-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2022-03-10
2022-03-17
2020-06-29
2021-04-07
Westmont to prestiżowa, elitarna szkoła, po której otwiera się wiele drzwi kariery dla młodych absolwentów. To właśnie tutaj, co roku „wybrani” biorą udział w prestiżowej i legendarnej grze „Człowiek z lustra”. Lecz w trakcie kolejnej zabawy dochodzi do tragedii i ginie dwoje uczniów, a ocalali co jakiś czas powracają na pamiętną rzeź i popełniają samobójstwo.
Mimo zamknięcia sprawy, złapania mordercy rozgłos wobec nie milknie, wręcz sukcesywnie wzrasta. Do sprawy dołącza znany dziennikarz Mack Carter oraz sądowniczo- psychologiczny duet Rory – Lane. Wtedy dopiero zaczynają się dziać dziwne rzeczy i wszystkim grozi nieznane niebezpieczeństwo.
To była naprawdę bardzo dobra książka, która od początku do końca trzymała w napięciu, prowadząc czytelnika do fascynujące finału. Przeplatanie przeszłości z teraźniejszością sprawia, że wraz rosnącym napięciem, odkrywają się nieznane tajemnice i sekrety. Chociaż czułam spory niedosyt, kiedy zagadka została rozwiązana, ponieważ bez większych trudnością wytropiłam punkt wydarzeń.
Poznajemy wiele, nieznanych twarzy bohaterów, którzy zamieszani są w tą niecodzienna historię. Styl pisania i narracji opowieści sprawia, że z wypiekami na twarzy czyta się do ostatniej strony.
Podsumowując jednym zdaniem, czuję się usatysfakcjonowana tą krwawą historią, więc z pewnością za jakiś czas sięgnę po kolejną książkę tego pisarza.
Westmont to prestiżowa, elitarna szkoła, po której otwiera się wiele drzwi kariery dla młodych absolwentów. To właśnie tutaj, co roku „wybrani” biorą udział w prestiżowej i legendarnej grze „Człowiek z lustra”. Lecz w trakcie kolejnej zabawy dochodzi do tragedii i ginie dwoje uczniów, a ocalali co jakiś czas powracają na pamiętną rzeź i popełniają samobójstwo.
Mimo...
2020-10-01
Czy zbrodnia doskonała istnieje?
O tym przekona się duet J-Z, kiedy przyjdzie im bronić znanej aktorki, która z zimną krwią zamordowała mężczyznę na żywo w mediach społecznościowych. Wszystkie dowody, które zabrała prokuratora jednoznacznie wskazują na oskarżoną, ale ona nie przyznaje się do winy i jednocześnie twierdzi, że bardzo szybko wszystko się wyjaśni i ujdzie jej to na sucho. Nawet Joanna nie jest o tym przekonana, ale broni swojej klientki jak lwicy, jednocześnie próbując przeżyć plagi egipskie, które zaczęły na nią spadać jak grom z jasnego nieba, od kiedy zaczęła bronić oskarżonej.
Kolejny i za pewne nie ostatni tom przygód serii wybuchowego, energicznego i jedynego w swoim rodzaju duetu prawników. Trzeba przyznać, że ta sprawa i zawiłe, zwariowane losy bohaterów zdecydowanie przypadły mi do gustu. Z pewnością także bardziej ludzka twarz Chyłki w stosunku do Kordiana i na odwrót.
Na wierzch wychodzą nowe tajemnice, które z pewnością swoje ujście znajdą w kolejnych tomach. A to wszystko w napięciu i akcji, które pędzą łeb na szyję jak rollercoaster w parku rozrywki.
Czy zbrodnia doskonała istnieje?
O tym przekona się duet J-Z, kiedy przyjdzie im bronić znanej aktorki, która z zimną krwią zamordowała mężczyznę na żywo w mediach społecznościowych. Wszystkie dowody, które zabrała prokuratora jednoznacznie wskazują na oskarżoną, ale ona nie przyznaje się do winy i jednocześnie twierdzi, że bardzo szybko wszystko się wyjaśni i ujdzie jej...
2020-02-27
Mimo, że "Cari mora" wypadła dla mnie słabo, mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że "Milczenie owiec" Thomasa Harrisa jest moją ulubioną pozycją i za każdym razem się nią zachwycam, mimo że czytam ją po raz kolejny.
Nie będę tutaj pisać streszczenia o książce, którą kojarzą wszyscy miłośnicy książek lub osoby, które kochają mocne kino. "Milczenie owiec" jest wciągającą, magnetyczną i nietuzinkową opowieścią, a jego ekranizacja stanowi dobre odwzorowanie akcji dziejącej się w książce.
Hannibal Lecter czyni tą książkę perełką, gdyż jego nieodgadniony umysł i oryginalne poczucie humoru sprawia, że zawsze z wypiekami na twarzy czytam tą książkę do końca.
Fenomentalna opowieść grozy, którą ciężko powtórzyć i którą ciężko będzie przeżyć ponownie, bo Hannibal Lecter jest tylko jeden i tylko jeden seryjny morderca jest w stanie przeniknąć to samego dna serca tylu czytelników.
Mimo, że "Cari mora" wypadła dla mnie słabo, mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że "Milczenie owiec" Thomasa Harrisa jest moją ulubioną pozycją i za każdym razem się nią zachwycam, mimo że czytam ją po raz kolejny.
Nie będę tutaj pisać streszczenia o książce, którą kojarzą wszyscy miłośnicy książek lub osoby, które kochają mocne kino. "Milczenie owiec" jest wciągającą,...
2020-05-03
Koszmar Aidena Bishopa wydaje się taki realistyczny... Trwa nie wiadomo, ile czasu, ale tam trwa osiem mrocznych dni, w ośmiu wcieleniach, które mają za zadanie rozwiązać sprawę morderstwa Evelyn Hardcastle.
Osiem dni i osiem wcieleń niby to dużo czasu, ale nie w tym przypadku. Przy tej ilości ludzi, ilości piętrzących się intryg, zawiłości przeszłości, zakrzywień głoszonej prawdy oraz rosnącej ilości tajemnic to zadanie wydaje się niemożliwe.
Jednak w tym całym bałaganie Aiden ma swoich sprzymierzeńców, a także rywali, którzy podobnie jak on walczą o wolność. Aiden musi odnaleźć tych, którym może ufać, inaczej jeśli dorwie go Lokaj - morderca z krwi i kości, który ma swoich sprzymierzeńców na zawsze będzie tkwił w tym więzieniu.
Kto więc jest mordercą Evelyn Hardcastle?
Na początku jest chaos, a z tego chaosu wyłaniają się fragmenty układanki, które trzeba poskładać w całość. Trudno przewidzieć, co może się wydarzyć, bo kiedy już wiemy kto jest mordercą, okazuje się że sprawa ma podwójne dno.
Ile intryg, tajemnic, nietuzinkowych zwrotów akcji, akcja pędzi do punktu kulminacyjnego i do samego końca nie odkrywa wszystkich kart.
Klimat czuć od pierwszych stron książki. Jest mroczny, tajemniczy i trzymający w napięciu. Trochę działający na zasadzie escape room'ów, przez co już na starcie zyskuje swoich zwolenników.
Jednym zdaniem, to kawał dobrej powieści, który wciągnie cię od pierwszych stron i przeprowadzi przez mroczne tajemnice bohaterów, aby wyjaśnić sprawę Evelyn Hardcastle i nie tylko.
Koszmar Aidena Bishopa wydaje się taki realistyczny... Trwa nie wiadomo, ile czasu, ale tam trwa osiem mrocznych dni, w ośmiu wcieleniach, które mają za zadanie rozwiązać sprawę morderstwa Evelyn Hardcastle.
Osiem dni i osiem wcieleń niby to dużo czasu, ale nie w tym przypadku. Przy tej ilości ludzi, ilości piętrzących się intryg, zawiłości przeszłości, zakrzywień...
2020-04-14
Joanna Chyłka przepadła bez śladu.
Kordian ciężko to znosi, żyjąc pomiędzy jawą, a snem nie wiedząc, ile czasu musiałoby upłynąć, aby mógł zapomnieć o wszystkim, bo każda rzecz i miejsce mu o tym przypomina - o Joannie.
W końcu w jego ręce trafia kolejna głośna sprawa, kiedy po wieloletniej śpiączce mężczyzna okazuje się mordercą przypadkowych trzech osób. Jednak wszystko tu jest podejrzane, zwłaszcza że na horyzoncie pojawia się Joanna a wraz z tym dziwne poszlaki świadczące o tym, że ktoś swingował swoją śmierć. Ale czy aby na pewno?
"Ekstradycja" to już jedenasty tom przygód duetu J-Z. Mamy tu wszystko, co tak bardzo charakteryzuje tą serię, a jednocześnie zbiera żniwo fanów.
Szybka akcja pędzi łeb na szyję z każdej strony.
Mamy mnóstwo niespodzianek, tajemnic, nietuzinkowych zwrotów akcji, że momentami może od tego rozboleć głowa, bo łatwo się w tym pogubić. Aczkolwiek tutaj mamy cały wachlarz emocji, który ukazuje drugą twarz Joanny Chyłki.
I cała ta sprawa, w którą wplątali się nasi bohaterowie jest wyjątkowo inna niż wszystkie, bo bezpośrednio dotyczy bohaterów, a każda następna poszlaka działa tylko na ich niekorzyść.
Jednym zdaniem coś tutaj drgnęło i było niezwykle intrygujące.
Joanna Chyłka przepadła bez śladu.
Kordian ciężko to znosi, żyjąc pomiędzy jawą, a snem nie wiedząc, ile czasu musiałoby upłynąć, aby mógł zapomnieć o wszystkim, bo każda rzecz i miejsce mu o tym przypomina - o Joannie.
W końcu w jego ręce trafia kolejna głośna sprawa, kiedy po wieloletniej śpiączce mężczyzna okazuje się mordercą przypadkowych trzech osób. Jednak wszystko...
2020-01-18
Tom Kennedy jest pisarzem, ale po śmierci żony ciężko jest mu wrócić do pisania czegokolwiek. Głównie za sprawą głębokiej żałoby i utraty bratniej duszy oraz za sprawą trudów opieki nad małym, dorastającym synem, który ma swój świat. Często ponosi porażki wychowawcze, aczkolwiek jednego jest pewien bezwarunkowej i prawdziwej miłości do Jake.
Przeprowadzka do nowego miejsca miała dla nich być szansą na zaleczenie starych ran i ruszenie w lepszą przyszłość jednak... trafią do miejsca, gdzie przeżyją swój najgorszy koszmar.
Kilkadziesiąt lat temu dochodzi tu do makabrycznej zbrodni, zostaje złapany morderca pięciu chłopców i skazany do więzienia. Lecz po upływie czasu znów dochodzi do kolejnego zaginięcia chłopca, a legenda o Szeptaczu rozgrzewa na nowo. Kim jest Szeptaczm i jakie niebezpieczeństwo grozi mieszkającym w tej miejscowości dzieciom?
Autor wprowadza nas w mroczną i tajemniczą opowieść, gdzie dreszczyk emocji trzyma nas aż do samego końca, aczkolwiek napięcie w tej książce jest raz lepsze, a raz słabsze. Jednak zdecydowanie najmocniejszą stroną tej opowieści są bohaterowie książki, to oni napędzą akcję swoimi wspomnieniami, przemyśleniami i emocjami. To oni są filarami tej opowieść, przez co wybacza się te drobne uchybienia.
Mimo, że historia dobiega końca, to jednak zostawia nas w pewnym zawieszeniu odnośnie małego Jake. Kim są istoty zamieszkujące w jego głowie? Odpowiedzieć na to możemy sobie sami.
Reasumując wszystkie elementy książki oceniam ją bardzo dobrze i myślę, że jest naprawdę zaskakującą, dającą do myślenia i godną uwagi opowieścią.
Tom Kennedy jest pisarzem, ale po śmierci żony ciężko jest mu wrócić do pisania czegokolwiek. Głównie za sprawą głębokiej żałoby i utraty bratniej duszy oraz za sprawą trudów opieki nad małym, dorastającym synem, który ma swój świat. Często ponosi porażki wychowawcze, aczkolwiek jednego jest pewien bezwarunkowej i prawdziwej miłości do Jake.
Przeprowadzka do nowego miejsca...
2019-11-18
Thomas Harris to wielki pisarz, który stworzył niesamowitą, nietuzinkową i piekielnie dobrą postać Hannibala Lectera, a "Milczenie owiec" jest jedną z moich ulubionych pozycji. Natomiast "Cari Mora" to zlepek zbędnych słów i myślę wielka klapa.
Cari Mora to sama w sobie ciekawa postać. Kolumbijska, która jest byłym żołnierzem oraz z pewnością kobietą z zimną krwią, która nie boi się pilnować domu Pablo Escobara. O tym domu krążą legendy, a zwłaszcza o zakopanym skarbie o wartości 25 mln dolarów i gdy pewnego dnia zostaje wynajęty przez podejrzanym ludzi, wszystko nabiera tempa. Dwa potężne gangi próbują wszystkimi możliwymi środkami, próbują dostać się do skarbca i wybić się nawzajem. Jak z tego wyjdzie Cari?
Co do reszty, czuję wielkie rozczarowanie.
Jakby wszystko było wielkim streszczeniem zbyt szybko napisanej powieści.
Oprócz Cari o innych bohaterach wiemy niewiele, a każde ich emocje i zachowanie czujemy jakby przez "szybę". Wszystko dzieje się zbyt szybko, zbyt lekko. Książka zamiast mnie wciągnąć - nudziła.
Przeczytałam ją do końca z szacunku do pisarza, ale teraz z szacunku do siebie chcę jak najszybciej o niej zapomnieć.
Thomas Harris to wielki pisarz, który stworzył niesamowitą, nietuzinkową i piekielnie dobrą postać Hannibala Lectera, a "Milczenie owiec" jest jedną z moich ulubionych pozycji. Natomiast "Cari Mora" to zlepek zbędnych słów i myślę wielka klapa.
Cari Mora to sama w sobie ciekawa postać. Kolumbijska, która jest byłym żołnierzem oraz z pewnością kobietą z zimną krwią, która...
2019-11-10
"Zabójcza biel" to czwarty tom kontynuacji o detektywie Cormoranie Strike i jego wspólniczce Robin Ellacot. Tym razie w sprawie, w której z każdym krokiem pojawia się coraz więcej pytań niż odpowiedzi.
Między wydarzeniami z trzeciego, a czwartego tomu upływa trochę czasu. W ciągu roku firma rozrasta się przez co mają ręce pełne roboty, chociaż finansowo nadal nie jest to tak jakby chcieli nasi bohaterowie.
Po roku w ręce detektywa wpada kolejna intrygująca i niecodzienna sprawa. Kiedy minister prosi ich o pomoc w ustaleniu kto jest jego szantażystą, w agencji zjawia się dziwny, nadpobudliwy chłopak o imieniu Billy. Billy, który mówi, że był świadkiem zabójstwa dziecka. Mimo, że chłopak wygląda na chorego, detektyw próbuje to sprawdzić.
Kiedy wraz z Robin próbują ustalić, kto odpowiada za szantaż, minister umiera tajemniczą śmiercią, a wraz z tym rozpoczyna się spirala wydarzeń, która prowadzi ich do śladów zabójcy.
O ile sama zbrodnia, motyw i akcja wokół tajemniczych śmierci, trzyma nas w niepewnością do samego końca i ciężko się od tego oderwać, to same relacje międzyludzkie w tej serii są niezwykle ciekawe i nieprzewidywalne.
To one wręcz napędzają całą akcję w książce. To one sprawiają, że bohaterów, których ceniliśmy sobie w poprzednich tomach, dopiero teraz skradają całe nasze serce i uwagę.
I tyle ile o ile opowieść czytało miło, szybko (mimo tej ogromnej ilości stron) i przyjemnie, i oby tak pozostało.
Jednym zdaniem to było całkiem niezłe, zobaczymy co będzie dalej.
"Zabójcza biel" to czwarty tom kontynuacji o detektywie Cormoranie Strike i jego wspólniczce Robin Ellacot. Tym razie w sprawie, w której z każdym krokiem pojawia się coraz więcej pytań niż odpowiedzi.
Między wydarzeniami z trzeciego, a czwartego tomu upływa trochę czasu. W ciągu roku firma rozrasta się przez co mają ręce pełne roboty, chociaż finansowo nadal nie jest to...
2019-10-20
Prywatna szkoła na Mokotowie. Mnóstwo uczniów i mnóstwo zapracowanych nauczycieli. Do tego na czele dyrektorka z marzeniami o swojej szkole, w której w ciągu najbliższych dni wydarzy się wiele nieszczęść.
Klementyna nowa nauczycielka matematyki próbuje odnaleźć się po przerwie w nowej rzeczywistości. Jest trochę przestraszona, wycofana i nieufna. Na swojej drodze spotyka Elę nauczycielkę języka polskiego wygadaną i odważną. Wtedy wydarza się tragedia pod kołami pociągu ginie jedna z uczennic Marysia. Kiedy Ela zaczyna drążyć temat, bo nie wierzy w jej samobójstwo, sama niedługo ginie, a wszystko zostaje zamiecione pod dywan. Wtedy Klementyna zostaje z ciężarem teraźniejszości i własnej przeszłości.
Każdy z nas posiada rany. Jedni mniejsze, drudzy większe rany, ale zarówno pierwsze jak i drugie mogą głęboko i dotkliwie jątrzyć się latami. Mogą nas dusić, kreować, zamykać w sobie, czyniąc nas cieniami człowieka.
Kto więc odpowiada za śmierć Marysi i Eli? Kto będzie w stanie zmierzyć się z koszmarami własnej przeszłości, by w końcu zaleczyć wciąż otwarte rany?
Ta książka zdecydowanie różni się od wcześniejszych książek tego autora. W tej książce mamy dużo bólu, cierpienia i krzywd. Jednak myślę, że jest najbardziej dojrzałą książką, jaka wyszła z spod pióra autora.
Mamy w niej dużo zbrodni i krwi, ale najważniejsze w niej są psychologiczne wątki i brudna przeszłość bohaterów. To one napędzają tą książkę i sprawiają, że człowiekowi trudno się od niej oderwać.
To opowieść o świecie, gdzie zło rodzi zło, a ofiary stają się potworami. Jeśli nie stanie się coś dobrego, co przerwie ten mroczny krąg, to niestety następne pokolenia będą zbyt mocno skrzywdzone, aby mogło zacząć żyć inaczej.
Podsumowując,
to bardzo dobra, brutalna, mocna i emocjonalnie wstrząsająca psychologiczna opowieść, której moralne wątki zostają z nami na dłużej.
Prywatna szkoła na Mokotowie. Mnóstwo uczniów i mnóstwo zapracowanych nauczycieli. Do tego na czele dyrektorka z marzeniami o swojej szkole, w której w ciągu najbliższych dni wydarzy się wiele nieszczęść.
Klementyna nowa nauczycielka matematyki próbuje odnaleźć się po przerwie w nowej rzeczywistości. Jest trochę przestraszona, wycofana i nieufna. Na swojej drodze spotyka...
2019-10-06
Zordon w końcu zdaje egzamin adwokacki i zyskuje swój gabinet na dwudziestym pierwszym piętrze. Podejmuje się wybronienia chłopaka z Poznania, który z zimną krwią zabił i zmasakrował swoje ofiary. W zamian za wybronienie gotów jest podpisać pakt z diabłem (Langerem), aby tylko Chyłka dostała eksperymentalne lekarstwo na chorobę.
Chyłka natomiast z gracją niczym czołg przygotuje się i wszystkich do swojego odejścia i ostatnią rzeczą jaką chce, to aby Zordon podjął się tej sprawy.
To byłoby by na tyle.
To już dziesiąta odsłona cyklu o Chyłce i myślałam, że będzie ostatnią, ale cóż niektóre marzenia pozostają marzeniami, a produkcja tasiemca nadal trwa!
Co do samej książki na początku czytało się łatwo i płynnie, potem pędziła łeb na szyję jak najlepszy rollercoaster w parku rozrywki, przez co finał dla mnie był oderwany w kosmos? Takie nierówne, zrywające się tempo i akcja w książce nie raz doprowadziła mnie do szewskiej pasji, przez co być może niekoniecznie pozytywnie mogę i chcę odebrać tą książkę.
Oczywiście nie zabrakło "niesamowitych", wprawiających w konsternacje zwrotów akcji, które są nieodłącznym elementem tej serii. Tak jak przepychanki słowne pomiędzy dwoma bohaterami, chociaż w tym w tomie były one zdecydowanie lżejszego kalibru. Było jednak małe zaskoczenie, ponieważ tutaj ukazało się emocjonalne oblicze Chyłki i Kordiana, oczywiście wybuchowym finałem pod koniec książki.
Podsumowując,
"Wyrok" czyta się szybko i myślę, że szybko doczekamy się kolejnego tomu.
Zordon w końcu zdaje egzamin adwokacki i zyskuje swój gabinet na dwudziestym pierwszym piętrze. Podejmuje się wybronienia chłopaka z Poznania, który z zimną krwią zabił i zmasakrował swoje ofiary. W zamian za wybronienie gotów jest podpisać pakt z diabłem (Langerem), aby tylko Chyłka dostała eksperymentalne lekarstwo na chorobę.
Chyłka natomiast z gracją niczym czołg...
2019-06-03
Uf, dobrze że już nastał koniec.
Jestem już zmęczona tym cyklem, tym coraz słabszym humorem, niezbyt ciętym żartem. Ile można słychać tych niesmacznych i słabych żartów? Ile można słuchać o staczaniu się Chyłki i kopaniu resztek godności Zordona?
Historia jak większość z tej serii.
Prawniczka broni potwora, którego potępia cały kraj.
Prawniczka, która posunie się do wszystkiego, aby osiągnąć swój cel.
Prawniczka, na którą spadły wszystkie plagi egipskie, a ona nadal się trzyma i nadal walczy.
Historia, która powinna skończyć się kilka tomów temu, a niestety wciąż będzie trwać.
Jak zwykle pędzenie łeb na szyję z akcją i tempem. Jak zwykle uwikłana intryga, która w zabójczym tempie rozwiązuje się na końcu i jak zwykle tylko Chyłka potrafiła to rozwiązać.
Jak zwykle z tym wszystkim, co na początku mnie bawiło, teraz niestety mnie znudziło.
Uf, dobrze że już nastał koniec.
Jestem już zmęczona tym cyklem, tym coraz słabszym humorem, niezbyt ciętym żartem. Ile można słychać tych niesmacznych i słabych żartów? Ile można słuchać o staczaniu się Chyłki i kopaniu resztek godności Zordona?
Historia jak większość z tej serii.
Prawniczka broni potwora, którego potępia cały kraj.
Prawniczka, która posunie się do...
2019-03-25
Małżeństwo Moniki i Macieja przechodzi poważny kryzys, głównie dlatego, że obydwoje zamiast poświęcać czas sobie, poświęcają je dla pracy i wszystkiemu innemu.
Dostają prezent od losu na wypad do małej miejscowości, kiedy spróbują ratować swoje relacje i małżeństwo. Mała miejscowość, odcięta od świata, aż sprzyja do rozmów i dbania o drugą osobę. Gospodarz jest miły dla gości, jak również jego syn Łukasz, którzy ciężko pracują, aby utrzymać czar i blask Cymanowskiego Młyna.
Już podczas pierwszych dni i nocy, słyszą legendy o bagnach i Pomarlisku, już podczas pierwszych obserwacji zauważają tą dziwną aurę, która krąży wokół nich. A jeszcze później odkryją tajemnice mroczniejsze niż sama śmierć, bo zarówno Pan Jerzy jak i Łukasz, skrywają wiele, wiele strasznych i niebezpiecznych tajemnic.
Książkę czytało się dobrze, szybko i łatwo.
Książka była dobra.
Jednak dla mnie była zbyt mocno przewidywalna.
Momentami zbyt lekka przez co nie potrafiłam się z nią zżyć, ale urok miejsca pozostał do samego końca.
Ogółem historia mi się podobała, ale nie wywarła jakiegoś większego wrażenia, ale zasługuje na to, aby ja przeczytać.
Małżeństwo Moniki i Macieja przechodzi poważny kryzys, głównie dlatego, że obydwoje zamiast poświęcać czas sobie, poświęcają je dla pracy i wszystkiemu innemu.
Dostają prezent od losu na wypad do małej miejscowości, kiedy spróbują ratować swoje relacje i małżeństwo. Mała miejscowość, odcięta od świata, aż sprzyja do rozmów i dbania o drugą osobę. Gospodarz jest miły dla...
2019-02-15
Ellie Atkinson ma jedenaście lat i duży, ciężki bagaż przeszłości. Jako jedyna uratowała się z pożaru, w którym zginęła cała jej rodzina, a od tamtej pory unosi się nad nią duch mrocznej przeszłości. Krąży od jednej do drugiej rodziny zastępczej, a kiedy pojawia się w danym miejscu to wokół niej zaczynają dziać się dziwne, ciężkie do wyjaśnienia sprawy.
Wszyscy boją się jej gniewu. Szepczą za plecami, że jest czarownicą i należy jej unikać. Należy uważać, inaczej spotka cię kara, kiedy ją rozzłościsz.
Tylko jedna osoba wierzy w Ellie, że stała się ofiarą plotek, niedopowiedzeń i kłamstw. Imogen Reid postanawia przekonać wszystkich, że mylą się w stosunku do małej dziewczynki, ale czy przypadkiem sama nie wpadnie w wir kłamstw, niedomówień i finalnie kary?
Cóż... Trudno odnaleźć prawdę, w tym morzu kłamstw, a liczy się każda sekunda... Gdyż komuś może stać się krzywda.
To była dobra książka. Styl był lekki i przyjemny.
Rozdziały krótkie i na temat, przez co momentami mknęło się łeb na szyję z rosnącą akcją i tempem.
Bohaterowie ludzcy, niezwykle emocjonalni, ale także przebiegli. Chociaż przez tą "lekkość czytania" ciężko jest się zżyć z bohaterami książki.
Sama miejscowość i społeczność tajemnicza, a jednocześnie taka zwyczajna.
Podsumowując jednym zdaniem...
Książka była niezła, ale szału nie było.
Mimo wszystko, dobrze jest przeczytać coś niewymagającego.
Ellie Atkinson ma jedenaście lat i duży, ciężki bagaż przeszłości. Jako jedyna uratowała się z pożaru, w którym zginęła cała jej rodzina, a od tamtej pory unosi się nad nią duch mrocznej przeszłości. Krąży od jednej do drugiej rodziny zastępczej, a kiedy pojawia się w danym miejscu to wokół niej zaczynają dziać się dziwne, ciężkie do wyjaśnienia sprawy.
Wszyscy boją się...
2017-07
Sięgnęłam po tą książkę tylko i wyłącznie, bo zaciekawił mnie opis zwiastujący książkę. Naprawdę całkiem nieźle się na nią napaliłam i byłam mile tym zaskoczona, bo zwykle tak reaguje na nowości, bądź kontynuacje fantastyki.
Pełna oczekiwań ją zdobyłam i...
Zaletą tej książki są krótkie i dynamiczne rozdziały, nawet nie wiem kiedy a byłam już na końcu.
Bohaterowi dość intrygujący, zwłaszcza zawiłości między nimi, ale czegoś mi zabrakło nie wiem, może jakiejś nieoczekiwanej petardy?
Po tym opisie miałam większe oczekiwania od tej książki, ale jest dobra i warta przeczytania.
Sięgnęłam po tą książkę tylko i wyłącznie, bo zaciekawił mnie opis zwiastujący książkę. Naprawdę całkiem nieźle się na nią napaliłam i byłam mile tym zaskoczona, bo zwykle tak reaguje na nowości, bądź kontynuacje fantastyki.
Pełna oczekiwań ją zdobyłam i...
Zaletą tej książki są krótkie i dynamiczne rozdziały, nawet nie wiem kiedy a byłam już na końcu.
Bohaterowi dość...
2017-09-26
Jakże broniłam się rękami i nogami przed twórczością Remigiusza Mroza, gdyż zwyczajnie powieści jakie napisał nie należały, to tych co mnie interesują.
Lecz nie mogę zaprzeczyć, że fenomen Remigiusz Mroza polega na jego niesamowitym talencie w odnajdywaniu się, w różnych gatunkach powieści oraz w samym darze pisania. Autor pisze lekko, intrygująco.
Mimo wszystko zawsze z wielkim zaciekawieniem oglądałam serie polityczne, gdzie wszystkie chwyty są dozwolone. Zatem po namowie przełamała się i postanowiłam się zapoznać się z twórczością topowego pisarza ostatnich lat.
Pierwsze, co mogę napisać...
Nie mogłam się oderwać, historia mnie pochłonęła i zawładnęła moim czasem.
"Wotum nieufności" zaczyna się dość niewinnie, aczkolwiek z każdą następcą stroną napędza się nierealnym, (nie)przypadkowymi zdarzeniami, które napędzają całą akcję w tejże książce.
Mamy dwóch twardych, pełnych ambicji bohaterów. Patryk Hauer i Daria Seyda, których charaktery oraz poglądy mocno się od siebie różnią i ścierają w trakcie książki osiągając na koniec nieprzewidywalny polityczny Armagedon.
Książka na tyle jest dobra, gdyż przypomina mi bardzo jak wygląda to u nas w rzeczywistości, co zrobią wszyscy aby osiągnąć swój cel, polepszyć wizerunek. Brutalne zagrywki i pranie brudów są podsycane przez media i przedstawiane tak, jak dana strona sobie tego zażyczy, bądź chce aby wyglądało. Skąd to znamy prawda?
Wykształcenie i znajomość nauk prawnych Remigiusza Mroza sprawiło, że wiernie odwzorował porządek polityczny i mechanizmy jakie działają w polityce. Wszystko przedstawienie niezwykle autentycznie, przez przeplatanie aktualnych wydarzeń sprawia, że książkę się pochłania.
Cóż... mogę użyć mojego ulubionego cytatu "Kiedy otwieram książkę to się w niej zatracam i czuję jakbym nie istniała". Od dawna tak się nie czułam, tak dobrze.
Silna kobieca postać kontra ambitna i zdeterminowana męską postać porywają w nas w ich świat, przez dynamiczne dialogi i emocje jakie kierują naszymi bohaterami. Czego chcieć więcej?
Książka z pewnością zasługuje na miano bestselera i zapewne w przyszłości się nim stanie, gdyż przekonuje do siebie wszystkich fanów książki.
Podsumowując książkę, uwielbiam ją za...
Bezwzględnych i barwnych bohaterów.
Za Zawrotne tempo akcji i (nie)przewidywalne wydarzenia losu.
Za wciągają styl pisania.
Za autentyczność w książce, kiedy czytasz o wydarzeniach.
Z pewnością zaczęłam przygodę z Remigiuszem Mrozem od kosmicznych lotów i sądzę, że to rewelacyjna powieść autora.
"Wotum nieufności" jest lekturą obowiązkową, która nie zawiedzie początkującego, bądź wytrawnego czytelnika.
Z niecierpliwością czekam na kolejną część.
Fascynująca!
Porywająca!
Pełniona intrygami i polityką!
Jednym słowem genialna!
Gorąco polecam ją każdemu!
Jakże broniłam się rękami i nogami przed twórczością Remigiusza Mroza, gdyż zwyczajnie powieści jakie napisał nie należały, to tych co mnie interesują.
Lecz nie mogę zaprzeczyć, że fenomen Remigiusz Mroza polega na jego niesamowitym talencie w odnajdywaniu się, w różnych gatunkach powieści oraz w samym darze pisania. Autor pisze lekko, intrygująco.
Mimo wszystko zawsze z...
2017-10-02
Hm... książkę pochłonęłam jednym tchem. Z nieustępliwym zainteresowaniem przewracałam kartki papieru i nie spodziewałam się tak spektakularnego finału tej fantastycznej książki, a sam fakt, że przede mną 5 części jeszcze bardziej mnie cieszy.
Bezpośrednia Chyłka i raczkujący Kordian stanowi duet idealny, który napędza książkę w akcji. Sama w sobie jest przepełniona niespodziewanymi zwrotami akcji, nieoczekiwanymi złotymi myślami czy emocjami, jakie nimi kierują.
Uwielbiam seriale prawnicze, ale książki zdecydowanie czczę i wielbię.
Remigiusz Mróz stworzył fantastyczny początek serii, który jeśli utrzyma taki poziom to czeka mnie wiele nieprzespanych nocy.
Książka, która trzyma w napięciu.
Rewelacyjnie napisana!
Jeśli ktoś się waha, to powinien przestać.
Książka jest genialna.
Barwni i emocjonujący bohaterowie.
Mnóstwo zwrotów akcji, zawiłości i tajemnic z wielkim finałem na koniec.
Lekki i przyjemny styl pisania sprawia, że strony uciekają przez palce.
Gorąco z uśmiechem na twarzy polecam!
Hm... książkę pochłonęłam jednym tchem. Z nieustępliwym zainteresowaniem przewracałam kartki papieru i nie spodziewałam się tak spektakularnego finału tej fantastycznej książki, a sam fakt, że przede mną 5 części jeszcze bardziej mnie cieszy.
Bezpośrednia Chyłka i raczkujący Kordian stanowi duet idealny, który napędza książkę w akcji. Sama w sobie jest przepełniona...
2017-12-08
Po przednim tomie wiedziałam, że ta książka mi się spodoba.
"Zaginięcie" Remigiusza Mroza jest bardzo dobrym thrillerem/kryminałem, którego sinusoida trwa w najlepsze przez wszystkie strony książki.
Sprawa zaginięcia nieletniej Nikoli budzi wiele wątpliwości, od razu nasuwa się teorie spiskowe, od razu organy ścigania zarzucają sieć na rodziców, wychodząc z założenie że w większość zaginięć zamieszani są rodzice. We dwoje mieli szanse na uniewinnienie, ale coś się knoci i nagle jedna ze stron zmienia zdanie, nastaje konflikt interesów, niespodziewany zwrot akcji i akcja ratowania tego, co się da po spuszczeniu "bomby".
Dodatkowo bezpośrednia i bezkompromisowa Chyłka, coraz mocniej ściera się z swoim aplikantem. Ich wymiany słowne są zabawne, niektóre konteksty zdań wręcz epickie i naprawdę dobrze się przy tym ubawiłam, ale to dodatek z sprawą w tle.
Jak na dobry kryminał przystało mnóstwo możliwości zaginięcia/zamordowania dziewczynki, szybkie zwroty akcji i mnóstwo kombinowania jak to wyjść cało z tego bagna. Wszystko jest utrzymane na dobrym poziomie, tak samo jak sam styl pisania, dzięki któremu frunie się przez strony.
Muszę przyznać, że finał sprawy typowałam w moich możliwościach , ale finał Chyłki zaskoczył mnie i ucieszył. Z pewnością pudła długo nie poleżą a Chyłka znów będzie w swoim żywiole. Ogółe przygody Kordiana i Chyłki były miłym dodatkiem w tej zawiłej sprawie.
Podsumowując, bardzo dobry trzymający w napięciu thriller/kryminał.
Z mnóstwem zawrotów akcji, zabawnych i ciętych powiedzonek naszych ulubionych barwnych bohaterów bez których ta książka byłaby taka sobie.
Nie pozostaje mi nic innego jak brać się za kolejne tomy i ciepło polecić "Zaginięcie" Remigiusza Mroza.
Na pewno nie pożałujecie.
Po przednim tomie wiedziałam, że ta książka mi się spodoba.
"Zaginięcie" Remigiusza Mroza jest bardzo dobrym thrillerem/kryminałem, którego sinusoida trwa w najlepsze przez wszystkie strony książki.
Sprawa zaginięcia nieletniej Nikoli budzi wiele wątpliwości, od razu nasuwa się teorie spiskowe, od razu organy ścigania zarzucają sieć na rodziców, wychodząc z założenie że...
W ciągu kilku minut świat Macieja Tomskiego rozpada się na kawałeczki. W ciągu jeden chwili traci on żonę Janinę, a jego dzieci matkę. Przechodzi wszystkie fazy żałoby od niedowierzania i zaprzeczania, akceptacji i rozsypki, mobilizacji i drążeniu do prawdy, aż w końcu akceptacji i zrobienia pierwszego kroku do przodu.
W tych wszystkich etapach żałoby Maciej odkrywa nieznane dotąd życie żony, które być może przeoczył, przez natłok obowiązków i kłótni, jednak sam również odnajduje w tym wszystkim to, o czym dawno zapomniał, a powinien pamiętać, czyli sens życia.
Tą książkę czytało mi się znacznie szybciej i lżej niż wszystkie wcześniejsze książki autora. Nie wiem dlaczego, ale czułam w niej cały wachlarz emocji przenikający bohaterów w danej chwili. Interesująca i wciągająca zagadka kryminalna, w której i tak możemy sami zinterpretować koniec powieści. Mnóstwo tropów, mnóstwo zagadek i zwrotów akcji.
Jednym zdaniem to była naprawdę bardzo dobra książka, jak wszystkie do tej pory książki Wojciecha Chmielarza.
W ciągu kilku minut świat Macieja Tomskiego rozpada się na kawałeczki. W ciągu jeden chwili traci on żonę Janinę, a jego dzieci matkę. Przechodzi wszystkie fazy żałoby od niedowierzania i zaprzeczania, akceptacji i rozsypki, mobilizacji i drążeniu do prawdy, aż w końcu akceptacji i zrobienia pierwszego kroku do przodu.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW tych wszystkich etapach żałoby Maciej odkrywa...