rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

To chyba jedna z moich ulubionych odsłon serii, jest nieco inna niż wszystkie.
Nowe towarzystwo, w które wchodzi Agatha jest co najmniej intrygujące, choć na pierwszy rzut oka może się tak nie wydawać.
Podoba mi się też spojrzenie na lata 90 w tej części, w szczególności z punktu widzenia nieco już starszych anglików, nawet jeśli to wątek marginalny. Agatha nawet poczyniła nawet pewne wnioski i choć może daleko jej jeszcze do oświecenia, w szczególności w sprawach sercowych, to miło było zobaczyć, że się rozwija ;). Miejscami zrobiło się nawet refleksyjnie.

Wprawdzie miałam nadzieję, że mordercą okaże się kto inny, ale nie jestem rozczarowana.
Polecam z czystym sumieniem i pamiętajcie - koty to bardzo mądre zwierzęta!

To chyba jedna z moich ulubionych odsłon serii, jest nieco inna niż wszystkie.
Nowe towarzystwo, w które wchodzi Agatha jest co najmniej intrygujące, choć na pierwszy rzut oka może się tak nie wydawać.
Podoba mi się też spojrzenie na lata 90 w tej części, w szczególności z punktu widzenia nieco już starszych anglików, nawet jeśli to wątek marginalny. Agatha nawet...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nudzą Was książkowe trójkąty miłosne? Ta książka to rozwiązanie, ponieważ mamy tu do czynienia z heptagonem. A może i nonagonem, pogubiłam się w rachubie. W każdym razie - w głównej bohaterce kocha się każdy napotkany mężczyzna, a przynajmniej każdy jej pożąda.

Powinnam może zacząć od tego, że sięgnęłam po tę książkę, bo jedna z postaci serialu Stranger Things czytała inną powieść tej autorki. O tak, tego potrzebowałam, kiczowatego harlequina z lat 80.
I pewnie bym nawet jej nie oceniła, gdyby nie to, że książka ta chyba aspiruje do bycia czymś więcej. A jest po prostu kiepska. Słaba konstrukcja fabularna, postacie wprowadzano zupełnie bez przyczyny, nie spełniający żadnej roli. Urwane wątki i irytujący bohaterowie.


Nie spełnia roli ani lekkiej książki do uśmiechania się pod nosem z lekkim zażenowaniem, ani czegoś ambitniejszego. Nie polecam.

Nudzą Was książkowe trójkąty miłosne? Ta książka to rozwiązanie, ponieważ mamy tu do czynienia z heptagonem. A może i nonagonem, pogubiłam się w rachubie. W każdym razie - w głównej bohaterce kocha się każdy napotkany mężczyzna, a przynajmniej każdy jej pożąda.

Powinnam może zacząć od tego, że sięgnęłam po tę książkę, bo jedna z postaci serialu Stranger Things czytała inną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Blisko rok minął od mojego ostatniego spotkania z Agathą i bardzo się cieszę, że wróciłam do tej serii. Idealna lektura na jesienną chandrę oraz jako odskocznia od cięższych książkowych pozycji.
Choć w tej części przygód pani detektyw-amator odgadnięcie zabójcy raczej nie stanowi wyzwania, nadal świetnie się bawiłam. Oczywiście i tym razem serce Agathy miota się i drży, a jej wybory sercowe niestety znów pakują ją w kłopoty lub rozczarowania.

Polecam, w szczególności fanom serii, a sama mam nadzieję spędzić niejeden jesienno-zimowy wieczór w towarzystwie Agathy i ciepłej herbaty.

Blisko rok minął od mojego ostatniego spotkania z Agathą i bardzo się cieszę, że wróciłam do tej serii. Idealna lektura na jesienną chandrę oraz jako odskocznia od cięższych książkowych pozycji.
Choć w tej części przygód pani detektyw-amator odgadnięcie zabójcy raczej nie stanowi wyzwania, nadal świetnie się bawiłam. Oczywiście i tym razem serce Agathy miota się i drży, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to ciężki orzech do zgryzienia z wielu względów. Zacząć chyba muszę od tego, że przygotowywałam się na powieść dla dorosłych, tymczasem jest to raczej młodzieżówka o bardzo ciężkim, przytłaczającym klimacie.
Wiążę się z tym bardzo prosty język książki i mam wrażenie, że wiele zdań jest niezgrabnych - być może można zrzucić to na tłumaczenie. Czasem autorka zapomina, czy jej bohater przed chwilą stał czy siedział, a to, niczym kiepski montaż w filmie, nieco wybija z rytmu.
Niestety, parę wątków było absurdalnych i to chyba mój największy zarzut. Na szczęście nie jest tego wiele i raczej tylko na pewnym etapie historii.
Liczyłam również na rozwinięcie paru pobocznych wątków.
Nie jest to bynajmniej książka zła - czyta się ją błyskawicznie, wsiąka się w historię mimo jej ponurości. To emocjonalny rollercoaster, w którym miesza się poczucie niesprawiedliwości, frustracji i przygnębienia przy jednoczesnym pragnieniu poznania dalszej części tej historii.
Warto po nią sięgnąć, by poczuć to samemu i sprawdzić, jak losy bohaterek się zakończyły.
Polecam, dla mnie między 6,5 a 7-/10

Ta książka to ciężki orzech do zgryzienia z wielu względów. Zacząć chyba muszę od tego, że przygotowywałam się na powieść dla dorosłych, tymczasem jest to raczej młodzieżówka o bardzo ciężkim, przytłaczającym klimacie.
Wiążę się z tym bardzo prosty język książki i mam wrażenie, że wiele zdań jest niezgrabnych - być może można zrzucić to na tłumaczenie. Czasem autorka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna książka o przygodach Agathy Raisin trzyma poziom i cieszy jak poprzednie. Agatha niezmiennie chcąc obrać najprostszą drogę, tarabani się pod górkę - jak łatwo się domyślić, wpakuje ją w to kolejne tarapaty.

Trup ściele się gęsto w tej części, zagadka jest ciekawa, a my mamy po raz kolejny okazję poprzyglądać się mieszkańcom angielskiej wsi. Tylko James traci znów w moich oczach i to niekoniecznie tylko za sprawą finału tej opowieści.

Książkę czyta się szybko, jednak mam poczucie, że po następnej części będę musiała zrobić sobie przerwę od przygód Agathy. Nie dlatego, że nuży, ale co za dużo, to nie zdrowo. Nie ujmując tej serii, to raczej książki dobre jako przerywnik od innych lektur lub jako lek na chandrę czy stres. Czytanie ciągłe może zmęczyć, a szkoda byłoby nie zajrzeć znów do Carsley.

Na koniec luźniejsza uwaga - dopiero wspomnienie o bieżących wydarzeniach w świecie książki i Borysie Jelcynie uświadomiło mi, w jakich czasach ma miejsce akcja książek. Pewnie i wcześniej wiele rzeczy na to wskazywało, ale to zabawne, jak umysł ludzki potrafi pomijać szczegóły dla swojej wygody ;).

Kolejna książka o przygodach Agathy Raisin trzyma poziom i cieszy jak poprzednie. Agatha niezmiennie chcąc obrać najprostszą drogę, tarabani się pod górkę - jak łatwo się domyślić, wpakuje ją w to kolejne tarapaty.

Trup ściele się gęsto w tej części, zagadka jest ciekawa, a my mamy po raz kolejny okazję poprzyglądać się mieszkańcom angielskiej wsi. Tylko James traci znów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O, jak mi się podobało!

Chyba jedna z lepszych części tej serii, którą jak dotąd przeczytałam. Choć nadal jest lekka i cały czas utrzymuje swój klimat, zadziwiająco trafne są niektóre spostrzeżenia poczynione przez bohaterów.
A podłoże dla tych spostrzeżeń jest całkiem spore - mamy tu angielski podział klasowy, bardzo źle rozumiany feminizm a przy nim wykorzystywanie często szczytnych idei dla bardzo nieszczytnego zaskarbiania władzy oraz przypadek pewnej bezwzględności, ale tu nie zdradzę więcej ze względu na fabułę.

Z drugiej zaś strony, może nie z poirytowaniem, ale zdziwieniem, obserwowałam Pana Lacey. To zmęczenie jego płochliwością chyba narastało przez części i przy tej musiałam pokręcić na niego nosem. Być może jednak, najzwyczajniej na świecie, nie potrafię wejść w buty przystojnego kawalera w wieku średnim ;). No i ciężko nie oddać mu, że stał się obiektem westchnień właśnie naszej Agathy Raisin. A to może być ciut...przytłaczające ;).

Zakończenie może być jednak zaskakujące, czy to biorąc pod uwagę rozwiązanie zagadki, czy obrót innych spraw. Już sięgnęłam po następną część, a tę mogę z czystym sumieniem polecić.

O, jak mi się podobało!

Chyba jedna z lepszych części tej serii, którą jak dotąd przeczytałam. Choć nadal jest lekka i cały czas utrzymuje swój klimat, zadziwiająco trafne są niektóre spostrzeżenia poczynione przez bohaterów.
A podłoże dla tych spostrzeżeń jest całkiem spore - mamy tu angielski podział klasowy, bardzo źle rozumiany feminizm a przy nim wykorzystywanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

No cóż, Agatha nie byłaby chyba sobą, gdyby nie wpakowała się w kłopoty. Ileż to człowiek musi się napocić, nie pocąc się przy tym przy samej pracy, by zachwycić okolicznych mieszkańców pięknym ogrodem i nie stracić twarzy!
Na dodatek na horyzoncie pojawia się nowa mieszkanka, piękna Mary, Lady in Green, co Agacie na rękę wcale nie jest.

Wśród sielskich klimatów, sadzonek i bujnego kwiecia, znów jednak ktoś pada trupem. A raczej sadzi się trupem...
Agatha, tym razem wraz ze swym sąsiadem, podążają za mordercą. A finał tej historii może okazać się całkiem zaskakujący :).

Powtórzę się, mówiąc, że jest lekko i przyjemnie. Ale tak jest. Na zimne i niezbyt przyjemne wieczory idealnie.

No cóż, Agatha nie byłaby chyba sobą, gdyby nie wpakowała się w kłopoty. Ileż to człowiek musi się napocić, nie pocąc się przy tym przy samej pracy, by zachwycić okolicznych mieszkańców pięknym ogrodem i nie stracić twarzy!
Na dodatek na horyzoncie pojawia się nowa mieszkanka, piękna Mary, Lady in Green, co Agacie na rękę wcale nie jest.

Wśród sielskich klimatów, sadzonek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaraz po pierwszej części przygód Agathy Raisin, sięgnęłam po tę. I nie zawiodłam się, choć pierwsza podobała mi się nieco bardziej.
Czyta się równie gładko i szybko, momentami wywołuje spory uśmiech na twarzy.
Niezobowiązująca, lekka lektura, która potrafi miło odprężyć.

Są morderstwa, jest zagadka, pojawia się na horyzoncie również wątek romantyczny. No i ważna nauka - nie ufaj ludziom, którzy nie lubią zwierząt ;).

Zadomowiłam się już w Carsely i póki co, zamierzam tam zostać :). Polecam!

Zaraz po pierwszej części przygód Agathy Raisin, sięgnęłam po tę. I nie zawiodłam się, choć pierwsza podobała mi się nieco bardziej.
Czyta się równie gładko i szybko, momentami wywołuje spory uśmiech na twarzy.
Niezobowiązująca, lekka lektura, która potrafi miło odprężyć.

Są morderstwa, jest zagadka, pojawia się na horyzoncie również wątek romantyczny. No i ważna nauka -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Oj tak, tego właśnie potrzebowałam!

Jak na nieco pretensjonalnego mieszczucha przystało, marzą mi się czasem małomiasteczkowe, prowincjonalne klimaty ;). Zamarzyły się również głównej bohaterce - Agacie Raisin - tym sposobem otrzymujemy historię, której akcja toczy się w niewielkiej, angielskiej wsi. Każda sielanka ma swoje mroczne strony, więc pojawia się i denat. Nasza bohaterka, rozmiłowana ostatnio w prozie swojej imienniczki Agathy Christie, ma przeczucia, że to nie był nieszczęśliwy wypadek...

Choć Agacie Raisin daleko od efemerycznych, nieśmiałych i tajemniczych bohaterek, z którymi tak często ostatnio spotykam się w powieściach, potrafi urzec. Na swój sposób. Grubo ciosany sposób ;). Niewątpliwie pełna jest mniejszych i większych przywar - sprawia jednak, że mam ochotę przeżyć z nią kolejną przygodę.
Z pewnością plusem jest także całe tło fabularne i postacie, do których z łatwością można zapałać sympatią.

Książka jest lekka, zabawna choć i intrygująca. Wciąga i czyta się ją błyskawicznie - idealna pozycja na zimowe popołudnia.
Być może ocena 8 jest ciut zawyżona, ale dawno żadnej książki nie odkładałam z uśmiechem na ustach, więc nie mam większych wyrzutów sumienia :).
Polecam!

Oj tak, tego właśnie potrzebowałam!

Jak na nieco pretensjonalnego mieszczucha przystało, marzą mi się czasem małomiasteczkowe, prowincjonalne klimaty ;). Zamarzyły się również głównej bohaterce - Agacie Raisin - tym sposobem otrzymujemy historię, której akcja toczy się w niewielkiej, angielskiej wsi. Każda sielanka ma swoje mroczne strony, więc pojawia się i denat. Nasza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Średnio, średnio, średnio...

Wchodząc na lubimy czytać obiecałam sobie, że będę sięgać po więcej nowości wydawniczych i oceniać je w swojej kategorii - dobrą ocenę może więc dostać młodzieżówka jak i klasyka literatury.
Tutaj mam problem - książka ta wymyka się klasyfikacji, co samo w sobie złe oczywiście nie jest, ale czy zasługuje na miano thrillera psychologicznego?
Mam spore wątpliwości.

Pomysł na książkę jest niezły. Intryga godna ekranizacji i w takiej formie myślę, że byłaby to niezła pozycja. Niestety, w książce jest DO BÓLU przewidywalna. Oczywistość wyziera tu z kartek i odbiera przyjemność z czytania. Brnęłam do końca, bo miałam nadzieję na jakieś zaskoczenie, plot twist. Nie doczekałam się.

Kolejną sprawą, na którą nie mogę przymknąć oka, jest język książki. A właściwie chyba tłumaczenie - może trafić na marne kalki językowe, czasami fragmenty nie mają wręcz sensu. To nie są wielkie rzeczy, nie pozwalające czytać - jednak wyobrażam sobie, że dla niektórych mogą być irytujące ;).

Książka mogłaby być o dobre 100 stron krótsza - niestety, przez wiele stron dzieje się niewiele, albo wypełniają je powracające motywy.
Co nieco zabawne, po wielkim finale i rozwiązaniu sprawy, wiele wątków zostaje niezamkniętych, nie doczekały się paru słów wyjaśnienia. To mógłby być oczywiście celowy zabieg, jednak nie pasuje do reszty książki - tak, jakby autorka już nie miała na nie pomysłu albo zmęczyła się pisaniem.

Miałam nadzieję, że ta dość szkaradna okładka, kryje w sobie intrygującą, zagadkową historię. Nie twierdzę, że książka nie ma pozytywów. Ciężko mi jednak napisać coś konkretnego, kiedy podwaliną historii jest intryga, a ta jest tak bardzo przewidywalna, niezaskakująca i oczywista. Obawiam się, że jest to wynikiem marnego warsztatu autorki - sam pomysł na historię pozwala bowiem na skonstruowanie thrillerowej perełki.

5/10 w tym wypadku to i tak niezła ocena. Polecam ludziom młodym, nie mającym jeszcze zbyt dużo wspólnego ani z thrillerem, ani z psychologią. W innym wypadku zeżre Was ból oczywistości.

Średnio, średnio, średnio...

Wchodząc na lubimy czytać obiecałam sobie, że będę sięgać po więcej nowości wydawniczych i oceniać je w swojej kategorii - dobrą ocenę może więc dostać młodzieżówka jak i klasyka literatury.
Tutaj mam problem - książka ta wymyka się klasyfikacji, co samo w sobie złe oczywiście nie jest, ale czy zasługuje na miano thrillera psychologicznego?...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Być może padłam ofiarą zbyt wielkich oczekiwań, bo nie mogę podzielić zachwytów większości. Według mnie "Obce dziecko" to powieść mocno średnia.

Nie mogę powiedzieć, że to zła książka - ciężko się od niej oderwać, trzyma w napięciu i czyta się ją bardzo szybko.
Niestety, mimo dobrego tempa, dawki mroku i ciężkości, z kartek tej książki wyziera jakaś naiwność, nierealność.
Cenię sobie zabieg pokazujący bohaterów niejednoznacznych, albo wręcz jednoznacznie niemoralnych, często irytujących i niedających się polubić - jest to ciekawe rozwiązanie dla książki. Jednak tutaj chyba postacie nie miały takie być - a w dużej mierze są. Głównej bohaterki, Emmy, nie mogłam znieść. Nie można odebrać jej heroiczności - autorka chciała ukazać nam matkę gotową na wszystko dla dziecka, jednak moim zdaniem ta kreacja wypadła blado.
Głośno mówi się o aspekcie psychologicznym tej książki i choć niewątpliwe go znajdziemy, jest potraktowany dość po macoszemu. Nic głębszego, nic bardziej zaskakującego.

Największym jednak minusem tej książki jest przewidywalność. Dość szybko można pozbierać wszystkie fakty, by połączyć tę historię w całość. Czekałam na plot twist, na to wielkie zaskoczenie i się rozczarowałam. Podobał mi się jedynie jeden mały zabieg, dotyczący postaci pobocznej, który chyba celowo miał wywieść czytelnika w pole.
Po krótkim namyśle stwierdzam, że najbardziej zaskakujące w finale (którego, jak obiecuje okładka, nikt się nie domyśl) jest to, że nie ma tam niczego zaskakującego.

Czy warto przeczytać tę książkę? Myślę, że tak i potwierdzają to opinie wielu innych czytelników. Nie żałuję również, że sięgnęłam po tę pozycję. To parę godzin wartkiej rozrywki.
Czy jednak to coś więcej? Niestety nie. Dla osób, które zjadły zęby na kryminałach i thrillerach może okazać się rozczarowaniem.

Być może padłam ofiarą zbyt wielkich oczekiwań, bo nie mogę podzielić zachwytów większości. Według mnie "Obce dziecko" to powieść mocno średnia.

Nie mogę powiedzieć, że to zła książka - ciężko się od niej oderwać, trzyma w napięciu i czyta się ją bardzo szybko.
Niestety, mimo dobrego tempa, dawki mroku i ciężkości, z kartek tej książki wyziera jakaś naiwność,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie czytam często tego typu książek, ale dorwałam ją w okazyjnej cenie i się...zauroczyłam.

Jest w tej książce coś, specyficzny klimat, który wciąga i czaruje. Coś magicznego i coś tajemniczego. Mamy tutaj zagadkowy pamiętnik i sekrety, których odkrycie może być zaskakujące.
Bohaterka, choć niewątpliwie ma wady (lekko mówiąc), nie jest irytująca, a jej poczucie humoru potrafi wywołać uśmiech na twarzy.
Akcja utrzymana jest w niezłym tempie, a tajemnica sprawia, że ciężko się od książki oderwać. Zakończenie może zaskoczyć, co niewątpliwie jest plusem.


Trzeba pamiętać, że prócz wątku fabularnego, równie ważna jest strata bohaterki. I tu pojawia się coś, za co trzeba pochwalić autorkę - mimo poruszania ciężkiego tematu, nie jest to wyciskacz łez i nie ma tu nie ma tu przeintelektualizowanego bełkotu. Osoby, które nie lubią sięgać po pozycje z takimi wątkami jak strata, śmierć czy żałoba, nie muszą się obawiać.
Dla osób, które kogoś straciły, ta książka może działać wręcz kojąco.

Warto sięgnąć po ten tytuł :).

Nie czytam często tego typu książek, ale dorwałam ją w okazyjnej cenie i się...zauroczyłam.

Jest w tej książce coś, specyficzny klimat, który wciąga i czaruje. Coś magicznego i coś tajemniczego. Mamy tutaj zagadkowy pamiętnik i sekrety, których odkrycie może być zaskakujące.
Bohaterka, choć niewątpliwie ma wady (lekko mówiąc), nie jest irytująca, a jej poczucie humoru...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

No, no, jestem zaskoczona - na całe szczęście pozytywnie.
Nie znałam wcześniej autorki, więc podeszłam do książki bez żadnych większych oczekiwań, jednak po ostatnim paśmie kryminalno-czytelniczych niepowodzeń, miałam trochę obaw. Jak się okazuje, niesłusznie - książka jest naprawdę niezła.

Czyta się szybko, z zainteresowaniem, opowieść wciąga, a odpowiednie tempo utrzymane jest do końca. Co dla mnie najważniejsze - zakończenie może być zaskakujące.
Przez pierwsze parę stron obawiałam się naiwności w wykreowanych postaciach, ale autorce raczej udało się tego uniknąć. Wątki płynnie się łączą i nie rażą nieprawdopodobnością.

Z pewnością mogłabym polecić tę pozycję osobom, które zaczynają przygodę z kryminałem. To niezła propozycja na start. Czy wytrawni pochłaniacze kryminałów będą usatysfakcjonowani? Sądzę, że tak, jeśli nie będą mieli zbyt wygórowanych oczekiwań i nie szukają w tej książce Grishama, bo to nie tego typu książka ;).

Są tu zagadki, tajemnice, trochę seksu i nieźle poprowadzona akcja. To wystarcza, by książka dostarczyła paru godzin dobrej rozrywki, którą z czystym sumieniem można polecić.

No, no, jestem zaskoczona - na całe szczęście pozytywnie.
Nie znałam wcześniej autorki, więc podeszłam do książki bez żadnych większych oczekiwań, jednak po ostatnim paśmie kryminalno-czytelniczych niepowodzeń, miałam trochę obaw. Jak się okazuje, niesłusznie - książka jest naprawdę niezła.

Czyta się szybko, z zainteresowaniem, opowieść wciąga, a odpowiednie tempo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka jest miła :). Prosta, nieco banalna, ale za to bezpretensjonalna, sympatyczna i ciepła.
Swoje nastoletnie czasy mam dawno za sobą, ale gdybym mogła do nich wrócić, chciałabym, żeby wpadła w moje ręce. Nie tylko dlatego, że to przyjemne czytadło, ale również dlatego, że myślę, że dla wielu nastolatków może być pożyteczna i krzepiąca.
Oczywiście, nie jest to literatura z najwyżej półki i nawet nie próbuję jej oceniać w takich kategoriach. Czyta się błyskawicznie, nie męczy, wywołuje uśmiech. Na mocne 6, czy nawet 7 w swojej kategorii zasługuje :).

Ta książka jest miła :). Prosta, nieco banalna, ale za to bezpretensjonalna, sympatyczna i ciepła.
Swoje nastoletnie czasy mam dawno za sobą, ale gdybym mogła do nich wrócić, chciałabym, żeby wpadła w moje ręce. Nie tylko dlatego, że to przyjemne czytadło, ale również dlatego, że myślę, że dla wielu nastolatków może być pożyteczna i krzepiąca.
Oczywiście, nie jest to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy te wysokie oceny to jakiś zbiorowy żart, którego nie załapałam? Czuję się zagubiona...
To chyba najgorsza książka, jaką czytałam w życiu. To swoistego rodzaju połączenie kabaretu dla mafii (bo wątek kryminalny jest tak groteskowy, że niejeden gangster nie wiedziałby czy się zaśmiać, czy zapłakać) z fantazjami erotycznymi Pani Michalak i choć nie mi je oceniać, to jako książka wypadają gorzej niż harlekiny.
Bohaterowie są do bólu płytcy, niewyobrażalnie głupi i schematyczni. Wraz z fabułą tworzą mieszkankę absurdu, naiwności i bezbrzeżnej tandety. Język,którym posługuje się autorka, zwyczajnie boli. Te "płcie", "ot coty" i powtórzenia... styl jest tak zły, że ciężko mi znaleźć słowa, by to opisać.

Ta książka jest jak biała sukienka, haftowana cyrkoniami, którą Michalak uważa za synonim luksu i dobrego smaku. Zła, tania, tandetna.

Czy te wysokie oceny to jakiś zbiorowy żart, którego nie załapałam? Czuję się zagubiona...
To chyba najgorsza książka, jaką czytałam w życiu. To swoistego rodzaju połączenie kabaretu dla mafii (bo wątek kryminalny jest tak groteskowy, że niejeden gangster nie wiedziałby czy się zaśmiać, czy zapłakać) z fantazjami erotycznymi Pani Michalak i choć nie mi je oceniać, to jako...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

No cóż... miało być pięknie, wyszło przeciętnie.
Nie chcę zniechęcać do czytania, bo jestem pewna, że wiele osób odnajdzie w tej książce całkiem wciągającą lekturę na jesienny wieczór. I owszem, książka wciąga, czyta się ją szybko i bez zmęczenia. Wbrew innym opiniom, nie mierzi mnie połączenie thrillera z romansem - tym bardziej, że książka przeznaczona jest przede wszystkim dla starszej młodzieży.

To, co mnie boli, to przewidywalność i bohaterowie. Oczywistość intrygi potrafi zabić każdy thriller czy kryminał, a tu aż bije po oczach. Rozwiązania domyśliłam się praktycznie na samym początku książki - niestety nie jest to kwestią tego, że przeczytałam wiele kryminałów.
Bohaterowie - czytając miałam wrażenie, że skądś znam główną bohaterkę. Olśnienie przyszło, kiedy skojarzyłam autorkę z cyklem Szeptem - no tak, Nora! Główna bohaterka dość mocno ją przypomina. Jakby sama nie była dość irytująca, musi mieć bardziej irytującą przyjaciółkę.
Nie mam zamiaru przyczepiać się do dość lekkiego podejścia do psychologii postaci, ale przemyślenia Britt (niejednokrotnie w naprawdę dramatycznych momentach) sprawiały, że czasem miałam ochotę walnąć się otwartą dłonią w czoło.
Czy polecam tę książkę? Tak, jeśli ktoś ma ochotę na całkiem wciągające czytadło na jeden wieczór, z niezłym napięciem i akcją. Tylko nie miejcie wygórowanych oczekiwań :).

No cóż... miało być pięknie, wyszło przeciętnie.
Nie chcę zniechęcać do czytania, bo jestem pewna, że wiele osób odnajdzie w tej książce całkiem wciągającą lekturę na jesienny wieczór. I owszem, książka wciąga, czyta się ją szybko i bez zmęczenia. Wbrew innym opiniom, nie mierzi mnie połączenie thrillera z romansem - tym bardziej, że książka przeznaczona jest przede...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ominął mnie szum wokół książki, ominęły mnie rekomendacje. Może dlatego podeszłam do niej bez specjalnych oczekiwań, a co za tym idzie - nie zawiodłam się.
Wprawdzie na 60 stronie domyśliłam się zakończenia, ale może zbyt wiele kryminałów przeczytałam w życiu :). Nie znaczy to, że książka jest przewidywalna - fabuła jest dobrze poprowadzona, można liczyć na zaskoczenie.
Zdecydowanie na plus zaliczam główną bohaterkę - nie czytałam chyba jeszcze książki, w której wiodącą postacią byłaby alkoholiczką. I to ukazaną w dość brudny, realny sposób - może budzić mieszane uczucia, choć nie potrafiłam jej nie współczuć.
Inne postaci też nie budzą zastrzeżeń - nie są ugrzecznieni, jest tu sporo brutalnej prawdy o tych ciemniejszych stronach człowieczeństwa. Autorce jednak udało się uniknąć egzaltacji czy nadęcia - to dla mnie kolejny duży plus.

Książka wciąga i pragniemy poznać zakończenie, jednak ktoś, kto liczy na błyskawiczną akcję, może się nieco rozczarować. Jest tu faktycznie ten element obyczajowości, ale jest on powiązany z akcją i moim zdaniem nie jest minusem. Być może można byłoby skrócić książkę o 50 stron, bez straty dla fabuły, ale myślę, że książka jest na tyle wciągająca, że można przymknąć na to oko.

Mogę śmiało polecić tę pozycję :).

Ominął mnie szum wokół książki, ominęły mnie rekomendacje. Może dlatego podeszłam do niej bez specjalnych oczekiwań, a co za tym idzie - nie zawiodłam się.
Wprawdzie na 60 stronie domyśliłam się zakończenia, ale może zbyt wiele kryminałów przeczytałam w życiu :). Nie znaczy to, że książka jest przewidywalna - fabuła jest dobrze poprowadzona, można liczyć na zaskoczenie....

więcej Pokaż mimo to