Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać417
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jan Waletow
Źródło: https://fabrykaslow.com.pl/
2
5,8/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Urodzony: 1963 (data przybliżona)
Urodził się w 1963 w Dniepropietrowsku na Ukrainie, w rodzinie inżynierów. Pisać zaczął jeszcze w szkole podstawowej i ta pasja, podobnie jak namiętność do czytania i kinematografii, sprowadziła go na pisarskie manowce.
Mimo humanistycznych zainteresowań, ukończył wydział budowy rakiet na Uniwersytecie Dniepropietrowskim.
W czasie studiów grał we Wszechzwiązkowym Klubie Gier Intelektualnych “Szto? Gdzie? Kogda?”, był jednym z inicjatorów wersji sportowej – popularnej gry telewizyjnej “Brain-Ring”.
Cykl “Ziemia niczyja” (Ничья земля) zdobył kilka nagród i ukazał się w Rosji w łącznym nakładzie ponad 130 tys. egzemplarzy.
W ciągu ostatnich dwóch lat Jan Waletow został publicystą mimo woli – ta część jego działalności związana jest z aneksją Krymu i wojną w Donbasie. Napisał ponad 250 artykułów na temat rosyjsko – ukraińskiego konfliktu, w którym zajął proeuropejskie i proukraińskie stanowisko, jednocześnie zrywając stosunki ze swoimi rosyjskimi wydawcami.
Żonaty, ma dwójkę dzieci: syna i młodszą córkę.
Mimo humanistycznych zainteresowań, ukończył wydział budowy rakiet na Uniwersytecie Dniepropietrowskim.
W czasie studiów grał we Wszechzwiązkowym Klubie Gier Intelektualnych “Szto? Gdzie? Kogda?”, był jednym z inicjatorów wersji sportowej – popularnej gry telewizyjnej “Brain-Ring”.
Cykl “Ziemia niczyja” (Ничья земля) zdobył kilka nagród i ukazał się w Rosji w łącznym nakładzie ponad 130 tys. egzemplarzy.
W ciągu ostatnich dwóch lat Jan Waletow został publicystą mimo woli – ta część jego działalności związana jest z aneksją Krymu i wojną w Donbasie. Napisał ponad 250 artykułów na temat rosyjsko – ukraińskiego konfliktu, w którym zajął proeuropejskie i proukraińskie stanowisko, jednocześnie zrywając stosunki ze swoimi rosyjskimi wydawcami.
Żonaty, ma dwójkę dzieci: syna i młodszą córkę.
5,8/10średnia ocena książek autora
186 przeczytało książki autora
399 chce przeczytać książki autora
5fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dzieci martwej ziemi Jan Waletow
5,8
Realizm w skażonym świecie.
Autor zachowuje ostre pióro, w którym dotkliwie tyka współczesnej rzeczywistości - przede wszystkim realiów politycznych Ukrainy. Ciekawym smaczkiem jest wyraźna tęsknota za Złym Radzieckim Imperium, która jednak jakoś nie razi...
Nie ma tutaj potworów, które będą skakać z maskami gazowymi przyrośniętymi do twarzy - jest tylko zniszczony przez człowieka świat i ludzie, którzy okazują się tutaj prawdziwymi potworami.
Ale też jest tu miejsce na prawdziwe człowieczeństwo w nieludzkich warunkach...
Polecam
Dzieci martwej ziemi Jan Waletow
5,8
Po przeczytaniu Ziemi niczyjej Jana Waletowa byłam bardzo niezadowolona z tego, co zaserwował nam autor. Cała akcja kręciła się bowiem wokół politycznej intrygi, a to, co powinno być sednem historii, zostało potraktowane trochę po macoszemu. Odkładając książkę na półkę zastanawiałam się nawet czy jest sens kontynuować przygody Michaiła Siergiejewa, ale ślubny przeczytał i stwierdził, że nie jest najgorzej więc postanowiłam wygospodarować trochę czasu i spojrzeć przychylnym okiem w kierunku Dzieci martwej ziemi.
Wróćmy zatem na Ukrainę po katastrofie zwanej Potopem. To tam Michaił chcąc pozyskać znaczne ilości lekarstw dla „szpitala” w Strefie zgodził się na dostarczenie próbki berylu nijakiemu Ali Babie. Zaplanowane spotkanie nie dochodzi jednak do skutku, gdyż nawet taki niebezpieczny i bezwzględny twardziel jak Ali Baba okazuje się mieć miękkie serce, za co płaci ciężkimi obrażeniami. Kim są Dzieci martwej ziemi i czy Michaiłowi uda się pozyskać lekarstwa dla ludzi, którzy wciąż przebywają w Strefie?
Retrospekcje, polityka i „dwa zdania” ze Strefy.
Ponownie zagłębiamy się bardziej w wątki polityczne niż działanie i akcję ze Strefy. Choć muszę przyznać, iż nareszcie w tym temacie coś drgnęło, a motyw Dzieci nadał odrobinę pikanterii książce.
W całej tej politycznej otoczce, w której niestety ja wciąż tracę wątek, pojawia się jeszcze jedna rzecz, którą mogę zapisać na plus. Mianowicie retrospekcje nie polityczne z życia Michaiła. Takie jak choćby akcja na Kubie, w której możemy dowiedzieć się sporo o głównym bohaterze książki.
Podsumowując. Nadal nie jestem ukontentowana, ale widzę światełko w tuneli. Bowiem Dzieci martwej ziemi są w moim odczuciu znaczne lepsze od Ziemi niczyjej. Wciąż jednak w książce za wiele polityki, która może i ma wnosić jakiś zarys sytuacyjny, ale jak dla mnie jest tylko sztucznym zapychaczem i spowalniaczem akcji właściwej. Liczę na to, iż w kolejnej odsłonie (zakończenie wyraźnie sugeruje kontynuację) autor odstawi politykę na boczny tor, a postawi na bohatera w jego naturalnym środowisku.