O grzybach, rybach, kobietach i sensie życia, czyli rozmówki z Alusiem Curunią

Okładka książki O grzybach, rybach, kobietach i sensie życia, czyli rozmówki z Alusiem Curunią Janina Lesiak
Okładka książki O grzybach, rybach, kobietach i sensie życia, czyli rozmówki z Alusiem Curunią
Janina Lesiak Wydawnictwo: Wydawnictwo MG literatura piękna
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2019-07-03
Data 1. wyd. pol.:
2017-05-30
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1037
511

Na półkach: , , ,

Na każdym osiedlu czy ulicy, miasteczku czy wsi, znajdzie się taka nieszkodliwa i wszystkim znana osoba. Która każdego darzy złotą myślą, zaczepi i dogryzie czy pomoże nieść zakupy. W mojej okolicy jeszcze do zeszłego roku w Śródmieściu bytował większości znany mężczyzna, który swoją osobowością i poczuciem humoru zarażał mieszkańców. Dzisiaj kiedy go już nie ma, zyskał tytuł miejskiej legendy. Gdy miałam naście lat postać ta wzbudzała we mnie obawy, bo w mojej ocenie nie wiadomo dokładnie czego można było się po nim spodziewać.

Taką właśnie osiedlową osobistością jest Aluś Curunia z książki Janiny Lesiak „O grzybach, rybach, kobietach i sensie życia, czyli rozmówki z Alusiem Curunią”. Aluś nie pracuje, bo na emigrację wysyła swoją kobietę. Nie pracuje, a ima się jedynie prac dorywczych, sezonowych i społecznych. Nie stroni od piwka i mocniejszych trunków zapijając smutki i świętując małe sukcesy. Nie jest wysoko kształcony, ale dzięki temu choć wymyślony to naturalny. Nie dba o odzienie, papierosem nie pogardzi. W myśl tego postać jawi się jako typowy złomiarz, który w blasku zachodzącego słońca codziennie pcha swój bardziej lub mniej załadowany wózek. W rozmowach (z autorką? Sąsiadką? Czy właściwie jest to ciągle ta sama osoba?) porusza chyba wszystkie możliwe tematy. Prawdopodobnie zabrakło tylko Brexitu i ochrony delfinów. Okej, może i Aluś to miły człowiek, który szanuje kobiety, ceni uczciwość, serdeczność i bezinteresowną pomoc. Może i jest miłośnikiem zwierząt, co to przysłowiowej muchy nie skrzywdzi i w natłoku codzienności potrafi dostrzec piękno otaczającego świata. Na dodatek to Alfa i Omega bo potrafi wypowiedzieć się na każdy temat. Czy to wszystko wystarczy by zjednać do siebie czytelnika? Czy można polubić Alusia?

Cała książka składa się z krótkich rozdzialików (uwaga! Jest ich 129…). Wszystkie one płyną w myśl zasady carpe diem. Bo Aluś prawie zawsze jest wesoły, a nawet jeśli nie jest to wydaje się, że jest. To baczny obserwatorem wyimaginowanej rzeczywistości, a swoje przemyślenia wygłasza z nieukrywaną radością. I to przede wszystkim sprawia, że postać się staje się mało rzeczywista. Nie bez przypadku w tytule pojawiają się „rozmówki". Słowo to doskonale oddaje charakter spotkań z Alusiem. To nie standardowe wywiady w plenerze czy domowym zaciszu, tylko pogawędki w różnych okolicznościach, akurat tam gdzie Aluś.

Janina Lesiak ma na swoim koncie książki biograficzne (o Eleonorze z Habsburgów Wiśniowieckiej, Bonie Sforzy di Aragonie, Jadwidze Andegaweńskiej, Dobrawie Przemyślidce, Annie Jagiellonce, Cecylii Renacie). Tym bardziej dziwi kreacja Alusia i totalne wyjście poza wypracowany i przyjęty schemat. Musze przyznać, że początkowo myślałam że Aluś jest postacią z krwi i kości, że autorka wzorowała się właśnie na takiej miejskiej osobowości, owianej legendą. Wtedy pewne kwestie można by wybaczyć. Tym bardziej dziwi alter ego pisarki, która ze sprawą Alusia przemyca swoje przemyślenia i ocenia rzeczywistość.

Choćbym się mocno starała nie potrafię zrozumieć po co powstała ta książka. Wychodzi na to, że autorka wymyśliła sobie postać niegroźnego „żulika” i w jego usta włożyła własne teorie, utarte stwierdzenia i klika teoretycznych złotych myśli. Ani to prawdziwe, ani szczere, ani zabawne. Może w całości był jakiś zamiar i cel, ale w efekcie wyszedł niezrozumiały przeze mnie twór. Książkę można czytać nie po kolei, losowo lub wybierać tematykę, bo to krótkie rozdziały na maksymalnie kilku stronach. Mnie nie urzekła. A do tego nie chciałabym spotkać Alusia na swojej drodze.

Na każdym osiedlu czy ulicy, miasteczku czy wsi, znajdzie się taka nieszkodliwa i wszystkim znana osoba. Która każdego darzy złotą myślą, zaczepi i dogryzie czy pomoże nieść zakupy. W mojej okolicy jeszcze do zeszłego roku w Śródmieściu bytował większości znany mężczyzna, który swoją osobowością i poczuciem humoru zarażał mieszkańców. Dzisiaj kiedy go już nie ma, zyskał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
117
24

Na półkach: ,

Wymyśl sobie sympatycznego żulika spod sklepu, który będzie prostym językiem opowiadał ci świat. A ty każ się wszystkim tym zachwycać. Słabe.

Wymyśl sobie sympatycznego żulika spod sklepu, który będzie prostym językiem opowiadał ci świat. A ty każ się wszystkim tym zachwycać. Słabe.

Pokaż mimo to

avatar
360
259

Na półkach: , ,

Znana z książek poświęconych ważnym kobietom z kart dawnej historii Polski (Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej, Miłosna kareta Anny J., Dobrava pisze CV) Janina Lesiak tym razem prezentuje swoje spojrzenie na czasy nowsze i w perspektywie mężczyzny. Przewodnikiem czytelnika po zakamarkach współczesności jest Aluś Curunia, człowiek z marginesu społecznego, którego nikt nigdy nie będzie słuchał, bo pijaczek zbierający złom nie zainteresuje ani pracowników korporacji, ani zapatrzonych w smartfony młodych ludzi. Bieda, życie na krawędzi ubóstwa, uzależnienie to te czynniki, których nie chce widzieć obywatel kraju szybko rozwijającego się. Dlatego podobni Alusiowi codziennie są mijani z niesmakiem, obrzydzeniem oraz pogardą przez posiadających wszystko czego zapragną zapracowanych i wiecznie spieszących się ludzi.
A jednak autorka pochyla się ku temu brudnemu, śmierdzącemu i często nietrzeźwemu człowieczkowi. I robi coś, na co raczej nikt z nas nie zdobyłby się – słucha go! Okazuje się, że złomiarz i pijaczek to miły człowiek ceniący wartości takie jak uczciwość, serdeczność, bezinteresowna pomoc. Kocha zwierzęta, dostrzega piękno otaczającego go świata i bogactwo kolorów, których na co dzień nie jesteśmy w stanie zauważyć. Okazuje się, że Aluś ma wiele do powiedzenia i, wbrew pozorom, nie są to ,,przemyślanki” z trudem wysławiającego się pijaczyny. Jak każdy z nas mierzy się z trudnościami, pragnie uczucia i zrozumienia. Ze słów naszego pijaczka układa się ciekawy cykl przemyśleń, których prostota i celność mogą trafić do serc każdego z nas. Aluś dzieli się z rozmówcą, ale i z czytelnikiem swoimi obawami oraz małymi radościami. Tęskni za ukochaną Dzidzią i z rozbrajającą szczerością stwierdza, że związki są trudne, a miłość wymaga ciągłej pielęgnacji. Curunia jest także wesołym miłośnikiem zwierząt, a zwłaszcza piesków.
Rozmówki Z Alusiem Curunią jest grą z konwencją, którą autorka świadomie podejmuje. Przemyślenia głównego bohatera są współczesną wersją dialogów filozoficznych wygłaszanych przez Platona. Aluś sprawnie i z niemalże dziecięcą szczerością przedstawia swoje poglądy na otaczający go świat. Zauważa, że żyjemy w ciągłym biegu, pośpiechu i pogoni za mamoną, przez co nie dostrzegamy wielu ważnych rzeczy. Nie widzimy (albo staramy się nie dostrzegać) cierpienia słabszych, ale także piękna świata – przepełnionego starymi drzewami parku, z którego słychać ptasi śpiew, czy kolorowych balonów sprzedawanych na chodniku. Życie przecieka nam przez palce i za późno orientujemy się, że pewnych wspomnień i wydarzeń, które minęły nie da się przeżyć ponownie. Zdaniem Curuni świat i jego piękno można dostrzec wszędzie – nawet w kolejce do marketu, czy podczas oczekiwania na autobus.
Aluś jest współczesnym filozofem, który wciela w życie maksymę carpe diem. Bacznie obserwuje rzeczywistość i z radością wygłasza swoje przemyślenia. Cieszy się, że ktoś chce go wysłuchać, więc z chęcią wypowiada się na wiele tematów. Nie ma dla niego tematów rudnych, czy nudnych. Po prostu mówi co myśli, dzięki czemu pobudza rozmówcę do myślenia, głębszej refleksji i zatrzymania się na chwilę.
Z lektury rozmówek z Alusiem wyłania się prosta prawda. Okazuje się, że człowiek znajdujący się na marginesie społecznym potrafi snuć przemyślenia niemalże filozoficzne i jest osobą bardzo wrażliwą, empatyczną. Dostrzega zarówno dobre i piękne strony świata, jak i zło, którego nie akceptuje. Ten bohater udowadnia, że można być ubogim, nie posiadać domu, samochodu i smartfona, ale czuć się szczęśliwym i spełnionym.
O Grzybach, Rybach, Kobietach I Sensie Życia – Czyli Rozmówki Z Alusiem Curunią to zbiór bardzo trafnych przemyśleń głównego bohatera ubrany w formę krótkich dialogów z rozmówczynią. Aluś okazuje się bardzo mądrym życiowo człowiekiem, dla którego nie ma trudnych tematów. A jego przemyślenia, choć czasami nieco komicznie brzmiące, okazują się bardzo prawdziwe. Ta książka to świetna rozrywka, która dodatkowo pobudza do zastanowienia się nad własnym życiem. Po prostu polecam!

Znana z książek poświęconych ważnym kobietom z kart dawnej historii Polski (Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej, Miłosna kareta Anny J., Dobrava pisze CV) Janina Lesiak tym razem prezentuje swoje spojrzenie na czasy nowsze i w perspektywie mężczyzny. Przewodnikiem czytelnika po zakamarkach współczesności jest Aluś Curunia, człowiek z marginesu społecznego, którego nikt...

więcej Pokaż mimo to

avatar
70
68

Na półkach:

Kocham Alusia Curunię! I co z tego, ze śmierdzi alkoholem, że wygląda jak stróż w Boże Ciało i że łowi ryby, czego ja nie cierpię! Kocham go całym sercem. To jest książka, którą można czytać na okrągło. Od początku do końca i od końca do początku. Niezwykle prawdziwa, mądra bez wymądrzania, ciepła, pokazująca prawdziwe, pełnokrwiste postaci. Mówiąca jakże proste i banalne rzeczy i świecie i życiu, o których jednak na co dzień się nie pamięta i o których się nie myśli. Bardzo polecam!

Kocham Alusia Curunię! I co z tego, ze śmierdzi alkoholem, że wygląda jak stróż w Boże Ciało i że łowi ryby, czego ja nie cierpię! Kocham go całym sercem. To jest książka, którą można czytać na okrągło. Od początku do końca i od końca do początku. Niezwykle prawdziwa, mądra bez wymądrzania, ciepła, pokazująca prawdziwe, pełnokrwiste postaci. Mówiąca jakże proste i banalne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
971
957

Na półkach: ,

Janina Lesiak- autorka takich książek jak: „Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej”, „Miłosna kareta Anny J”, czy „Dobrawa pisze CV” (wszystkie recenzje tych książek zamieszczone są na naszej stronie),tym razem daje nam się poznać z trochę innej strony.
Otóż rozmówki z Alusiem Curunią, to bardzo zabawna i humorystyczna powieść, która odsłania nam nasze wady i wytyka błędy.
Aluś Curunia - podstarzały pan, zagorzały wędkarz i miłośnik zbierania grzybów.
Możemy go poznać z powiedzenia ”Szacuneczek dla miłych Państwa”- ubierający się w dyskoncie, często możemy go spotkać na ławce, obok sklepu monopolowego, do którego często zagląda na jak on mówi ”małe piwko”, które często „pije z gwinta” i podejmuje rozmówki na tematy życiowe, czyli: o odwadze, o kobietach przelotnych(jest bowiem samotny),o chlebie i o niebie, o zimnej jajecznicy, o dziurach w pamięci i o wielu innych, jak mogłoby się wydawać ważnych rzeczach.
Autorka postanowiła zapytać Alusia co sądzi o problemie imigrantów, tym bardziej, że miał na głowie okrągła, haftowaną tiubietiejkę (podobno z ciuchów) i zapuszczał brodę.
Gdy spytany, czy „Na Araba się pan przerabia- panie Aluś-odrzekł oburzony ”W życiu, mamusia by się w grobie przewróciła, mowy nie ma”.
Aluś dalej odpowiada:
”Za pięć lat kibole Jagiellonii Białystok zakładają partię polityczną pod hasłem „Obronimy Polskę przed Islamem”. Inni kibole też idą w ich ślady, tylko, że są prawicowi. I też Aluś pyta: ”czego się bardziej Pani szanowna boi, albo co lubi i jak się pani ustosunkuje do problemu?- Bo ja nie wiem -odpowiada Aluś i dlatego na wszelki wypadek kupi sobie jeszcze klubowy szalik- może się kiedyś przyda”.
Aluś żyje w swoim świecie i uważa, że ci, którzy chcą go słuchać to po prostu się z nim zgadzają. Aluś mówi o sprawach prostych i codziennych.
Rozdziały z Alusiem są bardzo króciutkie, napisane językiem prostym i wesołe.
Książkę jak najbardziej polecam wszystkim, gdyż podejmuje problematykę dnia codziennego.
Czytelnik podczas czytania popada w zadumę nad przemijalnością i sensem życia.
Życzę przyjemnego czytania i wielu radosnych chwil z Alusiem Curunią.
Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl

Janina Lesiak- autorka takich książek jak: „Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej”, „Miłosna kareta Anny J”, czy „Dobrawa pisze CV” (wszystkie recenzje tych książek zamieszczone są na naszej stronie),tym razem daje nam się poznać z trochę innej strony.
Otóż rozmówki z Alusiem Curunią, to bardzo zabawna i humorystyczna powieść, która odsłania nam nasze wady i wytyka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
450
346

Na półkach: ,

Twórczość pani Janiny Lesiak znam już od pewnego czasu. Wszystko zaczęło się od "Wspomnienia o Cecylii, smutnej królowej", czyli zbeletryzowanego i nieco fantastycznego zapisu trzech ostatnich dni życia Cecylii Renaty - żony króla polskiego Władysława IV. Nieznana mi wcześniej autorka okazała się doskonałą znawczynią kobiecej duszy, nawet tej koronowanej. Po udanym debiucie pojawiły się kolejne książki w serii portrety polskich władczyń: "Miłosna kareta Anny J." oraz "Dobrawa pisze CV". Autorka ujęła mnie swą skromnością i życiową mądrością. Z ciekawości zaczęłam śledzić jej profil na Facebook'u. I to tam, po raz pierwszy, zetknęłam się z zapiskami związanymi z niejakim Alusiem Curunią. Przyznam, że początkowo myślałam, że jest to jakiś znajomy pani Janiny, którego życiowe perypetie stały się kanwą historyjek prezentowanych obserwatorom portalu społecznościowego. Szybko odkryłam, że Aluś Curunia to postać fikcyjna, literackie alter ego pisarki, która w ten sposób dzieliła się z czytelnikami swoimi spostrzeżeniami na tematy współczesne.
Polubiłam te krótkie, ale skłaniające do refleksji historie. Ucieszyłam się, że zostały zebrane i wydane w formie książki, właśnie teraz - w maju, kiedy ptaki śpiewają, kwiaty rozkwitają, a słońce świeci coraz jaśniej i dłużej. Zalety wiosny, i nie tylko, docenił Aluś, który potrafił z czułością i dziecięcym zdziwieniem opowiadać o tym na osiedlowej ławeczce. Czas przedstawić głównego bohatera i książkę "O grzybach, rybach, kobietach i sensie życia - czyli rozmówki z Alusiem Curunią".
Aleksander Curunia, czyli Aluś to postać barwna i nietuzinkowa, choć w gruncie rzeczy zupełnie zwyczajna. Taki trochę niebieski ptak, mężczyzna imający się dorywczych prac, czasem, lecz tylko odrobinę, na bakier z prawem, ale w sumie niegroźny i sympatyczny osiedlowy filozof. Taki, co to pomoże w potrzebie, wysłucha, ale przede wszystkim wyrazi swoje zdanie. O wszystkim. Bo Aluś, choć niewykształcony, wypowiada się na każdy temat, czyli o tych tytułowych grzybach, rybach i kobietach. Poszukujący sensu życia, wspominający z rozrzewnieniem ukochaną mamusię, przyglądający się pędzącemu na oślep światu, próbuje nadać sens wszystkiemu i zrozumieć swoje miejsce na ziemi.

Aluś codziennie spotyka różnych ludzi, ale swoimi refleksjami dzieli się zawsze z jedną tylko osobą - starszą panią, która lubi spacery na świeżym powietrzu. Wygodnie mi było wyobrażać sobie, że jest nią autorka, co pewnie mogłoby mieć miejsce w rzeczywistym świecie. Janina Lesiak podzieliła książkę na krótkie rozdziały, prawie sto trzydzieści mini rozmówek z Alusiem. Czyta się je jednym tchem. Każda wywołuje apetyt na więcej. Nic dziwnego, że można przeczytać książkę w jeden wieczór. To dobrze, ale jeszcze lepiej będzie wracać sobie do nich w dowolnej kombinacji, ponieważ zawierają mnóstwo humoru, pozytywnego nastawienia i prostych prawd o życiu, na które zwyczajnie na co dzień nie mamy czasu.


Aluś kocha życie, docenia jego wartość, choć zdaje sobie sprawę, że każdy ma inne podejście do świata:

"...bo jednych stać na kwiaty, innych na wazon, a jeszcze innych i na to , i na to, ale ci są w mniejszości niestety".

Bohater rozumie, że trzeba czasem wybrać między tym, co piękne, a tym, co konieczne. Kto z nas tak potrafi? Dylematów życiowych w książce Janiny Lesiak nie brakuje. Można powiedzieć, że jest to taka mała skarbnica codziennej i zwyczajnej wiedzy, której wielu z nas brak. Bo już zapomnieliśmy, co jest ważne, bo ci, którzy mogliby nam ją przekazać już dawno odeszli, albo po prostu nie chcemy słuchać. Tak, jak niektóre z opisywanych w książce postaci, spotkane w tramwaju, na mostku w parku, czy w osiedlowym dyskoncie.

Pod powierzchnią prostego przekazu kryje się wiele ważnych refleksji, często wywołują one różnorodne wspomnienia. W moim przypadku było to wspomnienie domu dziadków, babci piorącej w wielkiej balii na tarze, dziadka kiszącego kapustę w specjalnej beczce, wspólnego suszenia firan rozpiętych na specjalnym, drewnianym stelażu. Nigdy nie myślałam, że po tylu latach znajdę opisy takich prostych czynności w książce, którą przeczytam w XXI wieku. Niezłe uczucie.

Moim zdaniem książka "O grzybach, rybach, kobietach i sensie życia - czyli rozmówki z Alusiem Curunią" to pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy zapomnieli, że proste życie może być równie udane jak to z pierwszych stron kolorowych magazynów. Trzeba cieszyć się każdą chwilą, zauważać piękno w drobiazgach, wsłuchiwać się w podszepty serca i żyć kolorowo. Jak Aluś, osiedlowy mędrek, który na swój sposób szuka miłości, zrozumienia i boi się samotności. Czy nie jest tak z każdym z nas?

Janina Lesiak ma dar pisania o historii. Dzisiaj przekonałam się, że równie pięknie potrafi opowiadać o współczesnej codzienności. Z humorem, obrazowo i bardzo osobiście. Z przyjemnością spędziłam czas u boku Alusia, siedząc z nim na ławeczce i wsłuchując się w rechot żab. Koniecznie spróbujcie tego samego.

"Szacuneczek przyjemnej pani! (...) Jak zdrówko?"
Zapraszam do rozmowy z Alusiem. Jestem pewna, że żadna z pań i panów go nie zapomni.

Twórczość pani Janiny Lesiak znam już od pewnego czasu. Wszystko zaczęło się od "Wspomnienia o Cecylii, smutnej królowej", czyli zbeletryzowanego i nieco fantastycznego zapisu trzech ostatnich dni życia Cecylii Renaty - żony króla polskiego Władysława IV. Nieznana mi wcześniej autorka okazała się doskonałą znawczynią kobiecej duszy, nawet tej koronowanej. Po udanym debiucie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1114
540

Na półkach:

,,Szacuneczek! Piękny dzień dzisiaj, prawda?" Tak się zaczynają rozmowy z Alusiem Curunią, mężczyzną, który nie za bardzo lubi pracować i przemęczać się, który nie przykładał się w młodości do nauki, który dosyć często pije z gwinta, a potem maszeruje od krawężnika do krawężnika. Czasem upadnie i ubrudzi się błotem albo rozerwie kurtkę i zedrze ręce na asfalcie. Z kobietami nie zawsze mu się układa, a kiedy chce odpocząć od ,,ludzkiej złości, głupoty i zawiści" idzie nad piaszczysty brzeg jeziora pod lasem i obserwuje przyrodę. W życiu ma zawsze pod górkę i pod wiatr, a w konkursie na miny z kategorii: zdumiony, oburzony zająłby pierwsze miejsce. Wierszy nie czyta, ale docenia poetów, którzy za pomocą słów potrafią wyrazić myśli i uczucia, których on nie umie nazwać.

Aluś wyznaje własną filozofię życia i śmiało dzieli się nią z innymi, którzy chcą go słuchać gdzieś na ulubionej ławeczce, nad jeziorem, w supermarkecie, w kolejce do lekarza, na cmentarzu... Aluś mówi o sprawach prostych, o codziennych problemach i wydarzeniach dnia codziennego.

Odkąd opuściła go ukochana Dzidzia mieszka sam i nie wie, jak się z nią pogodzić. Jego rozważania o kobietach są zabawne, ale trzeba przyznać, że często bardzo trafne. Według Alusia kobieta nieobecna, czyli taka, która wyjechała do pracy na dłużej lub opuściła go sprawia, że bardzo za nią tęskni i mógłby dla niej popełnić z tej tęsknoty największą głupotę. ,,Siedzi w nim ta kobieta nieobecna jak haczyk w rybie. Poruszy, to boli, więc szuka sposobu, żeby się znieczulić" i idzie z kumplami na piwko. Od kobiety trującej Aluś ucieka, bo ,,cały czas nadaje: aleś ty głupi, Aluś, niedojda, nieogarnięty, bez pomyślunku... Spycha faceta w kanał jednym słowem i przydeptuje, żeby nie wylazł na powierzchnię..." Czasem zdarzy się kobieta przelotna i wtedy ,,posiedzi, przygładzi piórka, z dziubka ci poje, czasem nawet jajko zniesie, a potem frrrr... i jej nie ma." Kobiet ambitnych Aluś nie lubi, bo taka kobieta ,,chce mieć wszystkiego dwa razy więcej i szybciej niż reszta świata. Nie popuści, zanim nie dostanie!" Najbardziej pożądana jest kobieta konieczna i ,,może być z niej największa cholera, pyskacz i maruda, nieważne...Bez niej w upał jest zimno, krew stygnie i nic się nie chce. Poniedziałek czy piątek, żadna różnica. Może mieć humory, trzaskać drzwiami, zwyzywać od najgorszych, żeby się tylko kręciła obok, żeby była!"

,,O grzybach rybach kobietach i sensie życia czyli rozmówki z Alusiem Curunią" to książka niezwykle zabawna, wesoła, w której główny bohater ze swadą rozprawia o poufałości, szacunku do słowa, tradycjach, niewdzięczności, uczuciach wyższych, niedopasowaniu w miłości i wielu innych tematach, które dotyczą każdego człowieka. Autorka podzieliła rozmowy z Alusiem na króciutkie rozdziały przez co czyta się książkę bardzo szybko i przyjemnie. Pod płaszczykiem prostoty i zwyczajności Janina Lesiak przekazuje z wielkim humorem prawdy o życiu, które wzruszają i skłaniają do zadumy nad ulotnością i przemianami w życiu. Książkę oczywiście polecam:)

,,Szacuneczek! Piękny dzień dzisiaj, prawda?" Tak się zaczynają rozmowy z Alusiem Curunią, mężczyzną, który nie za bardzo lubi pracować i przemęczać się, który nie przykładał się w młodości do nauki, który dosyć często pije z gwinta, a potem maszeruje od krawężnika do krawężnika. Czasem upadnie i ubrudzi się błotem albo rozerwie kurtkę i zedrze ręce na asfalcie. Z kobietami...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    21
  • Przeczytane
    12
  • Posiadam
    5
  • MAMA REGAŁ
    1
  • LEGIMI mama
    1
  • W domu - nie przeczytane
    1
  • Na poprawę humoru
    1
  • Recenzja
    1
  • Wygrane 26 i 12 książek Granice.pl
    1
  • 52 book challenge 2017
    1

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także