W pewien deszczowy listopadowy ranek niewyspana i zmęczona opieką nad nowo narodzonymi dziećmi zapomniała nagle, co właściwie robi. Spróbowała odtworzyć w pamięci swoje poprzednie czynności, ale zamiast tego narodził się pomysł na „Zapomniane”. To jej pisarski debiut. Prawa do ekranizacji powieści zakupił Paramount Pictures.http://www.catpatrick.com/
Cała recenzja: https://bo-w-nich-jest-caly-swiat.blogspot.com/2019/05/zapomniane-cat-patrick-szukaam-tej.html
Moja (myślę, że mogę to tak określić) mała obsesja na punkcie tej książki wzięła się chyba z tematu, jaki porusza. Nigdy wcześniej nie spotkałam się głównym bohaterem, który pamięta swoją przyszłość, za to przeszłość pozostaje dla tej osoby tajemnicą. Zwykle jeśli w popkulturze pojawia się wątek przewidywania przyszłości, to raczej chodzi o to, że ktoś ma taką zdolność i nie traci przy tym swoich wspomnień.
Odniosę się do pytania z tytułu posta: czy było warto? Cóż, zważywszy na to, że ta książka kosztowała mnie całe 10 zł, to jak najbardziej. Jeśli zaś mam ocenić treść, to spodziewałam się więcej, ale i nie jestem zawiedziona. Może myślałam, że opowieść Cat Patrick nie będzie typową młodzieżówką i że dostanę trochę więcej, ale z tym nie mam wielkich problemów.
Myślę też, że wcale by nie zaszkodziło, gdyby Zapomniane była trochę grubsza i gdyby autorka nieco rozwinęła przedstawiony świat. Opowieść Cat Patrick jest debiutem i moim zdaniem autorka poradziła sobie z przedstawieniem swojego pomysłu bardzo dobrze. Mamy do czynienia z pierwszoosobową narracją a z takim sposobem opowiadania historii trzeba uważać. London jest fajną bohaterką i oglądanie świata jej oczami jest ciekawym doświadczeniem i przede wszystkim nie jest męczące.
Bardzo mi się podoba przedstawienie wątku romantycznego pomiędzy bohaterami. To uczucie jest takie słodkie i niewinne, a London i Luke poznają się właściwie od nowa każdego dnia. Teraz na myśl nasuwa mi się film Pięćdziesiąt pierwszych randek, gdzie był podobny motyw.
Jak dla mnie książka jest zwyczajnie słaba, po przeczytaniu opisu, który w głównej mierze przekonał mnie do sięgnięcia po nią , jestem rozczarowana. Fabuła opowiada o losach London, dziewczynie nie pamiętającej przeszłości lecz wiedzącej, co się stanie w przyszłości cyt: “Pamiętam przyszłość. Pamiętam przyszłość i zapominam przeszłość. Moje wspomnienia – te złe, nudne i dobre – dotyczą tego, co jeszcze się nie wydarzyło.“ bazując na tym fakcie można było zbudować dużo głębszą opowieść niż ta, którą otrzymaliśmy. Przez połowę książki zastanawiałam się dlaczego, widzi akurat przyszłość i nie zostało to wyjaśnione, szkoda. Dodatkowo bohaterowie, są (pozwolę sobie to tak określić ) płytko przedstawieni, o London wiemy stosunkowo niewiele i z każdą kolejną postacią jest tylko gorzej.