-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać315
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
Phyllis Christiane Cast to amerykańska autorka książek fantastycznych i romantycznych. Popularność przyniosła jej, napisana wraz z córką seria Dom Nocy. Piąta książka z tej serii, trafiła na pierwsze miejsce listy bestsellerów w USA Today i The Wall Street Journal. Cast obecnie mieszka i pracuje w Oklahomie.
„Ukrywana rozpacz może sprawić, że człowiek staje się niebezpieczny.”
Główną bohaterką jest Christine Canady, która w dniu swoich dwudziestych piątych urodzin wypowiada magiczne zaklęcie mające na celu zmienić jej nudne życie. Nie jest jednak świadoma tego, że wypowiedziane przez nią słowa na prawdę mają w sobie coś z magii. Lecąc do Arabii Saudyjskiej, jej samolot rozbija się nad oceanem, a Christine zostaje wciągnięta pod wodę. Tam znajduje się też Undine, z którą nasza bohaterka zamienia się ciałami stając się tym samym mityczną syreną. Chciałaby aby los obdarował ją szczęściem, ale czy wybierając życie syreny będzie mogła na nie liczyć? W wodach czai się na nią ktoś, kto chciałby posiąść Christine na własność i móc nią rządzić. Z opałów ratuje ją Gaja, która zamienia bohaterkę znów w kobietę, ale na pewnych warunkach.. Aby całkowicie odczynić urok i stać się w pełni ludzką istotą musi zaznać prawdziwej miłości z człowiekiem. Będzie to dla niej niesamowicie trudne, ponieważ ma świadomość tego, że woda i ktoś z głębin ją nawołuje...
„Czyż nie tym właśnie jest kobieta: magicznym połączeniem różnic?”
To już moje kolejne spotkanie z twórczością Cast, ponieważ wcześniej miałam możliwość zapoznania się trzema tomami Domu Nocy i dwoma Wybranki Bogów. Uwielbiam styl pisania autorki, ponieważ właśnie on zachęca mnie do sięgnięcia po kolejne jej książki. Byłam całkowicie pewna, że i tym razem zostanę zauroczona i wprowadzona do innego, ciekawego świata. Dodatkowo bajecznie wyglądająca okładka w pięknych kolorach niesamowicie cieszyła oczy. Czy tak jak przypuszczałam książka okazała się świetna?
Bogini Oceanu to powieść niewątpliwie intrygująca. Posiada wiele atutów, które czynią tę książkę przyjemną. Jednym z nich jest dobra kreacja bohaterów, dzięki której są oni wyraziści i barwni. Główną bohaterkę, Christine poznajemy jako zwariowaną kobietę, która wraz z kolejnymi wydarzeniami staje się bardziej poważna, rozważna i oczywiście niesamowicie odważna. Narracja prowadzona jest właśnie z perspektywy Christine, dzięki czemu miałam możliwość dogłębnego zapoznania się z jej charakterem i osobowością. Jako bohaterka tej książki przypadła mi do gustu i już od samego początku udało mi się ją polubić. Myślę, że Cast na prawdę umie kreować postacie i dobrze to wykorzystuje, co doskonale widać w tej jak i innych jej lekturach.
Cast umiejętnie łączy rozmaite elementy w składną i ciekawą całość. Mityczne postacie jak na przykład Gaja, Lir bądź Unide plus magia i fantastycznie stworzony świat, w którym wszystko jest możliwe sprawia, że czytelnik zostaje wciągnięty w historię już od pierwszej strony. Tak właściwie Bogini Oceanu jako książka posiada jedną wadę - brakuje w niej wartkiej akcji. Nie wielu osobom może to przeszkadzać, jednak ja osobiście lubię jak w czytanej przeze mnie historii coś się dzieje, jest napięcie i niesamowicie rosnąca ciekawość dotycząca kolejnych wydarzeń. W tej lekturze tego mi zabrakło i muszę niechętnie przyznać, że nie było praktycznie żadnych momentów, gdzie wszystko nabierałoby tempa, a ja mogłabym czytać to z zapartym tchem. Co prawda książka niejednokrotnie wywoływała uśmiech bądź smutek na twarzy i sprawiała, że pojawiały się we mnie rozmaite emocje, ale przez powolny bieg zdarzeń muszę obniżyć ocenę tej książce.
Bogini Oceanu polecam wszystkim osobom mającym ochotę na lekką, ciekawą i na prawdę magiczną historię. Przy tej lekturze będziecie mogli całkiem miło spędzić wieczór razem z kocem i gorącą herbatą. Według mnie jest warta uwagi, a dodatkowo jeśli znacie już twórczość P.C. Cast to ty bardziej powinniście po nią sięgnąć by poznać inną historię spod pióra tej autorki - tym razem o głębokich wodach i syrenach. Polecam!
Phyllis Christiane Cast to amerykańska autorka książek fantastycznych i romantycznych. Popularność przyniosła jej, napisana wraz z córką seria Dom Nocy. Piąta książka z tej serii, trafiła na pierwsze miejsce listy bestsellerów w USA Today i The Wall Street Journal. Cast obecnie mieszka i pracuje w Oklahomie.
„Ukrywana rozpacz może sprawić, że człowiek staje się...
Celine Kiernan - Ilustratorka, animatorka filmów rysunkowych i pisarka. Przez większą część życia związana zawodowo z branżą filmową. Urodziła się i wychowała w Dublinie, obecnie mieszka w hrabstwie Cavan wraz z mężem i dwójką nastoletnich dzieci. Jej debiutem literackim jest Trylogia Moorehawke.
„Miała wrażenie, że świat stanął na głowie, a ona bezskutecznie usiłuje utrzymać w nim równowagę.”
Główną bohaterką jest piętnastoletnia Wynter, córka Obrońcy Tronu. Dziewczyna wraz z ojcem po wielu latach wraca do domu z Krain Północy. To co zastaje mocno ją zaskakuje, przeraża i dziwi jednocześnie. Nic nie jest już takie samo jak przed pięcioma laty. Jej relacje z kotami, duchami, a nawet przyjaciółmi znacznie się pogorszyły. Z czasem odkrywa, że w dotąd spokojnym i tolerancyjnym królestwie nastały mroczne czasy. Intrygi, tortury i bezpardonowa walka o władzę są teraz stałym elementem dworskiego życia. Dziewczyna stanie przed wieloma trudnymi wyborami i będzie zmuszona podjąć decyzję dotyczącą, poddaniu się woli króla bądź walki o przywrócenie ładu w królestwie. Co wybierze Wynter i czy uda jej się stawić czoła takiemu wyzwaniu?
Zatruty Tron to powieść, której akcja rozgrywa się w średniowiecznych realiach. Uważam, że jest to niezwykła historia posiadająca wiele istotnych wartości. Jedną z nich jest silna i prawdziwa przyjaźń pomiędzy Razim i Wynter, która przetrwała mimo przeciwności losu. Dzięki temu wątkowi, który autorka zgrabnie wplotła w fabułę czytelnik ma możliwość obserwowania silnej więzi pomiędzy bohaterami, która z każdą kolejną stroną jest coraz mocniejsza.
Już od pierwszych stron zostałam oczarowana stylem autorki, który jest bardzo oryginalny. Pisze ona z niesamowitą lekkością, a każde zdanie wydaje się być bardzo skrupulatnie przemyślane. Dzięki jej dokładnym i ciekawym opisom mogłam dosłownie znaleźć się w średniowieczu i wszystko zobaczyć na własne oczy. Poczuć ten świat i zrozumieć go dogłębnie, jak również zachowanie i tok myślenia ludzi żyjących w tamtych czasach.
Kolejną ważną kwestią, o której należy tutaj wspomnieć są niesamowicie stworzone postacie. Według mnie kreacja bohaterów jest interesująca, ponieważ każdy z nich posiada charakterystyczne cechy. Wszyscy są barwni, wyraziści, ciekawi i szybko można ich polubić. Bardzo podobała mi się Wynter, która mimo młodego wieku jest niezwykle odważna i samodzielna. Głównie dzięki ojcu stała się silna i niezależna.
Zatruty Tron to powieść niewątpliwie oryginalna. Na półce z książkami fantastycznymi będzie jak świeży powiew. Czytelnicy będą mieli możliwość poznania nowej, ciekawej i nie schematycznej historii. Akcja rozkręca się bardzo szybko i porywa czytelnika w wir rozmaitych wydarzeń. Jestem pełna podziwu dla autorki, ponieważ udało jej się zaciekawić mnie już od pierwszej strony. Sprawiła, że bardzo zżyłam się z bohaterami tej powieści. Dodatkowo zakończenie całości niesamowicie zachęciło mnie do sięgnięcia po drugi tom, który mam nadzieję, że jest równie dobry. Zatruty Tron polecam dosłownie wszystkim! Sięgając po tę książkę przeżyjecie niesamowitą przygodę, znajdziecie się w średniowieczu i poznacie wspaniałych bohaterów. Polecam gorąco!
Celine Kiernan - Ilustratorka, animatorka filmów rysunkowych i pisarka. Przez większą część życia związana zawodowo z branżą filmową. Urodziła się i wychowała w Dublinie, obecnie mieszka w hrabstwie Cavan wraz z mężem i dwójką nastoletnich dzieci. Jej debiutem literackim jest Trylogia Moorehawke.
„Miała wrażenie, że świat stanął na głowie, a ona bezskutecznie usiłuje...
Patrycja Żurek - początkująca matka, młoda kobieta i pisarka. Wrażliwa dziewczyna, która posiada zmysł obserwacji, a jej największą pasją jest pisanie. Do tej pory pisząca do szuflady, postawiła dać szansę sobie i czytelnikom. Ma nadzieję, że pokochają jej książki tak, jak kocha je ona.
W książce występują cztery główne bohaterki, cztery historie życiowe i cztery zupełnie różne charaktery. Irka to kobieta zdecydowana i pragnąca szczęśliwej rodziny. Jednak od pewnego czasu czuje się w swoim domu zaniedbana i niedoceniona przez męża, który często wieczorami znika z domu i pogardliwym wzrokiem na nią spogląda. Jedyne co trzyma ją w małżeństwie to dwójka wspaniałych dzieci i myśl, że może jutro będzie lepsze. Irena nie umie odmówić sobie jedzenia, natomiast jej przyjaciółka Małgosia unika żywności, a dodatkowo pali trawkę i pije alkohol, który jak twierdzi przywołuje jej wenę twórczą. Jako niespełniona artystka wspomaga się używkami, dzięki którym jest w stanie namalować nowy obraz. Wspólną przyjaciółką Ireny i Małgosi jest Daga - bogata singielka o dość egoistycznej osobowości, która uważa że nigdy nie zwiąże się z mężczyzną na całe życie ani nie założy prawdziwej rodziny. Patrząc na jej tok myślenia kiedy wyjdziemy za mąż nasz ukochany przestanie się starać i nigdy nie będzie taki jak na początku znajomości. Ostatnią z bohaterek jest Marta - bardzo wierząca osoba, szczera, oddana i pomocna. Regularnie pomaga innym, dzięki czemu jej życie ma jakikolwiek sens. Wszystkie te cztery kobiety łączy jedna i silna więź - przyjaźń.
Kobietki to powieść oparta na życiu, problemach, trudnych decyzjach, szczęściu i miłości, dzięki czemu cała lektura jest bardzo bogata treściowo mimo niespełna dwustu stron. Już na samym wstępie chciałabym wyraźnie zaznaczyć, że jestem pełna podziwu dla autorki za tak fantastyczną umiejętność kreowania fabuły. Nie spotkałam się wcześniej z taką dużą różnorodnością wątków, którymi czytelnik jest wręcz zasypany już od pierwszej strony. Autorka co kilka kartek zaskakuje nas jakimś zdarzeniem, co jest dla mnie ogromnym plusem. Dodatkowo język i styl jakim posługuje się Patrycja Żurek jest lekki, przyjemny i łatwy w odbiorze.
W książce każda z bohaterek ma możliwość ukazania swoich poglądów na świat, ponieważ wszystkie cztery są narratorkami. Życie każdej z nich jest na prawdę różnorodne, tak samo jak problemy, które pojawiają się na drodze do szczęścia. Autorka świetnie powiązała ze sobą motyw ciężkiej choroby, pomocy biednym, nieszczęśliwego małżeństwa i odkrywania własnego oblicza. Czytając tę lekturę każdym czytelnikiem będą targały rozmaite emocje, nie tylko te pozytywne. Kobietki to lektura prawdziwa, gorzka, wzruszająca i zmuszająca do refleksji.
Według mnie ta książka ma jeden ogromny minus - JEST ZA KRÓTKA! Kiedy już zapoznałam się i polubiłam bohaterki to po chwili musiałam się z nimi rozstawać. Historia jest niesamowicie wciągająca i zaskakująca, dlatego o Irce, Małgosi, Dagmarze i Marcie mogłabym czytać cały czas. Uważam, że autorka zbyt szybko wyjaśniła niektóre wątki, a powinna je rozwinąć i wydłużyć. Mimo tego błędu mam nadzieję. że kolejne lektury Patrycji Żurek będą równie dobre i ciekawe.
Książkę mogę polecić wszystkim osobom, które dojrzały do tego by czytać o życiu nie zawsze usłanym różami. Jeśli macie ochotę na ciekawą lekturę, chwile wzruszenia i kilka godzin spędzonych przy świetnej historii to czym prędzej zabierajcie się za Kobietki. Polecam gorąco!
Patrycja Żurek - początkująca matka, młoda kobieta i pisarka. Wrażliwa dziewczyna, która posiada zmysł obserwacji, a jej największą pasją jest pisanie. Do tej pory pisząca do szuflady, postawiła dać szansę sobie i czytelnikom. Ma nadzieję, że pokochają jej książki tak, jak kocha je ona.
W książce występują cztery główne bohaterki, cztery historie życiowe i cztery zupełnie...
Beth Revis mieszka z mężem w Północnej Karolinie w USA. Pierwsza część jej dystopijnej trylogii W otchłani błyskawicznie zdobyła status bestsellera New York Timesa. Została Najlepszą Książką Amazon.com w styczniu 2011 oraz nominowano ją do prestiżowej nagrody Carnegia Medal i Nagrody Książki Roku w kategorii literatury dla młodzieży przez Romantic Times Book Reviews. Prawa do powieści sprzedano do ponad dwudziestu krajów. Równie wielkim rozgłosem cieszy się część druga pt. Milion słońc. Autorka pracuje obecnie nad tomem trzecim.
Na naszym rynku co chwilę pojawiają się nowe powieści, w których autorzy poruszają temat przyszłości ludzi i świata. Pisząc taką książkę każdy twórca ma szerokie pole do popisu, ponieważ może dać upust wyobraźni i przelać wszystkie swoje wizje na papier. Mimo, że książek o przyszłości jest dużo to każda historia jest inna, ponieważ każdy autor ma swoją własną opinię i wyobrażenia. Ja bardzo lubię czytać i poznawać kolejne wizje przyszłości. Tym razem w moje ręce trafiła lektura zatytułowana "W otchłani", której akcja rozgrywa się na statku kosmicznym. Zainteresowana i zaintrygowana rozpoczęłam lekturę, która jak się później okazało mocno mnie zaskoczyła.
Główną bohaterką jest siedemnastoletnia Amy, która wraz z rodzicami postanawia wyruszyć w podróż, której celem jest zasiedlenie nowej, nieznanej planety. Dziewczyna widzi jak jej rodzice zostają zamrożeni, aby mogli później zostać wybudzeni kiedy za 300 lat podróż dobiegnie końca. Amy ma szansę wycofać się, jednak nie chce zostawiać swoich rodziców i dołącza do nich. Pewnego dnia dziewczyna zostaje wybudzona jeszcze na długo przed lądowaniem. Okazuje się, że przez najbliższe pięćdziesiąt lat będzie musiała żyć na statku kosmicznym, dlatego próbuje poznać zasady na nim panujące. Po pewnym czasie zaczynają się próby morderstw osób zamrożonych. Amy będzie chciała dowiedzieć się kto chce śmierci jej i innych pasażerów statku, jednak czy z pomocą Starszego uda jej się znaleźć odpowiedź na to pytanie?
„Lepiej kochać i stracić miłość, niż nie kochać wcale."
W Otchłani to lektura, która zauroczyła mnie już od pierwszych stron. Na początku dostrzegłam ciekawą narrację, która jest prowadzona z dwóch perspektywy - Amy i Starszego. To dwie, zupełnie różne osoby, dlatego właśnie taka narracja pozwala nam bliżej się z nimi zapoznać i dostrzec różnice, które je dzielą. Kolejnym plusem już na wstępie było to, że autorka zaserwowała czytelnikom coś zupełnie nowego, co wprowadziło powiew świeżości w dystopii. Nowa planeta, statek kosmiczny i kosmos to elementy, których jeszcze nie spotkałam w powieści. Myślę, że Beth Revis miała bardzo oryginalny pomysł na lekturę i dodatkowo świetnie go wykorzystała.
Powieść Revis ma mnóstwo pozytywnych cech, które mogłabym wymieniać bez końca. Akcja jest wartka, dlatego czytelnik nie będzie miał możliwości narzekać na nudę, a ponadto autorka często wprowadza wydarzenia, które zaskakują i powodują, że sytuacje szybko się zmieniają. Lekki i przyjemny język oraz perfekcyjna umiejętność posługiwania się piórem sprawiła, że tekst jest spójny i łatwy w odczytywaniu. Kolejnym autem są również bohaterowie - świetnie wykreowani, różnorodni i zagadkowi. Z każdą kolejną stroną zapoznajemy się z nowymi bohaterami mieszkającymi na statku.
Podsumowując uważam, że książka Beth Revis pt.W Otchłani jest godna uwagi i warta czasu. Oryginalna i dobrze wykreowana historia spodoba się wszystkim osobą, które lubią wizje przyszłości. Ponadto każdy czytelnik na pewno w tej lekturze znajdzie coś dla siebie - wartką akcje, nietuzinkową fabułę, interesujących bohaterów oraz motyw kosmosu i podróży na nową planetę. Polecam!
Beth Revis mieszka z mężem w Północnej Karolinie w USA. Pierwsza część jej dystopijnej trylogii W otchłani błyskawicznie zdobyła status bestsellera New York Timesa. Została Najlepszą Książką Amazon.com w styczniu 2011 oraz nominowano ją do prestiżowej nagrody Carnegia Medal i Nagrody Książki Roku w kategorii literatury dla młodzieży przez Romantic Times Book Reviews. Prawa...
więcej mniej Pokaż mimo to
W. Bruce Cameron jest autorem bestsellerowej książki pt. "Jak wytrzymać z nastolatką". Dwukrotnie został wybrany najlepszym felietonistą przez National Society Newspaper Columnist. Do napisania "Misji na czterech łapach" zainspirowało go spotkanie pewnego psa, w którym ujrzał swoją pupilkę z dzieciństwa - Cammie. Obecnie Bruce mieszka w Kalifornii.
Książka opowiada historię psotnego szczeniaka, którym jest Toby, żyjący dziko z matką i rodzeństwem. Kiedy trafia do miejsca przypominającego schronisko, bardzo szybko i młodo kończy swój żywot. Wtedy jednak budzi się w nowym ciele, jako Golden Retriever. Psiak zostaje znaleziony przez pijanego mężczyznę, który zostawiając go w rozgrzanym samochodzie, naraża szczeniaka na ogromne niebezpieczeństwo. Od tragedii psa ratuje kobieta, która postanawia zabrać go do swojego domu, gdzie młody golden retriever poznaje swojego najlepszego przyjaciela - ośmioletniego Ethana.
Ethan dorasta a wraz z nim Bailey. Miłość i przyjaźń, która łączy psa i młodego właściciela sprawia, że Bailey dożywa szczęśliwej i spokojnej starości. Zawsze był przy Ehanie i bronił go przed niebezpieczeństwami, dlatego wydawać by się mogło, że jego misja została wypełniona. Kiedy jego dni dobiegły końca, po raz kolejny się budzi. Tym razem w ciele młodej suczki i piesek o dziwo, pamięta uczucie, jakim Ethan obdarował go w poprzednim życiu. Tęsknota sprawia, że młody psiak wyznacza sobie cel, jakim jest odnalezienie dawnego właściciela i dopełnienia swojej misji. Jednak wyprawa, której podjął się szczeniak, nie należy do najłatwiejszych.
Po Misję na czterech łapach sięgnęłam głównie z dwóch powodów - ciekawości i obranego przez autora tematu. Kocham wszystkie zwierzęta, a w szczególności psy, dlatego niesamowicie zainteresowała mnie historia opisywana z perspektywy czworonoga. Do tej pory słyszałam tylko o dziewięciu kocich życiach, natomiast w przypadku psich to coś nowego. Lektura wydawała się oryginalna i ciekawa więc przystąpiłam do czytania, a jakie były moje wrażenia końcowe? Z czystym sumieniem powiem, że bardzo pozytywne!
W. Bruce Cameron z niesamowitą umiejętnością ukazał czytelnikom świat z perspektywy psa. Czy macie pojęcie jak wasz czworonożny przyjaciel postrzega was, wasze zachowanie i mowę? Właśnie tego dowiedzie się z tej lektury, ponieważ autor ma ogromną wiedzę na temat tych zwierząt i pragnie się nią podzielić z szerszym gronem odbiorców. W prosty i ciekawy sposób przekazuje mnóstwo interesujących informacji, którymi miłośnicy psów będą na pewno zachwyceni.
Misja na czterech łapach to książka niewątpliwie oryginalna, lekka i ciepła. Autor pisze prostym i przystępnym językiem, a dodatkowo swoją historię okrasił mnóstwem emocji, które szargają czytelnikiem podczas czytania. Nie da się ukryć, że psie przygody opisane przez Camerona dają człowiekowi do myślenia. Nie zabraknie tutaj chwil wzruszenia, jak również śmiesznych momentów wywołujących na twarzy uśmiech. Książkę powinni przeczytać wszyscy miłośnicy psów oraz osoby chcące poznać rozumowanie swoich pupili.
5/6
8/10
W. Bruce Cameron jest autorem bestsellerowej książki pt. "Jak wytrzymać z nastolatką". Dwukrotnie został wybrany najlepszym felietonistą przez National Society Newspaper Columnist. Do napisania "Misji na czterech łapach" zainspirowało go spotkanie pewnego psa, w którym ujrzał swoją pupilkę z dzieciństwa - Cammie. Obecnie Bruce mieszka w Kalifornii.
więcej Pokaż mimo toKsiążka opowiada...