rozwińzwiń

Wyrok

Okładka książki Wyrok Remigiusz Mróz
Okładka książki Wyrok
Remigiusz Mróz Wydawnictwo: Czwarta Strona Cykl: Joanna Chyłka (tom 10) kryminał, sensacja, thriller
538 str. 8 godz. 58 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Joanna Chyłka (tom 10)
Wydawnictwo:
Czwarta Strona
Data wydania:
2019-09-18
Data 1. wyd. pol.:
2019-09-18
Liczba stron:
538
Czas czytania
8 godz. 58 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366381933
Tagi:
literatura polska manipulacja oskarżenie poszukiwanie prawdy prokurator sędzia szantaż śledztwo thriller zabójstwo Poznań
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
115
115

Na półkach:

Znów ponad 500 stron tekstu i przydałyby się spore skróty, aby pokazać potencjał tej historii. Szczególnie w środku książki czytelnik może popaść w nudę i zagubienie w licznych wątkach. Za to duży plus za zaskakujące zakończenie.

Znów ponad 500 stron tekstu i przydałyby się spore skróty, aby pokazać potencjał tej historii. Szczególnie w środku książki czytelnik może popaść w nudę i zagubienie w licznych wątkach. Za to duży plus za zaskakujące zakończenie.

Pokaż mimo to

avatar
122
115

Na półkach:

U Chyłki i Zordona wzloty i upadki, tak jak i tomy tej historii je mają:)

U Chyłki i Zordona wzloty i upadki, tak jak i tomy tej historii je mają:)

Pokaż mimo to

avatar
352
278

Na półkach:

Biorąc pod uwagę fakt , że Chyłka to wielotomowa powieść to według wszelkiego prawdopodobieństwa panu Remigiuszowi powinno być coraz trudniej zaskoczyć czytelnika a mimo to jest zupełnie odwrotnie. Wyrok zaskoczył mnie najbardziej z dotychczasowych książek i po lekturze dziesiątego tomu jestem równie , jak nie bardziej ciekawy dalszych losów Chyłki i Zordona jak na początku przygody z nimi.

Biorąc pod uwagę fakt , że Chyłka to wielotomowa powieść to według wszelkiego prawdopodobieństwa panu Remigiuszowi powinno być coraz trudniej zaskoczyć czytelnika a mimo to jest zupełnie odwrotnie. Wyrok zaskoczył mnie najbardziej z dotychczasowych książek i po lekturze dziesiątego tomu jestem równie , jak nie bardziej ciekawy dalszych losów Chyłki i Zordona jak na początku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
44
44

Na półkach:

Trochę miałem mieszane uczucia podczas czytania ;-) ale końcówka jak zwykle wynagrodziła wszystko
:-)

Trochę miałem mieszane uczucia podczas czytania ;-) ale końcówka jak zwykle wynagrodziła wszystko
:-)

Pokaż mimo to

avatar
2303
2125

Na półkach: , , ,

Bądź co bądź, wciągająca lektura. Bardziej thriller skupiony na relacjach bohaterów niż one-shot. Lepszy od poprzedniej.

Bądź co bądź, wciągająca lektura. Bardziej thriller skupiony na relacjach bohaterów niż one-shot. Lepszy od poprzedniej.

Pokaż mimo to

avatar
249
249

Na półkach: , , , ,

Piotr Langer rozsadza tę powieść. Wypełnia ją i przekracza jej rozmiary, tak, że cała zdaje się ona pękać przez niemieszczący się w niej wymiar tej postaci.

I jeżeli Remigiusz Mróz osobiście czyta jakimś cudem tę reckę, to pewnie może zakończyć jej lekturę na tych dwóch zdaniach powyżej. Bo jakoś nie mam cienia wątpliwości, że to o ten właśnie efekt mu chodziło. Tyle, że problem polega na tym, że pisząc je chyba nie do końca miałem na myśli to, co tak mocno usatysfakcjonowałoby tego pisarza.

Zacznijmy od tego, że nie uważałem nigdy Langera za kogoś takiego, na kogo Remek tak bardzo chciał go kreować, megazbrodniarza, psychola doskonałego, manipulanta idealnego i właściwie wcielonego Diabła, jakoś nigdy nie byłem w stanie wczuć się w ten Mrozowy sposób myślenia o nim. Już antagonista z pierwszych tomów serii Forstowej lepiej pełnił według mnie taką rolę, nie wiem, może działa tu fakt, że ogólnie nie jestem jakimś wielkim entuzjastą cyklu Chyłkowego, mniejsza o to. I w tej książce, mimo że autor po raz kolejny bardzo, bardzo mocno stara się go takim stworzyć, dalej jakoś tego nie kupuję. Sedno problemu powieściowych rozmiarów Langera polega więc na czym innym, po prostu bohater ten, który jakąś tam osobowością tu jednak jest, został tu obudowany taką liczbą miałkich zagryweczek, aferek i intrydzek, że siłą rzeczy wyrasta na ich tle na takiego rozsadzacza :) No, ciężko nie zwrócić na ten aspekt uwagi podczas lektury, jedna akcyjka, druga, trzecia, osiemnasta, wiadomo, że nikt tego nie zapamięta, wiadomo, że nikt się nad tym (przynajmniej od pewnego momentu) nie będzie już zastanawiał, bo za moment wejdzie przecież coś następnego, podobnego do tego, co mignęło nam przed chwilą. Sam Najpłodniejszy zdaje się nijak tego nie ukrywać, zwróćcie uwagę z jaką łatwością porzuca w pewnym momencie kluczową, zdawałoby się, postać. Bo już nie potrzebuje tego chłopaka, bo zaraz wejdzie co innego*, a jedynym punktem stałym ma być wielkość Langera.

Warto było, panie Mróz? No, pewnie warto, skoro zapewne wielu, wielu czytelników zachwyca się tym, jak niezwykłą postać pan stworzył. Ja tam mogę mieć swoje wątpliwości, ale ja to ja. Pewnie było warto.

Uczciwie trzeba przyznać, że końcówka powieści odbiega jednak od tego wzorca. Ją się zapamiętuje, ciekawe, że sceny pod blokiem są też wyraźnie lepiej od reszty tekstu napisane, to-się-czyta, lepiej napisane na poziomi czysto technicznym. Tu autor dał z siebie wszystko (w sumie to aż dziwne, że nie wspomniał o tych swoich staraniach w posłowiu :)),to się odbiera naprawdę bardzo do siebie. Autentycznie wchodzi the-poczułem-się-tak-jak-bym-tam-był-efekt, serio, Mrozowi udało się coś takiego u mnie wywołać.

No, ewentualnie może też poznańskość z pierwszych partii powieści też zapamiętujemy i Chyłkę mówiącą gwarą, ale to tyle :)

Osobnej wzmianki wymaga powrót wątku dylematów Kordiana związanych z wyborem ścieżki kariery prawniczej. Czy tylko ja mam wrażenie, że Najpłodniejszy przypomina sobie tę sprawę wtedy, kiedy jest mu wygodnie? :) Tak, były one wcześniej wzmiankowane, nie wyskoczyły tu jak diabeł z pudełka, ale jednak pojawiają się tu naprawdę cokolwiek „bo tak”. Wiem, wiem tu są funkcją wcześniejszych zawirowań na linii Zordon-Chyłka, okej, tym niemniej wciąż nie jestem się w stanie tego wrażenia pozbyć. Może autor chciał dodać coś poważniejszego, zdając sobie sprawę (w końcu mówimy o zdolnym i inteligentnym człowieku, powtarzam to po raz enty) z tego, jaki morze błahostek wcześniej stworzył?

Dobra, dają 6/10, za tą naprawdę świetnie od strony technicznej napisaną końcówkę, za to, że czytało się szybko i bezboleśnie i dlatego, że opisy wielkiej, nieposkromionej miłości Zordona do Chyłki, mimo że wtórne (ta powieść była napisana już gdy seria z Zaorskim miała się dobrze, prawda?) nie nużyły :)

PS: Ciekawie świadczy o prawniczych kompetencjach Mroza jego rozumienie zasad odpowiedzialności za przestępstwo skutkowe, wyłożone w tej powieści :)
-------------------------------------------

*Swoją drogą to małe chapeau bas za reaserch, który jednak Remek musiał do tego wszystkiego w jakimś tam stopniu zrobić

Piotr Langer rozsadza tę powieść. Wypełnia ją i przekracza jej rozmiary, tak, że cała zdaje się ona pękać przez niemieszczący się w niej wymiar tej postaci.

I jeżeli Remigiusz Mróz osobiście czyta jakimś cudem tę reckę, to pewnie może zakończyć jej lekturę na tych dwóch zdaniach powyżej. Bo jakoś nie mam cienia wątpliwości, że to o ten właśnie efekt mu chodziło. Tyle, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
270
108

Na półkach: , ,

Książka bardzo mi się podobała. To na co był przygotowany Zordon dla Chyłki, zbierałam szczękę z podłogi. To co stało się po wyjeździe do Niemiec Chyłka i Langer. A myślałam, że Langer pokaże człowieczą twarz nic mylnego. Czy Chyłka z wróci z tego wyjazdu? Mamy w tej książce również pierwszą tak poważną kłótnie między bohaterami, no i wiadomo tak wściekłego Zordona. Czy miedzy Zordonem, a prokurator Siarkowską coś zajdzie? Czy Zordon zostanie w kancelarii czy może obierze inny kierunek swojej kariery. Czy Zordon zobaczy w kobiecie swojego życia te same oczy? No i zakończenie, w które po prostu nie wierzę jak to mogło się stać. To co się tam wydarzyło wgniata w fotel.

Książka bardzo mi się podobała. To na co był przygotowany Zordon dla Chyłki, zbierałam szczękę z podłogi. To co stało się po wyjeździe do Niemiec Chyłka i Langer. A myślałam, że Langer pokaże człowieczą twarz nic mylnego. Czy Chyłka z wróci z tego wyjazdu? Mamy w tej książce również pierwszą tak poważną kłótnie między bohaterami, no i wiadomo tak wściekłego Zordona. Czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
95
63

Na półkach: ,

W posłowiu autor wyjaśnił, co miało wpływ na to, że w tych ostatnich tomach bardziej skupiał się na relacji Chyłki i Zordona, więc to na plus. W powieści jak zwykle mamy takie zawirowania, że głowa mała. Ta dwójka prawników nie ma normalnego życia. To co ich spotyka to istne szaleństwo. Jeśli jeszcze nie czytaliście to polecam to zmienić.

W posłowiu autor wyjaśnił, co miało wpływ na to, że w tych ostatnich tomach bardziej skupiał się na relacji Chyłki i Zordona, więc to na plus. W powieści jak zwykle mamy takie zawirowania, że głowa mała. Ta dwójka prawników nie ma normalnego życia. To co ich spotyka to istne szaleństwo. Jeśli jeszcze nie czytaliście to polecam to zmienić.

Pokaż mimo to

avatar
325
51

Na półkach:

W tej części cyklu, po zdaniu egzaminu adwokackiego, Kordian Oryński zastępuje Chyłkę jako główną siłę napędową kancelarii Żelazny & McVay. Pierwsza sprawa, którą poprowadzi, niechybnie zaważy na całej jego przyszłości zawodowej.

W tej części cyklu, po zdaniu egzaminu adwokackiego, Kordian Oryński zastępuje Chyłkę jako główną siłę napędową kancelarii Żelazny & McVay. Pierwsza sprawa, którą poprowadzi, niechybnie zaważy na całej jego przyszłości zawodowej.

Pokaż mimo to

avatar
150
57

Na półkach: , , , , , ,

Napięcie nie spada, mimo że to 10 część. Trochę więcej przemyconych, na całe szczęście ciepłych, dialogów i gestów między głównymi bohaterami. Oczywiście u Chyłki stabilnie być nie może, stąd należy skierować kroki ku kolejnej części.

Napięcie nie spada, mimo że to 10 część. Trochę więcej przemyconych, na całe szczęście ciepłych, dialogów i gestów między głównymi bohaterami. Oczywiście u Chyłki stabilnie być nie może, stąd należy skierować kroki ku kolejnej części.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    9 481
  • Chcę przeczytać
    1 695
  • Posiadam
    1 037
  • 2019
    470
  • 2020
    155
  • 2020
    133
  • 2021
    122
  • Ulubione
    105
  • Teraz czytam
    89
  • 2022
    79

Cytaty

Więcej
Remigiusz Mróz Wyrok Zobacz więcej
Remigiusz Mróz Wyrok Zobacz więcej
Remigiusz Mróz Wyrok Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także