-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1184
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać433
Biblioteczka
2020-05-25
Czy zespół LC świadomie godzi się na sztuczne zawyżanie noty przez nie istniejących czytelników?? Nie rozumiem, ale to nie powinno mieć racji bytu. Ta powieść to kawałek drewna, nie dajcie się zwieść fałszywym recenzjom.
Czy zespół LC świadomie godzi się na sztuczne zawyżanie noty przez nie istniejących czytelników?? Nie rozumiem, ale to nie powinno mieć racji bytu. Ta powieść to kawałek drewna, nie dajcie się zwieść fałszywym recenzjom.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książki ze stajni Zapomnianych Krain należałoby oceniać odrębnie, bez porównywania ich do klasyków literatury fantasy.
Aczkolwiek, rzeka życia płynie czy tego chcemy, czy nie, w czasie kiedy człowiek zagłębia się w lekturę. Bez znaczenia jaką.
Tu stronice wyglądają tak, że wypełnia je akcja i pojedynki, przerywane jakimś potyczkami słownymi i ponownie wracamy do takiej czy innej akcji lub pościgu. Nie ma tu miejsca na głębie. W porównaniu z innymi dziełami z tej serii, to zostały tu nakreślone charaktery oraz motywacje postaci, jednak bardzo naiwnie. I tak fabuła się wlecze, poprzecinana jedynie kolejnymi potyczkami i niby dzieje się, a jakby się nic nie działo. Książka się kończy, a człowiek nie czuje żadnej różnicy.Tak jakbyś obejrzał jakiegoś sensacyjniaka z Seagalem, ziewnął, przeciągnął się i zapomniał. Lektura w pewnym sensie urywa się wraz z kolejnym pojedynkiem i chyba tylko historia kolejnego tomu może pomóc, jednak pisana przez innego autora, to nie jestem pewien czego oczekiwać...
Ogólnie rzec biorąc, myślę, iż wspomniane powieści z Zapomnianych Krain były dobre kiedyś, w latach 90-tych, kiedy to przeżywały swój złoty wiek, a młodzież zagrywała się w papierowe przygody D&D czy ich komputerowe odpowiedniki. Dziś są już nieco nie aktualne, a nadmiar powieści fantasy (całkiem dobrych) na rynku tylko zniechęca do czytania czegokolwiek o tak przestarzałej formule. Może i słusznie? Może o zapomnianych krainach powinno się już zapomnieć?
5 wystawiam z sentymentu dla Podmroku i mrocznych elfów, które to w przeszłości zawsze pobudzały moją wyobraźnię :)
Książki ze stajni Zapomnianych Krain należałoby oceniać odrębnie, bez porównywania ich do klasyków literatury fantasy.
Aczkolwiek, rzeka życia płynie czy tego chcemy, czy nie, w czasie kiedy człowiek zagłębia się w lekturę. Bez znaczenia jaką.
Tu stronice wyglądają tak, że wypełnia je akcja i pojedynki, przerywane jakimś potyczkami słownymi i ponownie wracamy do takiej czy...
2019-11-16
Polskie tłumaczenie woła o pomstę do nieba. Czytałem i nie dowierzałem na widok tak amatorskiej roboty. ISA, dlaczego?
Jeśli ktoś nie ma trudności z j.angielskim, to zdecydowanie polecam zapoznawanie się z tą trylogią wyłącznie w oryginale!
Odnośnie do samej książki, jest to bardzo klimatyczna i wciągająca opowieść. Myślę, że z całą Sagą, jak i prozą autora możliwa jest relacja na zasadzie love or hate, o czym trzeba się przekonać osobiście. Przydałoby się jednak nowe, lepsze wydanie tej trylogii w naszym języku.
Polskie tłumaczenie woła o pomstę do nieba. Czytałem i nie dowierzałem na widok tak amatorskiej roboty. ISA, dlaczego?
Jeśli ktoś nie ma trudności z j.angielskim, to zdecydowanie polecam zapoznawanie się z tą trylogią wyłącznie w oryginale!
Odnośnie do samej książki, jest to bardzo klimatyczna i wciągająca opowieść. Myślę, że z całą Sagą, jak i prozą autora możliwa jest...
2019-10-17
Pierwszy tom podobał mi się bardziej. Wieś owiana tajemnicą i mrokiem bardzo pobudzała moją wyobraźnię i była zapowiedzią nieoczekiwanych wydarzeń. Wraz z końcówką tomu poprzedniego i tomem obecnym stwierdzam, iż mamy do czynienia z polskim Zmierzchem.
Z powieścią na pewno warto się zapoznać, aczkolwiek nie nalezę do osób z grupy docelowej autorki.
Tom I natomiast był bardzo dobry.
Pierwszy tom podobał mi się bardziej. Wieś owiana tajemnicą i mrokiem bardzo pobudzała moją wyobraźnię i była zapowiedzią nieoczekiwanych wydarzeń. Wraz z końcówką tomu poprzedniego i tomem obecnym stwierdzam, iż mamy do czynienia z polskim Zmierzchem.
Z powieścią na pewno warto się zapoznać, aczkolwiek nie nalezę do osób z grupy docelowej autorki.
Tom I natomiast był...
Cóż, po przeczytaniu bodajże 5 tomów mogę stwierdzić, że pozycje Pratchetta nie są po prostu dla mnie. Najlepsza do tej pory okazała się nowela Straż! Mort zupełnie mi nie podeszła, natomiast te cykle o wiedźmach w ogóle nie dokończyłem czytać, porzuciłem gdzieś w 1/3.
Najbardziej mnie drażni powtarzalność i przewidywalność wydarzeń w tomach ze świata dysku oraz infantylne, typowo gimnazjalne poczucie humoru. Ot takie zachodnie przygody Jakuba Wędrowycza, treść bardzo inna, ale efekt podobny.
Pozycja nie dla każdego.
Cóż, po przeczytaniu bodajże 5 tomów mogę stwierdzić, że pozycje Pratchetta nie są po prostu dla mnie. Najlepsza do tej pory okazała się nowela Straż! Mort zupełnie mi nie podeszła, natomiast te cykle o wiedźmach w ogóle nie dokończyłem czytać, porzuciłem gdzieś w 1/3.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNajbardziej mnie drażni powtarzalność i przewidywalność wydarzeń w tomach ze świata dysku oraz infantylne,...