Wszystkie lektury nadobowiązkowe

- Data wydania:
- 2015-10-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-10-05
- Liczba stron:
- 848
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324040476
- Wydawnictwo:
- Znak
- Tagi:
- literatura polska felietony
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Data wydania:
- 2015-10-05
- Liczba stron:
- 848
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324040476
- Tagi:
- literatura polska felietony
Pierwsze wydanie prezentujące wszystkie felietony autorki.
Po staroświecku uważam, że czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła.
Niepoprawna czytelniczka. Uzależniona od książek. Zachłanna pożeraczka słowa drukowanego, najbardziej nieoczekiwanych dzieł, prac popularnonaukowych, antologii, poradników i literackich kuriozów. Filuterna krytyczka pisarskich talentów i grafomańskich pasji, obdarzona niebywałym nosem do geniuszu i wspaniałym poczuciem humoru. Najmądrzejsze prawdy mówiąca mimochodem, zarażająca ciekawością świata i olśniewająca rozległością zainteresowań.
Wisława Szymborska zachwyca się książkami, a czasem i naśmiewa z tych, które przeczytała, i tych, których wolałaby nigdy nie czytać.
Błyskotliwe, zabawne i niekiedy uszczypliwe teksty o literackich perłach i pomyłkach układają się w erudycyjną opowieść o świecie, historii i sztuce.
Felietony Wisławy Szymborskiej ukazują się po raz pierwszy w limitowanej edycji prezentującej wszystkie Lektury nadobowiązkowe.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
Zabawa nadobowiązkowa
Najpiękniejszą zabawą, jaką sobie wymyśliła ludzkość jest - według Wisławy Szymborskiej - czytanie. To także wyraz wolności człowieka - czyta on, co chce, czyta, jak chce, czyta, kiedy chce i czyta, ile chce. Ona sama czytała chyba nieustannie. Co ja się dziwię, zresztą?
Krakowski Znak zebrał wszystkie (taką przynajmniej wydawca ma nadzieję) i wydał w jednym tomie „lektury nadobowiązkowe” Wisławy Szymborskiej. Wśród nich monografie, leksykony, antologie, poradniki, rozprawki popularnonaukowe, książki zazwyczaj poza obszarem zainteresowania poważnych recenzentów prasowych. Ona zaś od 1967r. pisała o takich ignorowanych przez krytyków, a znikających z półek książkach najpierw dla „Życia literackiego”, potem krakowskiego „Pisma”, wrocławskiej „Odry” i z czasem wreszcie dla „Gazety Wyborczej”. Jej niby recenzje, a raczej felietony to sążnista lektura. Ponad 800 stron i 558 (jeśli się nie pomyliłam przy liczeniu) omówień tekstów oraz jeden nieśmiały felieton o Miłoszu.
Nie da się tomu przeczytać od deski do deski, więc podeprę się zdaniem poetki z omówienia „Dróg i bezdroży ewolucji mięczaków” (A.Falniowski): Nie będę udawać, że przeczytałam wszystko z należytą powagą. Warto dla tomu przyjąć jakąś metodę. Ja najpierw sięgnęłam na koniec - po najnowsze lektury. Przy okazji „Alfabetu teatru - dla analfabetów i zaawansowanych” T. Nyczka Szymborska zdradziła, co ją drażniło, irytowało i nudziło w teatrze współczesnym. Do encyklopedii o Mickiewiczu dorzuciła hasło „kominek”. Pochwaliła tom piosenek Przybory, choć co nieco zarzuciła krytykom i wydawcy. W 2001 przeczytała także książkę o wyprawach kobiet z kanibalami w tytule, choć bez kanibali w treści. A także - uwaga!- „ABC męskiej elegancji” J. Turbasa. Prawda, że to ciekawe? Laureatka Literackiej Nagrody Nobla czytająca poradnik fachowy, a ponadto dowcipny dla mężczyzn i przeprowadzająca klasyfikację tychże względem stosunku do mody. Mało tego, w 1974r. przeczytała „Jak mieszkać wygodniej” D. Will. Czy usprawiedliwia ją, że ilustracje w książce zrobił Szymon Kobyliński? Komentując zawartość pisała: Autorka celuje przede wszystkim w parodystycznym opisie rozmaitych mieszkań. Ujawnia się tu czy nie ujawnia słynna ironia poetki?
Po najnowszych lekturach i tych w okolicy moich narodzin czas przyszedł na chwytliwe tytuły. Oj, czy to coś znaczy, że wybrałam „Jak stać się silnym i sprawnym” St. Zakrzewskiego? Że alternatywną historię miłosną przy okazji opowieści o mięśniach odnajdę, tego się nie spodziewałam zupełnie. A „Geografia osadnictwa” z 1972r.? Zaskakujące te lektury. Ale przecież i pojawiają się omówienia dzieł innego autoramentu. „O sztuce miłości” Fromma słów kilka. O „Mariach jego życia” Barbary Wachowicz, o „Encyklopedii staropolskiej” Glogera. Tomy poetyckie, biografie, aforystyka. Dużo lektur o świecie natury, wiele o sztuce. Świat literatury z różnych stron oglądany - oczywiście.
Mówi o sobie we wstępie Szymborska, że pisząc o tychże lekturach, chciała pozostać czytelniczką amatorką. W świetle tych felietonów rozumieć to należy jako wolność w ocenie książki, nieskrępowanie wagą nazwiska, tematu, problemu. Poetka wyciąga z książki to, co ją autentycznie zaciekawiło, choćby tylko jakiś szczegół i czyni go przedmiotem refleksji, punktem odniesienia do świata, w którym funkcjonuje. Lektury stwarzają okazję do namysłu nad zdumiewającą wariantywnością i różnorodnością świata.
Czytanie to zabawa - mówiła Szymborska. Z Homerem zwiedzać Grecję, gościć w salonach czasów romantyzmu, podpatrywać motyle, stać obok Matejki, Dickensa, Haendla. Być podróżnikiem, naukowcem, artystą, tancerką, kim się chce. Można wreszcie, trzymając w ręku „Mały słownik pisarzy świata”, swawolnie oglądać fizjonomie Conrada, Dickensa, Joyce'a i innych, szukając wśród nich takiej jak u księgowego w przedsiębiorstwie pogrzebowym lub aptekarza truciciela. Można. Czytelnikowi wolno.
Cóż, Wam wolno podążyć ścieżką własną. Wasza droga po tym tomie będzie zapewne zupełnie inna.
Zapraszam do świata lektur nadobowiązkowych.
Justyna Radomińska
Popieram [ 21 ]
Oceny
Dyskusje
Książka na półkach
- 782
- 128
- 86
- 62
- 40
- 12
- 5
- 5
- 4
- 4
Cytaty
Kto jak kto, ale krytycy literaccy powinni jednak wierzyć w duchy. Obawa, że nagle o północy drzwi się otworzą i stanie w nich duch omawiane...
RozwińLudzie - jak pisał Awerczenko - głupieją hurtem, a mądrzeją detalicznie.
Człowiek owładnięty nienawiścią. [...] Specjalizuje się, oddzielnie, a chętniej łącznie, w nacjonalizmie, antysemityzmie, fundamentalizmie, ...
Rozwiń
Opinie [25]
Po przeczytaniu tej książki mam chęć krzyknąć: wreszcie przeczytałam, hura! To nie znaczy że mi się nie podobała. Bardzo fajnie się czytało, ale nie da się jej szybko przeczytać.
Pokaż mimo toZbiór ponad pół tysiąca felietonów na temat przeczytanych książek. Teksty zostały wcześniej opublikowane w różnych czasopismach. Wszyscy, z Autorką włącznie, zgadzają się, że nie są to recenzje, tylko mniej lub bardziej związane z daną książką rozważania o rozmaitych sprawach. Jak zaznaczono w tytule — bez pozycji klasycznych, z kanonu szkolnego.
więcejTeksty są krótkie —...
Oto co czytała nasza poetka i noblistka!
więcejTo tylko bardzo niewielka część tytułów, które wyszperałam z bibliotecznych półek, z 562 figurujących w tej pozycji. Gdybym napisała, że opisanych przez autorkę, popełniłabym lekkie nadużycie, ale o tym później. Już po treściach zawartych w tytułach można zorientować się, że nie będzie w niej beletrystyki. Tę autorka w swoich...
Recenzje Wisławy Szymborskiej są „staroświeckie jak przecinek”, pełne wdzięku i subtelnego humoru. Pisane piękną polszczyzną, będą zrozumiałe dla każdego czytelnika. Autorka nie szpikuje tekstu fachową terminologią i skrupulatnie unika zbędnych zapożyczeń, rozpanoszonych w naszym języku.
więcejSzymborska broni się przed wartościowaniem, chociaż kilku autorom daje (zasłużonego)...
"Wszystkie lektury nadobowiązkowe" Wisławy Szymborskiej dawkowałam sobie powoli, małymi porcjami przez ponad pół roku, żeby jak najdłużej cieszyć się przyjemnością czytania. Z ponad 500 książek, o których Szymborska pisała w swoich felietonach niestety niewiele znalazłam pozycji, które ewentualnie chciałabym przeczytać, który to fakt jednakże mało mnie obchodzi. Bo cóż to...
więcejOgromna przyjemność czytania. Ja czytałam trybem po 3 góra 4. Pokłosiem po lekturach jest 14 nowych pozycji książkowych w schowku. Świetny umysł, bez wysilania wszystko dobrane w odpowiednie słowa. Poczucie humoru i dystansu do siebie i świata do pozazdroszczenia.
Pokaż mimo toMnóstwo tego! 40 lat króciutkich felietonów, niektóre ciekawsze, inne mniej - tak jak omawiane poradniki, biografie, listy, słowniki i co tam jeszcze... wszystko, czego "dorośli" recenzeci nie tykają, tu zostało zrecenzowane.
Pokaż mimo toJednym zdaniem: poezja Szymborskiej prozą.
Pokaż mimo toOczywiście nie wszystkie na raz ale napisane językiem Szymborskiej, tego humorku nie da się podrobić:)
Pokaż mimo toTe felietony to kopalnia wiedzy dodatkowej, trudnej czasem do skatalogowania. To są antyrecenzje, refleksje poetki czytającej. Nie zdradza szczegółów, nie streszcza fabuły, krąży wokół niej jak po orbicie. Czasem poznajemy okoliczności w jakich się tworzyły te historie. Potrafiła wychwycić w nich jakiś niuans i jemu poświęcić kilka słów. A my dzięki temu mamy możliwości...
więcej