Opinie użytkownika
Wszystko zaczyna się w sylwestrową noc na imprezie, na której Hanna jest świadkiem pocałunku jej chłopaka, w którym jest zakochana po uszy, z inną dziewczyną. Zrozpaczona, wściekła i pijana wychodzi z jego domu w towarzystwie swojego najlepszego przyjaciela – Sola. Tego wieczoru rodzi się pomysł, aby w każdy ostatni dzień miesiąca oglądać razem film wybierany naprzemiennie...
więcej Pokaż mimo toMusicie wiedzieć, że jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Slaughter. Opinie ludu głoszą, że ta pani jak mało kto potrafi wywołać ciary i generalnie wstrząsnąć czytelnikiem więc gdy pojawiła się możliwość zrecenzowania jednej z jej najnowszych książek postanowiłam sprawdzić, czy u mnie też wywoła ona ciary. I co? I dupa. Serio. Jedna, wielka, nudna dupa. Ale po...
więcej Pokaż mimo to
NIE-TAKIE-ZWYKŁE ROMANSIDŁO
Na pierwszy rzut oka brzmi to jak opis typowego romansu, prawda? No i niby to był taki właśnie romans, a jednak było w nim coś takiego, co sprawiło, że lektura Consolation przysporzyła mi o wiele więcej przyjemności i wzbudziła większe zainteresowanie niż nie jedno romansidło. Często-gęsto mam tak, że w romansach przelatuję wzrokiem czy to zbędne...
WCIĄGNIECIE JĄ NA RAZ
Może zacznę od tego, jakie uczucia towarzyszą lekturze Miasta świętych i złodziei. Wiecie jak to jest, kiedy jest już późno, oczy wam się kleją i literki rozmazują, obiecujecie sobie, że ten rozdział będzie ostatnim na dziś… a potem następnego dnia ratujecie się kofeinowymi zastrzykami, bo jakoś nie wyszło z tym już-ostatnim-rozdziałem? Dokładnie to...
Lee Westfall od najmłodszych lat była niezwykła – potrafiła wykrywać złoto w swoim otoczeniu. Dziewczyna wiedzie jednak przeciętne życie w Georgii, razem z rodzicami - żadnych zbędnych luksusów, zero bogactw. Gorączka złota, która lata temu wybuchła w tym stanie już ucichła, a o złoty pył jest co raz trudniej, dlatego kiedy w rodzinnym miasteczku Lee pojawiają się ulotki...
więcej Pokaż mimo to
CZYŻBY POPRZECZKA BYŁA ZBYT WYSOKO?
Na początku muszę zaznaczyć, ze to nie jest zła książka. Jest niczego sobie, po prostu… no myślałam, ze będę omdlewać z wrażenia oczarowana przez bohaterów, że mi pogruchoczą serce i takie tam, a w sumie wyszło z tego takie… meeeh. Duże MEEEH. Przez ponad trzysta stron czytałam, bo czytałam, w nadziei na to, że zacznie się coś dziać, coś...
TYM RAZEM SERIO: ŚMIECHOM NIE BYŁO KOŃCA
Może zacznę od tego, co jest niezaprzeczalnie największym atutem tej książki. Lekkość i humor. A w zasadzie lekki humor. Kurczę, muszę przyznać, że po fenomenalnym Dożywociu i Sile niższej Marty Kisiel nie spodziewałam się rychło trafić na książkę równie dowcipną, opartą właśnie na tej takiej… niepowadze. A tu proszę, Raduchowska mi...
Stephen i Julia nie mieli się w sobie zakochać. To miała być relacja oparta wyłącznie na seksie. Jednakże serce nie sługa. Kiedy Stephen odkrywa, że czuje do Julii zdecydowanie więcej, niż było w planie, postanawia za wszelką cenę sprawić, aby i ona go pokochała. Chce jej udowodnić, że mogą zostać parą i żyć długo i szczęśliwie. Ale czy na pewno? A co z różnicą wieku? Co z...
więcej Pokaż mimo toMiało być strasznie źle, a moim zdaniem ta część była o niebo lepsza od swojej poprzedniczki. Właściwie od samego początku udało mi się wczuć w historię Zabójczyni z Adarlanu, a ze strony na stronę było co raz lepiej. Styl Maas powoli zaczyna przypominać mi ten, który znam z ACOTAR i ACOMAF. Wprawdzie to nadal nie jest tak dobre, ale nie mogę zaprzeczyć, że jest lepiej....
więcej Pokaż mimo to
Przeczytaliście opis? Ok. Myślicie, że to tylko jakaś zajawka? Nie moi drodzy. To jest precyzyjnie streszczona książka. Calutka. Serio.
Byłam pewna, że opis na okładce to jedynie drobna część Pieśni dla Elli Grey. Wiecie, tak jak to zwykle bywa – ogólny zarys fabuły, który ma zaciekawić a jednocześnie nie zdradzić nam zakończenia. No i okej, zakończenia nie zdradza (opis,...
DO DWÓCH RAZY SZTUKA
To było moje drugie podejście do Szklanego tronu. Za pierwszym razem wzięłam się za niego zaraz po lekturze cudownego ACOTARu i stawiałam mu poprzeczkę pieruńsko wysoko. Cóż, za wysoko, bo wymiękłam w połowie książki. I właściwie nie miałam w planach podchodzić do niej ponownie, aż do momentu, kiedy skończyłam ACOMAF i uznałam, ze to nie mogło być tak...
Stephen Worthington jest wykładowcą na uniwersytecie. Jego życie jest do szpiku kości przewidywalne. Nudne. Dzień po dniu powtarza ten sam schemat, w który wliczają się wykłady, odbywające się we wtorki i piątki, na których spokój jego duszy zakłóca jedna ze studentek. Julia Wilde za nic ma ogólnie przyjęte zasady. Głośno mówi co myśli, wiecznie zapomina zwracać się do...
więcej Pokaż mimo to
ŻE NIBY TO DEBIUT..?
Początek był ciut toporny. Autor perfidnie skakał w czasie, zmieniał bohaterów, mieszał niemiłosiernie. Muszę przyznać, że troszkę mnie to przeraziło. Gdyby taka sytuacja utrzymała się do końca książki, to słowo daje, że szlag by mnie trafił. Jednak, jak widzicie, piszę (chyba) z sensem, zmysłów nie straciłam, wszystko jest w porządku, tak więc...
STRONA PO STRONIE CIŚNIENIE ROŚNIE
Zacznę może od początku, czyli od konstrukcji całej powieści. W tym tomie również początek jest dla czytającego swego rodzaju wprowadzeniem, ma na celu przypomnienie mu wydarzeń z Ognistego oczyszczenia, co mi ogromnie przypadło do gustu. Wprawdzie pierwszy tom czytałam niedawno i pamiętam wszystko dość dokładnie, bo nie tak łatwo...
WIĘCEJ SIĘ NIE DAŁO..?
Tę książkę powinno się pochłonąć w jeden, może dwa wieczory. Ma króciutkie rozdziały, w dodatku podzielone gwiazdkami na jeszcze krótsze fragmenty.. i właśnie w tym problem. Mnogość narracji, która była atutem Dziejki w Wiatrodzieju jest według mnie największym minusem. W pierwszym tomie bohaterowie znajdowali się w jednym miejscu, czasami tylko się...
W SKRÓCIE
Od kiedy trzynastoletni Conor dowiedział się, że jego mama jest ciężko chora, noc w noc śni mu się koszmar, z którego chłopiec budzi się z krzykiem. Pewnej nocy, siedem minut po północy chłopak budzi się… ale tym razem nie przez koszmar. Ktoś go woła. Woła go po imieniu. Conor odkrywa, że za oknem jego pokoi stoi potwór. Mówi, że jest Cisem, i że to Conor go...
ŚMIECHOM NIE BYŁO KOŃCA
Dosłownie. Książkę skończyłam dobre parę dni temu, a nadal wplatam w rozmowy z innymi jej fragmenty. Wczoraj na ten przykład zaczęło się od jednego cytatu… a skończyło na wodzie wylewającej się z wanny, bo Ula się zagadała z tatą. Notabene mój protoplasta byłby życie stracił, bo błędnie założył, że o Sile niższej można słuchać i pić coś jednocześnie....
NERWICA NA DZIEŃ DOBRY
Zacznę może od samiutkiego początku. Wzięłam się za Dwór nie mogąc doczekać się powrotu do moich ukochanych książąt, do Prythianu i wojowniczej Feyry. I mało mnie szlag na dzień dobry nie trafił. Mass postanowiła od progu mnie rozdrażnić, bo Prythian i jego mieszkańcy po wyzwoleniu byli… inni. Beznadziejnie inni. Tamlin, który w pierwszej części był...
Pozwólcie, że opowiem wam o Zakazanym życzeniu Jessici Khoury… i że zrobię to w nietypowy sposób ;)
Lampa nie była ciężka. Pokryta cienką warstwą pyłu spoczywała na kolanach Jessici Khoury. Kobieta przyglądała jej się przez chwilę, po czym przetarła naczynie rękawem, ścierając z niego kurz. Nagle powietrze w pokoju zadrżało, a z lampy zaczął wypływać gęsty, czerwony dym, z...
OPIS Z OKŁADKI TROCHĘ ŁŻE xD
Ellie właśnie zerwała ze swoim chłopakiem. Chce pożyć życiem singielki, ale jej plany psuje Jamie. Chłopak przed paroma dniami wyszedł z poprawczaka. Chce zacząć życie od nowa, zerwać z przestępczym światkiem. Z dnia na dzień oboje zakochują się w sobie coraz bardziej. Planują wspólne życie, wielką podróż… i wtedy przeszłość upomina się o...