-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
W. Bruce Cameron jest autorem bestsellerowej książki pt. "Jak wytrzymać z nastolatką". Dwukrotnie został wybrany najlepszym felietonistą przez National Society Newspaper Columnist. Do napisania "Misji na czterech łapach" zainspirowało go spotkanie pewnego psa, w którym ujrzał swoją pupilkę z dzieciństwa - Cammie. Obecnie Bruce mieszka w Kalifornii.
Książka opowiada historię psotnego szczeniaka, którym jest Toby, żyjący dziko z matką i rodzeństwem. Kiedy trafia do miejsca przypominającego schronisko, bardzo szybko i młodo kończy swój żywot. Wtedy jednak budzi się w nowym ciele, jako Golden Retriever. Psiak zostaje znaleziony przez pijanego mężczyznę, który zostawiając go w rozgrzanym samochodzie, naraża szczeniaka na ogromne niebezpieczeństwo. Od tragedii psa ratuje kobieta, która postanawia zabrać go do swojego domu, gdzie młody golden retriever poznaje swojego najlepszego przyjaciela - ośmioletniego Ethana.
Ethan dorasta a wraz z nim Bailey. Miłość i przyjaźń, która łączy psa i młodego właściciela sprawia, że Bailey dożywa szczęśliwej i spokojnej starości. Zawsze był przy Ehanie i bronił go przed niebezpieczeństwami, dlatego wydawać by się mogło, że jego misja została wypełniona. Kiedy jego dni dobiegły końca, po raz kolejny się budzi. Tym razem w ciele młodej suczki i piesek o dziwo, pamięta uczucie, jakim Ethan obdarował go w poprzednim życiu. Tęsknota sprawia, że młody psiak wyznacza sobie cel, jakim jest odnalezienie dawnego właściciela i dopełnienia swojej misji. Jednak wyprawa, której podjął się szczeniak, nie należy do najłatwiejszych.
Po Misję na czterech łapach sięgnęłam głównie z dwóch powodów - ciekawości i obranego przez autora tematu. Kocham wszystkie zwierzęta, a w szczególności psy, dlatego niesamowicie zainteresowała mnie historia opisywana z perspektywy czworonoga. Do tej pory słyszałam tylko o dziewięciu kocich życiach, natomiast w przypadku psich to coś nowego. Lektura wydawała się oryginalna i ciekawa więc przystąpiłam do czytania, a jakie były moje wrażenia końcowe? Z czystym sumieniem powiem, że bardzo pozytywne!
W. Bruce Cameron z niesamowitą umiejętnością ukazał czytelnikom świat z perspektywy psa. Czy macie pojęcie jak wasz czworonożny przyjaciel postrzega was, wasze zachowanie i mowę? Właśnie tego dowiedzie się z tej lektury, ponieważ autor ma ogromną wiedzę na temat tych zwierząt i pragnie się nią podzielić z szerszym gronem odbiorców. W prosty i ciekawy sposób przekazuje mnóstwo interesujących informacji, którymi miłośnicy psów będą na pewno zachwyceni.
Misja na czterech łapach to książka niewątpliwie oryginalna, lekka i ciepła. Autor pisze prostym i przystępnym językiem, a dodatkowo swoją historię okrasił mnóstwem emocji, które szargają czytelnikiem podczas czytania. Nie da się ukryć, że psie przygody opisane przez Camerona dają człowiekowi do myślenia. Nie zabraknie tutaj chwil wzruszenia, jak również śmiesznych momentów wywołujących na twarzy uśmiech. Książkę powinni przeczytać wszyscy miłośnicy psów oraz osoby chcące poznać rozumowanie swoich pupili.
5/6
8/10
W. Bruce Cameron jest autorem bestsellerowej książki pt. "Jak wytrzymać z nastolatką". Dwukrotnie został wybrany najlepszym felietonistą przez National Society Newspaper Columnist. Do napisania "Misji na czterech łapach" zainspirowało go spotkanie pewnego psa, w którym ujrzał swoją pupilkę z dzieciństwa - Cammie. Obecnie Bruce mieszka w Kalifornii.
Książka opowiada...
Elizabeth Chandler – to literacki pseudonim Mary Claire Helldorfer. Autorka zajmuje się wieloma gatunkami literackimi, lecz największą sławę przyniósł jej bestsellerowy romantyczny cykl dla młodzieży, od tytułu pierwszego tomu nazywany Pocałunkiem Anioła. Elizabeth Chandler mieszka w Baltimore w USA, uwielbia niesamowite opowieści, koty oraz baseball.
„Miłość kończy się wraz ze śmiercią.”
Główną bohaterką jest Ivy, która ma wszystko, czego mogłaby pragnąć każda młoda dziewczyna. Uroda, talent, przyjaciele i miłość życia. Jej chłopak jest niezwykle romantyczny i dodatkowo nieziemsko przystojny, Czego można chcieć więcej? Ivy prowadzi poukładane życie do czasu, kiedy w wypadku samochodowym ginie chłopak dziewczyny, Tristan. Nagle wszystko zaczyna się walić, Ivy będzie musiała teraz pogodzić się ze śmiercią bliskiej jej osoby i na nowo stawić czoła teraźniejszości, której nie może dogonić wciąż myśląc o zmarłym chłopaku. Na domiar złego jej życiu grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Nad jej losem czuwa troskliwy anioł, który będzie ze wszystkich sił starał się ją ochronić, ale czy mu się uda?
Ivy to nieśmiała, skromna i skryta w sobie dziewczyna, która wierzy w anioły i często się do nich modli z prośbą o pomoc w jakiejś sytuacji. Do tej pory nigdy jej nie zawiodły, dlatego tak niewyobrażalnie im ufa. Na półce ustawiła sobie ich podobizny w postaci figurek. Nie wszyscy wierzę w ich obecność, jednak dziewczyna się tym nie przejmuje. Kiedy poznaje Tristana bardzo szybko się zmienia. Chłopak sprawia, że z każdym kolejnym dniem Ivy jest coraz pewniejsza siebie i otwieranie się do ludzi przestaje być dla niej taką trudnością. To właśnie dzięki niemu dziewczynie udało się pokonać swój lęk przed wodą. I kiedy w końcu dane jest im cieszyć się sobą nawzajem, jedno z nich ginie w wypadku, a drugie musi żyć dalej z żalem i bólem, który ciężko załagodzić.
Bardzo podobała mi się kreacja bohaterów. Jest ich wielu, jednak autorce udało się zachować harmonię i sprawić by każdy z nich miał ciekawy charakter i odmienną osobowość. Dzięki temu wszystkie postacie są wyraziste i barwne, a czytelnik może dostrzec ogromne różnice dzielące każdą z nich. Na wyróżnienie zasługuje Ivy wraz z Tristanem, ale również Philip, ośmioletni brat głównej bohaterki. Chłopak tak samo mocno wierzy w anioły, jest bystry i nieśmiały. Oczywiście autorka zadbała o to by w jej historii zaistniał ktoś intrygujący i ciekawiący czytelników. W typ przypadku takim bohaterem jest Gregory, którego charakteru nie rozgryzłam do ostatniej strony. Jego sposób bycia i tok myślenia nadal zostaną dla mnie niezrozumiałe. Ale właśnie to sprawiło, że ta postać mnie zaintrygowała i jestem ciekawa, jaki wpływ na całą historię będzie miała w kolejnej części całego cyklu.
„Z naprzeciwka nadjeżdżał samochód. Otaczały ich drzewa. Nie było miejsca, żeby skręcić w lewo czy w prawo.
-Zatrzymaj się!- zawołała.
-Ja…
-Zatrzymaj się, dlaczego się nie zatrzymujesz?- błagała. –Tristanie, stój!
Przednia szyba eksplodowała."
Elizabeth Chandler w sposób ciekawy i oryginalny ukazała historię Ivy i Tristana. Na początku przedstawiła czytelnikom jak doszło do wypadku, w którym zginął chłopak głównej bohaterki, a następnie całą swoją uwagę skupiła na opisywaniu wszystkiego od samego początku. Od poznania się tej dwójki, przez zakochanie, aż do samego wypadku samochodowego. I po tym punkcie autorka umiejętnie przeszła do opisywania życia Ivy po stracie ukochanego. Myślę, że taki schemat jest łatwy do zrozumienia i dzięki niemu możemy dokładnie poznać życie bohaterów przed, w czasie i po wypadku. Elizabeth przedstawiła wszystko w prosty i ciekawy sposób.
Dużo w recenzji mówi się o wypadku samochodowym, który miał miejsce w życiu bohaterów, jednak czy to właśnie on jest najważniejszy w tej całej historii? Myślę, że nie. Głównie autorka skupia uwagę czytelników na wierze w anioły, ich mocy i samym zaufaniu do nich. Kim są, dlaczego istnieją i jak wyglądają – właśnie tego możemy dowiedzieć się w tej książce. Nie da się ukryć, że Pocałunek Anioła to powieść niesamowicie przewidywalna i jeśli połączymy wszystkie elementy występujące w książce, od razu możemy domyśleć się jak będzie wyglądała reszta historii.
Pocałunek Anioła to powieść ciekawie skonstruowana. Bardzo przyjemnie mi się ją czytało, dzięki prostemu językowi, jakim posługuje się autorka. Kreacja bohaterów i całej historii też jest dla mnie bez zarzutów, jednak mimo wszystko ta lektura posiada dwa mankamenty. Pierwszym jest przewidywalność, ponieważ już po kilkunastu stronach czytelnik domyśla się, co będzie dalej. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Wszystkiego się spodziewałam i nie zostałam ani trochę zaskoczona. Brakowało mi zdecydowanie tajemnicy i napięcia. Drugim mankamentem zaś kompletny brak akcji. Historia w tej książce brnie cały czas jednym spokojnym torem. Na pewno nikt nie znajdzie tutaj żadnych zwrotów akcji i wydaje mi się, że nawet nie zostanie zbytnio zaskoczony zważając na wcześniej wspomnianą przewidywalność.
Wydaje mi się, że Pocałunek Anioła, jako pierwszy tom romantycznego cyklu dla młodzieży wypadł całkiem nieźle. Na temat tej powieści znajdziecie mnóstwo różnorodnych recenzji i opinii, ponieważ nie do każdego przemawia taka prosta i lekka historia. Myślę, że warto poświęcić kilka godzin tej lekturze i samemu przekonać się, jakie wywołała wrażenie. Mi się podobała i na pewno sięgnę po drugi tom chociażby z ciekawości, ponieważ autorka zakończyła w ciekawym momencie. Mam nadzieję, że w kolejnej części znajdę trochę więcej emocji i akcji, której tutaj bardzo brakuje. Mimo wszystko polecam!
Elizabeth Chandler – to literacki pseudonim Mary Claire Helldorfer. Autorka zajmuje się wieloma gatunkami literackimi, lecz największą sławę przyniósł jej bestsellerowy romantyczny cykl dla młodzieży, od tytułu pierwszego tomu nazywany Pocałunkiem Anioła. Elizabeth Chandler mieszka w Baltimore w USA, uwielbia niesamowite opowieści, koty oraz baseball.
„Miłość kończy się...
Phyllis Christiane Cast to amerykańska autorka książek fantastycznych i romantycznych. Popularność przyniosła jej, napisana wraz z córką seria Dom Nocy. Piąta książka z tej serii, trafiła na pierwsze miejsce listy bestsellerów w USA Today i The Wall Street Journal. Cast obecnie mieszka i pracuje w Oklahomie.
„Ukrywana rozpacz może sprawić, że człowiek staje się niebezpieczny.”
Główną bohaterką jest Christine Canady, która w dniu swoich dwudziestych piątych urodzin wypowiada magiczne zaklęcie mające na celu zmienić jej nudne życie. Nie jest jednak świadoma tego, że wypowiedziane przez nią słowa na prawdę mają w sobie coś z magii. Lecąc do Arabii Saudyjskiej, jej samolot rozbija się nad oceanem, a Christine zostaje wciągnięta pod wodę. Tam znajduje się też Undine, z którą nasza bohaterka zamienia się ciałami stając się tym samym mityczną syreną. Chciałaby aby los obdarował ją szczęściem, ale czy wybierając życie syreny będzie mogła na nie liczyć? W wodach czai się na nią ktoś, kto chciałby posiąść Christine na własność i móc nią rządzić. Z opałów ratuje ją Gaja, która zamienia bohaterkę znów w kobietę, ale na pewnych warunkach.. Aby całkowicie odczynić urok i stać się w pełni ludzką istotą musi zaznać prawdziwej miłości z człowiekiem. Będzie to dla niej niesamowicie trudne, ponieważ ma świadomość tego, że woda i ktoś z głębin ją nawołuje...
„Czyż nie tym właśnie jest kobieta: magicznym połączeniem różnic?”
To już moje kolejne spotkanie z twórczością Cast, ponieważ wcześniej miałam możliwość zapoznania się trzema tomami Domu Nocy i dwoma Wybranki Bogów. Uwielbiam styl pisania autorki, ponieważ właśnie on zachęca mnie do sięgnięcia po kolejne jej książki. Byłam całkowicie pewna, że i tym razem zostanę zauroczona i wprowadzona do innego, ciekawego świata. Dodatkowo bajecznie wyglądająca okładka w pięknych kolorach niesamowicie cieszyła oczy. Czy tak jak przypuszczałam książka okazała się świetna?
Bogini Oceanu to powieść niewątpliwie intrygująca. Posiada wiele atutów, które czynią tę książkę przyjemną. Jednym z nich jest dobra kreacja bohaterów, dzięki której są oni wyraziści i barwni. Główną bohaterkę, Christine poznajemy jako zwariowaną kobietę, która wraz z kolejnymi wydarzeniami staje się bardziej poważna, rozważna i oczywiście niesamowicie odważna. Narracja prowadzona jest właśnie z perspektywy Christine, dzięki czemu miałam możliwość dogłębnego zapoznania się z jej charakterem i osobowością. Jako bohaterka tej książki przypadła mi do gustu i już od samego początku udało mi się ją polubić. Myślę, że Cast na prawdę umie kreować postacie i dobrze to wykorzystuje, co doskonale widać w tej jak i innych jej lekturach.
Cast umiejętnie łączy rozmaite elementy w składną i ciekawą całość. Mityczne postacie jak na przykład Gaja, Lir bądź Unide plus magia i fantastycznie stworzony świat, w którym wszystko jest możliwe sprawia, że czytelnik zostaje wciągnięty w historię już od pierwszej strony. Tak właściwie Bogini Oceanu jako książka posiada jedną wadę - brakuje w niej wartkiej akcji. Nie wielu osobom może to przeszkadzać, jednak ja osobiście lubię jak w czytanej przeze mnie historii coś się dzieje, jest napięcie i niesamowicie rosnąca ciekawość dotycząca kolejnych wydarzeń. W tej lekturze tego mi zabrakło i muszę niechętnie przyznać, że nie było praktycznie żadnych momentów, gdzie wszystko nabierałoby tempa, a ja mogłabym czytać to z zapartym tchem. Co prawda książka niejednokrotnie wywoływała uśmiech bądź smutek na twarzy i sprawiała, że pojawiały się we mnie rozmaite emocje, ale przez powolny bieg zdarzeń muszę obniżyć ocenę tej książce.
Bogini Oceanu polecam wszystkim osobom mającym ochotę na lekką, ciekawą i na prawdę magiczną historię. Przy tej lekturze będziecie mogli całkiem miło spędzić wieczór razem z kocem i gorącą herbatą. Według mnie jest warta uwagi, a dodatkowo jeśli znacie już twórczość P.C. Cast to ty bardziej powinniście po nią sięgnąć by poznać inną historię spod pióra tej autorki - tym razem o głębokich wodach i syrenach. Polecam!
Phyllis Christiane Cast to amerykańska autorka książek fantastycznych i romantycznych. Popularność przyniosła jej, napisana wraz z córką seria Dom Nocy. Piąta książka z tej serii, trafiła na pierwsze miejsce listy bestsellerów w USA Today i The Wall Street Journal. Cast obecnie mieszka i pracuje w Oklahomie.
„Ukrywana rozpacz może sprawić, że człowiek staje się...
Celine Kiernan - Ilustratorka, animatorka filmów rysunkowych i pisarka. Przez większą część życia związana zawodowo z branżą filmową. Urodziła się i wychowała w Dublinie, obecnie mieszka w hrabstwie Cavan wraz z mężem i dwójką nastoletnich dzieci. Jej debiutem literackim jest Trylogia Moorehawke.
„Miała wrażenie, że świat stanął na głowie, a ona bezskutecznie usiłuje utrzymać w nim równowagę.”
Główną bohaterką jest piętnastoletnia Wynter, córka Obrońcy Tronu. Dziewczyna wraz z ojcem po wielu latach wraca do domu z Krain Północy. To co zastaje mocno ją zaskakuje, przeraża i dziwi jednocześnie. Nic nie jest już takie samo jak przed pięcioma laty. Jej relacje z kotami, duchami, a nawet przyjaciółmi znacznie się pogorszyły. Z czasem odkrywa, że w dotąd spokojnym i tolerancyjnym królestwie nastały mroczne czasy. Intrygi, tortury i bezpardonowa walka o władzę są teraz stałym elementem dworskiego życia. Dziewczyna stanie przed wieloma trudnymi wyborami i będzie zmuszona podjąć decyzję dotyczącą, poddaniu się woli króla bądź walki o przywrócenie ładu w królestwie. Co wybierze Wynter i czy uda jej się stawić czoła takiemu wyzwaniu?
Zatruty Tron to powieść, której akcja rozgrywa się w średniowiecznych realiach. Uważam, że jest to niezwykła historia posiadająca wiele istotnych wartości. Jedną z nich jest silna i prawdziwa przyjaźń pomiędzy Razim i Wynter, która przetrwała mimo przeciwności losu. Dzięki temu wątkowi, który autorka zgrabnie wplotła w fabułę czytelnik ma możliwość obserwowania silnej więzi pomiędzy bohaterami, która z każdą kolejną stroną jest coraz mocniejsza.
Już od pierwszych stron zostałam oczarowana stylem autorki, który jest bardzo oryginalny. Pisze ona z niesamowitą lekkością, a każde zdanie wydaje się być bardzo skrupulatnie przemyślane. Dzięki jej dokładnym i ciekawym opisom mogłam dosłownie znaleźć się w średniowieczu i wszystko zobaczyć na własne oczy. Poczuć ten świat i zrozumieć go dogłębnie, jak również zachowanie i tok myślenia ludzi żyjących w tamtych czasach.
Kolejną ważną kwestią, o której należy tutaj wspomnieć są niesamowicie stworzone postacie. Według mnie kreacja bohaterów jest interesująca, ponieważ każdy z nich posiada charakterystyczne cechy. Wszyscy są barwni, wyraziści, ciekawi i szybko można ich polubić. Bardzo podobała mi się Wynter, która mimo młodego wieku jest niezwykle odważna i samodzielna. Głównie dzięki ojcu stała się silna i niezależna.
Zatruty Tron to powieść niewątpliwie oryginalna. Na półce z książkami fantastycznymi będzie jak świeży powiew. Czytelnicy będą mieli możliwość poznania nowej, ciekawej i nie schematycznej historii. Akcja rozkręca się bardzo szybko i porywa czytelnika w wir rozmaitych wydarzeń. Jestem pełna podziwu dla autorki, ponieważ udało jej się zaciekawić mnie już od pierwszej strony. Sprawiła, że bardzo zżyłam się z bohaterami tej powieści. Dodatkowo zakończenie całości niesamowicie zachęciło mnie do sięgnięcia po drugi tom, który mam nadzieję, że jest równie dobry. Zatruty Tron polecam dosłownie wszystkim! Sięgając po tę książkę przeżyjecie niesamowitą przygodę, znajdziecie się w średniowieczu i poznacie wspaniałych bohaterów. Polecam gorąco!
Celine Kiernan - Ilustratorka, animatorka filmów rysunkowych i pisarka. Przez większą część życia związana zawodowo z branżą filmową. Urodziła się i wychowała w Dublinie, obecnie mieszka w hrabstwie Cavan wraz z mężem i dwójką nastoletnich dzieci. Jej debiutem literackim jest Trylogia Moorehawke.
„Miała wrażenie, że świat stanął na głowie, a ona bezskutecznie usiłuje...
Elizabeth Chandler – to literacki pseudonim Mary Claire Helldorfer. Autorka zajmuje się wieloma gatunkami literackimi, lecz największą sławę przyniósł jej bestsellerowy romantyczny cykl dla młodzieży, od tytułu pierwszego tomu nazywany Pocałunkiem Anioła. Elizabeth Chandler mieszka w Baltimore w USA, uwielbia niesamowite opowieści, koty oraz baseball.
"Na tym polega odwaga (...), żeby stawić czoło temu, co cię przeraża."
W wypadku samochodowym zginął Tristan, lecz powrócił na ziemię jako anioł z misją do wypełnienia. Ivy nadal jest przepełniona bólem i tęsknotą za zmarłym chłopakiem, który był bardzo ważnym elementem jej życia. Po wypadku dziewczyna straciła wiarę w anioły, mimo że nie tak dawno ufała im bezgranicznie. Tristan odkrywa, że wypadek samochodowy, w którym zginął nie był przypadkowy, a ktoś celowo uszkodził samochód. Ten sam "ktoś" obserwuje i zagraża życiu Ivy, dlatego Tristan za wszelką ceną musi skontaktować się z ukochaną, by uprzedzić ją o czyhającym niebezpieczeństwie. Całą sprawę utrudnia fakt, że od wypadku Ivy zamknęła się w sobie i nie chce nawet słyszeć o aniołach. A przecież wiara w nie jest najważniejsza...
Ivy bardzo się zmieniła. Już nie jest tą samą wesołą i szczęśliwą dziewczyną, którą mieliśmy okazję poznać w pierwszej części cyklu. Stała się podejrzliwa, nieufna i na dodatek zamknęła się w sobie. Wciąż prześladują ją nocne koszmary, w których głównym elementem jest wypadek samochodowy. Od pewnego czasu bardzo zbliżyła się do przyszywanego brata, Gregorego, który z dnia na dzień coraz bardziej miesza w jej życiu. Jak dla mnie ta postać jest owiana tajemniczością, dzięki czemu wzbudza ciekawość czytelnika. Tak na prawdę nie mamy pewności jakie Gregory ma zamiary wobec Ivy i czy w swoimi uczuciami jest wobec niej szczery. Bohater stal się jednym z głównych w tej części i ogromnie mnie to cieszyło, ponieważ wzbudził on we mnie rozmaite uczucia. Zarówno Ivy, Gregory, Philip, czy Tristan jako anioł to postacie barwne, ciekawe i różnorodne.
"Omal nie krzyknęła ze zdumienia. Na jej biurku, obok fotografii Tristana w jego ulubionej czapce bejsbolowej i starej szkolnej kurtce, leżał tuzin lawendowych róż. Ivy podeszła do nich. Łzy natychmiast napłynęły jej do oczu, jak gdyby słone krople czekały tam cały czas, choć o tym nie wiedziała."
Pocałunek anioła to była lekka lektura, która tak na prawdę nie oczarowała mnie. Mimo wszystko z czystej ciekawości postanowiłam zapoznać się z drugim tomem tego cyklu i właśnie dlatego Potęga miłości trafiła w moje ręce. Tym razem książka jest trochę inna. W pierwszej części autorka największą uwagę skupiła na miłości rodzącej się pomiędzy Tristanem a Ivy, natomiast tutaj rozwinęła wątek kryminalny, co było bardzo dobrym pomysłem. Okazuje się bowiem, że bohaterka może mieć związek nie tylko z wypadkiem samochodowym.. Elizabeth Chandler umie stopniowo budować napięcie i zaciekawić czytelnika. Język, którym się posługuje nie zmienił się, dzięki czemu nadal jest przyjemny, prosty i młodzieżowy.
Bardzo podobała mi się zmienna narracja, prowadzona z perspektywy Ivy i Tristana-anioła na przemian. Dzięki tej drugiej możemy zapoznać się z jego pośmiertnym życiem i ujrzeć świat oczami anioła. Jest to bardzo ciekawy element książki. Moim zdaniem Potęga miłości to książka, która jest warta uwagi. Lekkie i proste czytadło na kilka godzin umili nam czas. Dodatkowo przepiękna oprawa graficzna na pewno zachęca do sięgnięcia po tę lekturę. Jeśli macie ochotę poznać historię opartą na miłości, zbrodni, wierze i zaufaniu to Potęga miłości z pewnością się Wam spodoba. Polecam!
Elizabeth Chandler – to literacki pseudonim Mary Claire Helldorfer. Autorka zajmuje się wieloma gatunkami literackimi, lecz największą sławę przyniósł jej bestsellerowy romantyczny cykl dla młodzieży, od tytułu pierwszego tomu nazywany Pocałunkiem Anioła. Elizabeth Chandler mieszka w Baltimore w USA, uwielbia niesamowite opowieści, koty oraz baseball.
więcej Pokaż mimo to"Na tym polega odwaga...