-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2022-03-18
2022-02-26
2022-02-16
2022-01-06
2021-05-16
Niepokojąca ta książka jak diabli.
Po raz drugi sięgnęłam po dzieło autorstwa Aleksijewicz (wpierw wygrzebałam w bibliotece "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety") i po raz drugi zachwyciłam się tak, że aż mi tchu zabrakło. Matko, jak ta kobieta to robi - pisze o rzeczach przeokropnych, odrzucających, przyprawiających człowieka o wymioty, po lekturze jedyne, co można robić, to siedzieć i wyć... Cóż, dla mnie wszystko, co Aleksijewicz napisze, staje się powoli narkotykiem.
Jak inaczej wyjaśnić to, że wciągnęły mnie momenty opisywania choroby popromiennej? Jestem dość wyrobioną czytelniczką w kwestii czytania o rzeczach obrzydliwych, ale to jednocześnie mnie przykuło i sprawiło, że miałam ochotę pozbyć się obiadu.
Uprzedzam - "Czarnobylska modlitwa" nie jest lekturą łatwą. Przyjemną na bank nie. Ale nie pozwala o sobie zapomnieć.
A, otwiera też oczy. Mi otworzyła, zwłaszcza, że jestem z Mazowsza, a moja siostra urodziła się dwa miesiące po katastrofie.
Polecam. Warto.
Niepokojąca ta książka jak diabli.
Po raz drugi sięgnęłam po dzieło autorstwa Aleksijewicz (wpierw wygrzebałam w bibliotece "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety") i po raz drugi zachwyciłam się tak, że aż mi tchu zabrakło. Matko, jak ta kobieta to robi - pisze o rzeczach przeokropnych, odrzucających, przyprawiających człowieka o wymioty, po lekturze jedyne, co można robić,...
Aleksijewicz trzeba czytać przede wszystkim po to, by ciągle przypominać sobie o tym, że wojna jest bez sensu. Niesie ze sobą tylko ogrom niepotrzebnego cierpienia dla wszystkich walczących stron.
Bardzo dobre, zwłaszcza po przeczytaniu, jak wyglądał proces wokół "Cynkowych chłopców". Warto przeczytać, ale ta książka jest tylko dla osób o mocnych nerwach lub z porządną znieczulicą. Idzie się przy niej popłakać.
Aleksijewicz trzeba czytać przede wszystkim po to, by ciągle przypominać sobie o tym, że wojna jest bez sensu. Niesie ze sobą tylko ogrom niepotrzebnego cierpienia dla wszystkich walczących stron.
Bardzo dobre, zwłaszcza po przeczytaniu, jak wyglądał proces wokół "Cynkowych chłopców". Warto przeczytać, ale ta książka jest tylko dla osób o mocnych nerwach lub z porządną...
Rewelacja, nie mogłam się oderwać.
Najmocniej chwycił mnie za serce język bohaterek reportażu - prosty, płynący z serca. Szczery. Takie wspomnienia są najpiękniejsze i jednocześnie najstraszniejsze.
Polecam.
Rewelacja, nie mogłam się oderwać.
Pokaż mimo toNajmocniej chwycił mnie za serce język bohaterek reportażu - prosty, płynący z serca. Szczery. Takie wspomnienia są najpiękniejsze i jednocześnie najstraszniejsze.
Polecam.