-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2022-09-05
2022-09-05
2022-01-19
Ostatni tom, wcale nie mój ulubiony.
Irytowało mnie wiele na przyklad w jaki sposób prowadzono fabułę w tym dualnym rozdźwięku miedzy Ciri która "gdzieś tam się zgubiła" a Geraltem i świtą, którzy poszukują jej zgodnie z przekonaniem "nie wiemy dokąd idziemy, ale idziemy nawet jeśli idziemy w przeciwnym kierunku". Zachodziłam o głowę, czemu ktoś tak bystry i logiczny jak Gerald miałby przez pół książki robić coś tak głupiego jak wędrowanie bez jakichkolwiek wskazówek. A jednak robi to. I to nie sam - z dość ciekawymi bohaterami towarzyszącymi, którzy są zdecydowani poświęcić wiele a potem nawet umrzeć dla.... jakiejś dziewczynki, której nigdy nie spotkali. No tak, to takie oczywiste, że gdy spotykasz wiedźmina to nie dość, że chcesz mu pomóc, to jeszcze zmieniasz wszystkie swoje plany by tylko mu pomóc ... mimo, że on nie wie nawet jak ta pomoc miałaby wyglądać.
W kwestii Ciri szczególnie niesmaczne były pomysły jej zapładniania przez kolejnych wysoko urodzonych mężczyzn, z których każdy był dość nienaturalny i daleki od zwykłego "upoje ją winem i zaciągnę do łóżka" czy nawet "gwałtem wezmę". Król elfów nie mógł na nią patrzeć, Vilgeforz tak bardzo nie chciał z nią legnąć, że praktykował inseminację na dziesiątkach kobiet by się nauczyć jak to zrobić na tej jednej. Bonhart chciał ją poslubić na łożu jej śmierci. I tylko własny jej ojciec chciał po prostu "zrobić jej dziecko". Pamiętajmy, że to nastolatka, która nigdy nie była z żadnym męzczyzną, co najwyżej z kobietą. Po tego typu doświadczeniach nie zdziwiłabym się, gdyby zaczęła mieć duże problemy z poczuciem własnej wartości, bo przecież gdyby była piękna to pewnie nikt z tego zapłodnienia nie robiłby takiego ambarasu, a jednak robi i szuka co to zrobić, żeby jednak nie zrobić tego z nią "normalnie w łóżku". Kiedy już raz o włos prawie udaje jej się stracić to dziewictwo, to okazuje się, że jej potencjalny kochanek umiera.... Czy można mieć wiekszego pecha w tych sprawach czy to może Sapkowski wyjątkowo upardł się na tę dziewczynę - a niech już ma powody do bycia lesbijką? A może, skoro taka wyjatkowa Pani Swiatow, to chociaz w jednym niech wyjatkowa nie bedzie> Kiedyś na podobny zarzut, mój znajomy twórca mężczyzna, odparł, że chciał opowiedzieć historię zwyrodniałego męskiego świata. Moze to o to chodzio, niemniej w tym świecie na Ciri te rzeczy kompletnie nie mają wpływu. Na prawdziwą kobietę miałyby i dlatego uważam te perypetie i stosunek Ciri do nich za niezbyt realistyczne. Przy tym ogólne wrażenie pozostaje - życie milosne Ciri jest w tym tomie wyjatkowo niesmaczne.
Irytujące jest konczenie wątkow. Pod koniec ksiazka sie juz dluzy, ale każdy musi mieć swoje 5 minut bo trzeba skończyć wątek. Geralt "jakos nagle" znajduje cel swojej podrozy, wszyscy sa tam gdzie powinni byc mimo ze przez 2 tomy jakos nie mogli sie znalezc. Spoilery w postaci przepowiedni z poczatku teraz sie wszystkie sprawdzaja i niewiadomo kiedy koniec. A ja jeszcze chcialam sie dowiedziec wiecej o Ciri i o tym ja te wszystkie historie z tego i poprzeniego tomu na nia wplynely, na koncu jest wciaz mala dziewczynka teskniaca do "mamusi i tatusia", bez żadnych traum po tym jak ciagle ktos chce nia zabic ani po tym ze ci "rodzice" po prostu ja zostawili. Zostaje tylko trzymanie sie za raczke i cudowne polączenie.
Sentymentalne.
Niemniej za wiele rzeczy doceniam ten tom. Pomyslowosc innych swiatow, swietny stylizowany jezyk, mowiace jednorozce, wszystko w krolestwie Touissant łącznie z błędnymi rycerzami, zakonczenie dalekie od happy endu, a nawet wymyslone cytaty na poczatku kazdego rozdzialu.
Ostatni tom, wcale nie mój ulubiony.
Irytowało mnie wiele na przyklad w jaki sposób prowadzono fabułę w tym dualnym rozdźwięku miedzy Ciri która "gdzieś tam się zgubiła" a Geraltem i świtą, którzy poszukują jej zgodnie z przekonaniem "nie wiemy dokąd idziemy, ale idziemy nawet jeśli idziemy w przeciwnym kierunku". Zachodziłam o głowę, czemu ktoś tak bystry i logiczny jak...
W porównaniu do poprzednich tomów, ten trzyma się w mocnej konwencji łotrzykowskiej, dwa wątki, dwie drużyny, które przez cały tom dokądś jadą, mają dużo przygód, nawalają siebie i innych ile wlezie, i ktoś zawsze depcze im po piętach. Nieco mnie ta przewidywalność wynudziła.
Wydawcy też w końcu powinni pokusić się o dodanie jakiejś mapy do tej książki.
Polecam najnowszą opracowaną w tym tygodniu przez kartografów z uniwersytetu warszawskiego http://atlas2022.uw.edu.pl/mapa-miesiaca-wiedzmin-krolestwa-polnocy/?ref=vgtimes.ruv
Na plus zaliczam formę opowieści. Zamknięcie tego tomu w klamrze opowieści w pustelniczej chatce jest bardzo ciekawym zabiegiem i dodaje całej historii dodatkowego klimatu.
W porównaniu do poprzednich tomów, ten trzyma się w mocnej konwencji łotrzykowskiej, dwa wątki, dwie drużyny, które przez cały tom dokądś jadą, mają dużo przygód, nawalają siebie i innych ile wlezie, i ktoś zawsze depcze im po piętach. Nieco mnie ta przewidywalność wynudziła.
Wydawcy też w końcu powinni pokusić się o dodanie jakiejś mapy do tej książki.
Polecam najnowszą...
2021-12-31
2021-12-30
2022-01-07
2022-01-07
2022-01-05
2021-05-01
2021-06-01
2021-03-14
2021-03-11
Ten tom bardzo mnie rozczarował, może przypadnie do gustu osobom, które lubią literaturę obyczajową. Niestety ja się do nich nie zaliczam. Duże skupienie na relacjach, codziennym życiu dojrzałych ludzi, akceptacji siebie i mijającego czasu. Świetne, ale też przerażająco nudne. Akcja toczy się bardzo powoli, a żaden z bohaterów tego tomu nie wywołuje u mnie nawet krzty ekscytacji. Nikomu nie kibicuję, nikogo nie jestem ciekawa. Przebrnęłam przez ten tom licząc, że w kolejnym wydarzy się nieco więcej.
Ten tom bardzo mnie rozczarował, może przypadnie do gustu osobom, które lubią literaturę obyczajową. Niestety ja się do nich nie zaliczam. Duże skupienie na relacjach, codziennym życiu dojrzałych ludzi, akceptacji siebie i mijającego czasu. Świetne, ale też przerażająco nudne. Akcja toczy się bardzo powoli, a żaden z bohaterów tego tomu nie wywołuje u mnie nawet krzty...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-08
Powieść drogi, w którą udają się doświadczony życiem arcymistrz Ged oraz młody i nieznający życia książę. Cel podróży jest różnie mroczny jak we Władcy Pierścieni - walka ze złem i ze śmiercią, a sama podróż to wielka metafora życia. Młody człowiek uczy się, obserwuje dokonania swojego autorytetu - wybitnego czarnoksiężnika, stając się świadkiem trwogi, upadku obyczajów, strachu i ludzkiej słabości, po to by stać się lepszym królem w dalszym życiu. Relacja uczeń-nauczyciel w pięknym wydaniu. Mądrość życiowa w wersji przystępnej dla nastolatków, ale i w dorosłym wieku dobrze się czyta.
Powieść drogi, w którą udają się doświadczony życiem arcymistrz Ged oraz młody i nieznający życia książę. Cel podróży jest różnie mroczny jak we Władcy Pierścieni - walka ze złem i ze śmiercią, a sama podróż to wielka metafora życia. Młody człowiek uczy się, obserwuje dokonania swojego autorytetu - wybitnego czarnoksiężnika, stając się świadkiem trwogi, upadku obyczajów,...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-08
Kolejny tom i ten sam dylemat - przyjemny klimat obcego świata, przyjemne tłumaczenie, wyrazista postać i ta akcja, która wlecze się, nie zaskakuje, nieco nudzi. Ta książka jest jak kontemplacja w zakonie niemych braci. Niektórzy właśnie tego potrzebują i dostrzegą w tym piękno, inni z przewidywalności i nudy odejdą. A pozostali - przeczekają by zobaczyć co przyniesie kolejny tom :).
Kolejny tom i ten sam dylemat - przyjemny klimat obcego świata, przyjemne tłumaczenie, wyrazista postać i ta akcja, która wlecze się, nie zaskakuje, nieco nudzi. Ta książka jest jak kontemplacja w zakonie niemych braci. Niektórzy właśnie tego potrzebują i dostrzegą w tym piękno, inni z przewidywalności i nudy odejdą. A pozostali - przeczekają by zobaczyć co przyniesie...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-02-18
Literacko ta historia jest bardzo dobra, świat bogaty i przemyślany, świetne pióro, a jednak książka nieszczególnie mnie porwała. Mozliwe, ze to kwestia tego, że w książce pojawia się tylko jeden wątek - przez całą książkę śledzi się perypetie tego samego bohatera.
Literacko ta historia jest bardzo dobra, świat bogaty i przemyślany, świetne pióro, a jednak książka nieszczególnie mnie porwała. Mozliwe, ze to kwestia tego, że w książce pojawia się tylko jeden wątek - przez całą książkę śledzi się perypetie tego samego bohatera.
Pokaż mimo to2021-02-03
Mój główny problem z tą książką to zbyt wysokie oczekiwania.
Owszem, czyta się dobrze, trochę nawet wciąga jednak...
ach, ci bohaterowie są tacy sztampowi i przewidywalni. Od razu wiadomo co zrobią i co powiedzą. Postacie drugoplanowe są dośc nijakie, a po przeczytaniu łatwo je zapomnieć (z wyjątkiem może kochanki-nauczycielki księcia).
Zaskoczeniem był na pewno mroczny i tajemniczy świat, pełen niebezpieczeństw. Groza czai się na każdym kroku, a bohater nigdy nie może czuć się swobodnie, ale jakoś mi brakowało kontekstu. To troche tak jakby autor wciagnął nas do tajemniczego ogrodu Oz i mówił, co teraz widzisz, ale zapomniał powiedzieć czemu to własnie tak wygląda. Czemu ten kruk mówi ludzkim głosem, czemu rozumiesz konia? ot, magia, taki świat. Koniec wyjaśnień, take it or leave it.
Może i sięgnę po kolejny tom, lecz na pewno z nastawieniem, że to raczej takie czytadło dla zabicia czasu.
Mój główny problem z tą książką to zbyt wysokie oczekiwania.
Owszem, czyta się dobrze, trochę nawet wciąga jednak...
ach, ci bohaterowie są tacy sztampowi i przewidywalni. Od razu wiadomo co zrobią i co powiedzą. Postacie drugoplanowe są dośc nijakie, a po przeczytaniu łatwo je zapomnieć (z wyjątkiem może kochanki-nauczycielki księcia).
Zaskoczeniem był na pewno mroczny...
2021-01-28
Książka na przełamanie zastoju czytelniczego. Relatywnie lekka, czasami męcząca ciąglłym używaniem czasu teraźniejszego. Miks realizmu magicznego z metaanalizą tworzenia fabuły gry i wątkami romantycznymi w nurcie Lgbt. Całość chyba miała ambicje eksperymentalne ale wyszło delikatne romansidło dla fanów gier fabularnych. Łatwo tutaj sobie wyobrazić mistrza gry który rzuca kości, przyznaje bohaterom artefakty lub daje im dodatkowe przeszkody lub łut szczęścia. Może właśnie tak napisano te książkę? W każdym razie nie boli ale nie jest tez miałko. Polecam na wakacje.
Książka na przełamanie zastoju czytelniczego. Relatywnie lekka, czasami męcząca ciąglłym używaniem czasu teraźniejszego. Miks realizmu magicznego z metaanalizą tworzenia fabuły gry i wątkami romantycznymi w nurcie Lgbt. Całość chyba miała ambicje eksperymentalne ale wyszło delikatne romansidło dla fanów gier fabularnych. Łatwo tutaj sobie wyobrazić mistrza gry który rzuca...
więcej Pokaż mimo to