Oficjalne recenzje użytkownika
Więcej recenzjiMortka powrócił. Jest jakby bardziej stateczny i opanowany, ale nadal to ten sam doświadczony i skuteczny glina, którego czytelniczy dobrze znają z wcześniejszych powieści Chmielarza. Bohater nie bez skazy, z drobnymi wadami, które obliczone zostały na sympatię odbiorców. Dla...
Debiut Yanagihary to ambitne przedsięwzięcie. Autorka bestsellerowego „Małego życia” sięga bowiem po tematy ważkie i uniwersalne, krocząc jednakże po śladach literackich poprzedników. Podejmując próbę odpowiedzi na pytania: czy Norton Perina, młody i wybitnie uzdolniony naukowiec, może...
Opinie użytkownika
"Kryminalistka" zaczyna się o mocnej sceny. Skołowana, przestraszona i rozdygotana autorka poczytnych kryminałów [sic!] musi się ukrywać. Przyznaje się do zabójstwa dwóch osób. W krótkich, żołnierskich słowach przekonuje, nas – czytelników, że wszystkie zdarzenia, których była uczestniczką, to tylko wyjątkowo nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Ona – ofiara serii...
więcej Pokaż mimo toBezprecedensowy jest ten Ostachowicz. Jego osoba (naprawdę chciałam i mocno trzymałam kciuki, żeby otrzymał tę forsę z PKN Orlen. Przynajmniej był cień szansy, że jako literat inaczej/mądrzej ją spożytkuje), ale przede wszystkim jego pisarstwo – wszystko jest w nim niebanalne i interesujące. Bo gdyby tak przyłożyć do powieści Ostachowicza miarę krytycznoliteracką, to ze...
więcej Pokaż mimo toFascynuje i przeraża mnie, przede wszystkim jednak przeraża, fanatyzm religijny. Niezwykle interesująca wydaje się jednak świadomość tego, co czuje/myśli człowiek, który potrafi oddać się pewnej idei bez reszty, totalnie, żeby nie powiedzieć bezrefleksyjnie. Jak to jest widzieć świat w kolorach czerni i bieli? Pytań jest wiele, a każda z odpowiedzi niewystarczająco mnie...
więcej Pokaż mimo toTeoretycznie wystarczy być w porządku. W porządku wobec najbliższych, wobec pracowników, wobec społeczeństwa, wobec kultury i tradycji etc. Dobro podobno powraca, jak mawiają chrześcijanie. Karma także, twierdzą buddyści (chociażby). Bycie fair, można powiedzieć trochę zadziornie, opłaca się i kalkuluje. Co jednak, gdy bycie praworządnym obywatelem, oddanym ojcem rodziny,...
więcej Pokaż mimo toPrzeklinam mój upór. Po stokroć przeklinam. Potraficie wyobrazić sobie sytuacje, gdy jakiś nikczemnik oblewa was czarną, gęstą, gorącą smołą? Ja już nie muszę. Przeczytałam „Koronę Śniegu i Krwi” – wystarczy (tak właśnie! jestem takim typem człowieka, co jak już zacznie czytać książkę, to skończyć ją musi). Zaiste była to tortura. Gwoli sprawiedliwości - były też elementy,...
więcej Pokaż mimo to"Literatura (powieść) to szczególny rodzaj wiedzy, to (…) doskonałość form nieprecyzyjnych" – przekonuje, piękną i utalentowaną Marię Szymanowską, pisarz i oficer wojsk wszelakich Julian Brinken w "Księgach Jakubowych". Ten wybitnie metatekstowy fragment manifestujący podejście autorki do zdarzeń i faktów ujętych w książce, mówi także o innym ważnym aspekcie pisarstwa....
więcej Pokaż mimo toWydaje się, że w kontekście literackich dreszczowców powiedziano już wszystko (no, bo kurczę, ile można kombinować wokół jednego schematu!). Wszystkie trupy, które miały paść, to padły. Wszystkie strzały także. Skandynawia spłynęła krwią, a niejeden szwedzki policjant trafił na psychoterapię lub odwyk. A jednak można. Można i to całkiem zacnie. Niedawno udowodniła to...
więcej Pokaż mimo to
"Hasło: Arszenik! Czyli Flawia Mścicielka z Kucykiem"
Po latach poszukiwań, po przeczytaniu setki (tysiąca!) lektur, po dłużyznach Orzeszkowej, po Sienkiewiczowskiej brawurze i chałturze, po zielono-wzgórzowych podnietach Aneczki, po pierwszych słodko-gorzki lekturach Siesickiej, po sanatoryjnych klimatach Manna, po alkoholowych ciągach Pilcha, w końcu znalazłam moje...
Miałam dwa powody, żeby przeczytać tę książkę. Pierwszy to Ryszard Kapuściński, a drugi to Bronisław Malinowski. Wielkim i niezrealizowanym marzeniem Kapuścińskiego (tym, co regularnie tu zaglądają nie muszę przypominać, a nowych gości uczulam, Ryszard moim Mistrzem!) była podróż śladami Malinowskiego. Malinowski zaś, a precyzyjniej jego monumentalne dzieło „Dziennik w...
więcej Pokaż mimo toNie lubię zdań kategorycznych. Zawsze staram się w moją wypowiedź wpleść słowo „może” lub jego pochodne. Nie szafuję ostatecznością (zresztą z wiekiem, wbrew oczekiwaniom, pojawia się więcej znaków zapytania niż tzw. pewników, wszystko staje się zależne). A jednak do dyspozycji pozostaje garstka opinii, która wyznacza kurs naszemu chybotliwemu jestestwu. Do takich zdań...
więcej Pokaż mimo toJeden z krytyków, którego słowa przytoczono na obwolucie polskiego wydania książki, zauważył, że „Moja walka” Knausgårda to zwycięstwo literatury. I słusznie rzekł. Bowiem norweski pisarz udowodnił, że powinowactwo literatury i życia nie jest tylko czczą gadaniną. Teorią, którą z lepszym lub gorszym skutkiem próbowali praktykować, chociażby naturaliści (Ba! Autor powinien...
więcej Pokaż mimo toGdyby nasze talenty stały się nagle kwestią życzeniową – ja chciałabym dostać zdolności literackie i interpersonalne Jacka Hugo-Badera (zaraz potem Andrzeja Stasiuka, ale o tym innym razem). Dlaczego?! Bo facet imponuje mi nie tylko fenomenalnym talentem reporterskim, ale także swoją nieustępliwością, dociekliwością, odwagą i nieokiełznanym wyrażeniem emocji. Ja tak nie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
"Grupa szturmowa języka polskiego"
Mój żywot, oprócz oczywiście kodyfikacji kalendarzowej, dzieli się również, nazwijmy to roboczo, na czasookresy słów, tj. czas, w którym zdarza mi się nadużywać określonych wyrazów. Dlaczego tak się dzieje? Nie mam zielonego pojęcia! Gdzieś jakieś słówko, zbitek sylab radośnie hasa w mojej mózgowinie i odbija się w przestrzeni czaszki,...
Najpierw zmarła Zosia. Następnie samobójstwo popełnił Tomasz. Ostatni z rodziny zginął Zdzisław. Grzebałkowska biografię Beksińskich zaczyna śmiercią – tą tomaszową. Od teoretycznego końca, od finału każdej biografii. Zresztą, w rodzinie Beksińskich śmierć zawsze była obecna - tuż za sanockim opłotkiem, tuż za rogiem warszawskiej ulicy. Bo śmierć i przemijanie fascynują...
więcej Pokaż mimo toKischa należy/warto znać. Z Kischem trudno nie sympatyzować. Ten światowej sławy reporter "podniósł suche sprawozdanie do poziomu sztuki". Zachwycał i nadal zachwyca, nie tylko kunsztowną literacką formą, ale także doborem tematów. Bo choć zwiedził prawie cały świat, to inspirowało go również najbliższe otoczenie. Potrafił z niemal każdego, nawet najbardziej błahego,...
więcej Pokaż mimo to
Tak więc przeczytałam „Ziarno prawdy” Miłoszewskiego. Pomyślałam – będzie film na podstawie książki, jestem po lekturze „Bezcennego”, który to narobił mi apetytu na więcej, więc może warto umówić spotkanie z kultowym już prokuratorem Szackim. I muszę przyznać, że był to miting całkiem udany.
Przedwiosenny Sandomierz. Znudzony Teodor Szacki przemierza zapyziałe uliczki...
Każda książka ma taką recenzję na jaką zasłużyła (już kiedyś zapewne tym pisałam). Dlatego wybaczcie, ale dziś mało ambitnie (choć dziarsko!) o kiepskiej książce.
"Czasami bywa tak, że nadzieje się nie spełniają. Bez względu na to, co planujemy i jak bardzo sobie tego życzymy". A no właśnie! Zabierając się za lekturę „Jeźdźca Miedzianego” Paulliny Simons liczyłam na dobrą,...
Cholernie dobry jest ten "nowy Nesbo". Już kiedyś wspomniałam o twórczości tegoż pana. A pierwszy akapit recenzji „Czerwonego gardła” brzmiał dokładnie tak: „To będzie prosta jak drut recenzja, bo oto proszę Państwa mamy do czynienia z prostą jak drut książką”. Czołobitność, pokora i wyznanie win niechaj stanie się moją pokutą, bo „Policja” to kryminał ze wszech miar...
więcej Pokaż mimo toGdy przeczytałam „Szopkę” Papużanki, to po pierwsze pomyślałam (zaraz potem pozazdrościłam), że powieść napisana jest tak giętkim, żywym, cudownie plastycznym i sugestywnym językiem jakoby autorka posiadała dar słuchu absolutnego i nie robiła nic innego jak tylko jeździła komunikacją miejską, podsłuchiwała współpasażerów i skrzętnie notowała słowa przypadkowo napotkanych...
więcej Pokaż mimo to
"Bator i Prus, czyli małżeństwo (prawie) doskonałe"
Podobno „Trafny wybór” J.K. Rowling jest w czołówce książek, które porzuca się po przeczytaniu zaledwie kilku lub kilkunastu pierwszych stron. I zaprawdę trudno się dziwić, bo początek, który rzeczywiście jest dość nudny i przyciężkawy z ogromną ilością bohaterów i detali, może zniechęcić i skłonić do ucieczki. Lecz trud...