-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant4
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant961
Biblioteczka
2023-08-21
2021-04-11
2021-04-11
2021
2021-04-01
2020-01-01
2020-02-08
2019-01-16
2019-01-03
2018-12-27
Pochłaniacz czasu. Pierwszy komiks paragrafowy jaki miałam okazję czytać. Bardzo pozytywnie jestem zaskoczona. Po dwukrotnym zginięciu za trzecim razem dobrnęłam do końca, ale po przejściu ok 80% dotarło do mnie, że chyba źle zostały wyjaśnione zasady walki i powinnam była inaczej to punktować. Na pewno jeszcze kilka razy spróbuję swoich sił i już pędzę po kolejny komiks :)
Pochłaniacz czasu. Pierwszy komiks paragrafowy jaki miałam okazję czytać. Bardzo pozytywnie jestem zaskoczona. Po dwukrotnym zginięciu za trzecim razem dobrnęłam do końca, ale po przejściu ok 80% dotarło do mnie, że chyba źle zostały wyjaśnione zasady walki i powinnam była inaczej to punktować. Na pewno jeszcze kilka razy spróbuję swoich sił i już pędzę po kolejny komiks :)
Pokaż mimo to2018-01-28
2017-12
2017-04-28
Kolejny pochłaniacz czasu. Jest to drugi komiks paragrafowy z którym mam do czynienia. W porównaniu z Wilkołakiem - tu nie ma walk, nie giniesz na każdym kroku, a co najwyżej możesz się zaplątać. Bardzo mi się podobał pod wieloma względami. Można go czytać na kilka sposobów i mieć wpływ na to jak potoczą się śledztwa. Często zagadki są podchwytliwe, zaskakujące, nie takie proste jakby się wydawało. Trzeba również uważać żeby nie zamknąć sobie drogi do dalszego prowadzenia śledztwa. I przede wszystkim trzeba być bardo spostrzegawczym na szczególiki w każdym kadrze. Bardzo polecam. I idę po kolejny :D Albo może spróbuję nie zginąć znowu w Wilkołaku ;)
Kolejny pochłaniacz czasu. Jest to drugi komiks paragrafowy z którym mam do czynienia. W porównaniu z Wilkołakiem - tu nie ma walk, nie giniesz na każdym kroku, a co najwyżej możesz się zaplątać. Bardzo mi się podobał pod wieloma względami. Można go czytać na kilka sposobów i mieć wpływ na to jak potoczą się śledztwa. Często zagadki są podchwytliwe, zaskakujące, nie takie...
więcej Pokaż mimo to