-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Biblioteczka
2019-07-10
http://kochamksiazki.pl/2017/12/02/jakub-cwiek-zawisza-czarny/
(...) Szczerze powiedziawszy ostatnimi czasy nieco zelżała moja ciekawość twórczości Jakuba Ćwieka. Nie podpasowała mi jego seria Grimm City, Drobinki nieśmiertelności też były w moim odczuciu zbiorem słabym, mało interesującym. Podjąłem się recenzji Zawiszy, bo zdaję sobie sprawę, że autor ma w sobie wielki potencjał i mnóstwo fajnych pomysłów, ale nie zawsze radzi sobie z ubraniem owego pomysłu w cenne dla czytelnika historię. Muszę powiedzieć z czystym sercem, że bardzo cieszę się, że miałem przyjemność wziąć do ręki Zawiszę Czarnego, bo jest to powieść niezwykle przyjemna, napisana w bardzo „ćwiekowy” sposób — pełen dwuznaczności, alegorii do codziennego życia Polaków, pełen ironii, żartu i odpowiednio dobranych wulgaryzmów. Jest to naprawdę jedna z lepszych książek w dorobku Pana Jakuba!(...)
http://kochamksiazki.pl/2017/12/02/jakub-cwiek-zawisza-czarny/
(...) Szczerze powiedziawszy ostatnimi czasy nieco zelżała moja ciekawość twórczości Jakuba Ćwieka. Nie podpasowała mi jego seria Grimm City, Drobinki nieśmiertelności też były w moim odczuciu zbiorem słabym, mało interesującym. Podjąłem się recenzji Zawiszy, bo zdaję sobie sprawę, że autor ma w sobie wielki...
2017-01-23
CAŁOŚĆ : http://kochamksiazki.pl/2017/01/24/jaroslaw-grzedowicz-hel-3/
(...)Nowa książka Grzędowicza samoistnie niosła ze sobą sporą odpowiedzialność. Po Panie Lodowego Ogrodu ludzie automatycznie oczekiwali czegoś, co znowu pochłonie ich bez reszty, czegoś, co wynagrodzi im czteroletnią nieobecność twórczą pisarza. Czy Hel-3 zdał egzamin? Ja sam nie byłem pod wrażeniem PLO, bardziej przypadły mi do gustu Opowieści z Pogranicza, czy chociaż zbiory opowiadań, dlatego do nowej powieści podszedłem na chłodno, co okazało się bardzo słusznym rozwiązaniem. Książka posiada swoje słabsze i lepsze momenty, jednakże w moim podsumowaniu bilans wypada ujemnie. Zaczyna się ciekawie, poznajemy bohatera i cały ówczesny świat, naszą wizję przyszłości, która zresztą jest bardzo prawdopodobna. Szukanie nowego, odnawialnego źródła energii jest naszym priorytetem patrząc jak na naszych oczach niszczeje środowisko. Odnalezienie kosmicznego pierwiastka nie jest wcale taką daleką opcją, biorąc pod uwagę strasznie szybko idący w przód rozwój astronomii. W dodatku już teraz słyszymy o wirtualnych rzeczywistościach, które bardzo skutecznie zastępują nam rozrywki, na które nas zwyczajnie nie stać. Wizja przyszłości Grzędowicza jest zatem bardzo ciekawa, od razu mnie pochłonęła i chciałem więcej. Jednakże więcej nie było… później autor skupia się na naszym bohaterze — Norbercie. Wydarzenia, w jakich bierze udział rozkręcają jego życie, gdyż prócz wirtualnej rzeczywistości poznaje prawdziwe oblicze tamtego świata, zagląda w prywatne życie najbogatszych i najbardziej wpływowych, co okazuje się brutalnym i bardzo niepokojącym doświadczeniem. (...)
CAŁOŚĆ : http://kochamksiazki.pl/2017/01/24/jaroslaw-grzedowicz-hel-3/
(...)Nowa książka Grzędowicza samoistnie niosła ze sobą sporą odpowiedzialność. Po Panie Lodowego Ogrodu ludzie automatycznie oczekiwali czegoś, co znowu pochłonie ich bez reszty, czegoś, co wynagrodzi im czteroletnią nieobecność twórczą pisarza. Czy Hel-3 zdał egzamin? Ja sam nie byłem pod wrażeniem...
CAŁA RECENZJA - http://kochamksiazki.pl/2017/01/08/maja-lidia-kossakowska-bramy-swiatlosci-tom-1/
(...)
Maja Lidia Kossakowska stworzyła niezwykle bogaty świat. Pisałem wyżej, że fani Siewcy Wiatru mogą być nieco zawiedzeni. Chodzi mi głównie o to, że w Siewcy mieliśmy nieco inny punkt widzenia. Doświadczyliśmy jestestwa Aniołów i charakteru samego Anioła Zagłady, mocną stroną tejże powieści była właśnie główna postać, jej skomplikowany charakter i zadanie, jakie musiała wykonać. Tutaj mamy do czynienia z fantastyką przygodową, bohaterowie niczym Bractwo Pierścienia Tolkiena realizują skrupulatnie swoją misję. Książka liczy niespełna 500 stron, jednak pomysłów pani Maja zaszczepiła w nią mnóstwo. Widać, że książka skonstruowana jest tak, żeby nie nużyć zbyt licznymi przygodami, żeby akcja brnęła w odpowiednim tempie do przodu. Niemniej, mi osobiście było szkoda kilku wątków, które zostały opisane bardzo skromnie, jak na przykład przeprawa przez Las Brzytew, czy tez kończący książkę Wodospad Dusz.
(...)
CAŁA RECENZJA - http://kochamksiazki.pl/2017/01/08/maja-lidia-kossakowska-bramy-swiatlosci-tom-1/
(...)
Maja Lidia Kossakowska stworzyła niezwykle bogaty świat. Pisałem wyżej, że fani Siewcy Wiatru mogą być nieco zawiedzeni. Chodzi mi głównie o to, że w Siewcy mieliśmy nieco inny punkt widzenia. Doświadczyliśmy jestestwa Aniołów i charakteru samego Anioła Zagłady, mocną...
2016-12-11
http://kochamksiazki.pl/2016/09/14/marko-kloos-pobor/
(...) "Wydaje mi się, że książka jest dobrym otwarciem nowej serii Fabryki Słów, bo z pewnością zyska sobie wielu fanów nawet wśród czytelników, którzy nie do końca są przekonani do SF. Sam w sumie zaliczam siebie do takiej grupy. Mam nadzieję, że cała Fabryczna Galaktyka będzie rozwijała się równie szybko co Zona, ale też mam nadzieję, że ta druga przez to nie ucierpi. Czekam zatem na dalsze losy Andy’ego i polecam każdemu, kto lubi książki, w których naprawdę dużo się dzieje!"
http://kochamksiazki.pl/2016/09/14/marko-kloos-pobor/
(...) "Wydaje mi się, że książka jest dobrym otwarciem nowej serii Fabryki Słów, bo z pewnością zyska sobie wielu fanów nawet wśród czytelników, którzy nie do końca są przekonani do SF. Sam w sumie zaliczam siebie do takiej grupy. Mam nadzieję, że cała Fabryczna Galaktyka będzie rozwijała się równie szybko co Zona, ale...
2016-09-07
RECENZJA - http://kochamksiazki.pl/2016/09/06/aneta-jadowska-dziewczyna-dzielnicy-cudow/
(...)Dotychczas Aneta Jadowska zapoznała swoich czytelników z jednym uniwersum, aczkolwiek bardzo rozbudowanym. Losy Dory Wilk, Witkaca i innych bohaterów przemierzających ulice Thornu doczekały się póki co ośmiu odsłon, jednak podejrzewam, że na tym autorka się nie zatrzyma, bo jest to świat, który ciągle i ciągle można poszerzać o nowe wątki i postacie. Pytanie brzmi, czy taki świat w końcu kiedyś znudzi się czytelnikom i czy zapragną czegoś nowego? Na razie książki Jadowskiej są napisane znakomicie, porywająco. Są tak kolorowe, pełne przygód i humoru, że spokojnie mogę stwierdzić, iż nic nie zapowiada spadku formy. Tym razem autorka przenosi nas do równoległej Warszawy, która jest podzielona Wisłą na dwa odrębne miasta — Warsa i Sawę. Nowa bohaterka — Nikita — jest nieco podobna do Dory, choć posiada bardziej wyrafinowany i nieco trudniejszy charakter. Ja osobiście bardziej polubiłem Nikitę, szczególnie za to, że jest mroczniejsza i kojarzy mi się z postacią marvelowskiej Jessiki Jones. Jeśli ktoś nie zna, to szczerze polecam serial właśnie pod tym tytułem. Jeśli chodzi o fabułę powieści, to ta też nieco wychodzi przed szereg poprzednich historii. Czytając książkę miałem wrażenie, że czytam o polskiej Mercedes Thompson Patricii Briggs, którą bardzo lubię i dzięki której chyba na poważnie polubiłem urban fantasy. To z pewnością kolejny plus!
RECENZJA - http://kochamksiazki.pl/2016/09/06/aneta-jadowska-dziewczyna-dzielnicy-cudow/
(...)Dotychczas Aneta Jadowska zapoznała swoich czytelników z jednym uniwersum, aczkolwiek bardzo rozbudowanym. Losy Dory Wilk, Witkaca i innych bohaterów przemierzających ulice Thornu doczekały się póki co ośmiu odsłon, jednak podejrzewam, że na tym autorka się nie zatrzyma, bo jest...
2015-04-10
2016-04-09
http://kochamksiazki.pl/2016/04/12/jan-waletow-ziemia-niczyja/
(...) Książka liczy ponad 500 stron i jest pierwszym tomem większej całości, o którą zapewne pokusi się wydawnictwo Fabryka Słów w przyszłości. Ostatnimi czasy jestem nieco zafascynowany całą Fabryczną Zoną i skrupulatnie staram się zapoznawać z każdą książką, jednakże muszę przyznać, że w moim odczuciu polscy autorzy sprawdzają się o wiele lepiej. Kornew i jego Lodowa Cytadela jeszcze jako tako mi się podobała, jednakże jeśli chodzi o Ziemię Niczyją, muszę przyznać, że jest średnio, żeby nie powiedzieć słabo. Generalnie wartka akcja, której tempo nie zwolniło praktycznie od pierwszej strony, zaczęła mnie szybko nużyć. Świat opisany przez Waletowa jest mało ciekawy, brak w nim wyrazistości. Autor skupia się bardziej na funkcjonowaniu całego uniwersum, przez co postacie stają się lekko nudnawe i mało ciekawe. Brakuje mi też opisów świata postapokaliptycznego: lubię, gdy jest sporo dzikiej fauny i flory, tutaj pisarz skupia się całkowicie na czymś innym, dając czytelnikowi obraz władzy, funkcjonowania państwa, polityki. Ja raczej tego nie kupuję, nie pasuje mi klimat całości i szczerze nie wiem, czy chce zapoznać się z pozostałymi tomami.
http://kochamksiazki.pl/2016/04/12/jan-waletow-ziemia-niczyja/
(...) Książka liczy ponad 500 stron i jest pierwszym tomem większej całości, o którą zapewne pokusi się wydawnictwo Fabryka Słów w przyszłości. Ostatnimi czasy jestem nieco zafascynowany całą Fabryczną Zoną i skrupulatnie staram się zapoznawać z każdą książką, jednakże muszę przyznać, że w moim odczuciu polscy...
Michał Gołkowski stworzył powieść, która jest oryginalna w każdym aspekcie. Naprawdę dawno nie czytałem książki, która pozytywnie zaskakuje pomysłem na uniwersum oraz obrazem głównego bohatera. Autor z pewnością wnosi na nasz rynek bardzo dużo świeżości pisząc niezwykle ciekawie, barwnie i jeśli trzeba — brutalnie. Fabuła Komornika jest usiana licznymi przygodami bohatera, w tle jednak dostrzegamy rysujący się stopniowo motyw przewodni. Mamy mocny początek, poznajemy fach Ezekiela od kuchni. Całość rozwija się powoli, ale to dobrze, gdyż jak się dowiadujemy na ostatnie stronie, jest to dopiero pierwszy tom jakieś większej całości. Jakiej? To, póki co, zostaje tajemnicą, ale mam nadzieję na obszerną kontynuację! W dodatku końcówka z pewnością zaskoczy każdego z czytelników i rozbudzi jeszcze większy apetyt na ciąg dalszy!
Całość: http://kochamksiazki.pl/2016/02/19/michal-golkowski-i-jego-apokaliptyczny-komornik/
Michał Gołkowski stworzył powieść, która jest oryginalna w każdym aspekcie. Naprawdę dawno nie czytałem książki, która pozytywnie zaskakuje pomysłem na uniwersum oraz obrazem głównego bohatera. Autor z pewnością wnosi na nasz rynek bardzo dużo świeżości pisząc niezwykle ciekawie, barwnie i jeśli trzeba — brutalnie. Fabuła Komornika jest usiana licznymi przygodami bohatera,...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-04-23
2015-05-27
2015-08-14
ZAPRASZAM NA CAŁOŚĆ :
http://kochamksiazki.pl/2019/07/10/andrzej-pilipiuk-karpie-bijem/
Na książki Andrzeja Pilipiuka czekam chyba najbardziej. Nie raz już wspominałem o straszliwym sentymencie do tegoż autora i za każdym razem gdy trafia mi w ręce nowe dzieło Wielkiego Grafomana, wszystko inne odchodzi gdzieś na dalszy plan, bo bezapelacyjnym priorytetem staje się lektura. Tak było i tym razem! Książka Karpie bijem to zbiór absolutnie niesamowity. Olbrzymie ukłony w stronę twórcy za niezwykle równy poziom swoich opowiadań przez tyle już lat. Ktoś mógłby pomyśleć: jak długo można męczyć jedną postać, rzucając ją w coraz to nowe wyzwania i przygody bez powielania tych samych schematów czy chwytania się zwyczajnie przypadkowych, na pozór nudnych tematów? Przewagą Jakuba Wędrowycza nad innymi jest to, że jest to bohater uniwersalny w każdej odsłonie, zawsze niezależny. Tak naprawdę można go wysłać w przyszłość, w przeszłość, w kosmos, w głąb ziemi, do świata alternatywnego… wszędzie będzie on tym Jakubem jakiego znamy i jakiego polubiliśmy — z błyskotliwymi pomysłami, radą na każdy problem i ukrytą w kieszeni butelką dobrego, kartoflanego bimbru.
ZAPRASZAM NA CAŁOŚĆ :
więcej Pokaż mimo tohttp://kochamksiazki.pl/2019/07/10/andrzej-pilipiuk-karpie-bijem/
Na książki Andrzeja Pilipiuka czekam chyba najbardziej. Nie raz już wspominałem o straszliwym sentymencie do tegoż autora i za każdym razem gdy trafia mi w ręce nowe dzieło Wielkiego Grafomana, wszystko inne odchodzi gdzieś na dalszy plan, bo bezapelacyjnym priorytetem staje się...