Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Doskonały reportaż z dużą dawką historii w tle. Polecam!

Doskonały reportaż z dużą dawką historii w tle. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacja. Dla kogoś kto Pythona już nieco liznął i pracuje w analityce. Przewodnik krok po kroku do machine learning. Mi absolutnie pomogła w zrozumieniu zagadnienia i w pierwszych projektach.

Nie ma tutaj rozważań teoretycznych. Czytałem z innymi - bardziej teoretycznymi - książkami pod ręką, bo poszczególne rozdziały/receptury są bardzo krótkie i treściwe. Ale mam wrażenie, że o to w tej książce chodzi. Ma swój flow, traktuje czytelnika poważnie.

Reasumując: polecam, naprawdę polecam!

Rewelacja. Dla kogoś kto Pythona już nieco liznął i pracuje w analityce. Przewodnik krok po kroku do machine learning. Mi absolutnie pomogła w zrozumieniu zagadnienia i w pierwszych projektach.

Nie ma tutaj rozważań teoretycznych. Czytałem z innymi - bardziej teoretycznymi - książkami pod ręką, bo poszczególne rozdziały/receptury są bardzo krótkie i treściwe. Ale mam...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Asertywność menedżera Piotr Fijewski, Maria Król-Fijewska
Ocena 7,1
Asertywność me... Piotr Fijewski, Mar...

Na półkach:

Polecam. Naprawdę polecam. Nie tylko dla menadżerów. Asertywność to nie tylko sztuka mówienia nie. To jest również sztuka dobrej jakościowo komunikacji w pracy, w domu, w szkole.

Książka obywa się bez filozofowania. Krótko, zwięźle, na temat. Z zaufaniem do odbiorcy, że rozumie co autorzy piszą.

Sięgam do niej po przeczytaniu od czasu do czasu. A tak przy okazji - asertywność to powinien być jeden z przedmiotów w szkole.

Polecam. Naprawdę polecam. Nie tylko dla menadżerów. Asertywność to nie tylko sztuka mówienia nie. To jest również sztuka dobrej jakościowo komunikacji w pracy, w domu, w szkole.

Książka obywa się bez filozofowania. Krótko, zwięźle, na temat. Z zaufaniem do odbiorcy, że rozumie co autorzy piszą.

Sięgam do niej po przeczytaniu od czasu do czasu. A tak przy okazji -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza moja książka pana Krajewskiego. Nie urzekła mnie ta historia. Niby ciekawie, niby oryginalnie, niby fajny klimat lat 20-tych, ale jednak nie urzekła.

Pierwsza moja książka pana Krajewskiego. Nie urzekła mnie ta historia. Niby ciekawie, niby oryginalnie, niby fajny klimat lat 20-tych, ale jednak nie urzekła.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Miało być bardzo ciekawie, ale nie było. Trochę z nią walczyłem, aby skończyć. Jeżeli ktoś chce poczytać o tym jak rodziła się Ameryka - w tym jak walczono z Indianami - to polecam księżki Serii Ameykańskiej Wydawnictwa Czarnego (o Komanczach i Dakotach).

Miało być bardzo ciekawie, ale nie było. Trochę z nią walczyłem, aby skończyć. Jeżeli ktoś chce poczytać o tym jak rodziła się Ameryka - w tym jak walczono z Indianami - to polecam księżki Serii Ameykańskiej Wydawnictwa Czarnego (o Komanczach i Dakotach).

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka lieracko słaba. Jednak warta przeczytania dla zobrazowania, jak kiedyś rodziły się potęgi [bo wydaje się, że ma mocne oparcie w historii].

Książka lieracko słaba. Jednak warta przeczytania dla zobrazowania, jak kiedyś rodziły się potęgi [bo wydaje się, że ma mocne oparcie w historii].

Pokaż mimo to


Na półkach:

Najgorzej wydane 20 zł w życiu. Poradniczek dla przedszkolaka od średniorozgarniętego gimnazjalisty. Żenująco słaba. Jedyna, która zaraz po przeczytaniu wylądowała w koszu na śmieci. Tego się nawet nie da czytać. To można tylko przeglądać. Całość zajmuje 15 minut.

Nie, nie, nie. Nie nabijajcie konta bankowego temu oszustowi, który to "napisał", ani temu, który to wydał.

Najgorzej wydane 20 zł w życiu. Poradniczek dla przedszkolaka od średniorozgarniętego gimnazjalisty. Żenująco słaba. Jedyna, która zaraz po przeczytaniu wylądowała w koszu na śmieci. Tego się nawet nie da czytać. To można tylko przeglądać. Całość zajmuje 15 minut.

Nie, nie, nie. Nie nabijajcie konta bankowego temu oszustowi, który to "napisał", ani temu, który to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobry, rzetelny reportaż. Niedużo, ale wystarczająco wiele w wątkach pobocznych o RPA i apartheidzie. Dla mnie jest to ciekawa baza do poszukania czegoś więcej w tej tematyce.

Bardzo dobry, rzetelny reportaż. Niedużo, ale wystarczająco wiele w wątkach pobocznych o RPA i apartheidzie. Dla mnie jest to ciekawa baza do poszukania czegoś więcej w tej tematyce.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra. Najwięcej chyba jest w niej o rodzicach i o tym jak to jest mieć w domu dziecko trudne, wysoko wrażliwe, małego Aspergera czy ADHD. Takie, które nie chce, ale inaczej nie umie i długo jeszcze umieć nie będzie.

Czy ktoś, kto nie doświadczył tego na właśnej skórze jest w stanie to zrozumieć? Wątpię.

Lubię metaforę wojny. Możesz ją sobie wyobrażać. Czytać książki, oglądać filmy. Wyobraźnią jej nie pojmiesz i nie docenisz. Dopiero na froncie przyjmiesz ją z należną pokorą i całą z niepowtarzalnością przeżycia. Mieć tego świadomość to już bardzo dużo.

Bardzo dobra. Najwięcej chyba jest w niej o rodzicach i o tym jak to jest mieć w domu dziecko trudne, wysoko wrażliwe, małego Aspergera czy ADHD. Takie, które nie chce, ale inaczej nie umie i długo jeszcze umieć nie będzie.

Czy ktoś, kto nie doświadczył tego na właśnej skórze jest w stanie to zrozumieć? Wątpię.

Lubię metaforę wojny. Możesz ją sobie wyobrażać. Czytać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem właściwie dlaczego, ale spodziewałem się satyry na Norwegię i jej reżim dobroci. Pewnie sądziłem po okładce. Prosta, kolorowa, sugerująca coś lekkostrawnego. Na takie danie miałem ochotę.

Było jednak wykwintnie. Najlepsza restauracja. Ą, ę, profesura i tysiąc nawiązań do XIX-wiecznych norweskich klasyków, z których najmocniejszy nie jestem.

Nie na takie danie miałem ochotę, ale dało się zjeść. Czytało się nawet sprawnie. Momentami bywało też zabawnie i z przekąsem. Profesor też człowiek. Mam wrażenie, że coś tam jednak dzisiaj rozumiem lepiej.

Wniosek? Nie oceniaj książki po okładce.

Nie wiem właściwie dlaczego, ale spodziewałem się satyry na Norwegię i jej reżim dobroci. Pewnie sądziłem po okładce. Prosta, kolorowa, sugerująca coś lekkostrawnego. Na takie danie miałem ochotę.

Było jednak wykwintnie. Najlepsza restauracja. Ą, ę, profesura i tysiąc nawiązań do XIX-wiecznych norweskich klasyków, z których najmocniejszy nie jestem.

Nie na takie danie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka o szaleńcach, fundamentalistach, mordercach. Niby wszystko dobrze. A może nawet i lepiej. Typ reportażu, jaki lubię. Wciąga, trzyma w napięciu, nie dłuży się. Wiele można się dowiedzieć. Poznać nieznany wcześniej kawałek historii i świata.

A jednak momentami autor drażni. Chełpi się swoim ateizmem. Bo według niego "na szczególne ryzyko ekstremizmu narażeni są ci, którzy zostali wychowani w wierze religijnej lub mają ku wierze skłonności". A "zdrowy rozsądek nie ma szans w starciu ze słowem Bożym". W jednym zdaniu zawiera informację o tym, że dzięki tej książce "lepiej poznamy korzenie przemocy" i "dowiemy się więcej o naturze wiary". Jakby pierwsze wynikało z drugiego.

Zastanawiałem się momentami, czy aby autorowi na pewno daleko jest do ekstremizmu.

Generalnie - ciekawe. Warte przeczytania. Polecam.

Książka o szaleńcach, fundamentalistach, mordercach. Niby wszystko dobrze. A może nawet i lepiej. Typ reportażu, jaki lubię. Wciąga, trzyma w napięciu, nie dłuży się. Wiele można się dowiedzieć. Poznać nieznany wcześniej kawałek historii i świata.

A jednak momentami autor drażni. Chełpi się swoim ateizmem. Bo według niego "na szczególne ryzyko ekstremizmu narażeni są ci,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Polecam. Kolejna bardzo dobra książka z serii amerykańskiej.

Jest tak, jak napisano na okładce. Od początku wiadomo, kto strzeli i kto zginie, a czyta się znakomicie. Jak kryminał, thriller i rzetelny reportaż historyczny jednocześnie.

Polecam. Kolejna bardzo dobra książka z serii amerykańskiej.

Jest tak, jak napisano na okładce. Od początku wiadomo, kto strzeli i kto zginie, a czyta się znakomicie. Jak kryminał, thriller i rzetelny reportaż historyczny jednocześnie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tragikomedia, absurd, groteska. Bardzo dobre. Polecam!

Tragikomedia, absurd, groteska. Bardzo dobre. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rozczarowanie. Miała być krwista opowieść o Kicie Carsonie, a wyszło nijako. Mało o samym Kicie, więcej o Nawahach. Ale to wszystko jakoś tak bez głównego wątku, bez wielkiego polotu i swady.

Ciągle książki z serii amerykańskiej porównuję do genialnych "Imperium księżyca w pełni" i "Serce wszystkiego, co istnieje". Stąd może moje zbyt (?) duże oczekiwania i zbyt (?) surowe oceny dla innych książek z tej serii.

Rozczarowanie. Miała być krwista opowieść o Kicie Carsonie, a wyszło nijako. Mało o samym Kicie, więcej o Nawahach. Ale to wszystko jakoś tak bez głównego wątku, bez wielkiego polotu i swady.

Ciągle książki z serii amerykańskiej porównuję do genialnych "Imperium księżyca w pełni" i "Serce wszystkiego, co istnieje". Stąd może moje zbyt (?) duże oczekiwania i zbyt (?) surowe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Liczyłem na coś równie porywającego, jak książki o Indianach z tej samej serii amerykańskiej ("Serce wszystkiego, co istnieje" i "Imperium Księżyca w pełni"). Aż tak porywająco nie było. Ale było dobrze. Warto przeczytać.

Liczyłem na coś równie porywającego, jak książki o Indianach z tej samej serii amerykańskiej ("Serce wszystkiego, co istnieje" i "Imperium Księżyca w pełni"). Aż tak porywająco nie było. Ale było dobrze. Warto przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciekawa opowieść o zupełnie nieciekawym człowieku i o czasach, w których żył. Warta przeczytania. Polecam.

Bardzo ciekawa opowieść o zupełnie nieciekawym człowieku i o czasach, w których żył. Warta przeczytania. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rozrywkowo-historyczne dzieło sztuki. A podchodziłem jak do jeża. Jeżeli ktoś lubi historię i chce poczytać coś ciekawego i naprawdę wciągającego to serdecznie "Turniej cieni" polecam. Tylko proszę nie czytać wcześniej na Wikipedii notek biograficznych bohaterów (bo sobie można niepotrzebnie nieco lekturę popsuć).

Jednym słowem: Jan Prosper Witkiewicz i Rufin Jozefat Piotrowski to spoko goście. A Adama Gurowskiego nie lubię!

Rozrywkowo-historyczne dzieło sztuki. A podchodziłem jak do jeża. Jeżeli ktoś lubi historię i chce poczytać coś ciekawego i naprawdę wciągającego to serdecznie "Turniej cieni" polecam. Tylko proszę nie czytać wcześniej na Wikipedii notek biograficznych bohaterów (bo sobie można niepotrzebnie nieco lekturę popsuć).

Jednym słowem: Jan Prosper Witkiewicz i Rufin Jozefat...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Smutna.

Smutna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Miłe zaskoczenie. Kupiłem na szybko przed urlopem. Mówię - wezmę coś lekkiego, a nuż tym razem podejdzie mi jakiś kryminał. I to nawet mimo tego, że nie jestem przekonany do autora.

Całkiem dobrze mi się jednak "Zamęt" czytało. Momentami mocno wciąga i momentami mocno trzyma w napięciu. Polecam do celów lekkich i rozrywkowych.

Miłe zaskoczenie. Kupiłem na szybko przed urlopem. Mówię - wezmę coś lekkiego, a nuż tym razem podejdzie mi jakiś kryminał. I to nawet mimo tego, że nie jestem przekonany do autora.

Całkiem dobrze mi się jednak "Zamęt" czytało. Momentami mocno wciąga i momentami mocno trzyma w napięciu. Polecam do celów lekkich i rozrywkowych.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wstrząsająca.

Wstrząsająca.

Pokaż mimo to