Cytaty
(...) nie sen jest najgorszy, najgorsze jest przebudzenie...
Chodziliśmy nie szukając się, ale wiedząc, że chodzimy po to, żeby się znaleźć.
Lepiej znamy intencje naszych czynów niż owe czyny. Lepiej wiemy, co chcieliśmy powiedzieć, niż co naprawdę powiedzieliśmy. Wiemy, kim chcemy być - nie wiemy, kim jesteśmy.
[...] przypadkowe spotkanie jest czymś najmniej przypadkowym w naszym życiu [...].
To, co wielu ludzi nazywa kochaniem, polega na wybraniu jakiejś kobiety i ożenieniu się z nią. Wybierają ją! - przysięgam ci, sam widziałem. Tak jakby w miłości mogło się wybierać, tak jakby to nie był piorun, który strzela w ciebie i zostawia cię zwęglonego na środku patio. Powiedz, że wybierają, bo-je-kochają, ja myślę, że jest na odwrót. Nie wybiera się Beatrycze. Nie wybier...
RozwińCo za świat, miły Boże, już nawet skurwysyństwo nie popłaca.
[...] specjalizował się w zaprzepaszczonych sprawach. Najpierw zaprzepaścić coś, a potem uganiać się za tym jak wariat.
Poznaje się świat, poznaje język opisu świata, ale nie poznaje się siebie. Większość ludzi -- prawie wszyscy, jak sądzę -- do śmierci nie nauczy się języka, w którym mogliby siebie opisać
Dobrą opowieść smakuje się jak dobry tytoń czy dobrą whisky, nie należy się spieszyć, nie należy popędzać opowiadającego, nie o to tu idzie, by dognać jak najprędzej do puenty, złapać za grzbiet fabułę, poznać losy, sensy i tajemnice, nie o to.
Pożyję tu jeszcze trochę i zobaczę, co się stanie, pomyślała. Umrzeć zawsze mogę później. Prawdopodobnie.
Szaleniec nie jest człowiekiem, który stracił rozum. Szaleniec to ktoś, kto utracił wszystko poza rozumem.
Gdyby to nie bolało, gdyby się od tego nie umierało, gdyby to było możliwem - czy otwieralibyśmy się przed najbliższymi również tak: rozcinając skórę, rozwierając zapraszająco żebra, rozpinając mięśnie, rozsznurowując tętnice, wystawiając na światło dzienne i wzrok kochanka wstydliwe zmarszczki i krągłości wątroby i jelit, nierówności kręgów, prostackie krzywizny miednicy, by n...
Rozwiń(...)trzeba na oścież otworzyć okna i wszystko wyrzucić na ulicę, a przede wszystkim samo okno i nas wraz z nim.
Można powiedzieć, że słońce jest często wielką żółtą pigułką od niebiańskich psychiatrów, która rozpędza smutek i wytwarza różowy nastrój. Słońce działa niekiedy skuteczniej niż szwajcarskie proszki noveril czy amerykańskie aventyl HCI. Słońce jest także żółtym ręcznikiem frotte, który nas samoczynnie wyciera do sucha. Słońce również dostaje się nam do krwi, by ogrzać nasze ser...
Rozwiń