-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik1
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej, by móc otrzymać książkę Ałbeny Grabowskiej „Odlecieć jak najdalej”LubimyCzytać4
-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
Biblioteczka
2022-06-13
2020-02-06
2019-08-15
2019-03-11
Zagłębiając się w prozę Kawabaty, zawsze czuję, że obcuję z pisarstwem niezwykle delikatnym i pięknym, eleganckim w swojej zmysłowości. To styl bardzo japoński, głęboko zakorzeniony w buddyzmie zen, a jednocześnie zadziwiająco lekki i prosty dla europejskiego czytelnika, przyzwyczajonego do wartkiej akcji, dosadnie formułowanych sądów i jednoznacznych zakończeń.
Opowieści Kawabaty są efemeryczne i ulotne, jakbyśmy patrzyli na ledwo nakreślony obraz, którego brzegi rozmywają się gdzieś w tle, albo wspominali sen, z którego obudziliśmy się zbyt szybko.
Na książkę noblisty, wydaną przez wydawnictwo „Muza” w 2002 roku, składają się dwa utwory. „Śpiące piękności” to dłuższe opowiadanie, którego akcja rozgrywa się w nietypowym domu schadzek, gdzie głęboko uśpione młodziutkie kobiety przyjmują starców, zsyłając na nich tajemnicze sny. Motyw przewodni „Tysiąca żurawi” stanowi bardzo plastycznie opisana ceremonia herbaciana. Uczestniczący w niej mężczyzna, Kukiji, przeżywa romans z kochanką swojego nieżyjącego już ojca, potem z jej córką, by ożenić się z dziewczyną, którą postrzega jako nieskazitelnie czystą.
Kawabata, wyrafinowany esteta, prawdziwy arystokrata ducha, pozwala nam uchylić drzwi do innego świata, pełnego gejsz w misternie haftowanych kimonach, żurawi i śladów szminki na czarce do herbaty. Choć niejednokrotnie przekracza granice pruderii, nie budzi to obrzydzenia, lecz fascynację. Przemykamy dyskretnie, między ściankami shoji, rozkoszując się rzeczywistością, z której wyeliminowane zostało wszystko, co nie jest piękne lub wzruszające. Dla Kawabaty pisarstwo było poniekąd ucieczką w samotność, pozwalało mu odciąć się od okropieństw wojny, powrócić do świata, który powoli przestawał istnieć, odchodził w zapomnienie. Widać to bardzo wyraźnie w jego prozie.
Cytaty takie jak:
"Kikuji rozchylił wargi i zbliżył się do niej.
I znów powróciła fala. Potem spokojnie usnął.
We śnie usłyszał szczebiot ptaszków. Wydawało mu się, że po raz pierwszy w życiu budzi się od świergotu ptaków.
Wydało mu się też, że poranna mgła zmoczyła zielone drzewa i umyła go nawet w środku głowy. Nie pozostała w niej ani jedna myśl."
sprawiają, że niektóre fragmenty chce się czytać wciąż od nowa i od nowa, napawając ich subtelnym urokiem. Poszczególne sceny są jak malarskie impresje, którymi można się zachwycać w nieskończoność.
Piękno tkwi w prostocie, a jednocześnie nie ma w sobie zupełnie nic z tkliwości. Zdajemy sobie sprawę oczywiście, że świat Kawabaty nie jest do końca prawdziwy, ale nie szkodzi, i tak pragniemy, żeby do niego przeniknąć.
Polecam smakoszom słowa.
Zagłębiając się w prozę Kawabaty, zawsze czuję, że obcuję z pisarstwem niezwykle delikatnym i pięknym, eleganckim w swojej zmysłowości. To styl bardzo japoński, głęboko zakorzeniony w buddyzmie zen, a jednocześnie zadziwiająco lekki i prosty dla europejskiego czytelnika, przyzwyczajonego do wartkiej akcji, dosadnie formułowanych sądów i jednoznacznych zakończeń.
Opowieści...
2019-01-11
2018-06-18
2018-02-22
2016-07-11
2015-07-29
2015-06-13
2015-01-17
PORTRET ŚWIATA UCHWYCONEGO W RUCHU
Bieguni, książka opublikowana przez Olgę Tokarczuk w w 2007 roku, szybko przyniosła Noblistce uznanie zarówno wśród czytelników, jak i krytyków literackich. Autorka otrzymała za nią wiele prestiżowych nagród, m.in. Literacką Nagrodę Nike (2008) czy The Man Booker International Prize (2018). Bieguni to powieść o podróżowaniu - o potrzebie i konieczności podróży. Tytuł nawiązuje do członków prawosławnej sekty z XVIII wieku, którzy uważali, że świat znajduje się w mocy diabła i jedynym sposobem, żeby się uchronić jest ciągłe wędrowanie. Stanowią oni symbol współczesnych nomadów - podróżników, wędrowców i turystów, a także zwykłych ludzi, którzy z różnych względów znaleźli się w drodze.
Sposób narracji w Biegunach przypomina nieco pracę kamery w filmie dokumentalnym Koyaanissquatsi z 1982 roku, gdzie obrazy przyrody skontrastowane zostały z ujęciami codziennego zgiełku - tłumów przemierzających każdego dnia miasta, dworce, zatłoczone stacje metra i schody ruchome w galeriach handlowych. Zamiast jednej linii fabularnej w książce mamy kilkadziesiąt mniejszych opowieści, które składają się na niezwykły portret świata uchwyconego w ruchu. Wielość perspektyw, z jaką mamy do czynienia w tej polifonicznej powieści, doskonale opisuje sposób, w jaki dzisiaj postrzegamy świat.
To świat niedający się łatwo określić, złożony z migawkowych wspomnień, zmieniających się krajobrazów za oknem, lotnisk i hotelowych łóżek. Na tę wizję składają się w pewnej części wątki autobiograficzne - Olga Tokarczuk w przeszłości podróżowała po wielu krajach, w Europie i poza nią, często zmieniając miejsca zamieszkania i chwytając się wszelkiego rodzaju prac, które pozwoliłyby jej zarobić na utrzymanie. Bieguni to książka, która jest wynikiem fascynacji różnorodnością świata. Bohaterowie opisywani przez Tokarczuk nie zawsze jednak wiedzą, jaki jest sens ich podróży ani dokąd zmierzają - wręcz przeciwnie, to w wielu przypadkach ludzie, którzy znaleźli się w momencie kryzysu, niepewni, co powinni zrobić ze swoim życiem. Doskonałym przykładem może być tutaj rodzina doktora Kunickiego, czy kobieta, która skrajnie wyczerpana codzienną opieką nad niepełnosprawnym dzieckiem i pozbawiona jakiegokolwiek wsparcia pewnego dnia po prostu nie wraca do domu, wędrując bez celu po Moskwie.
Wszystkie postacie zostały opisane z dużą dozą wyrozumiałości, wręcz czułością, która stała się symbolem rozpoznawczym autorki. Podróż proponowana przez Olgę Tokarczuk odbywa się nie tylko w przestrzeni i czasie - to również w dużej mierze podróż wgłąb człowieka, jego ciała i psychiki. Głębokim introspekcjom w głąb ludzkiego umysłu towarzyszy fascynacja fizycznością - a konkretniej: anatomią. Częste przystanki na trasie wyprawy narratorki stanowią bowiem muzea anatomiczne. W dogłębny sposób opisane zostały próby unieśmiertelnienia człowieka przez konserwację jego ciała prowadzone przez XVII- wiecznego anatoma Filipa Verheyena i współczesnego lekarza Blaua. Podobnie jak w przypadku innych książek autorki w Biegunach znajdziemy również liczne wątki ekologiczne. Ważnym tematem książki są również relacje człowieka z naturą i kwestie praw zwierząt.
PORTRET ŚWIATA UCHWYCONEGO W RUCHU
więcej Pokaż mimo toBieguni, książka opublikowana przez Olgę Tokarczuk w w 2007 roku, szybko przyniosła Noblistce uznanie zarówno wśród czytelników, jak i krytyków literackich. Autorka otrzymała za nią wiele prestiżowych nagród, m.in. Literacką Nagrodę Nike (2008) czy The Man Booker International Prize (2018). Bieguni to powieść o podróżowaniu - o potrzebie...