-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
2023-11-08
2023-11-08
2022-11-14
2023-04-20
Absurd gonił absurd.
Zalety mogłabym wyliczyć na palcach jednej ręki, jeśli zaś chodzi o wady.. o nich mogłabym napisać całą epopeję.
O tym jak często się irytowałam, przewracałam oczami,, prychałam z zażenowania nie chce nawet wspominać.
Zachodzę więc w głowę, jakim cudem udało mi się dobrnąć do końca. może trochę ciekawość jak to się zakończy maczała w tym palce?.. Jednak gdy już dotarłam do ostatnich stron, to jak to z reguły u mnie bywa, rozczarowałam się tym co dostałam :D.. I przez to już kompletnie nie umiem tej pozycji ocenić :(
Absurd gonił absurd.
Zalety mogłabym wyliczyć na palcach jednej ręki, jeśli zaś chodzi o wady.. o nich mogłabym napisać całą epopeję.
O tym jak często się irytowałam, przewracałam oczami,, prychałam z zażenowania nie chce nawet wspominać.
Zachodzę więc w głowę, jakim cudem udało mi się dobrnąć do końca. może trochę ciekawość jak to się zakończy maczała w tym palce?.....
2023-11-06
2023-06-22
2023-05-23
2023-03-24
No cóż.. z przykrością muszę stwierdzić, że nie dołączę do grona osób, które zachwalają tę powieść pod niebiosa..
Nie podzielam ich ochów i achów, choć na prawdę się starałam, daję słowo, niezliczoną ilość razy miałam ochotę dać sobie spokój, dotrwałam do końca, ale no..
Zacznę może od plusów.
Poruszane tematy, wyczerpująco opisane, bynajmniej nie spłycone i nie zapomniane po po kilku rozdziałach.
Główny bohater, jego cierpliwość i poczucie humoru na prawdę godne podziwu.
Przekaz wpleciony w historię przez pisarkę, choć moim egoistycznym zdaniem trochę na siłę pokręcony, no ale większości się ten zabieg podobał, więc mimo wszystko wyszło to na dobre.
I z plusów to chyba niestety tyle..
Główna bohaterka, o ile przez pierwsze pół książki wyzwalała we mnie ciepłe uczucia i współczucie, tak z każdym rozdziałem była coraz bardziej męcząca, irytująca i infantylna. Oczywiście to tylko moje zdanie, pewnie bym miała lepsze gdyby to wszystko nie było przedłużane tak na siłę.. Jestem, a raczej byłam ( bo po tej pozycji chyba na jakiś czas przestane.. ) fanką slow butn, no ale to to już przesada.. Pod pewnymi wZględami rozumiem, ale zdecydowanie nie pochwalam.. dlatego tak podkreślałam jak podziwiam Teodorka ;p ..
Dawno nie miałam takich skrajnych uczuć co do lektury, nie wiem jaką ocenę mam wystawić.. więc chyba zdecyduje się na naciągane 6. Nie wiem czy polecam. Jak ktoś jest fanem takiego slow burn przez duże S , z poruszanymi trudnymi tematami ( dobra przepraszam muszę to powiedzieć, takiego trochę wyciskacza łez na siłę (oczywiście nie pijąc do osób którym się to bardzo podobało, to że ja tak to odbieram, nie znaczy że tak jest, to po prostu moja subiektywna opinia) ), to powinno Wam się spodobać.
No cóż.. z przykrością muszę stwierdzić, że nie dołączę do grona osób, które zachwalają tę powieść pod niebiosa..
Nie podzielam ich ochów i achów, choć na prawdę się starałam, daję słowo, niezliczoną ilość razy miałam ochotę dać sobie spokój, dotrwałam do końca, ale no..
Zacznę może od plusów.
Poruszane tematy, wyczerpująco opisane, bynajmniej nie spłycone i nie zapomniane...
2022-11-21
Po raz kolejny dałam się skusić dobrymi opiniami i ocenami. Jednak po raz pierwszy nie mam do siebie az takiego żalu, bo może i momentami strasznie zagmatwana, może i masa zaczętych wątków, a nie wszystkie skończone. to mimo wszystko momentami zabawna, niosąca ze sobą jakiś życiowy przekaz. No i ta babcia.. momentami tylko dla niej tą powieść czytałam. Reszta bohaterów, cóż.. albo była nijaka, albo mnie irytowała, albo byli na tak krótką chwile, że człowiek nie zdążył do końca poznać, a tym bardziej zrozumieć.. I chyba tyle odnośnie tej książki mam do powiedzenia. Kiedyś może coś pani Chutnik jeszcze przeczytam, nie mówię nie. Co do tej konkretnej "jazdy" z jednej strony polecam, z drugiej chyba nie do końca? Chyba warto samego spróbować i się przekonać, bo mi ciężko stwierdzić :p
Po raz kolejny dałam się skusić dobrymi opiniami i ocenami. Jednak po raz pierwszy nie mam do siebie az takiego żalu, bo może i momentami strasznie zagmatwana, może i masa zaczętych wątków, a nie wszystkie skończone. to mimo wszystko momentami zabawna, niosąca ze sobą jakiś życiowy przekaz. No i ta babcia.. momentami tylko dla niej tą powieść czytałam. Reszta bohaterów,...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-25
W końcu nadszedł ten moment, skończyłam 4 część, a co za tym idzie ostatnią z serii Laleczek. Z tego też względu pozwolę sobie na nie owijanie w bawełnę.
Trochę już nie potrzebny był już ten tom. Można było spokojnie parę fragmentów upchnąć w części 3 i tak by chyba było najlepiej, gdyż mam teraz chaos w głowie, nie do końca pozytywnym odczuciu. Po prostu za dużo już wszystkiego, dosłownie i w przenośny, w tylu miejscach już było tak naciągane, niesmaczne, śmieszne że aż tragikomiczne.
Z drugiej strony nie czytało się koszmarnie, momentami dalej miała w sobie to coś, co nie zmienia faktu że mimo wszystko nie mogłam się oprzeć wrażeniu, iż jest pisana na siłę w celu zarobkowym :(
Kończąc już moją jak zwykle chaotyczną opinię dodam tylko, że zdaje sobie sprawę iż ocena jest mocno zawyżona, ale raz że oceniam przez pryzmat całości, a dwa za zakończenie, bo ( uwaga spoiler ) pierwszy raz spotkałam się z tym, żeby zło zwyciężyło, więc plus za oryginalność :D
W końcu nadszedł ten moment, skończyłam 4 część, a co za tym idzie ostatnią z serii Laleczek. Z tego też względu pozwolę sobie na nie owijanie w bawełnę.
Trochę już nie potrzebny był już ten tom. Można było spokojnie parę fragmentów upchnąć w części 3 i tak by chyba było najlepiej, gdyż mam teraz chaos w głowie, nie do końca pozytywnym odczuciu. Po prostu za dużo już...
2022-10-16
2022-06-30
2022-02-01
2022-03-18
2019-07-23
2019-06-21
2019-05-23
2013-02-16
2019-04-30
Sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, więc chwilowo zostawiam bez oceny. I to nie jest do końca tak, że mi się fabuła nie podobała, czy że źle się bawiłam, chlciaż w sumie momentami..
Niby Mond taki sam, ale jednak nie do końca, zagadka niby ciekawa, ale tak strasznie chaotyczna, że zamiast się wciągać to tylko się irytowałam. Po przeczytaniu ostatniej strony też nie czuję jakiegoś większego spełnienia, co osobiście mnie boli, bo 1 część na prawdę mi się podobała, pomijając pewne zgrzyty , w tej części zgrzytów, niedomówień, bezsensownych zwrotów akcji było aż nadto.
Na ten moment cieszę się, że nie ma w tej chwili kontynuacji, bo szczerze mówiąc nie wiem czy bym sięgnęła. Na tę chwilę czuje się zawiedziona, muszę odpocząć, zarówno od mortalisty, spirytystki, jak i od pana Czornyja.. Mam nadzieję że 3 część będzie lepsza i na powrót zapałam do tej histori ciepłym uczuciem.
Sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, więc chwilowo zostawiam bez oceny. I to nie jest do końca tak, że mi się fabuła nie podobała, czy że źle się bawiłam, chlciaż w sumie momentami..
więcej Pokaż mimo toNiby Mond taki sam, ale jednak nie do końca, zagadka niby ciekawa, ale tak strasznie chaotyczna, że zamiast się wciągać to tylko się irytowałam. Po przeczytaniu ostatniej strony też...