-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel11
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
Są takie książki, które kojarzą nam się z wydarzeniami z własnego życia. Mi "Czerwony pamiętnik" zawsze będzie się kojarzył z chwilami w szpitalu kiedy to czekałam na moją małą Z i próbowałam uspokoić swoje myśli.
_
Emilia ma pewną fascynację - stare domy. Potrafi odczytywać ich duszę i znajduje im odpowiednich właścicieli. Oprócz tego prowadzi wraz z przyjacielem galerię sztuki. Nic więc dziwnego, że kiedy otrzymuje w spadku po babci biblioteczce, chce zająć się jej renowacją. I właśnie wtedy odnajduje coś co dawno zostało odkryte. Kim była babcia Emilii skoro ukryła tak starannie swój pamiętnik?
-
Zwróciliście uwagę jak wiele książek z motywem wojennym w ostatnim czasie pojawia się na czytelniczym rynku. Zarówno polscy jak i zagraniczni pisarze prześcigają się w ich tworzeniu. Prawdziwą sztuką jest napisanie powieści tak by wybiła się na tle tych pozostałych i została w pamięci czytelnika. I właśnie to autorce "Czerwony pamiętnik" się udało.
Lubię takie debiuty ale zawsze po skończonej lekturze I kiedy już emocje z nią związane opadną zastanawiam się czy autor nie postawił sam sobie poprzeczki za wysoko i jak na tle tego debiutu wypadną następne powieści. Tu przyznaję trzymam kciuki i czekam na kolejną książkę Eweliny Klimko.
Są takie książki, które kojarzą nam się z wydarzeniami z własnego życia. Mi "Czerwony pamiętnik" zawsze będzie się kojarzył z chwilami w szpitalu kiedy to czekałam na moją małą Z i próbowałam uspokoić swoje myśli.
_
Emilia ma pewną fascynację - stare domy. Potrafi odczytywać ich duszę i znajduje im odpowiednich właścicieli. Oprócz tego prowadzi wraz z przyjacielem galerię...
Zastanawiasz się czasem czemu nie żyjesz swoim wymarzonym życiem? Czemu nie jest ono takie jak zawsze chciałaś/chciałeś? Może to przez brak czasu, kiepskie środowisko, które cie otacza albo najzwyczajniej w świecie boisz się podjąć ryzyka?
Jesteś wyjątkowa...
Jesteś wyjątkowy...
Właśnie tak jest. Dlaczego proszę uwierz, że zasługujesz na zmianę. W książce #odnowazmieńnawykiizacznijżyćposwojemu autorka wręcza czytelnikowi narzędzia, dzięki którym łatwiej jest nam określić czego tak naprawdę pragniemy i w co wierzymy. Oprócz tego, dzięki poradnikowi poznajemy trzy sposoby, które nam to umożliwią, takie jak złe nawyki, mylące heurystyki oraz sabotaż. Autorka podpowiada jak sobie z nimi radzić. Osobiście najbardziej zainteresował mnie rozdział związany z sabotażem i wiem, że jestem swoim najwiekszym wrogiem. Dlatego powoli staram się wdrożyć w życie wskazówki jakie zostały umieszczone w lekturze i wiem, że moje życie zależy od moich nawyków i staram się je kształtować na lepsze.. Czy mi się uda? Wierzę, że tak.
_
Przyznaję, że moje pierwsze spotkanie z twórczością dr Sophie Mort nie należało do najlepszych. Szczerze mówiąc, gdyby nie współpraca z wydawnictwem wielka litera nie sięgnęła bym po drugą książkę autorki. Ale! Teraz wiem, że wiele bym przez to straciła. O ile #czuloscporadnikpozytywnegoegoizmu nie przekonała mnie do siebie poprzez zawarte w sobie treści tak "Odnowa. Zmień nawyki i zacznij żyć po swojemu" jest dla mnie strzałem w dziesiątkę i mam nadzieję, że książka pomoże wielu osobom.
Zastanawiasz się czasem czemu nie żyjesz swoim wymarzonym życiem? Czemu nie jest ono takie jak zawsze chciałaś/chciałeś? Może to przez brak czasu, kiepskie środowisko, które cie otacza albo najzwyczajniej w świecie boisz się podjąć ryzyka?
Jesteś wyjątkowa...
Jesteś wyjątkowy...
Właśnie tak jest. Dlaczego proszę uwierz, że zasługujesz na zmianę. W książce...
W najnowszej powieści Anny Ziobro autorka zabiera nas do Przemyśla. To właśnie tam poznajemy Sabinę, która jest przekonana, że nadszedł jej czas i postanawia przenieść się do hospicjum. W tej podróży towarzyszy jej Artur - taksówkarz, którego osoba starszej Pani bardzo zaciekawiła. Sabina jak każdy z nas ma swoje sprawy z przeszłości, które nie zostały dokończone. Z pomocą Artura i jego bliskich stara się, aby odejść z tego świata z poczuciem domknięcia wszelkich spraw.
_
"Ostatnia tajemnica" to książka pełna empatii, dzięki której można odzyskać wiarę we współczesne społeczeństwo. Czytając, odkrywamy tytuową tajemnice i muszę przyznać, że w połowie lektury byłam pewna jej rozwiązania. Jednak autorka dałam mi niezłego pstryczka w nos. Zakończenie tej historii mnie zaskoczyło i sprawiło, że zamknęłam książkę z uśmiechem na ustach. Jest to kolejna powieść Anny Ziobro, którą bardzo Wam polecam.
W najnowszej powieści Anny Ziobro autorka zabiera nas do Przemyśla. To właśnie tam poznajemy Sabinę, która jest przekonana, że nadszedł jej czas i postanawia przenieść się do hospicjum. W tej podróży towarzyszy jej Artur - taksówkarz, którego osoba starszej Pani bardzo zaciekawiła. Sabina jak każdy z nas ma swoje sprawy z przeszłości, które nie zostały dokończone. Z pomocą...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jaką cenę ma wolność? Ile bylibyśmy w stanie oddać, aby zagwarantować ją sobie lub naszym bliskim ?
_
Tym razem Barbara Wysoczańska zabiera nas do Warszawy i roku 1904. Poznajemy Klarę Tyszkowską, która marzy o prawach kobiet,wolności i równości. O zerwaniu z tradycją, która tłamsi kobiety niezależnie od klasy społecznej. Jednak wszystkie decyzję w życiu niosą swoje konsekwencje. Podczas wydarzeń na placu Grzybowskim,Klara traci kontakt ze swoim przyjacielem Jędrzejem Witebskim. Jego rodzina, choć majętna nie może uzyskać, żadnych informacji dotyczących syna. Klara postanawia sprawdzić, czy dzięki nowej znajomości z rosyjskim kapitanem uda jej się uwolnić przyjaciela. Jednak jeszcze nie wie,jak wiele nieprzewidzianych konsekwencji przyniesie jej znajomość z Aleksandrem Kirsanovem...
_
Podczas lektury "Cena wolności" często widziałam siebie w postaci Klary. Choć czasem łapałam się za głowę i zastanawiałam czemu właśnie taką podjęła decyzję, to wiedziałam, że tak poprostu czuła i ja postąpiłabym dokładnie tak samo. Osobiście uważam, że nie jest to jedynie powieść historyczna z mocnym kobiecym charakterem. Książka ma w sobie wiele momentów, które skłonią czytelnika do refleksji na temat wolności oraz poświęceń jakich dokunujemy w swoim życiu.
Jaką cenę ma wolność? Ile bylibyśmy w stanie oddać, aby zagwarantować ją sobie lub naszym bliskim ?
_
Tym razem Barbara Wysoczańska zabiera nas do Warszawy i roku 1904. Poznajemy Klarę Tyszkowską, która marzy o prawach kobiet,wolności i równości. O zerwaniu z tradycją, która tłamsi kobiety niezależnie od klasy społecznej. Jednak wszystkie decyzję w życiu niosą swoje...
Tak się cieszę, że Wioletta Piasecka zdecydowała się na kontynuację losów księżnej Sary Leokadii Reszko i jej służącej, a zarazem przyjaciółki Marty. Tak, dobrze czytacie! W czasach pełnych podziałów społecznych i ról przypisywanych do płci, Sara robi wszystko, aby żyć bez tych ograniczeń.
_
Powrót do losów bohaterek "dom pełen tajemnic" był czystą przyjemnością. Tym razem autorka dała więcej miejsca Marcie i to z nią będziemy częściej podróżować po stronach "zakochana służąca". Książkę skończyłam czytać z uśmiechem na ustach. Teraz niczego już mi nie brakuję w tej historii ale! Gdyby autorka stworzyła kolejny tom to bardziej niż pewne jest to, że sięgnę po niego z nie małą przyjemnością.
_
Marta Skowronek urodziła się w prostej rodzinie i już jako mała dziewczynka została oddana na pracę w dworze. Nigdy z tego powodu nie narzekała. Od zawsze jest oddana i lojalna swojej Pani Księżnej Sary Leokadii Reszko. Sara bardzo docenia obecność Marty w swoim życiu i to jak zawsze może na nią liczyć. Dlatego, gdy do służącej przychodzi depesza z rodzinnego domu, Sara nie zastanawia się długo i postanawia pomóc Marcie w podróży - co niestety nie wszystkim się spodoba. Co czeka na Marte w domu rodzinnym? Do czego musiało dojść, że po tylu latach jest ściągana do domu? I czy serce Marty może zabić szybciej do młodego pocztyliona?
Tak się cieszę, że Wioletta Piasecka zdecydowała się na kontynuację losów księżnej Sary Leokadii Reszko i jej służącej, a zarazem przyjaciółki Marty. Tak, dobrze czytacie! W czasach pełnych podziałów społecznych i ról przypisywanych do płci, Sara robi wszystko, aby żyć bez tych ograniczeń.
_
Powrót do losów bohaterek "dom pełen tajemnic" był czystą przyjemnością. Tym razem...
Damian wraz ze swoim partnerem Łukaszem postanawiają spędzić razem weekend w Warszawie. Oderwać się od lubelskiej codzienności i rozkoszować swoim towarzystwem. Niestety nie wszystko układa się tak jak planowali.. W niewyjaśnionych okolicznościach jeden z mężczyzn trafia w śpiące do szpitala. Tata Damiana, Leon postanawia rozwikłać zagadkę tajemniczego weekendu na własną rękę. Pomaga mu w tym ciotka Damiana - Simona. Czy uda im się dotrzeć do prawdy???
_
"Nie mogę ci powiedzieć" jest książką, którą czytałam, analizowałam i do ostatnich stron nie wiedziałam jakie będzie zakończenie. Kryminał, który trzyma w napięciu, dzięki rozbudowanym postaciom i skupieniu autora na aspekcie psychologicznym. Jeśli lubicie książki, które nie są oczywiste, a ich fabuła jest niczym powiew świeżości to gorąco Wam polecam "Nie mogę Ci powiedzieć" autorstwa Jakuba Bączykowskiego.
_
Przyznaję, że to moje drugie spotkanie z twórczością autora. Po "Stanie się coś złego" sięgnęłam z polecenia i absolutnie sie nie zawiodłam! Wręcz przeciwnie,był śmiech, emocje i ciekawość. Myślę, że autor w swoich powieściach jest mistrzem w zaciekawieniu czytelnika i prowadzeniu go po stronach książki.
Damian wraz ze swoim partnerem Łukaszem postanawiają spędzić razem weekend w Warszawie. Oderwać się od lubelskiej codzienności i rozkoszować swoim towarzystwem. Niestety nie wszystko układa się tak jak planowali.. W niewyjaśnionych okolicznościach jeden z mężczyzn trafia w śpiące do szpitala. Tata Damiana, Leon postanawia rozwikłać zagadkę tajemniczego weekendu na własną...
więcej mniej Pokaż mimo to
W książce autorka podkreśla, że chce, aby ten poradnik był "mostem" łączącym świat osób zmagających się z niepłodnością i tych, których ona nie dotyczy. Aby te dwa światy mogły się z sobą porozumieć i odziera niepłodność ze strefy tabu.
_
Podobało mi się też porównanie niepłodności do nowotworu. Jedno i drugie to jednostka chorobowa. W obu przypadkach niewiadomo jak zakończy się leczenie. Ale pacjentom nowotworowym proponuję się wsparcie psychologiczne podczas, gdy pary z niepłodności są pozostawione same sobie i nie wiedzą co jest ok, a co powinno ich niepokoić i powinni poszukać sami wsparcia psychologicznego. Najbardziej zapadł mi w głowę fragment, że pacjentom nowotworowym nikt nie mówi że to siedzi w ich głowie, że widocznie teraz nie jest ich czas, żeby wyjechali na wakacje i napili się wina to napewno im pomoże...
_
I coś co mnie zdziwiło, bo dotąd przyznam się z tym nie spotkałam to spojrzenie na niepłodność i problemy w staraniach o posiadanie własnego biologicznego dziecka par jednopłciowych. Ten temat był dla mnie kompletną nowością i cieszę się, że został "wyjęty z szafy" i poruszony w strefie publicznej.
_
Świat idzie na przód. Cieszymy się z nowych technologii, które z założenia mają ułatwiać nam życie i pomagać. Jednak tematowi niepłodności nadal towarzyszy wstyd i szept. Mam ogromną nadzieję, że wraz ze świadomością społeczeństwa i dzięki takim książką to się zmieni .
W książce autorka podkreśla, że chce, aby ten poradnik był "mostem" łączącym świat osób zmagających się z niepłodnością i tych, których ona nie dotyczy. Aby te dwa światy mogły się z sobą porozumieć i odziera niepłodność ze strefy tabu.
_
Podobało mi się też porównanie niepłodności do nowotworu. Jedno i drugie to jednostka chorobowa. W obu przypadkach niewiadomo jak...
"Dbać o kogoś bardziej niż o ziebie - mówią, że to właźnie miłoś. Zachwalajom, że taga jest najszczerża, najczyzdrza. Każom uwierzyć, że kochać prawdziwie znaczy wyzbyć zie ego, poświencić zamom ziebie dla szczenścia drugiej osoby, że tag należy żyć.(...)Jo...powinnam bardziej w ziebie wierzyć. A nie sprzedać ziebie zamej za miłoś".
_
"Pójdę sama" jest bestsellerem z Japonii. Opowiada jak 74 letnia Pani Mamoko, po stracie męża i po odejściu dzieci zastanawia się nad swoim życiem. Czy nie za bardzo poświęciła samą siebie dla dobra innych? Co z jej marzeniami? Czy ma jeszcze czas, aby je spełnić?
_
Bardzo chciałam przeczytać "Pójdę sama". Literatura azjatycka choć stanowi dla mnie wyzwanie to wciąż mnie kusi. Cienkie książki, które nie wprost, a między stronami przekazują niezwykłe wartości. Jednak tym razem tego nie czułam. I nie ma to nic wspólnego z nie łatwym dla czytelnika dialektem Tōhoku. Książkę śmiało bym porównała do powieści Anny Niemczynow "Uśpione namiętności". Jednak tam odczułam, więcej wolności i emocji głównej bohaterki. Więcej sprzeciwu wobec losu i chęci walki o siebie samą. Właśnie tego mi tu zabrakło. Tej walki o siebie i swoje szczęście.
"Dbać o kogoś bardziej niż o ziebie - mówią, że to właźnie miłoś. Zachwalajom, że taga jest najszczerża, najczyzdrza. Każom uwierzyć, że kochać prawdziwie znaczy wyzbyć zie ego, poświencić zamom ziebie dla szczenścia drugiej osoby, że tag należy żyć.(...)Jo...powinnam bardziej w ziebie wierzyć. A nie sprzedać ziebie zamej za miłoś".
_
"Pójdę sama" jest bestsellerem z...
Aj co za cudowny dzień! Słońce świeci, śnieg skrzypi pod butami, mróz szczypie w policzki, a do tego jeszcze skończyłam rano książkę, na którą długo czekałam! 17 stycznia! Premiera "Mszczuj" autorstwa Katarzyna Berenika Miszczuk 🌿❄️
_
Do Bielin przyszła sroga zima. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt że wraz z nią pojawił się Dziad Mróz. Czego szaman z Syberii szuka w Bielinach? Jak Baba Jaga wraz z Mszczujem, który nagle ma zachwiania wiary, mają chronić swoje społeczeństwo przed kimś takim? I gdzie do diabła podział się Weles!?
_
Żadną nowością nie będzie, jeśli napisze, że kocham cykl kwiat paproci i jak tylko zobaczyłam zapowiedź nowego tomu przygód niepokornej szeptuchy to nie mogłam się doczekać, aż będę miała go w swoich dłoniach. "Mszczuj" należy do takich powieści, której żadna ilość stron nie byłaby wystarczająca. Starałam się ze wszystkich sił czytać powoli ale z każdą stroną chciałam więcej. Doskonale by tu pasował cytat "jeszcze tylko jeden rozdział", a po nim wiadomo kolejny i kolejny, aż tu nagle kończymy. Ale książkę zamykamy z uśmiechem na ustach i radością w czytelniczym sercu. Dodatkowo autorka zostawiła dla czytelników bonus w postaci opowiadania o Czterech Braciach.
_
Wiem, że niektórych nie muszę zachęcać do sięgnięcia po "Mszczuja" ale jeśli drogi czytelniku nie znasz jeszcze Jarogniewy i chcesz wybrać się do Bielin to serdecznie zapraszam Cie do odbycia tej przygody.
Aj co za cudowny dzień! Słońce świeci, śnieg skrzypi pod butami, mróz szczypie w policzki, a do tego jeszcze skończyłam rano książkę, na którą długo czekałam! 17 stycznia! Premiera "Mszczuj" autorstwa Katarzyna Berenika Miszczuk 🌿❄️
_
Do Bielin przyszła sroga zima. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt że wraz z nią pojawił się Dziad Mróz. Czego szaman z...
"Działanie niepożądane" było ostatnią książką jaką przeczytałam w 2023 roku i pierwszą w 2024 roku, której recenzje chciałam napisać.
_
Pamiętam jak pierwszy raz sięgnęłam po książkę autora Siadając z "Mauzoleum" wiele sobie nie obiecywałam. Ba! Nawet miałam w planach tylko kilka stron, bo rano miałam wstać do pracy. Tak, nie mylicie się. Książkę przeczytałam na raz i zarwałam nockę. Czy żałowałam? Absolutnie nie. Dlatego czytając o najnowszej powieści autora buzia mi się uśmiechnęła i wiedziałam, że z tą książką nie będę czekać i muszę ją przeczytać.
_
Thriller medyczny - dla mnie osobiście jest to połączenie idealne. Autor, z każdą stroną rozbudza ciekawość czytelnika i wciąga go w mroczne aspekty przemysłu farmaceutycznego. Książka jest niezłym grubaskiem, który nie tak łatwo odłożyć, dzięki fabule której nie sposób przewidzieć. Jednak patrząc na jej objętość i na fakt jak została zakończona, można odczuwać spory niedosyt. Ale taki pozytywny! Bo jednak autor daje czytelnikom, nadzieję na kontynuację tej historii. Nie pozostaje nam nic innego jak czekać na kolejne dzieło autora.
_
Marię Drzewicką nawiedzają w nocy koszmary. Zaniepokojony stanem zdrowia matki Adam Drzewicki prosi lekarza, aby ten przyjrzał się jej uważniej. Jednak od tamtej pory ma wrażenie, że dniem i nocom on również jest obserwowany. W między czasie farmaceuta poznaje policjanta z Warszawy - Dawida Rezlera, który przyjechał pożegnać się z zmarłą matką i zabrać jej rzeczy. Zrządzeniem losu była ona sąsiadką Marii Drzewickiej, a ta utrzymuję, że słyszała krzyki i jęki umierającej sąsiadki. Czy to jedynie omamy starszej pani czy w luksusowym domu opieki dzieje się coś niepokojącego?
"Działanie niepożądane" było ostatnią książką jaką przeczytałam w 2023 roku i pierwszą w 2024 roku, której recenzje chciałam napisać.
_
Pamiętam jak pierwszy raz sięgnęłam po książkę autora Siadając z "Mauzoleum" wiele sobie nie obiecywałam. Ba! Nawet miałam w planach tylko kilka stron, bo rano miałam wstać do pracy. Tak, nie mylicie się. Książkę przeczytałam na raz i...
Co mi się najbardziej podobało podczas lektury tego poradnika? Że jest on dostosowany do potrzeb wszystkich czytelników. Wpadłeś na chwilę i interesuję Cie jedynie dany temat? Okej to poradnik dla Ciebie. Czujesz się totalnie zielony i chcesz wiedzieć więcej? Zapraszam to poradnik dla Ciebie. Bo najważniejsze to chęć posiadania wiedzy i bycie odpowiedzialnym. Sama autorka zresztą już na wstępie podkreśla, że kilkakrotnie może powtarzać tą samą informację ale wynika to właśnie z tego, aby każdy z czytelników wiedział jak najwięcej. I choć temat posiadania i wychowywania kota nie jest mi obcy tak podczas lektury "Szczęśliwe kocieństwo" znalazłam wiele ciekawych i nowych dla mnie informacji. Nie mogę tu również nie wspomnieć o grafikach, które mnie rozbawiły i uważam, że idealnie się wpisują w koci charakter.
_
Kot w domu nie jest mi obcy. Odkąd sięgam pamięcią w domu zawsze były zwierzaki. Tak jak moja mama tak ja dorastałyśmy w domu, w którym zarówno kot jak i pies traktowany był z szacunkiem i miłością. W dzisiejszych czasach często słyszę jak takie podejście jest wyśmiewane. Dlatego cieszę się, że mogłam przeczytać ten poradnik i mówić o nim głośno.
Co mi się najbardziej podobało podczas lektury tego poradnika? Że jest on dostosowany do potrzeb wszystkich czytelników. Wpadłeś na chwilę i interesuję Cie jedynie dany temat? Okej to poradnik dla Ciebie. Czujesz się totalnie zielony i chcesz wiedzieć więcej? Zapraszam to poradnik dla Ciebie. Bo najważniejsze to chęć posiadania wiedzy i bycie odpowiedzialnym. Sama autorka...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Taką sobie Ciebie wymarzyłem"...sięgając po tą książkę nie spodziewałam się niczego. Szczerze zaufałam @migaffka (Instagram) której książka się tak spodobała, że postanowiła zorganizować z nią tzw. "booktour" i wiecie co? Ja się jej wcale, a wcale nie dziwię. Książka jest cudowna ale zacznijmy od początku 😉
_
Alek nie miał łatwego życia. Mimo wszystkich przeciwności losu znalazł wokół siebie ludzi, którzy ofiarowali mu dobro i uwierzyli w jego marzenia. Dzięki czemu w dorosłym życiu Aleksander jest dobrym człowiekiem i mężczyzną, który czasem widzi więcej dobrego w człowieku niż powinien...Jak chociażby w Monicę, która w życiu stawia zawsze siebie na pierwszym miejscu. Czy Alkowi związek z Moniką przyniesie w życiu coś dobrego? I czy znajdzie on upragnioną miłość?
_
Chciałabym tu napisać więcej! Chciałabym, abyście czuli moje ochy i achy, kiedy będę Wam opowiadać o tej powieści. Ale z drugiej strony upominam samą siebie, żeby nie zdradzić Wam za dużo i nie zabierać Wam radości z czytania.
_
Przyznaję, że nie znałam do tej pory twórczości Magdaleny Krauze. I wiem, że aby sięgnąć po następną książkę autorki nie trzeba będzie mnie namawiać. Podczas lektury #takąsobieciebiewymarzyłem nie jednokrotnie zostałam rozśmieszona, co bardzo doceniam w książkach. Ale tu oprócz humoru towarzyszyło mi jeszcze wiele innych emocji, jak smutek, złość ale i ciepło na sercu...Tak ta powieść rozgrzała moje serce i zapewniła mi emocjonalny rollercoster, za który jestem wdzięczna autorce.
"Taką sobie Ciebie wymarzyłem"...sięgając po tą książkę nie spodziewałam się niczego. Szczerze zaufałam @migaffka (Instagram) której książka się tak spodobała, że postanowiła zorganizować z nią tzw. "booktour" i wiecie co? Ja się jej wcale, a wcale nie dziwię. Książka jest cudowna ale zacznijmy od początku 😉
_
Alek nie miał łatwego życia. Mimo wszystkich przeciwności losu...
Harper jest skupiona na swojej pracy i zbliżającym się awansie. Jednak wyjazd do Paryża się opóźnią, a ona już zdążyła wypowiedzieć umowę najmu. Tu z pomocą przychodzi jej przyjaciółka i współpracowniczka, która nie daje Harper zapomnieć o zbliżających się świętach. Nowa umowa podpisana, zaliczka wpłacona można odetchnąć tyle, że...do mieszkania ktoś próbuje się dostać. W takich niezwykłych okolicznościach Harper poznaje Holdena. Amerykanin nie zamierza rezygnować z wynajmu i razem postanawiają zostać w mieszkaniu. Co z tego wyniknie? I czy Harper dostanie upragniony awans?
_
Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Jest pełna humoru, co przyśpiesza akcję, a bohaterów poprostu nie da się nie polubić. "Świąteczne nieporozumienie" to cienka powieść, która wciąga czytelnika i nie daje o sobie zapomnieć. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i zdecydowanie nie ostatnie. Po przygodzie z tą powieścią wiem, że mogę spokojnie sięgać po kolejne książki Katarzyny Bester.
Harper jest skupiona na swojej pracy i zbliżającym się awansie. Jednak wyjazd do Paryża się opóźnią, a ona już zdążyła wypowiedzieć umowę najmu. Tu z pomocą przychodzi jej przyjaciółka i współpracowniczka, która nie daje Harper zapomnieć o zbliżających się świętach. Nowa umowa podpisana, zaliczka wpłacona można odetchnąć tyle, że...do mieszkania ktoś próbuje się dostać. W...
więcej mniej Pokaż mimo to
Młoda kobieta -Joanna Wasiak jak co wieczór wybiera się na wieczorny bieg. Tym razem jednak nie wraca i znika bez śladu. W trwające poszukiwania włącza się aspirant Anna Rzecka ale bez skutku. W między czasie po sporej przerwie, na wiadomość o chorobie nowotworowej ojca, do miasta wraca policjant Konrad Cichecki. Wspomnienia ożywają na nowo. A najbardziej te przy dawnej sprawie zaginięcia. To właśnie nią Wiązów żył przed laty. Czy powrót Konrada i podróż w czasie rzuci nowe światło na tajemnicze zaginięcie dziewczyny? Jakie tajemnice przeszłości odkryje duet policjantów?
_
Uwielbiam takie historię! To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autora i zdecydowanie nie ostatnie. Chętnie nadrobię pozostałe książki napisane przez Tomasza Duszyńskiego. Książkę czyta się bardzo szybko i w ciągłym napięciu oczekujemy na dalszy rozwój wydarzeń - co tylko napędza akcję. Nie ma tu miejsca na zbędne dialogi czy opisy. Są za to tajemnice przeszłości, barwne postaci i zagadka, która towarzyszy czytelnikowi do samego końca. Ja jestem na tak i zdecydowanie polecam "Małomiasteczkowy" na prezent dla fanów kryminałów.
Młoda kobieta -Joanna Wasiak jak co wieczór wybiera się na wieczorny bieg. Tym razem jednak nie wraca i znika bez śladu. W trwające poszukiwania włącza się aspirant Anna Rzecka ale bez skutku. W między czasie po sporej przerwie, na wiadomość o chorobie nowotworowej ojca, do miasta wraca policjant Konrad Cichecki. Wspomnienia ożywają na nowo. A najbardziej te przy dawnej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Mieliście już okazję cieszyć się pierwszym śniegiem? U mnie trochę się bawi. Pada i niestety topnieje. Ale jak pada! Z przyjemnością obserwowałam go z okna podczas lektury "Święta w miasteczku Anielin".
_
Jeden telefon. Jak wiele w życiu może zmienić... Malwina pracuje w korporacji i jest już tym zmęczona. Jedyne co nie daje jej spokoju to pudełko, które skrywa wiele tajemnic. Po tajemniczym telefonie od notariusza postanawia wybrać się w podróż do Anielina. Może tam znajdzie rozwiązanie zagadki tajemniczego pudełka. Do Krzysztofa zwanego Makówą, który święta do tej pory spędzał samotnie również zadzwonił tajemniczy telefon.
Tymczasem Marianna upada na schodach. Przez nieszczescliwy wypadek starsza Pani trafia do szpitala, a nie tak planowała spędzić te święta.
Z cukierni u Stefanii roznosi się cudowny aromat ciast. Ah czuć już tą atmosferę oczekiwania na święta. Święta, które dla wielu bohaterów będą w tym roku wyglądać zupełnie inaczej jak planowali. Jesteście ciekawi jakie rodzinne tajemnice ujrzą światło dzienne po latach?
_
Muszę zaznaczyć, że ta świąteczna powieść jest czwartym tomem o miasteczku Anielin. I choć nie znałam poprzednich części doskonale odnalazłam się w tej lekturze. Za co wielkie brawa dla autorki. Warto też dodać, że opisy i nie tylko one są tak smakowite, że warto podczas lektury mieć w zanadrzu małe co nieco. Przyznaję, że nie jednego eklerka zjadłam w myślach wraz z bohaterami. Opowieść jest ciepła, rodzinna i ma w sobie wszystkie elementy jakich szukamy sięgając po książki świąteczne.
Mieliście już okazję cieszyć się pierwszym śniegiem? U mnie trochę się bawi. Pada i niestety topnieje. Ale jak pada! Z przyjemnością obserwowałam go z okna podczas lektury "Święta w miasteczku Anielin".
_
Jeden telefon. Jak wiele w życiu może zmienić... Malwina pracuje w korporacji i jest już tym zmęczona. Jedyne co nie daje jej spokoju to pudełko, które skrywa wiele...
Na pierwszy rzut oka do tej powieści przyciąga nas okładka. Później czytelnik zostaje kuszony obietnicą słowiańskiej magii. By na samym końcu - przynajmniej w moim przypadku, odczuwać niedosyt.
_
Traszka, Bachira i Tove, to trzy kasztanowowłose siostry obdarzone nadprzyrodzonymi mocami, które mieszkają wraz z babką w chatce w mazurskim lesie. Każda z nich posiada swój własny niezwykły dar i właśnie zostały wystawione na wielką próbę.
Bandyci są coraz bliżej. Strach nie gości w ich sercach i nie zawachają się przed uderzeniem. Czujecie? Ziemia drży, nadciągają. Uciekać czy walczyć?
_
Miało być słowiańsko, miało być baśniowo i mieliśmy czuć zapach ziół z pomiędzy stron. I to wszystko jest, ale jak przystało na tom pierwszy, w ilości takiej, że chce się więcej. Kończąc czytać "Siostry z lasu" zostałam z wieloma pytaniami w głowie, które niestety muszą poczekać do premiery następnego tomu lub tomów. Tego również nie jestem pewna, a muszę dodać, że sięgając po książkę byłam przekonana, że jest to historia jednotomowa. Zdecydowanym plusem tej powieści jest styl literacki jakim posługuje się autorka i dzięki któremu, książkę czyta się bardzo szybko. Nie ma tu zbędnych opisów czy zbyt długich przerywników akcji. Cały czas czyta się w napięciu w oczekiwaniu na kolejny ruch autorki.
Na pierwszy rzut oka do tej powieści przyciąga nas okładka. Później czytelnik zostaje kuszony obietnicą słowiańskiej magii. By na samym końcu - przynajmniej w moim przypadku, odczuwać niedosyt.
_
Traszka, Bachira i Tove, to trzy kasztanowowłose siostry obdarzone nadprzyrodzonymi mocami, które mieszkają wraz z babką w chatce w mazurskim lesie. Każda z nich posiada swój...
Aktoreczka autorstwa Barbary Wysoczańskiej jest książką, na którą długo czekałam. To właśnie ona wyrwała mnie z czytelniczego marazmu i uwiodła swoimi stronami. Tak, nie mogłam się oderwać. Tak, przeczytałam ją od deski do deski w ciągu jednego dnia. Tak, zakochałam się w tej powieści i nie umiem przejść z czystą głową do kolejnej. A muszę tu podkreślić, że miałam wielkie oczekiwania co do tej powieści. Zresztą jak do każdej kolejnej książki Barbary Wysoczańskiej. I wiecie co? Autorka nigdy mnie nie zawiodła. I tak być może za dużo w tej mojej recenzji achów i echów ale co mogę poradzić na to, że moje czytelnicze serce inaczej nie umie?
_
Rok 1950, Konrad Rogowski - fotograf, przebywa na emigracji w Nowym Jorku. Że wszystkich sił stara się opublikować zdjęcia, które wykonał podczas wojny. Ale jego największym celem jest odnalezienie nazistowskiego zbrodniarza Rudolfa Schultego. I jest na to sposób. Ale Konrad, zwykły, szary fotograf musi znaleźć sposób, żeby zbliżyć się do Lauren Evans - pięknej i niezwykle sławnej gwiazdy hollywood, ktora ukrywa swoją prawdziwą tożsamość. Świat skandali i światła jupiterów nie są miejscem dla niego, ale ona bardzo pragnie by przy niej był...
Aktoreczka autorstwa Barbary Wysoczańskiej jest książką, na którą długo czekałam. To właśnie ona wyrwała mnie z czytelniczego marazmu i uwiodła swoimi stronami. Tak, nie mogłam się oderwać. Tak, przeczytałam ją od deski do deski w ciągu jednego dnia. Tak, zakochałam się w tej powieści i nie umiem przejść z czystą głową do kolejnej. A muszę tu podkreślić, że miałam wielkie...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Okruchy lodu" jak możemy przeczytać na okładce "zimowy opowieść o tym, że zlodowaciałe serce roztopić może nawet mroźna aura". To stwierdzenie wabi czytelnika. Podobnie jak okładka, która jest tajemnicza i zimna. Jednak czytając opis można znaleźć świąteczną nutę, podobnie jak w treści książki. Czy "Okruchy lodu" są zatem świąteczną powieścią? Odpowiedź brzmi: nie. I warto to zaznaczyć. Co prawda sama autorka jak i wydawnictwo dali nam czytelnikom wskazówki, o których wspomniałam wcześniej ale mam wrażenie, że jesteśmy tak przyzwyczajeni do zimowych książek, które są pełne tej świątecznej magii, że nawet ich nie zauważymy. Ja ich nie zauważyłam. Przyznaję się. Może, gdybym zwróciła na nie wcześniej uwagę lektura tej powieści nie była by dla mnie tak trudnym doświadczeniem.
_
Każdy z nas ma swoje tajemnice. Niestety w mniejszych miejscowościach, gdzie każdy zna każdego, a plotka jest najlepszym źródłem informacji trudno o ich ukrycie. Jeszcze trudniej pozostać niezauważonym, kiedy jest się obcokrajowcem. Laurii potrzebuję chwili i miejsca dla siebie. Tym miejscem staje się podlarpacka wieś, gdzie mieszka jego ciotka i gdzie właśnie spotkał Jarzębinę. Wyjątkowe imię dla wyjątkowej kobiety. Jarzębina choć uwielbiana przez większość mieszkańców wsi ma swoje demony przeszłości, o których nie lubi rozmawiać...Podobnie jak inni bohaterowie powieści skrywa swoje tajemnice, które są znane mieszkańcą wsi. Czy przyjazd nieznajomego coś zmieni w ich życiu?
_
Jedno jest pewne, jeśli należycie do wrażliwych czytelników to przed rozpoczęciem lektury polecam mieć przy sobie paczkę chusteczek. Zawsze się uważałam, że twardą czytelniczkę jednak czytając z każdą stroną coraz to większe nieszczęścia mieszkańców wsi, sama potrzebowałam chwili dla siebie. Uwielbiam powieści Patrycji Żurek. Każda, którą przeczytałam i to w tempie ekspresowym była dla mnie wyjątkowa. Nie zrozumcie mnie źle. "Okruchy lodu" to świetna powieść i można wynieść z niej dużą dawkę refleksji dla siebie i swojego życia. Jednak emocjonalnie była dla mnie najcięższą z powieści autorki, które miałam okazję przeczytać.
"Okruchy lodu" jak możemy przeczytać na okładce "zimowy opowieść o tym, że zlodowaciałe serce roztopić może nawet mroźna aura". To stwierdzenie wabi czytelnika. Podobnie jak okładka, która jest tajemnicza i zimna. Jednak czytając opis można znaleźć świąteczną nutę, podobnie jak w treści książki. Czy "Okruchy lodu" są zatem świąteczną powieścią? Odpowiedź brzmi: nie. I warto...
więcej mniej Pokaż mimo to
Lubicie historie inspirowane prawdziwymi wydarzeniami? Ja uwielbiam i właśnie to skusiło mnie do poznania "Agentka"
_
O wydarzeniach, które miały miejsce podczas drugiej wojny światowej cały czas się uczę. I cały czas nie mogę wyjść z podziwu dla odwagi ludzi, żyjących w tamtych czasach.
_
Maria Alves to specjalistka w dziedzinie mikrofilmów. Do tego patriotka i jeśli może zrobić coś, aby pomóc swojej ojczyźnie i zakończyć wojnę - zrobi to. Jako córka fotoreporterów, miała okazje poznać kawałek świata oraz kilka języków, dlatego misja za granicami ojczystego kraju nie jest dla niej wielkim wyzwaniem. Maria wyrusza do Lizbony,gdzie poznaję Tiago - właściciela małej księgarni, który zgadza się jej pomóc. Choć oboje mają swoje tajemnice to łączy ich odwaga, chęć niesienia pomocy i pokonanie Hitlera.
_
Co mnie najbardziej zachwyciło w tej powieści? Bohaterowie, którzy z determinacją i odwagą walczyli o to w co wierzą...o wolność. I choć książka jest dość spora to uwierzcie mi, że czyta się ją bardzo szybko. Postaci zarówno Marii jak i Tiago nie sposób nie polubić, a dzięki ciągłej akcji ciężko odłożyć książkę, choć na chwilę. Polecam!
Lubicie historie inspirowane prawdziwymi wydarzeniami? Ja uwielbiam i właśnie to skusiło mnie do poznania "Agentka"
_
O wydarzeniach, które miały miejsce podczas drugiej wojny światowej cały czas się uczę. I cały czas nie mogę wyjść z podziwu dla odwagi ludzi, żyjących w tamtych czasach.
_
Maria Alves to specjalistka w dziedzinie mikrofilmów. Do tego patriotka i jeśli może...
#bookmorning Muszę przyznać, że poranne wstawanie ma sens. Zwłaszcza jeśli można obserwować spektakl jakim jest wschód słońca.
_
lekarka nazistów jest moją pierwszą książką jaką przeczytałam autorstwa anny rybakiewicz i przyznaję, że zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Pamiętam jak nie mogłam oderwać się od lektury i czytałam ją w każdej wolnej chwili. Zdecydowanie będzie to moja ulubiona powieść zaraz po narzeczona nazisty i nie mogę się doczekać aż będę miała okazję sięgnąć po inne powieści napisane przez autorkę.
_
Rok 1941. Alicja Szambor wraz z córką ucieka z Warszawy, gdzie dzień wcześniej jej mąż został rozstrzelany. Podczas podróży są świadkami wypadku. Alicja jak na lekarza chirurga przystało, nie zważa na mundur i udziela pomocy rannym w wypadku i plata tym samym swój los z niemieckim komendantem Franzem Hizelem. Mieszkańcy wsi oraz partyzanci nie ufają Alicji nazywając ją lekarką nazistów. Jej jedynym sprzymierzeńcem staje się Zając - polski porucznik. Pozostając wierną złożonej przysiędze Alicja leczy chorych po obu stronach barykady, co czasami ma okrutne konsekwencje...
_
"Lekarka nazistów" należy do książek, które trafiają prosto w sumienie czytelnika. To historia o młodej kobiecie, która w czasach wojny pokazuje czym jest odwagą, bohaterstwo i oddanie własnym wartością ponad podziałami, uprzedzeniem i własnym cierpieniem. To również powieść o miłości, której nawet wojna nie jest w stanie zniszczyć.
_
Polecam ale i ostrzegam. To nie jest lekka powieść ale zdecydowanie warto po nią sięgnąć.
#bookmorning Muszę przyznać, że poranne wstawanie ma sens. Zwłaszcza jeśli można obserwować spektakl jakim jest wschód słońca.
więcej Pokaż mimo to_
lekarka nazistów jest moją pierwszą książką jaką przeczytałam autorstwa anny rybakiewicz i przyznaję, że zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Pamiętam jak nie mogłam oderwać się od lektury i czytałam ją w każdej wolnej chwili. Zdecydowanie będzie to...