Wyrobisko
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2023-11-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-11-08
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788383193687
W ciemności wychodzi na jaw najmroczniejsza strona ludzkiej natury
Wybuch, a potem martwa cisza. Na tafli słonego jeziora unoszą się zwłoki młodego mężczyzny. To pracownik lokalnej stacji telewizyjnej, która w kopalni w Wieliczce nagrywa dokument. Pod ziemię zeszło osiem osób. Teraz jest ich już siedmioro… Zamknięci w labiryncie mrocznych korytarzy próbują wydostać się na powierzchnię. Zmagają się nie tylko z lękiem o przetrwanie w ekstremalnych warunkach, lecz także ze świadomością, że prawdopodobnie wśród nich jest zabójca.
„Tam, pod ziemią, wszystko wydaje się inne. Sól jest twarda i groźna, z ciemności wyłaniają się cienie, a ludzka psychika nieprzewidywalnie się wynaturza. Zjedź z nami w mrok. Wrócisz, a może zostaniesz tam na zawsze?” Sobczak i Przydryga
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Demony, które budzą się pod ziemią
„Z pewną ulgą wypuściła powietrze i wzięła kilka szybkich haustów powietrza. Starała się nie myśleć o jaskini. O labiryncie korytarzy, które mogły się zapaść. O tym, jak głęboko pod ziemią się znajdowała. O tym, ile istnień zabrała ze sobą”.
Któż z nas nie słyszał o słynnej kopalni soli w Wieliczce. Jest to bodaj najbardziej znana atrakcja turystyczna w Polsce. Każdego roku odwiedza ją kilka milionów turystów. Kilometry podziemnych korytarzy, górnicze wyrobiska, a nawet jeziora – tak wygląda kopalniany krajobraz. Krajobraz, który kojarzymy z miłym turystycznym wypadem i smakiem soli.
Wyobraźmy sobie jednak, że w tej scenerii dochodzi do morderstwa. Właśnie to wyobraziły sobie bowiem Małgorzata Oliwia Sobczak i Ewa Przydryga. Znane polskie autorki kryminałów wspólnie napisały powieść pod tytułem „Wyrobisko”. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa W.A.B. Szczerze mówiąc, byłem bardzo ciekaw tego tytułu z kilku powodów. Przede wszystkim zastanawiałem się, jak sprawdzi się ten pisarski duet. Nie ukrywam, że bardzo lubię książki zarówno Sobczak, jak i Przydrygi. Wiele z nich miałem przyjemność zrecenzować. Przed lekturą „Wyrobiska” miałem lekkie obawy, czy ta książka pisana „na cztery ręce” będzie równie dobra. Całe szczęście okazały się one bezpodstawne. Po drugie zastanawiałem się, jak autorki wykorzystają miejsce akcji. Czy sprostają temu niełatwemu zadaniu – bardzo ograniczona przestrzeń i krótki czas, w którym rozgrywają się wydarzenia. To nie dni czy miesiące, lecz ledwie kilka godzin.
Po skończonej lekturze jestem pewien jednego – Małgorzata Oliwia Sobczak i Ewa Przydryga po raz kolejny udowodniły, że naprawdę umieją opowiadać historie. Pozwólcie, że zwrócę także uwagę na bardzo sugestywną okładkę książki. Nasz wzrok przykuwają kryształki soli, dopiero po chwili dostrzegamy także krew. Wszystko to razem jest bardzo sugestywne.
Lokalna ekipa telewizyjna ma nagrać w wielickiej kopalni soli dokument. Aby nikt im nie przeszkadzał, umawiają się na dzień, w którym kopalnia będzie zamknięta dla turystów. Pod ziemię zjeżdża osiem osób. Każda z nich znalazła się tam z jakiegoś konkretnego powodu. Każda z nich ma swoje sekrety i tajemnice. Czy jednak każda z nich mogłaby zabić? Podczas nagrywania dochodzi do wybuchu. Wszyscy są skonsternowani. Wkrótce w jeziorze znajdują zwłoki Leona, który razem z nimi zjechał pod ziemię. Kto i dlaczego go zabił? Czy będą kolejne ofiary? Jak wydostać się z kopalni, która zamienia się w śmiertelną pułapkę? Ciemności potęgują lęk, a pozostali przy życiu zdają sobie sprawę z tego, że nie mogą ufać sobie nawzajem.
W miarę rozwoju fabuły poznajemy bliżej każdą z ośmiu osób. Tak naprawdę wszyscy są jednakowo ważni, chociaż nasza uwaga skupia się na jednej rodzinie. Iwona i Witold są małżeństwem, jednak ich związek przechodzi poważny kryzys. Mężczyzna podejrzewa żonę o romans i jest z tego powodu bardzo, ale to bardzo niezadowolony. Córka Iwony Iga coraz gorzej dogaduje się z matką. Ojczyma wręcz nie toleruje. Ma dość zakłamania, w jakim wszyscy żyją. Chce się wyrwać z domu. Obmyśla w tym celu przebiegły plan. Jednak nie wszystko idzie tak, jak to sobie zaplanowała. Tymczasem Witold skrywa przed Iwoną wstydliwy sekret. W tajemnicy oddaje się swoim najskrytszym fantazjom.
Okazuje się, że wszyscy bohaterowie „Wyrobiska” są ze sobą powiązani. To właśnie ta sieć wzajemnych powiązań i zależności będzie kluczem do odpowiedzi na pytanie: kto zabił? Dlaczego Leon zginął? Małgorzata Oliwia Sobczak i Ewa Przydryga zabierają nas w podróż nie tyle w głąb kopalni, co w głąb ludzkiej duszy. Nie gwarantują jednak, że spodoba nam się to, co tam znajdziemy.
„Wyrobisko” to naprawdę bardzo dobra książka, która z pewnością przypadnie do gustu nie tylko wszystkim fanom autorek, lecz także szukającym ciekawego kryminału. Jedyny zarzut, jaki można wysunąć pod jej adresem, to taki, że nieco za szybko się kończy. Oczekiwałbym być może jeszcze bardziej pogłębionych portretów Iwony i Leona, którzy… w tym miejscu kropka, aby nie zdradzać fabuły. Powieść polecam, ale lepiej nie czytajcie jej tuż przed zwiedzaniem kopalni soli w Wieliczce.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 275
- 186
- 23
- 22
- 18
- 9
- 8
- 4
- 4
- 3
Cytaty
Wiele można było powiedzieć, ale natura ludzka była mroczniejsza i zdecydowanie bardziej nieobliczalna niż najczarniejsza głębia.
OPINIE i DYSKUSJE
Niestety, nie trafiła do mnie. Sama historia całkiem dobra, niemniej język, dialogi i prowadzenie narracji na poziomie przeciętnego licealisty (z całym szacunkiem dla licealistów). Wplecenie historii poszczególnych osób trochę na siłę - niezbyt ma to w większości związek z czymkolwiek w książce. Równolegle czytam kilka książek. Podczas lektury tej czytałem "Antyświat" N. Deversa - literacko obie te pozycje dzieli straszna przepaść. Może zbyt surowo oceniam tę książkę, ale jednak dla mnie plasuje się ona na półce: "czytadło do pociągu, żeby nie umrzeć z nudów".
Niestety, nie trafiła do mnie. Sama historia całkiem dobra, niemniej język, dialogi i prowadzenie narracji na poziomie przeciętnego licealisty (z całym szacunkiem dla licealistów). Wplecenie historii poszczególnych osób trochę na siłę - niezbyt ma to w większości związek z czymkolwiek w książce. Równolegle czytam kilka książek. Podczas lektury tej czytałem "Antyświat" N....
więcej Pokaż mimo toDobry kryminał obyczajowy. Krótki, treściwy, lekki. Ciekawym pomysłem było umieszczenie akcji pod ziemią, w kopalni soli w Wieliczce. Zamknięta, klaustrofobiczna przestrzeń dodała klimatu, jednak nie czułam się jakoś specjalnie przerażona. Autorki skupiły się na ciemnych stronach ludzkiej psychiki, ukazały, że każdy ma coś za uszami i każdy walczy o swoje małe i duże cele, które czasami mają psychopatyczne podstawy. Z pozornie zwykłej wycieczki pod ziemię tworzy się dramat, a z czasem okazuje się, że te kilka osób, które wspólnie znalazły się w jednym miejscu łączą tajemnicze zależności i mroczne tajemnice. Zakończenie bez większych emocji, ale w sumie zaskakujące. Pewnie za jakiś czas zapomnę o tej książce, ale miło spędziłam przy niej czas.
Dobry kryminał obyczajowy. Krótki, treściwy, lekki. Ciekawym pomysłem było umieszczenie akcji pod ziemią, w kopalni soli w Wieliczce. Zamknięta, klaustrofobiczna przestrzeń dodała klimatu, jednak nie czułam się jakoś specjalnie przerażona. Autorki skupiły się na ciemnych stronach ludzkiej psychiki, ukazały, że każdy ma coś za uszami i każdy walczy o swoje małe i duże cele,...
więcej Pokaż mimo toCałkiem dobry thriller z pomysłową fabułą i oryginalną konstrukcją w zakresie formy.
Zwykle narzekam na nadmiernie i niepotrzebne rozbudowaną objętość, tymczasem tym razem wydaje mi się, że powieść zyskałaby jeszcze bardziej, gdyby staranniej i obszerniej rozbudowano warstwę psychologiczną. Występuje tu tylko kilka postaci i każda z nich została zaprezentowana zbyt powierzchownie. Również zakończenie mogłoby być lepiej dopracowane, ale to wszystko i tak nie odebrało mi przyjemności z lektury książki, która jest dobrze, lekko napisana i doskonale się ją czyta.
Na marginesie… niezmiennie w podobnych przypadkach zastanawiam się jak wygląda w praktyce pisanie książki przez dwie autorki i jaki jest podział ról między nimi.
Całkiem dobry thriller z pomysłową fabułą i oryginalną konstrukcją w zakresie formy.
więcej Pokaż mimo toZwykle narzekam na nadmiernie i niepotrzebne rozbudowaną objętość, tymczasem tym razem wydaje mi się, że powieść zyskałaby jeszcze bardziej, gdyby staranniej i obszerniej rozbudowano warstwę psychologiczną. Występuje tu tylko kilka postaci i każda z nich została zaprezentowana zbyt...
„Wyrobisko” to całkiem udany thriller, który powstał dzięki pomysłowi dwóch znanych, polskich autorek, które bardzo cenię: Ewy Przydrygi oraz Małgorzaty Oliwii Sobczak. Ekipa lokalnej telewizji wraz z przewodnikiem wybiera się do kopalni soli w Wieliczce, by nakręcić o niej materiał. Dochodzi do tragedii i jedno z nich zostaje zamordowane. Rozpoczyna się walka o przetrwanie w ekstremalnych warunkach, ale również mają świadomość, że wśród nich znajduje się morderca. To miała być szybka akcja, kilka ujęć i wyjazd na górę, niestety nic z tego. Najpierw wybuch a później odkryte zwłoki jednego z członków ekipy zmieniają wszystko. Duszna i klaustrofobiczna atmosfera, potęgują strach i niepewność, obserwujemy nieprzewidywalne ludzkie zachowania. Czy uda im się zachować zimną krew? Czy komukolwiek uda się wyjść stamtąd cało?
Zacznę od tego, że w tekście w ogóle nie byłam w stanie „wyczuć”, że pisały to dwie osoby – całość wyszła spójnie. Powieść nie jest może bardzo długa, ale cały czas trzyma w napięciu. Do samego końca nie jesteśmy pewni, kto jest tu czarnym charakterem, bo z każdym kolejnym rozdziałem ujawniane są kolejne informacje o uwięzionych w kopalni osobach i ich wzajemnych powiązaniach – i z reguły nie chodzi o to, jak dobrymi i prawymi są ludźmi... Każdy ma swoje za uszami i byłby w stanie zrobić coś przerażającego. W ciemności Wieliczki wychodzą z nich tłumione wewnątrz potwory – choć nie wszystkie były rzeczywiście tłumione. Myślę, że warto sięgnąć po „Wyrobisko” i zanurzyć się w ciemnych korytarzach kopalni w Wieliczce.
„Wyrobisko” to całkiem udany thriller, który powstał dzięki pomysłowi dwóch znanych, polskich autorek, które bardzo cenię: Ewy Przydrygi oraz Małgorzaty Oliwii Sobczak. Ekipa lokalnej telewizji wraz z przewodnikiem wybiera się do kopalni soli w Wieliczce, by nakręcić o niej materiał. Dochodzi do tragedii i jedno z nich zostaje zamordowane. Rozpoczyna się walka o przetrwanie...
więcej Pokaż mimo toZawsze mnie ciekawi, jak to jest pisać książkę w duecie. Czy każdy odpowiada za jakąś część, czy współautorzy spierają się ze sobą o rozwiązania fabularne, poprawiają się wzajemnie i czy po takim doświadczeniu mają ochotę na jeszcze, czy może raczej wracają do samotniczej pracy. Czytając książki pisane przez pary autorów, staram się dostrzec echa ich stylu w tkance powieści, a jeśli trafiam na niespójności, to zastanawiam się, czy powstały na styku dwóch osobowości, czy tylko jedna strona ponosi za nie odpowiedzialność. Ale lubię te rozważania w czasie lektur, dlatego nie unikam takich książek. Byłam też ciekawa, jak wyszła współpraca Ewy Przydrygi i Małgorzaty Oliwii Sobczak przy powieści Wyrobisko.
Mam dość świeżo w pamięci wizytę w kopalni w Wieliczce i to właśnie miejsce akcji przede wszystkim zachęciło mnie do lektury powieści. To bardzo trafny wybór tła dla thrillera psychologicznego i myślę, że autorki świetnie wykorzystały jego atuty do budowania napięcia i klaustrofobicznej atmosfery. Co prawda trudno mi sobie wyobrazić to miejsce zupełnie bez turystów, ale ten zabieg był przecież fabularnie uzasadniony. Podobnie jak pewne topograficzne zmiany we wnętrzu kopalni. Ważne, że umieszczając akcję w realnym miejscu, które duża część czytelników mogła kiedyś odwiedzić (lub może to zrobić),autorki generują konkretne skojarzenia i sprytnie zaprzęgają wyobraźnię czytelnika.
Sam zamysł intrygi też uznaję za udany. Umieszczenie grupy ludzi w ograniczonej, obcej im przestrzeni i sytuacji zagrożenia to wręcz gotowy przepis na akcję thrillera psychologicznego. Autorki sprawnie wykorzystują ten motyw, konfrontując bohaterów ze sobą nawzajem oraz z ich własnymi słabościami i lękami. Stopniowo ujawniają się kolejne między nimi powiązania i wcześniejsze wydarzenia, z których wynika sytuacja, w której się znaleźli. A ponieważ długo udaje się utrzymać niewiadomą, czytelnik może poruszać się po gąszczu podejrzeń i przypuszczeń, tak jak bohaterowie toną we wzajemnym oskarżaniu. Finał też może być zaskoczeniem, co sprawia, że to sprawnie skonstruowany thriller.
Czego mi zabrakło? Pewnej głębi w bohaterach. Ani się z nimi nie zżyłam, ani specjalnie im nie kibicowałam. I to nawet nie kwestia jakiejś specjalnej antypatii, a faktu, że pozostają oni dość jednowymiarowi. O ile można przymknąć oko na pewne nielogiczności ich zachowań, bo przecież ludzie nie zawsze postępują logicznie, to wszystkie ich problemy mają w sobie pewną sztuczność, a relacje między nimi pozostały dla mnie papierowe (zwłaszcza relacja matki i córki, ale nie tylko) i nie wzbudziły głębszych emocji. Do tego trochę zlewali się oni w jedną masę, która znikała w tej pozbawionej światła przestrzeni.
Mam trochę wrażenie, że mimo zaskakującego zakończenia, wyjaśnienie zagadki mogłoby zyskać dzięki obszerniejszemu umotywowaniu. W tej kwestii mam wrażenie pewnej dysproporcji między zawiązaniem akcji, które dostało swoją przestrzeń, a dość skrótowo potraktowanym finałem. Nie oznacza to jednak, że książka jest zła, bo czyta się ją dobrze, podoba mi się sposób budowania napięcia i gęsta atmosfera. Po prostu skończyłam lekturę z poczuciem, że o TEJ sprawie (oczywiście nie mogę tu zdradzić szczegółów) chciałabym poczytać nieco więcej i lepiej zrozumieć, jak do tego doszło. Ale znów - na plus działa tu nuta niepokoju, która ładnie wybrzmiewa w ostatnich scenach.
Choć nie mam pojęcia, jak przebiegała współpraca autorek, to jej efekt oceniam jako całkiem udany. Ciekawy pomysł i interesujące miejsce na kameralną intrygę, a do tego wszystko dobrze i obrazowo napisane. Mimo mankamentów i braku zaangażowania w emocje bohaterów, niepokój i klaustrofobiczna atmosfera sprawiły, że lektura zyskiwała w odbiorze. To jednak wciąż poprawny, a nie zapadający w pamięć thriller. Co nie znaczy, że odradzam lekturę. Przypuszczam, że niejedna osoba będzie się przy niej dobrze bawić.
Zawsze mnie ciekawi, jak to jest pisać książkę w duecie. Czy każdy odpowiada za jakąś część, czy współautorzy spierają się ze sobą o rozwiązania fabularne, poprawiają się wzajemnie i czy po takim doświadczeniu mają ochotę na jeszcze, czy może raczej wracają do samotniczej pracy. Czytając książki pisane przez pary autorów, staram się dostrzec echa ich stylu w tkance...
więcej Pokaż mimo toTroszeczkę sceptycznie podchodziłam do tego duetu Pań, ale sprawdził się dobrze. Nawet świetnie. Książka niezwykle duszna w swym klimacie, klaustrofobiczna w odbiorze, wciągająca w czytaniu i dobra w przekazie.
Autorki zabierają nas w podziemia. Do ciemnych kopalnianych przestrzeni, do wąskich i ciasnych korytarzy, gdzie czai się mrok, a w ludziach budzą się pierwotne instynkty i demony. Tu ludzka psychika wystawiona jest na niejedną próbę, a pojęcie ciemności nabiera innego znaczenia. Ekstremalne warunki i chęć ocalenia sprawiają, że łatwo jest przekroczyć granicę wynaturzenia.
Zatem zjedź na sam dół piekielnego wyrobiska po to, aby poczuć dreszcz niepewności. Przetrwają najsilniejsi.
Ja tę przygodę oceniam na 7/10, gdyż zabrakło mi tego czegoś w zakończeniu. Nastąpił zbyt szybki przeskok w czasie i poczułam niedosyt. Niemniej jednak wypieki na twarzy i dreszcz na plecach pozostał. I utwierdziłam się w przekonaniu, że nienawidzę wszelkich jaskiń i nie chcę za prędko schodzić do podziemia 😁
Troszeczkę sceptycznie podchodziłam do tego duetu Pań, ale sprawdził się dobrze. Nawet świetnie. Książka niezwykle duszna w swym klimacie, klaustrofobiczna w odbiorze, wciągająca w czytaniu i dobra w przekazie.
więcej Pokaż mimo toAutorki zabierają nas w podziemia. Do ciemnych kopalnianych przestrzeni, do wąskich i ciasnych korytarzy, gdzie czai się mrok, a w ludziach budzą się pierwotne...
Podobała mi się Wieliczka. To ona tu grała główną rolę i się spisała. Serio, fajne umiejscowienie akcji, która jednak była taka sobie. Kilka osób o skomplikowanej osobności zostaje zamkniętych pod ziemią i w dodatku każdy do każdego pała negatywnymi emocjami. To bardziej książka o emocjach, osobowościach niż kryminał. Czytało się fajnie, choć pozornie mało się działo. Wszystko co ważne wydarzyło się przed zejściem pod ziemię, w kopalni miejsce miał tylko finał.
Podobała mi się Wieliczka. To ona tu grała główną rolę i się spisała. Serio, fajne umiejscowienie akcji, która jednak była taka sobie. Kilka osób o skomplikowanej osobności zostaje zamkniętych pod ziemią i w dodatku każdy do każdego pała negatywnymi emocjami. To bardziej książka o emocjach, osobowościach niż kryminał. Czytało się fajnie, choć pozornie mało się działo....
więcej Pokaż mimo toByliście kiedyś w kopalni soli w Wieliczce?
Ja byłam dawno temu ale do dziś pamiętam te ciemne, przytłaczające korytarze, schody, windy oraz robiącą wrażenie Kaplicę św. Kingi. Powiem Wam, że przez myśl mi przeszło co by było gdyby coś poszło nie tak i zostalibyśmy uwięzieni pod ziemią 😱
Właśnie taką scenerię wymyśliły podczas zwiedzania tejże kopalni dwie wspaniałe autorki a nazwisk Sobczak - Przydryga z pewnością nie muszę nikomu specjalnie przedstawiać, gdyż zna je każdy wielbiciel kryminałów.
Osiem osób, które nagrywały film dokumentalny, po wybuchu zostają uwięzione w kopalni a w zasadzie pozostało ich siedmioro, gdyż jedna z nich nie żyje dźgnięta nożem. Wszyscy rozpaczliwie próbują wydostać się na zewnątrz a lęk o przetrwanie miesza się ze świadomością, że wśród nich prawdopodobnie jest zabójca.
Wczoraj zmogło mnie przeziębienie, więc leżąc w łóżku przeczytałam tę książkę w całości. Potraktowałam ją w zasadzie jako pewniaka i oczywiście się nie zawiodłam. Duszna, klaustrofobiczna atmosfera wzmagała niepokój a ciemność i pojawiająca się Biała Dama dodatkowo wzmagała ciekawość. Fabuła powieści toczy się w dwóch liniach czasowych co wyjaśnia zachowania bohaterów i ich motywy działania. Pod ziemią wszystko wydaje się inne a z ludzi wyzwalają się zachowania jakich się nie spodziewają. Zło czai się wszędzie a krzywda domaga się rozliczenia.
Znajdzie się więc odważny, kto zejdzie na dół?
Byliście kiedyś w kopalni soli w Wieliczce?
więcej Pokaż mimo toJa byłam dawno temu ale do dziś pamiętam te ciemne, przytłaczające korytarze, schody, windy oraz robiącą wrażenie Kaplicę św. Kingi. Powiem Wam, że przez myśl mi przeszło co by było gdyby coś poszło nie tak i zostalibyśmy uwięzieni pod ziemią 😱
Właśnie taką scenerię wymyśliły podczas zwiedzania tejże kopalni dwie wspaniałe...
Niestety, ni ziembi, ni grzeje. Taka książka na raz. Na plus zamknięta przestrzeń determinująca ilość bohaterów.
Niestety, ni ziembi, ni grzeje. Taka książka na raz. Na plus zamknięta przestrzeń determinująca ilość bohaterów.
Pokaż mimo toPrzed laty zwiedzałam kopalnię soli w Wieliczce i czytając książkę czułam klimat tamtych miejsc. Wyobraźnię pobudziły opisy mrocznych korytarzy , solnych jezior i tuneli pogrążonych w ciemnościach.
Czy tragiczne wydarzenia członków ekipy kręcącej reportaż dla lokalnej telewizji są tylko splotem przypadkowych sytuacji? Czy ktoś zaplanował zemstę?
Głęboko pod ziemią wszystko wygląda inaczej.
Każdy może być mordercą!
Książkę kobiecego duetu i zarazem debiut uważam za udany.
Polecam, ale...
Nie planuję już zwiedzania żadnej kopalni :)
Przed laty zwiedzałam kopalnię soli w Wieliczce i czytając książkę czułam klimat tamtych miejsc. Wyobraźnię pobudziły opisy mrocznych korytarzy , solnych jezior i tuneli pogrążonych w ciemnościach.
więcej Pokaż mimo toCzy tragiczne wydarzenia członków ekipy kręcącej reportaż dla lokalnej telewizji są tylko splotem przypadkowych sytuacji? Czy ktoś zaplanował zemstę?
Głęboko pod ziemią...