Dla mnie osobiście dużo lepsza niż pierwsza część. Jednak pierwsze część spełniła zadanie i miałem ochotę na więcej, tylko z małą przerwą. Imiona postaci kłują mnie dalej w oczy, ale dałem radę się do nich nieco przyzwyczaić.
"Mam imię człowieku- Nazywam się Pomocnik". No dajcie spokój, dalej nie wydaje mi się to dobrym pomysłem :D

Dla mnie osobiście dużo lepsza niż pierwsza część. Jednak pierwsze część spełniła zadanie i miałem ochotę na więcej, tylko z małą przerwą. Imiona postaci kłują mnie dalej w oczy, ale dałem radę się do nich nieco przyzwyczaić.
"Mam imię człowieku- Nazywam się Pomocnik". No dajcie spokój, dalej nie wydaje mi się to dobrym pomysłem :D

Książka ciekawa i przyjemna, tak samo jak pierwsza część. Zakończenie trzyma w napięciu tak, że nie mogłam się oderwać, póki nie skończyłam 😍

Książka ciekawa i przyjemna, tak samo jak pierwsza część. Zakończenie trzyma w napięciu tak, że nie mogłam się oderwać, póki nie skończyłam 😍

Kontynuacja losów Bastarda, Błazna i Ślepuna.

Kontynuacja losów Bastarda, Błazna i Ślepuna.

Ciekawa historia przedstawiająca królewskiego syna z nieprawego łoża, który staję się zaufanym człowiekiem władcy i dziadka. Momentami nużąca, w całości jak najbardziej godna polecenia.

Ciekawa historia przedstawiająca królewskiego syna z nieprawego łoża, który staję się zaufanym człowiekiem władcy i dziadka. Momentami nużąca, w całości jak najbardziej godna polecenia.

Fajna historia ale strasznie się duży. Książka mogłaby być o wiele krótsza, bo większość wątków jest po prostu niepotrzebna. Miejscami wciąga, żeby zaraz zamęczyć nudnymi wstawkami.

Fajna historia ale strasznie się duży. Książka mogłaby być o wiele krótsza, bo większość wątków jest po prostu niepotrzebna. Miejscami wciąga, żeby zaraz zamęczyć nudnymi wstawkami.

Coraz bardziej mnie zasysa. Zadziwia mnie to . Prawie nie ma magii ,nie ma też niezwykłych stworzeń(nie ma ?) Tak samą intrygą i historią autorka mnie wciągnęła. Czegoś mi jednak brak i nie wiem czego. Okrucieństwa tak jak u Abercrombie? Raczej jego rysu bohaterów tu jest zbyt mało plastycznie. Potrafię sobie wyobrazić kilkoro bohaterów, ale nie wszystkich .Zobaczę czy kolejny tom mnie bardziej usatysfakcjonuje .

Coraz bardziej mnie zasysa. Zadziwia mnie to . Prawie nie ma magii ,nie ma też niezwykłych stworzeń(nie ma ?) Tak samą intrygą i historią autorka mnie wciągnęła. Czegoś mi jednak brak i nie wiem czego. Okrucieństwa tak jak u Abercrombie? Raczej jego rysu bohaterów tu jest zbyt mało plastycznie. Potrafię sobie wyobrazić kilkoro bohaterów, ale nie wszystkich .Zobaczę czy...

85% książki to typowa wenezuelska telenowela. Myślałem że książka będzie przygodowa, a tu głupkowaty romans gdzie ludzie nie umieją ze sobą rozmawiać. Jak już zacząłem to muszę zmęczyć tą trylogię.

85% książki to typowa wenezuelska telenowela. Myślałem że książka będzie przygodowa, a tu głupkowaty romans gdzie ludzie nie umieją ze sobą rozmawiać. Jak już zacząłem to muszę zmęczyć tą trylogię.

A jednak, moje obawy się potwierdziły. Po genialnej części pierwszej, masarkycznie męcząca część druga.

Nadal lubię postacie. Nadal lubię styl, choć tym razem dłużyły mi się opisy i część scen była totalnie zbędna. Nadal lubię koncepty. Niestety, wszystko to zostaje przytłoczone przez niesamowicie rozciągniętą i dołującą fabułę.

Dalej spoilery.

Gdzieś do 30% czytało się fajnie. Niestety, około tego momentu wyjątkowo oczywistym stało się, że Regal chce przejąć tron i pozbyć się króla. Tak oczywistym że miałam ochotę wyć. Główny bohater jest skrytobójcą, do diaska! W czasie treningu w tomie pierwszym wślizgiwał się Regalowi do komnat! Rozwiązanie jest oczywiste, ale nieee. Zamiast tego jest jojczenie jak to źle rzeczy idą przy całkowitym braku akcji by działo się lepiej. Około 50% bohater orientuje się, że być może Regal jest zły i chce przejąć tron. Po czym następuje więcej jojczenia i brak akcji. I tak prawie do końca.

Zasadniczym problemem tej książki jest brak porządnego arku. Czegoś innego niż przewrót Regala - to powinno nastąpić dopiero w finale z lekkim tylko foreshadowingiem. Wystarczyło było, by Regal udawał ukorzonego i grzecznego aż do momentu, kiedy by wbił sztylet. Ale to wymagałoby też czegoś innego na zajęcie czasu i uwagi czytelnika, a ta książka jest po prostu totalnie rozbita. Najpierw jakieś statki, potem jakieś Elderlingi, gdzieś po drodze kłopoty miłosne...... Skakanie od wątku do wątku, tak że poza Regalem nie ma nic, co ofiarowałoby jakikolwiek kierunek. Diamentralny błąd, bo to robi z tej książki po prostu torture porn. W finale nawet dosłownie.

Zawiedziona jestem jak dawno już nie byłam. Trzecią część być może przekartkuję żeby zobaczyć downfall Regala i tyle. Uśredniając z całkiem spoko 30% wychodzi takie 6.5, ale z zawodu równam w dół.

A jednak, moje obawy się potwierdziły. Po genialnej części pierwszej, masarkycznie męcząca część druga.

Nadal lubię postacie. Nadal lubię styl, choć tym razem dłużyły mi się opisy i część scen była totalnie zbędna. Nadal lubię koncepty. Niestety, wszystko to zostaje przytłoczone przez niesamowicie rozciągniętą i dołującą fabułę.

Dalej spoilery.

Gdzieś do 30% czytało się...

Książki Robin Hobb zacząłem czytać od pierwszego tomu drugiej trylogii("misja błazna") a dopiero po niej sięgnąłem do pierwszej trylogii. W związku z tym część wydarzeń mam zaspoilerowaną. Zaskakuje mnie więc że mimo spoilerów, akcja naprawdę mnie wciąga! Drugi tom wydał mi się nawet lepszy od pierwszego. Na plus bardzo fajnie napisany rozwój głównego bohatera, ciekawa intryga(nie spodziewałem się że w tym uniwersum polityka odegra jakąś większą rolę) no i to co charakterystyczne dla autorki - styl. Jest poniekąd poetycki - na tyle intrygujący że zastanawiam się jak książka brzmi w oryginale.

Książki Robin Hobb zacząłem czytać od pierwszego tomu drugiej trylogii("misja błazna") a dopiero po niej sięgnąłem do pierwszej trylogii. W związku z tym część wydarzeń mam zaspoilerowaną. Zaskakuje mnie więc że mimo spoilerów, akcja naprawdę mnie wciąga! Drugi tom wydał mi się nawet lepszy od pierwszego. Na plus bardzo fajnie napisany rozwój głównego bohatera, ciekawa...

Strasznie rozwleczona...niepotrzebnie.... przez to momentami jest nudna ://

Strasznie rozwleczona...niepotrzebnie.... przez to momentami jest nudna ://