Tyłem do kierunku jazdy

- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2022-08-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-08-10
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324070381
Staśka zawsze była krewka. Spryciula, cwaniara, fryga. W PRL-u była jak kolorowy ptak. Biegła ulicami Warszawy w ufarbowanych pepegach. Zawsze dwa kroki do przodu. Tu biznes, tam flirt, na boku wódeczka.
Magda właśnie to kocha w swojej babci najbardziej. Sama też nie mieści się w szablonie i walczy o siebie – również przy wsparciu queerowej grupy znajomych. Ale czasem nawet przyjaciele nie są w stanie pomóc i wtedy Magda próbuje po prostu utrzymać się na powierzchni. Mimo zrzędzenia matki i kolejnej nieudanej randki. Ma w końcu mieszkanie do spłacenia, no i ciągle wierzy, że może być szczęśliwa.
Przewrotna, zabawna i dająca nadzieję opowieść o przebojowej Staśce, która pokochała pięknego Rumuna, i o Magdzie, dziewczynie po przejściach. O babci i wnuczce, które łączy to, co najważniejsze – potrzeba wolności i życia pełną piersią. Zawsze tyłem do kierunku jazdy.
Najnowsza, długo wyczekiwana powieść Sylwii Chutnik, napisana po sześciu latach przerwy, stawiająca w centrum osoby z mniejszości.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 345
- 327
- 42
- 32
- 23
- 8
- 7
- 7
- 5
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
W całej książce splatają się historie tych dwóch postaci. Wnuczka, będąca osobą po przejściach, stara się ułożyć sobie życie, jako ktoś nowy. Dużo do tej pory przeszła, ale nie udało jej się stworzyć siebie takiej, jaką pragnęłaby się widzieć. Wspierają ją znajomi. W rodzinie zdaje się rozumieć ją właściwie tylko babcia.
Babcia Stasia, osoba przebojowa, która swoje przeszła, ale nawet w szarych czasach Polski Ludowej, wybijała się ponad przeciętność. Potrafiła wykorzystać czasy po transformacji ustrojowej. Wierząca w moc piękna, umiejętność zarabiania pieniędzy oraz niebojąca się ich wydawać na piękne rzeczy.
Magda stara się słuchać porad swojej babci i nie bojąc się świata żyć, tak jak chce — babcia umiała to robić. Stasia, do końca robi, co chce i jak chce. Nawet żegnając się ze światem, robi to po swojemu.
Książka pełna jest przemyśleń o naszym świecie. O tym, że trudno być sobą, a jednocześnie do niego pasować. Widać w niej trudne relacje, jakie ludzie potrafią zafundować sobie w rodzinie; co najgorsze na własne życzenie. Tchnie z niej jednak optymizm — koniec końców, jeśli tylko mamy dość siły możemy żyć pełną parą, tak jak chcemy.
“Tyłem do kierunku jazdy” to nie powieść do poduszki, z którą można usiąść i przeczytać dla relaksu. Wymaga od czytelnika refleksji i przemyślenia. W każdym z nas są przecież takie myśli i marzenia, których nie da się łatwo zrealizować, bez zapłacenia za to jakiejś ceny.
W całej książce splatają się historie tych dwóch postaci. Wnuczka, będąca osobą po przejściach, stara się ułożyć sobie życie, jako ktoś nowy. Dużo do tej pory przeszła, ale nie udało jej się stworzyć siebie takiej, jaką pragnęłaby się widzieć. Wspierają ją znajomi. W rodzinie zdaje się rozumieć ją właściwie tylko babcia.
więcej Pokaż mimo toBabcia Stasia, osoba przebojowa, która swoje...
Historia trzech pokoleń kobiet - przebojowej i przedsiębiorczej babci Stasi, jej wiecznie niezadowolonej i skrzywdzonej córki Krystyny oraz totalnie zagubionej, prawie czterdziestoletniej wnuczki Magdy. Początek napisany z rozmachem, humorem, ale im dalej, tym coraz bardziej smutno i stereotypowo.
Autorka przypisała babci Stasi mnóstwo talentów i wręcz niezwykłych umiejętności jak na siermiężne czasy, w których przyszło jej żyć, co w moim odczuciu Stasię nie tylko odrealniło, ale zaczęłam ją postrzegać nie jako kobietę przedsiębiorczą, a chciwe, pazerne babsko. Początkowa sympatia do babci ulotniła się zatem jak kamfora. Krystyna, zła kobieta tej powieści, nie dość że nie akceptuje córki, ma fatalne relacje z własną matką, nie jest przedsiębiorcza, ale majątek matki chętnie przytuli. I wreszcie wnuczka Magda - borykająca się z brakiem akceptacji od dzieciństwa i wiecznie próbująca wyjść finansowo na prostą. W tle niepostrzeżenie i cichutko przycina trawnik dziadek a w piwnicy popija i maluje obrazy ojciec Magdy - obaj zdominowani przez swe małżonki i bez prawa głosu.
Przesłaniem tej historii miało chyba być stwierdzenie, że warto żyć po swojemu, iść pod prąd. Mimo to nie potrafię tego odnaleźć w tej książce. Zamiast odwagi widzę skrajny egoizm (szczególnie u babci) i brak empatii wobec innych. Niech ta historia będzie przestrogą dla osób, które lubią dominować a ich zachowanie bezpowrotnie niszczy najbliższych.
Historia trzech pokoleń kobiet - przebojowej i przedsiębiorczej babci Stasi, jej wiecznie niezadowolonej i skrzywdzonej córki Krystyny oraz totalnie zagubionej, prawie czterdziestoletniej wnuczki Magdy. Początek napisany z rozmachem, humorem, ale im dalej, tym coraz bardziej smutno i stereotypowo.
więcej Pokaż mimo toAutorka przypisała babci Stasi mnóstwo talentów i wręcz niezwykłych...
Książka nie dla mnie. Na tyle, że nie będę oceniał, tym bardziej, że dotrwałem tylko do jednej trzeciej.
Książka nie dla mnie. Na tyle, że nie będę oceniał, tym bardziej, że dotrwałem tylko do jednej trzeciej.
Pokaż mimo toBrawurowo opowiedziana historia trzech kobiet- babci, córki i wnuczki i o tym, jak trudno jest podążać przez życie tyłem do kierunku jazdy. Sylwia Chutnik, z typową dla siebie przewrotnością kreuje tu postaci kobiece, które łączy jedno- niezgoda na świat, w którym umieścił je okrutny los.
Niewątpliwie najbardziej charyzmatyczną bohaterką jest babcia Staśka- teraz już żegnająca się z życiem, ale w latach młodości, przypadających na siermiężny PRL, wyróżniająca się sprytem, bezczelnością i wielkim apetytem na życie. Uwodzi mężczyzn, robi szemrane interesy, jakby chciała powetować sobie koszmar wojny i bylejakość świata powojennego. Staśka jest silnie związana z wnuczką Magdą, która też idzie pod prąd. Nie ma w sobie jednak siły babki, dlatego nie radzi sobie z życiem, tłamszona przez matkę, w której z kolei jest wiele z Dulskiej. Córka jest dla niej powodem do wstydu, bo nie mieści się w żadnych schematach i nie można się nią pochwalić przed sąsiadkami i krewnymi. Z trzech kobiet tylko ta najstarsza jest zadowolona z życia, które udało jej się wycisnąć do ostatniej kropli i nawet w ostatnich chwilach podejmuje próbę walki o spełnienie swojego marzenia.
Autorka opowiada w sposób nieporównywalny z żadnym innym pisarzem. Jej język jest pełen kulturowych aluzji, niby mimochodem wplecionych cytatów z piosenek, wierszy, czy programów telewizyjnych, co powoduje, że emocje bohaterek są na wierzchu, wybebeszone i ekshibicjonistycznie obnażone. Szczególnie widoczne jest to w historii wnuczki Magdy- postaci bardzo tragicznej i postawionej w sytuacji beznadziejnej, przynajmniej w tym kraju. Być może zakończenie, naprawdę zaskakujące, daje nadzieję na odnalezienie przez nią szczęścia, ale nie mam tej pewności.
„Tyłem do kierunku jazdy” utwierdziło mnie w przekonaniu, że Sylwia Chutnik to jedna z najciekawszych polskich pisarek specjalizujących się w książkach o kobietach.
Polecam właśnie kobietom.
Brawurowo opowiedziana historia trzech kobiet- babci, córki i wnuczki i o tym, jak trudno jest podążać przez życie tyłem do kierunku jazdy. Sylwia Chutnik, z typową dla siebie przewrotnością kreuje tu postaci kobiece, które łączy jedno- niezgoda na świat, w którym umieścił je okrutny los.
więcej Pokaż mimo toNiewątpliwie najbardziej charyzmatyczną bohaterką jest babcia Staśka- teraz już...
“Powiem ci, jak żyć, chcesz? Tyłem do kierunku jazdy”
I to jest kwintesencja tej znakomitej książki. Opowieść o tym, jak przeżyć swój czas na własny sposób, odważnie, wbrew stereotypom, konwenansom i dezyderatom społecznym. Jak trwać w obranej przez siebie ścieżce życiowej, realizować swoje cele, bez oglądania się na opinię innych, bez ulegania społecznej presji związanej z ograniczeniami płci, wieku i ról społecznych. Pochwała odwagi i buntu wybrzmiewa niemal na wszystkich stronach powieści i dotyczy wielu aspektów życia bohaterek. Poszukiwanie swojej tożsamości niestety wymaga czasem wysokiej ceny, ale autorka przekonuje, że warto, bo życie ma się tylko jedno.
Prawie dziewięćdziesięcioletnia Stasia nigdy nie mieściła się w ramach. Zawsze robiła inaczej, na przekór, pod prąd, czerpiąc z życia pełnymi garściami. Do samego końca za nic mając zakazy i nie mieszczące się w pojęciu starości zachowania. Zbyt sprytna, zbyt krewka, zbyt figlarna jak na swój wiek. W zasadzie nigdy nie wyrosła z młodości. Otwarta na flirty i romanse przez całe życie, aktywna i efektywna w biznesie, niekoniecznie zawsze legalnym, korzystająca z życia ponad miarę. Nie poddawała się nigdy rygorom mieszczańskiej dulszczyzny ani religijnej moralności, ale miała w sobie więcej empatii dla wnuczki niż rodzona matka. Jej głód życia, szczęścia, pogody ducha, uśmiechu i zadowolenia brawurowo opisany przez autorkę zaraża czytelnika.
Życiowa filozofia Stasi wpajana wnuczce brzmi:
1. “Szczęście jest tylko na chwilę, a kiedy przychodzi, to musisz się na nie rzucić i wziąć dla siebie jak najwięcej”.
2. “Bo życie masz jedno. Słyszysz? Nie rób min. Masz jedno życie i nikt ci nie da drugiej szansy. Żyj tak, jak sobie chcesz, i nikomu nic do tego”.
3. “Uśmiechaj się wbrew sobie”.
Wnuczka, o której mowa, to czterdziestoletnia Magda, transkobieta po korekcie płci i wielu bolesnych przejściach. Ona też nie mieści się w ramach, chociaż trochę innych, ale przebojowości Stasi już w sobie nie znajduje. Żyje skromnie i samotnie. Pragnie zwykłego, codziennego szczęścia bez przepychu i fajerwerków oraz miłości drugiej osoby, na przekór nierozumiejącym rodzicom i tej części społeczeństwa, która nie ma świadomości, czym jest cierpienie związane z tożsamością płciową.
Książka jest przepysznie napisana, przeczytałam niemal na jednym oddechu. Znajdziecie w niej sporo humoru i ironii. Niejeden raz uśmiałam się momentami do łez, ale niejeden też czułam prawdziwą złość, bezsilność i bezdenny smutek. Autorka wyzwala wszystkie możliwe emocje. Szczęście i brak szczęścia smakują przecież inaczej. Takie jest życie. Wiarygodności tu nie brakuje.
Znakomite kreacje nieszablonowych kobiet, doskonale nakreślone tło obyczajowe wydarzeń w różnych płaszczyznach czasowych, począwszy od wojny, poprzez lata PRL-u i transformacji ustrojowej, aż po czasy współczesne, język, który smakuje jak najlepsza nalewka babci Stasi i wiele ponadczasowych prawd o życiu to największe atuty tej powieści. Bawi, otwiera oczy na szereg bolesnych zjawisk dziejących się dookoła nas i zmusza do głębokiej refleksji nad tym, jak prawdziwie przeżyć życie, by poczuć wolność i szczęście.
Dla mnie to świetna książka. Musicie wsiąść, ruszyć tyłem do kierunku jazdy, w dodatku czasem bez trzymanki i ocenić sami. Polecam.
“Powiem ci, jak żyć, chcesz? Tyłem do kierunku jazdy”
więcej Pokaż mimo toI to jest kwintesencja tej znakomitej książki. Opowieść o tym, jak przeżyć swój czas na własny sposób, odważnie, wbrew stereotypom, konwenansom i dezyderatom społecznym. Jak trwać w obranej przez siebie ścieżce życiowej, realizować swoje cele, bez oglądania się na opinię innych, bez ulegania społecznej presji związanej...
Zacznę od tego co mi się podobało. Fajna okładka, dobrze dobrany tytuł i ciekawie zapowiadający się początek. Babcia Stasia w pierwszych rozdziałach budziła sympatię, ale potem autorka „za dużo jej przypisała” (mogła jej chociaż to dealowanie odpuścić). Tak naprawdę zrobiła z niej potwora – jeśli się głębiej nad życiem babci zastanowić. A epizod z Bukaresztem całkiem bez sensu. Ostatnio w rozmowie zupełnie nie związanej z książką Chutnik znajomi lekarze powiedzieli, że najwięcej problemów jest w rodzinach gdzie dominuje matka. A pani Stasia i jej córka zdecydowanie dominowały. Mężczyźni są tacy nijacy, całkowicie zahukani (w słowniku języka polskiego istnieje takie słowo i wydaje mi się, że najlepiej określa ich zachowania). Dla świętego spokoju ustępują we wszystkim kobietom. Uciekają w alkohol, uprawę ogrodu czy malowanie obrazów w piwnicy. Pani Stasia całkowicie nie akceptowała córki i wychowała emocjonalnego potworka. Tworząc taki zaburzony obraz rodziny – nie wiem czy świadomie – autorka popiera tezy niektórych naukowców, którzy właśnie w zaburzonych relacjach widzą przyczynę problemów z tożsamością dzieci. Czytając o matce i córce czułam się całkowicie „zdołowana” . Mogę jeszcze dodać, że podobał mi się język autorki: soczysty i barwny. Pewne określenia jak „pasywna agresja” i wiele innych zostanie mi w pamięci.
Zacznę od tego co mi się podobało. Fajna okładka, dobrze dobrany tytuł i ciekawie zapowiadający się początek. Babcia Stasia w pierwszych rozdziałach budziła sympatię, ale potem autorka „za dużo jej przypisała” (mogła jej chociaż to dealowanie odpuścić). Tak naprawdę zrobiła z niej potwora – jeśli się głębiej nad życiem babci zastanowić. A epizod z Bukaresztem całkiem bez...
więcej Pokaż mimo toTrafiły mnie słowa "wyglądasz jak pół d@py zza krzaka", a to na skutek oczywistego skojarzenia, że można wyglądać jak cała d@pa. W tej paradzie słów gniotą mnie też pytania, jakie to doświadczenie, jaka pragmatyka życiowa wypracowała ów zwrot i jaka siła wplotła je w życie i użycie. No, ale co z tą książką, którą wspólnie, lecz osobno z żoną przeczytaliśmy i co wiadoma połówka w krzakach ma tu do czynienia? Czyli co ma piernik do wiatraka. A ma, bo żeby na ową połówkę w krzakach zwrócić uwagę, żeby dostrzec to, co od wielu lat przed nosem (?) stało, trzeba się było otworzyć i dostrzec w rzeczach, sprawach milion lat obecnych nowe związki i frazeologie.
I udało się to doskonale i innym się uda, bo historia Stasi, Magdy i trochę Krystyny to lekcja na otwarcie głowy, a do tego ślicznie opowiedziana...
Pijemy wino i dyskutujemy, a refleksje jak ta wiodąca same przychodzą do głowy i wiemy, że świat jest piękny nawet, gdy jest całkiem do d@py.
Trafiły mnie słowa "wyglądasz jak pół d@py zza krzaka", a to na skutek oczywistego skojarzenia, że można wyglądać jak cała d@pa. W tej paradzie słów gniotą mnie też pytania, jakie to doświadczenie, jaka pragmatyka życiowa wypracowała ów zwrot i jaka siła wplotła je w życie i użycie. No, ale co z tą książką, którą wspólnie, lecz osobno z żoną przeczytaliśmy i co wiadoma...
więcej Pokaż mimo toKsiążka o relacjach, starości, życiu pod prąd, o zdobywaniu pewności siebie, walce ze stereotypami, o szczęściu i nieszczęściu - po prostu o życiu. To moje pierwsze spotkanie z Sylwią Chutnik i myślę, że nie jest ostatnie. Podobało mi się to ujęcie ograniczeń i przywar naszego społeczeństwa zamknięte w zaledwie kilku postaciach. Bardzo trafnie pisze ona również o różnicach pokoleniowych, o innych priorytetach i próbach wzajemnego zrozumienia, wybaczenia, bądź ucieczki. Nie potrafię jednym zdaniem powiedzieć o czym to było, ale zdecydowanie mnie urzekło.
Książka o relacjach, starości, życiu pod prąd, o zdobywaniu pewności siebie, walce ze stereotypami, o szczęściu i nieszczęściu - po prostu o życiu. To moje pierwsze spotkanie z Sylwią Chutnik i myślę, że nie jest ostatnie. Podobało mi się to ujęcie ograniczeń i przywar naszego społeczeństwa zamknięte w zaledwie kilku postaciach. Bardzo trafnie pisze ona również o różnicach...
więcej Pokaż mimo toOpowieść rodzinna, ale trochę inna: o relacjach międzypokoleniowych, spadkach i wpadkach.
Oprócz zewnętrznego wizerunku bardziej znacząca jest
wewnętrzna przemiana bohatera/rki, (więcej nie zdradzę).
Opowieść rodzinna, ale trochę inna: o relacjach międzypokoleniowych, spadkach i wpadkach.
Pokaż mimo toOprócz zewnętrznego wizerunku bardziej znacząca jest
wewnętrzna przemiana bohatera/rki, (więcej nie zdradzę).
Nie trafiła do mnie.
Nie trafiła do mnie.
Pokaż mimo to