Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wyszperałam tą książkę w koszu z tanimi książkami w jednym z supermarketów. Cienka, krótka, ładnie wydana, wyglądająca na lekką powiastkę, a w dodatku za jedyne 10 złotych polskich. W sam raz na chwilowe odprężenie w przerwie od pracy nad projektami na studia.
Błąd!
Książka wciągnęła mnie bez reszty i o żadnej pracy nie mogło być mowy. Jestem przemiło zaskoczona jej poziomem. Mimo poruszanych gdzieś "w tle" poważnych problemów jak przemoc w rodzinie, alkoholizm, brak akceptacji rówieśników, przepaść między bogatymi a biednymi, książka ani razu nie popada w ton moralizatorski. I całe szczęście!
To, co w niej najważniejsze to klimat. Mieć znów naście lat i myśleć o tym, że wszystko jest możliwe... Wsiąść do Łady i pojechać gdzieś daleko, bez mapy, gdzieś bocznymi drogami i wiedzieć o tym, że to najlepsze wakacje życia. No, a w dodatku udowodnić wszystkim kolegom z klasy, że nie jest się nudziarzem, a łatka nudziarza to wszak w wieku lat czternastu prawdziwy koszmar. (Właściwie w każdym wieku to koszmar).
Gdy czytałam tą książkę, zazdrościłam autorowi umiejętności napisania wiarygodnego nastolatka. Patrząc na datę urodzenia, wydał tę książką już dawno mając te lata za sobą. Bohaterowie są wiarygodni i iskrzący życiem, chociaż powieść jest dość krótka. To dość trudna sztuka, stworzyć postać, która "żyje" na tak niewielu stronach. Czapki z głów.
Dziwi mnie, że ta książka jest tak mało popularna w Polsce. Według mnie jest świetna, ale sam fakt, że znalazła się w koszu z tanią książką, oraz że ma tak niewielu czytelników na lubimyczytać, świadczy o tym, że sukcesu nie osiągnęła.
Może przeceniam tą książkę przez mój spaczony gust, w który trafiają wszelkie powieści drogi, powieści o dojrzewaniu (niekoniecznie nastolatków ale też i dorosłych) i o przyjaźni. Może jednak przecenili ją przedstawiciele wydawnictwa, którzy pierwotnie wycenili ją na 34,90, co jak na taką krótką książkę jest ceną kosmiczną. Kto zaryzykuje kupno nieznanej w Polsce książki nieznanego autora, liczącej 230 stron, za ponad trzy dychy? Trochę szkoda, bo książka, mimo że nie jest to arcydzieło, naprawdę warta polecenia.

Wyszperałam tą książkę w koszu z tanimi książkami w jednym z supermarketów. Cienka, krótka, ładnie wydana, wyglądająca na lekką powiastkę, a w dodatku za jedyne 10 złotych polskich. W sam raz na chwilowe odprężenie w przerwie od pracy nad projektami na studia.
Błąd!
Książka wciągnęła mnie bez reszty i o żadnej pracy nie mogło być mowy. Jestem przemiło zaskoczona jej...