-
ArtykułySEXEDPL poleca: najlepsze audiobooki (nie tylko) o seksie w StorytelLubimyCzytać1
-
ArtykułyTom Bombadil wreszcie na ekranie, nowi „Bridgertonowie”, a „Sherlock Holmes 3” jednak powstanie?Konrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Dzięki książkom można prawdziwie marzyć”. Weź udział w akcji recenzenckiej „Kiss cam”Sonia Miniewicz4
-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński36
Biblioteczka
2017-11-28
2017-11-20
Nudzą Was książkowe trójkąty miłosne? Ta książka to rozwiązanie, ponieważ mamy tu do czynienia z heptagonem. A może i nonagonem, pogubiłam się w rachubie. W każdym razie - w głównej bohaterce kocha się każdy napotkany mężczyzna, a przynajmniej każdy jej pożąda.
Powinnam może zacząć od tego, że sięgnęłam po tę książkę, bo jedna z postaci serialu Stranger Things czytała inną powieść tej autorki. O tak, tego potrzebowałam, kiczowatego harlequina z lat 80.
I pewnie bym nawet jej nie oceniła, gdyby nie to, że książka ta chyba aspiruje do bycia czymś więcej. A jest po prostu kiepska. Słaba konstrukcja fabularna, postacie wprowadzano zupełnie bez przyczyny, nie spełniający żadnej roli. Urwane wątki i irytujący bohaterowie.
Nie spełnia roli ani lekkiej książki do uśmiechania się pod nosem z lekkim zażenowaniem, ani czegoś ambitniejszego. Nie polecam.
Nudzą Was książkowe trójkąty miłosne? Ta książka to rozwiązanie, ponieważ mamy tu do czynienia z heptagonem. A może i nonagonem, pogubiłam się w rachubie. W każdym razie - w głównej bohaterce kocha się każdy napotkany mężczyzna, a przynajmniej każdy jej pożąda.
Powinnam może zacząć od tego, że sięgnęłam po tę książkę, bo jedna z postaci serialu Stranger Things czytała inną...
To chyba jedna z moich ulubionych odsłon serii, jest nieco inna niż wszystkie.
Nowe towarzystwo, w które wchodzi Agatha jest co najmniej intrygujące, choć na pierwszy rzut oka może się tak nie wydawać.
Podoba mi się też spojrzenie na lata 90 w tej części, w szczególności z punktu widzenia nieco już starszych anglików, nawet jeśli to wątek marginalny. Agatha nawet poczyniła nawet pewne wnioski i choć może daleko jej jeszcze do oświecenia, w szczególności w sprawach sercowych, to miło było zobaczyć, że się rozwija ;). Miejscami zrobiło się nawet refleksyjnie.
Wprawdzie miałam nadzieję, że mordercą okaże się kto inny, ale nie jestem rozczarowana.
Polecam z czystym sumieniem i pamiętajcie - koty to bardzo mądre zwierzęta!
To chyba jedna z moich ulubionych odsłon serii, jest nieco inna niż wszystkie.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNowe towarzystwo, w które wchodzi Agatha jest co najmniej intrygujące, choć na pierwszy rzut oka może się tak nie wydawać.
Podoba mi się też spojrzenie na lata 90 w tej części, w szczególności z punktu widzenia nieco już starszych anglików, nawet jeśli to wątek marginalny. Agatha nawet...