-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Biblioteczka
2017-12-20
2018-01-06
2017-10-13
2016-09-24
2016-09-07
Cykl powieści o przygodach smoka Temeraire, to bardzo złe książki, które należy omijać z daleka.
Wczoraj czytałam sobie spokojnie IV tom, Imperium Kości Słoniowej. Wydarzenia następowały po sobie nieśpiesznie, wręcz leniwie. Pomyślałam sobie - ok, przed snem doczytam stronę do końca. I wtedy nastąpiła AKCJA, która trwała przez kilka rozdziałów i skończyła się przed drugą nad ranem. To znaczy, ja przed drugą nad ranem mogłam się w końcu oderwać od lektury. A następnego dnia, niewyspana, zaczęłam czytać dalej, bo musiałam się dowiedzieć, jak cała historia się skończy.
Autorka powieści, Naomi Novik, powinna zostać za to strącona do lochu, czy coś w tym stylu. Przecież to nieludzkie, wręcz bestialskie, pisać książki w taki sposób, że ludzie będą przez nie potem zarywać noce! Wstyd i hańba!
A tak na serio, jeśli jeszcze nie poznaliście smoka Temeraire, zróbcie to koniecznie, nie pożałujecie. Zwłaszcza, że każdy kolejny tom jego przygód jest lepszy od poprzedniego.
Cykl powieści o przygodach smoka Temeraire, to bardzo złe książki, które należy omijać z daleka.
Wczoraj czytałam sobie spokojnie IV tom, Imperium Kości Słoniowej. Wydarzenia następowały po sobie nieśpiesznie, wręcz leniwie. Pomyślałam sobie - ok, przed snem doczytam stronę do końca. I wtedy nastąpiła AKCJA, która trwała przez kilka rozdziałów i skończyła się przed drugą...
2016-09-01
2016-08-22
2016-07-29
2016-07-23
2016-07-08
2016-06-29
Podchodziłam do tej książki, jak pies do jeża. Myślałam, że będzie to jedna z historii w stylu: nastolatka poznaje tajemniczego chłopaka i zakochuje się w nim, a on okazuje się być 2222 letnim druidem.
Nic z tych rzeczy!
W książce nie ma ani nastolatek, ani zakochiwania się. Zamiast tego dostajemy świetnie wykreowany świat zamieszkały przez mitologiczne postaci z różnych kręgów kulturowych (w tym polskie wiedźmy!). Kibicuje się zarówno głównemu bohaterowi, jak i drugoplanowym postaciom.
Dodatkowo ponad połowa książki, to dialogi. Serio, bohaterowie, zamiast tłuc się po gębach, rozmawiają i toczą te dyskusje przez długie rozdziały. Czyta się to wyśmienicie!
Czy książka ma jakieś wady? Niestety przeciwnik i największy wróg głównego bohatera rozczarowywał, bo został potraktowany bardzo po macoszemu. Niemniej to wcale nie przeszkadzało mi cieszyć się lekturą.
Co jeszcze mogę dodać? Chyba tylko tyle, że muszę szybko sięgnąć po następny tom przygód Żelaznego Druida! :)
Podchodziłam do tej książki, jak pies do jeża. Myślałam, że będzie to jedna z historii w stylu: nastolatka poznaje tajemniczego chłopaka i zakochuje się w nim, a on okazuje się być 2222 letnim druidem.
więcej Pokaż mimo toNic z tych rzeczy!
W książce nie ma ani nastolatek, ani zakochiwania się. Zamiast tego dostajemy świetnie wykreowany świat zamieszkały przez mitologiczne postaci z różnych...