-
Artykuły
Plenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2 -
Artykuły
W świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać1 -
Artykuły
Zaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2 -
Artykuły
Ma 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant6
Biblioteczka
2023-05-08
2022-11-13
2019-03-01
Tytułem wstępu chciałabym uspokoić wszystkich, którzy tak jak ja są boidudkami i dla własnego zdrowia omijają horrory szerokim łukiem. Ja też przed sięgnięciem po tę książkę zachodziłam w głowę, czy jest ona bardzo straszna, czy nie. Odpowiedź brzmi: nie jest. Powieść miejscami przyprawia o dreszcze, ale nie jest aż tak straszna, żeby bać się w nocy iść do łazienki. Czym zatem jest ta książka, jeśli nie mrożącym krew w żyłach horrorem?
"Złamane dusze" to nowoczesna powieść gotycka pełną parą: morderstwo sprzed lat, zaginiona dziewczynka, mnóstwo tajemnic, a to wszystko na tle ponurej szkoły z internatem, którą nawiedza duch Mary Hand.
Historia opowiedziana jest w ciekawy, porywający sposób. Przerzucając strony powieści, czytelnik podróżuje w czasie, będąc naprzemiennie świadkiem wydarzeń z lat 50. i czasów obecnych.
Bohaterką 2014 roku jest Fiona, dziennikarka, która postanawia napisać artykuł o opuszczonej szkole Idlewild Hall. Tak się składa, że na jej terenie przed laty znaleziono ciało jej siostry. Równolegle poznajemy cztery przyjaciółki: Katie, Robertę, CeCe i Sonię, które uczęszczają do tej szkoły w roku 1950. Wszystkie te postacie są nietuzinkowe i dobrze przemyślane, co sprawiło, że szybko się do nich przywiązałam i chętnie czytałam zarówno historię Fiony, jak i dziewcząt z Idlewild Hall.
A Mary Hand? Cóż, to tylko wisienka na torcie, która dodaje powieści smaczku i tworzy mroczny, gotycki klimat. Ale ostrzegam! Ta książka jest tak porywająca, że zarwiesz dla niej niejedną noc.
Tytułem wstępu chciałabym uspokoić wszystkich, którzy tak jak ja są boidudkami i dla własnego zdrowia omijają horrory szerokim łukiem. Ja też przed sięgnięciem po tę książkę zachodziłam w głowę, czy jest ona bardzo straszna, czy nie. Odpowiedź brzmi: nie jest. Powieść miejscami przyprawia o dreszcze, ale nie jest aż tak straszna, żeby bać się w nocy iść do łazienki. Czym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-05-05
2017-12-11
2017-03-05
"Bazar złych snów" to zbiór dwudziestu opowiadań Stephena Kinga, który miałam przyjemność odsłuchać w wersji audiobooka w interpretacji Rocha Siemianowskiego.
Opowiadania są moim zdaniem bardzo nierówne. Niektórych słuchałam z dużym zainteresowaniem (np. "UR", "Zielony bożek cierpienia", "Nekrologi"), inne strasznie mi się dłużyły i ciężko mi było przez nie przebrnąć (np. "Kościół z kości", "Billy Blokada", "Herman Wouk jeszcze żyje"). W każdym opowiadaniu czuć ten specyficzny, gawędziarski styl Stephena Kinga, więc jeśli jesteście fanami autora, zbiór z pewnością przypadnie wam do gustu.
Ogromnym plusem są komentarze autora, które poprzedzają każde opowiadanie. Dzięki nim poznajemy szerszy kontekst powstania opowiadań lub anegdotki z nimi związane.
"Bazar złych snów" to zbiór dwudziestu opowiadań Stephena Kinga, który miałam przyjemność odsłuchać w wersji audiobooka w interpretacji Rocha Siemianowskiego.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOpowiadania są moim zdaniem bardzo nierówne. Niektórych słuchałam z dużym zainteresowaniem (np. "UR", "Zielony bożek cierpienia", "Nekrologi"), inne strasznie mi się dłużyły i ciężko mi było przez nie przebrnąć (np....