Rozmyślania
- Kategoria:
- filozofia, etyka
- Tytuł oryginału:
- Ta Eis Heauton
- Wydawnictwo:
- Vis-á-Vis/Etiuda
- Data wydania:
- 2023-11-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-11-17
- Liczba stron:
- 160
- Czas czytania
- 2 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379984497
- Tłumacz:
- Marian Reiter
Marek Aureliusz (121-180) - cesarz rzymski w latach 161-180, a zarazem myśliciel, przyjaciel artystów i filozofów, sam dogłębnie z filozofią obznajomiony. Czas jego rządów w Rzymie to w gruncie rzeczy czas rozwoju i spokoju. Czy to przypadkiem nie zasługa jego stoicyzmu, którego najlepszym przejawem są właśnie "Rozmyślania"? Jako stoik był Marek Aureliusz wyznawcą rozumu. Jego filozofia (przedstawiona w tej książce) to hołd złożony rozumowi, przy czym ważna jest też forma przekazu - nie są bowiem Rozmyślania zapisem jakiegoś wykładu, systematycznie zarysowanym światopoglądem lecz raczej rodzajem pamiętnika pisanego dla samego siebie. Ot zapisane myśli, jak te: Kto grzeszy, grzeszy przeciw sobie. Kto popełnia nieprawość, wobec siebie samego ją popełnia, bo robi się zły. Często popełnia nieprawość ten, kto czegoś nie robi, nie tylko ten kto coś robi. A w artykule o świadomości ekologicznej naszych przodków A. Krzemińska ("Polityka") także przywołuje Marka Aureliusza jako pioniera ekologizmu, cytując: "Wszystko jest nawzajem powiązane, a węzeł to święty. A zgoła nic nie ma, co by nawzajem było sobie obce. Ułożone to bowiem zostało we wspólny ład i współtworzy porządek porządku tego samego świata. Jeden bowiem jest świat, a składa się nań wszystko....".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 4 507
- 3 210
- 787
- 448
- 132
- 127
- 54
- 26
- 21
- 20
OPINIE i DYSKUSJE
Tę książkę można czytać wielokrotnie i za każdym razem odnajdywać w niej coś nowego dla siebie i pasującego do czasów współczesnych.
Tę książkę można czytać wielokrotnie i za każdym razem odnajdywać w niej coś nowego dla siebie i pasującego do czasów współczesnych.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toStosunkowo prosta recepta na "homo idealus" a jakże trudna do zrealizowania tym bardziej ponad 1800 lat później.
Jednak z tej lektury na pewno ktoś o otwartym umyśle a czujący, że przegrywa mocowanie się z rzeczywistością może wyciągnąć jakiś pokrzepiający wniosek. Za pewne Marek jako stoik nie skakałby z radości wiedząc, że jest czytany po tylu latach, prędzej popadł by w zadumę ,iż nawet tak milenijne kroki nie przesuwają duszy ludzkiej na wyższe poziomy świadomości - tylko ciągle przyglądamy się z różnych stron tym samym prawdom od wieków już dobrze znanych.
Stosunkowo prosta recepta na "homo idealus" a jakże trudna do zrealizowania tym bardziej ponad 1800 lat później.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJednak z tej lektury na pewno ktoś o otwartym umyśle a czujący, że przegrywa mocowanie się z rzeczywistością może wyciągnąć jakiś pokrzepiający wniosek. Za pewne Marek jako stoik nie skakałby z radości wiedząc, że jest czytany po tylu latach, prędzej popadł by w...
Starożytny couch źle się zestarzał.
Starożytny couch źle się zestarzał.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toA liście jedne ku ziemi wiatr zmiata.
A liście jedne ku ziemi wiatr zmiata.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZacznę od tego, że Aureliusz zainspirował mnie do spisania moich własnych rozmyślań. Kto wie, może ktoś je znajdzie po mojej śmierci i uzna za wartościowe. Choć bardziej prawdopodobne, że jednak nie.
Rozmyślania Aureliusza, to wspaniały przykład tego, czym jest ludzka natura. Pomimo upływu lat, na całym świecie, na przestrzeni wieków, ludzie są dokładnie tacy sami. Mają takie same marzenia, pragnienia, potrzeby, namiętności.
Wiemy, że Aureliusz pisał te medytacje dla samego siebie, więc tak je odbieram. Jak swego rodzaju dziennik, a nie próba nauczania i moralizowania innych. W ten sposób zyskują one zupełnie inny wydźwięk. Liczne powtórzenia ukazują nam wewnętrzny monolog autora, może nawet próbę przekonania samego siebie, że obrał właściwą ścieżkę i że nią musi podążać, pomimo pokus i słabości. Pokazują też ogromną spójność poglądów i wierność swoim ideałom.
Wiele z tych rozmyślań można zaadaptować do swojego życia, jeśli ktoś wciąż szuka swojej drogi, stoi na rozdrożu, albo chciałby iść drogą stoicyzmu, ale nie wie, jak postawić pierwszy krok.
Wiele z jego rozmyślań jest bliskich mej duszy i mojej własnej filozofii życiowej, szczególnie umiłowanie natury i chęć bycia blisko niej, pragmatyczne podejście do śmierci, docenianie życia i pogodzenie się ze świadomością, że nadejdzie jego kres, a także życie teraźniejszością, nierozpamiętywanie przeszłości i niezaprzątanie sobie głowy tym, co robią i myślą inni ludzie.
Inne znowu zupełnie przeciwnie, nie trafiają do mnie, w szczególności całkowite odrzucenie namiętności, pragnień, marzeń, tęsknot, słabości, żądzy i porywów duszy. Uważam, że to wszystko również jest częścią naszej natury i jest nam potrzebne.
Jedne są piękne w swojej prostocie ("Nie żyj tak, jakbyś miał żyć lat dziesięć tysięcy. Los wisi nad tobą. Dopóki żyjesz, dopóki możesz, bądź dobry."),są też takie, które uważam za naiwne ("Wszystko, co się dzieje, dzieje się sprawiedliwie."),a jedno szczególnie mnie rozbawiło ("Czy gniewasz się na tego, od kogo czuć potem? Czy gniewasz się na tego, komu czuć z ust? Cóż na to poradzi? Ma takie usta, ma takie pachy. Z takich miejsc musi powstać taki wyziew.")
Ale przecież nie o to chodzi w życiu, żeby ślepo podążać za słowami jakiegoś człowieka, prawda? Nawet jeśli tym człowiekiem jest Marek Aureliusz.
Czytałam, że on rzeczywiście żył tak, jak o życiu pisał, lecz nie zgadza mi się tutaj fakt, że pisał o byciu obojętnym wobec sławy i by za nią nie podążać, a jednak został cesarzem, co przecież równało się sławie.
Cieszę się, że sięgnęłam po tę pozycję właśnie teraz, jako dorosła, dojrzała i samoświadoma osoba. Na pewno będę jeszcze do Rozmyślań wracać niejednokrotnie.
Zacznę od tego, że Aureliusz zainspirował mnie do spisania moich własnych rozmyślań. Kto wie, może ktoś je znajdzie po mojej śmierci i uzna za wartościowe. Choć bardziej prawdopodobne, że jednak nie.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRozmyślania Aureliusza, to wspaniały przykład tego, czym jest ludzka natura. Pomimo upływu lat, na całym świecie, na przestrzeni wieków, ludzie są dokładnie tacy sami. Mają...
Jest to jedna z cięższych pozycji jakie miałem okazję przeczytać, archaiczny język trochę przeszkadza, zwłaszcza przy dłuższym kawałku tekstu. Nie mniej jednak zawartość książki jest niesamowita. Tyle stuleci minęło a ludzie nie zmienili się nawet odrobinę. Szczerze polecam każdemu, warto jednak książkę "studiować" - przeczytać i przyswoić myśl. Inaczej zamieni się to w wyścig z tekstem który wleci jednym uchem a wyleci drugim.
Jest to jedna z cięższych pozycji jakie miałem okazję przeczytać, archaiczny język trochę przeszkadza, zwłaszcza przy dłuższym kawałku tekstu. Nie mniej jednak zawartość książki jest niesamowita. Tyle stuleci minęło a ludzie nie zmienili się nawet odrobinę. Szczerze polecam każdemu, warto jednak książkę "studiować" - przeczytać i przyswoić myśl. Inaczej zamieni się to w...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Rozmyślania" to fascynujący wgląd w umysł jednego z najważniejszych filozofów-władców w historii. Aureliusz, mimo swojej cesarskiej pozycji, ukazuje się jako człowiek zmagający się z tymi samymi dylematami, co każdy z nas. Nie próbuje nikogo pouczać - on po prostu myśli na głos, zmagając się z codziennymi problemami i frustracjami.
Książka jest podzielona na krótkie fragmenty, co sprawia, że łatwo po nią sięgnąć nawet na kilka minut. Nie ma tu fabuły ani akcji - to bardziej zbiór luźnych przemyśleń. Czasem trafiają się perełki mądrości, które zostają w głowie na długo, innym razem autor kręci się w kółko wokół tych samych tematów. Nie jest to lektura, którą połyka się jednym tchem. To raczej coś, do czego można wracać, czytać po kawałku i nad czym warto się zastanowić. Nie jest to może książka dla każdego, ale jeśli ktoś lubi pomyśleć nad życiem i nie przeszkadza mu odrobina filozofii, to powinien dać jej szansę.
Język bywa miejscami archaiczny i trochę trudny, ale zdecydowanie da się to pokonać - daleko "Rozmyślaniom" do dzieł odstarszających ociężałością, a i kontekst historyczny, z racji tego samego kręgu cywilizacyjnego, pozostaje relatywnie przystępny.
Mimo upływu 2000 lat, okazuje się, że ludzie od wieków mierzą się z podobnymi problemami. Dla czytelnika szukającego głębszej refleksji nad codziennością, ta książka może stać się nieocenionym kompanem, oferującym spokój i mądrość w chaosie współczesnego świata. Pozycja obowiązkowa dla każdego wanna-be-stoika, szukającego chwili wytchnienia i kontemplacji po trudach codzienności.
"Rozmyślania" to fascynujący wgląd w umysł jednego z najważniejszych filozofów-władców w historii. Aureliusz, mimo swojej cesarskiej pozycji, ukazuje się jako człowiek zmagający się z tymi samymi dylematami, co każdy z nas. Nie próbuje nikogo pouczać - on po prostu myśli na głos, zmagając się z codziennymi problemami i frustracjami.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka jest podzielona na krótkie...
Dwa tysiace lat, a tresci nadal aktualne, zadziwiajaco ponadczasowe. Zwlaszcza w zderzeniu z papka 'gwiazdeczek' z szit-toka. I ta skladnia, czulem sie jak gdybym czytal dzienniki samego Yody ;) Duzo lepsze niz Walczac z myslami.
Dwa tysiace lat, a tresci nadal aktualne, zadziwiajaco ponadczasowe. Zwlaszcza w zderzeniu z papka 'gwiazdeczek' z szit-toka. I ta skladnia, czulem sie jak gdybym czytal dzienniki samego Yody ;) Duzo lepsze niz Walczac z myslami.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka uczy podstaw stoicyzmu, bycia człowiekiem moralnie dobrym nastawionym na życie społeczne. Czasami ciężko jest zrozumieć co autor miał na myśli, niemniej niektóre z tych myśli mogą z powodzeniem służyć niejednemu jako życiowy drogowskaz. Niektóre myśli, niestety, są zbyt naiwne ażeby mogły być zastosowane w społecznym życiu XXI. wieku, gdzie powszechne jest zjawisko izolacji jednostki i wszechobecnej walki o dobrobyt w kapitalistycznym ustroju.
Podsumowując, dość mieszane uczucia, lecz możliwe, że przy kolejnym czytaniu książka zyska na wartości i znaczeniu.
Książka uczy podstaw stoicyzmu, bycia człowiekiem moralnie dobrym nastawionym na życie społeczne. Czasami ciężko jest zrozumieć co autor miał na myśli, niemniej niektóre z tych myśli mogą z powodzeniem służyć niejednemu jako życiowy drogowskaz. Niektóre myśli, niestety, są zbyt naiwne ażeby mogły być zastosowane w społecznym życiu XXI. wieku, gdzie powszechne jest zjawisko...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZawsze bardzo imponują mi ludzie, którzy nie będąc zawodowymi myślicielami, przy nawale codziennych obowiązków, mają czas i ochotę na głębokie refleksje na tematy ponadczasowe. Tak jak Aureliusz – przez całe swe niezbyt długie życie zajęty wojowaniem i cesarzowaniem – pisał sobie ten zbiór myśli układających się w credo stoika - społecznika.
Trudno wymądrzać się na tekstem, o którym napisano już więcej tomów niż fraz stworzonych przez samego Marka. Wydaje mi się, że teksty te nie były tworzone z myślą o ich publikacji. Takie są pełne powtórzeń, nieuporządkowania i spontaniczności, że chyba pisane były z doraźnej potrzeby serca, pod wpływem nagłego impulsu i głównie dla siebie. Jednak, jak donoszą źródła Autor całą swoją postawą życiową wykazał niezwykłą spójność swoich poglądów w życiu i w piśmie. Cała ars vivendi według MA to działania prospołeczne, ku pomocy ogółowi ludzkiemu, dla wzmocnienia więzi i ogólnej kondycji społeczeństwa. Przy tym przy zachowaniu wewnętrznego spokoju, surowych zasad i świadomości, że naturalny porządek świata góruje nad doraźnymi namiętnościami, że wszystko przemija i życie pojedynczego człowieka – długie czy krótkie, z jego żądzami i pragnieniami nic nie jest warte.
Gdyby ten tekst nakarmił mnie kiedy byłam około szesnastki-siedemnastki, pewnie do dziś uznawałabym go za jedno z moich najważniejszych objawień. Jednak w tamtych prehistorycznych czasach w moim sercu gościły dwa żywioły: nieśmiertelna Dezyderata z tym jej: „przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech i pamiętaj jaki spokój można znaleźć w ciszy…” (taki Aureliusz w pigułce dla uboższych duchem),a z drugiej strony pieśń Michała Bajora: „Ach, życie rozpal, ogrzej duszę mą, bo skona, do stu, do dwustu, do tysiąca, do miliona, wsłuchaj się w duszy mojej prośby natarczywe: Chcę mieć gorączkę! Give me fever!”
I tak do dziś mi zostało, że z jednej strony po Aureliuszowemu - wszystko mija, nie warto oddawać się błahostkom i tonąć w zaspokajaniu żądz wszelakich, jednak z drugiej – co warte jest życie bez chwilki szaleństwa? Mamy tylko w cnocie i codziennym trudzie oczekiwać śmierci – i to jak Autor pisze – z takim samym uczuciem jak oczekujemy na narodziny dziecka? Mamy z jednakowym spokojem patrzeć na śmierć starca i chłopca, bo to bez znaczenia i nie ma co płakać nad nieistniejącą przyszłością, której młodzieniec już nie przeżyje? Ale jak tu nie płakać nad straconymi możliwościami długiego życia, dziećmi, których on już nie spłodzi, dobrych dzieł, których nie wykona, miłości, której nikomu nie da?
Ciekawi mnie, czemu przy całym tym dystansie do doczesności, wybór Autora padł na działalność społeczną i pomoc ludziom? Skoro liczy się tylko teraźniejszość, która mija, a przeszłość już nie istnieje, to po co w ogóle coś robić? Dobrze, że został zachowany jaki taki balans między egzystencjalnym nihilizmem a dobrym – zgodnym z naturą życiem.
Ta natura i jej prawa to też bałamutny temat, bo dla jednych naturą ludzką jest modlitwa dla innych gromadzenie majątku a jeszcze dla innych kopulacja i zaspokajanie innych potrzeb biologicznych. Niby nie ma wątpliwości, co MA miał na myśli, jednak pojęcie „naturalne prawa” jest nieostre i wynika z niego mnóstwo nieporozumień.
W rozważaniach o śmierci i przemijaniu, świadomie lub nie, zawarł Marek sporą znajomość praw fizyki i biologii. Po śmierci ciało rozsypuje się w pył, karmi sobą inne organizmy, nie umiera więc do końca a zmienia postać. Obieg materii to naprawdę piękny zwornik między duchowym memento „z prochu jesteś i w proch się obrócisz” a nadzieją, że życie jest wieczną przemianą.
Zawsze bardzo imponują mi ludzie, którzy nie będąc zawodowymi myślicielami, przy nawale codziennych obowiązków, mają czas i ochotę na głębokie refleksje na tematy ponadczasowe. Tak jak Aureliusz – przez całe swe niezbyt długie życie zajęty wojowaniem i cesarzowaniem – pisał sobie ten zbiór myśli układających się w credo stoika - społecznika.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrudno wymądrzać się na...