po stronie tych złych, to nie można odmówić mu pewnego uroku.

A wątek romantyczny zapytacie? Jest! I w przypadku tej autorki poprowadzony jest subtelnie, z klasą i dużą dozą.. tęsknoty (zajrzyjcie do playlisty Spotify w moich wyróżnionych relacjach i sprawdźcie piosenkę "Hold me", później przeczytajcie "Jestem Tessaro" i znowu wróćcie do tego kawałka 😎).

Karolina gra na naszych emocjach od samego początku. Razem z bohaterami odczuwamy smutek, złość, radość, a nawet zazdrość. Przy tym ostatnim miałam ochotę udusić pewnego Amaina i krzyknąć mu, żeby się ogarnął i otworzył oczy.

Jeśli szukacie low fantasy z fantastycznym światem i historią, wyrazistymi bohaterami, którzy wzbudzają emocje (te pozytywne i te negatywne),gdzie możecie znaleźć książkowego męża, to ta historia jest dla was.
No i jeśli nie boicie się cliffhangera na zakończenie, to tym mocniej zachęcam do sięgnięcia po "Jestem Tessaro" Karoliny. To, co zrobiła autorka na zakończenie tego tomu powinno być karalne 😅.

No i żmijun. Ale to jest klasa sama dla siebie😉.

#współpracapatronacka

Mamy to! Drugi tom Patrycjuszki, czyli „Jestem Tessaro” Karoliny.
Czy boicie się drugich tomów? Czy uważacie, że często kontynuację są nieco gorsze od swoich pierwszych części?
Tu rozwiewam wasze obawy, bo ta książka jest wyjątkiem potwierdzającym regułę. Wygląda to tak, jakby aktorka najpierw zaszczepiła historię na "syndrom drugiego tomu", a dopiero później wzięła się za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
78
28

Na półkach:

Nie pamiętam, kiedy i jak po raz pierwszy odwiedziłam Avaroth – na pewno było to przed premierą pierwszego tomu „Patrycjuszki”, za sprawą opowiadań „Żmijun” i „Połowa człowieka”, ale w jakich konkretnie okolicznościach, moja pamięć nie zanotowała. Nie zanotowała zapewne dlatego, że jeszcze nie wiedziała, jak ważne stanie się dla mnie to fantastyczne uniwersum, do którego nie tylko mam imienny karnet z Biura Podróży do Fantastycznych Światów, ale gdzie zamierzam wystąpić o honorowe obywatelstwo!

Co zatem ciągnie mnie do Avadoru, Corthii, Cohranu, Ceverde, Sardii czy na owiane nienajlepszą sławą Pustkowia? Przede wszystkim bohaterowie (jestem zdecydowanie #teamKasaar, założyłam ten team, przewodniczę mu – chociaż coraz więcej osób próbuje mnie wygryźć z tej fuchy – i uważam, że były Skrytobójca jest absolutnie bezkonkurencyjny, ale wiele innych postaci również darzę sympatią)! Książki Karoliny Żuk-Wieczorkiewicz to opowieści o ludziach i relacjach: o miłości (nie tylko romantycznej),przyjaźni, namiętnościach wszelakich, krzywdzie, niepoddawaniu się w walce o to, w co się wierzy… Autorka człowiekiem jest i nic, co ludzkie, nie jest jej obce! Tworzy bohaterów – i bohaterki – silnych, ale jednocześnie wrażliwych, ściganych przez demony przeszłości, wielowymiarowych i obdarzonych własnymi osobowościami, motywacjami i opiniami. Jej postaci kobiece to prawdziwy majstersztyk i prawdziwe feministki: są silne, uparte, nie dają się biernie przestawiać z kąta w kąt, ale pozostają… kobiece właśnie. Nie są ani laleczkami do ozdoby fabuły, ani mężczyznami w sukniach. W dodatku nie nienawidzą mężczyzn ani z nimi nie konkurują na zasadach tradycyjnej wojny płci (choć zdarza się czasem, że konkretna kobieta konkuruje z konkretnym facetem). W Avaroth płeć nie definiuje osoby, jest po prostu jednym z jej atrybutów – a to podejście niestety dość rzadkie 😉

Akcja drugiego tomu zaczyna się dokładnie tam, gdzie skończyła się akcja pierwszego – nie mamy żadnych przeskoków czasowych. Rozgrywa się na przestrzeni kilku tygodni, przede wszystkim w Roavenie: oprócz towarzyszenia naszym głównym bohaterom w wędrówkach w celu wypełnienia ich misji, spędzimy trochę czasu w Vesaroeth z królem Durwainem i Cohrańczykami (jeśli chodzi o ludy Avaroth, Cohrańczycy obok Amainów są moimi ulubieńcami!). I niestety nic więcej o fabule nie mogę powiedzieć, żeby nie zahaczyć o spojlery… Dodam tylko, że zyskujemy nieco więcej tła społeczno-politycznego i informacji o świecie, na scenę wkracza kilka dodatkowych postaci, jest żmijun (podobno ludzie dzielą się na tych, którzy kochają żmijuna, i tych, którzy go jeszcze nie poznali) i… jest taki cliffhanger na koniec, że radzę naparzyć wiadro melisy przed przeczytaniem ostatnich dwóch rozdziałów! Zdecydowanie nie mamy tu do czynienia z klątwą drugiego tomu!

„Patrycjuszka. Jestem Tessaro” uwodzi niezwykłym klimatem, podobnie jak pierwszy tom. Karolina Żuk-Wieczorkiewicz posługuje się pięknym, obrazowym językiem, który mimo prostoty pozwala jej wykreować realistyczny, namacalny świat. Informacje o tym świecie są nam dość skąpo dawkowane, ale czuć, że on istnieje, jest kompletny i tylko czeka na odkrywanie. Nie można też nie wspomnieć o cudownym, subtelnym i lekko ironicznym poczuciu humoru autorki, jakie udziela się jej postaciom!

Korekty nie wypada mi zbytnio chwalić (nie jest to przypadkowa zbieżność nazwisk),ale powiem tak: strasznych błędów nie ma, bo gdyby były, to bym je poprawiła 😉 Mogę za to pochwalić świetną redakcję, skład (font większy niż w pierwszym tomie ucieszy wszystkich okularników!) i kolejną piękną okładkę. Uwaga: oba tomy są tej samej wysokości, mają spójną szatę graficzną i napisy na grzbietach w tę samą stronę – ostatnimi czasy okazuje się, że jest to nie lada wyczyn 😉

Komu polecam? Wszystkim szukającym lekkiego, wciągającego i dobrze napisanego low-fantasy stojącego bohaterami i spójnym światem. Muszę jednak ostrzec, że zawiera umiarkowaną ilość romansu i śladowe ilości erotyki, więc osoby z silną alergią na rzeczone elementy powinny wybrać coś innego.

Nie pamiętam, kiedy i jak po raz pierwszy odwiedziłam Avaroth – na pewno było to przed premierą pierwszego tomu „Patrycjuszki”, za sprawą opowiadań „Żmijun” i „Połowa człowieka”, ale w jakich konkretnie okolicznościach, moja pamięć nie zanotowała. Nie zanotowała zapewne dlatego, że jeszcze nie wiedziała, jak ważne stanie się dla mnie to fantastyczne uniwersum, do którego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
106
104

Na półkach:

Bardzo dobra druga część Pstrycjuszki, przeczytałam prawie bez odrywania i jestem trochę rozczarowana, że nie ma finału i muszę poczekać na kolejną część. Mocno polecam.

Bardzo dobra druga część Pstrycjuszki, przeczytałam prawie bez odrywania i jestem trochę rozczarowana, że nie ma finału i muszę poczekać na kolejną część. Mocno polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    27
  • Chcę przeczytać
    14
  • Posiadam
    8
  • 2023
    2
  • Fantastyka
    2
  • Low fantasy
    1
  • Fantasy
    1
  • 52 książki (2023)
    1
  • Patronaty
    1
  • Self-publishing
    1

Cytaty

Więcej
Karolina Żuk-Wieczorkiewicz Patrycjuszka. Jestem Tessaro Zobacz więcej
Karolina Żuk-Wieczorkiewicz Patrycjuszka. Jestem Tessaro Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także