Poeta czeski, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 1984. Pochodził z rodziny robotniczej, pierwszy zbiór wierszy – Město v slzách wydał w 1921[1]. W latach dwudziestych był członkiem Komunistycznej Partii Czechosłowacji, z której został usunięty w marcu 1929 po podpisaniu tzw. Manifestu Siedmiu z protestem przeciwko bolszewickiej tendencji w nowym kierownictwie KPCz. Później należał do Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej i w latach 30. pracował w prasie powiązanej z tym stronnictwem. W 1936 otrzymał po raz pierwszy czechosłowacką nagrodę państwową.
Podczas okupacji niemieckiej był redaktorem dziennika „Národní práce”, a po 1945 roku czasopisma związków zawodowych „Práce”. W latach 1945–1948 redagował miesięcznik literacki „Kytice”. W 1949 zmuszony do zaprzestania pracy dziennikarskiej, poświęcił się wyłącznie literaturze. Mimo iż krytykowany przez zwolenników socrealizmu, w 1955 został laureatem Nagrody Państwowej im. Klementa Gottwalda. W drugiej połowie lat 50. i do połowy lat 60. nie mógł jednak publikować. Kolejny tom wydał dopiero w 1965, a w 1967 otrzymał tytuł Artysty Narodowego.
Był zaangażowany w wydarzenia Praskiej wiosny. W latach 1968–1970 pełnił funkcję przewodniczącego Związku Pisarzy Czeskich (aż do jego rozwiązania przez władze). W 1968 po raz kolejny otrzymał czechosłowacką nagrodę państwową. W 1977 należał do sygnatariuszy Karty 77. W 1984 przyznano mu literacką Nagrodę Nobla.
Ważny wywiad przeprowadzony z Julio przez m.in. Chądzyńską, Kalickiego, Niecikowskiego.
1.Wspomnienia: gry w klasy, 62...., książki dla Manuela, opowiadań dla kronopiów..., twórczości Limy, Llosy, Marqueza,
2.Refleksje autora na temat twórczości hiszpańskojęzycznej, specyfiki samej Ameryki Południowej jako kontynentu
3.NAJWAŻNIEJSZE:
Julio krytycznie odnosi się do tez artykułu Niecikowskiego o grze w klasy, zamieszczonego we wcześniejszym numerze lnś (nr 2, luty 1973).
*Przekłady opowiadań wydanych później w tomiku ośmiościan
Jakże piękny jest ten czeski sposób przedstawiania rzeczywistości, gdzie ze światłocieni życia wydobywa się to, co lekkie i słoneczne, a ciężar i mrok pozostawia do kontemplacji innym narodom.
Kobiety są cudowne!, mądrość obecna, żart natchniony i nawet smutek bardziej jesienny niż grobowy.
To wielki zaszczyt móc obcować z tak wybitną poezją.