-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-01-08
2014-08-10
2013-11-14
Minęło trochę czasu zanim postanowiłam napisać kilka słów o tej książce.
Książka jest niewątpliwie i niezaprzeczalnie bardzo dobra. Przysporzyła mi jednak trochę trudności w trakcie czytania. Lew Tołstoj nie jest dla mnie 'łatwy' do czytania. Czytam mi się go powoli i z pewnym mozołem, ale z drugiej strony nie potrafiłam przerwać, bo książka mnie ciekawiła.
Autor po mistrzowsku opisuję życie, kulturę arystokracji Rosji drugiej połowy XIX wieku. Zdecydowanie dużo się dowiedziałam o ich życiu, zwyczajach tym bardziej, że wcześniej niewiele wiedziałam na ten temat.
Przyznam się szczerze, że sięgając po tą książkę głównym tematem, który spodziewałam się znaleźć na kartkach tej lektury był romans Anny z Wrońskim. Było to jednak błędne podejście ponieważ Tołstoj poruszył wiele problemów, wiele wątków, które miały miejsce w ówczesnych czasach. A wspomniany już romans Anny i Wrońskiego jest owszem powiązany z innymi, ale raczej przeplata się gdzieś pomiędzy, a nie przoduje.
Miłość ta jest fascynująca, piękna, ale była także wyniszczająca, toksyczna i w efekcie tragiczna.
Anna w II tomie doprowadzała mnie swoim zachowaniem do szału.
Myślę, że warto wspomnieć, że każda z postaci jest bardzo dobrze zbudowana. Każdy z bohaterów jest wyrazisty, charakterystyczny. Łatwo jest się utożsamić z którąś z postaci.
Nie zaryzykowałabym polecenia tej książki nikomu z tego powodu, że nie każdy może się odnaleźć w tym klimacie i w stylu pisania Lwa Tołstoja. Jednak uważam, że książka jest warta uwagi.
Podsumowując : książka mi się podobała. Dobrze byłoby ją przeczytać za jakiś czas jeszcze chociaż raz, ale w ogromie książek, które "Chcę przeczytać" nie wiem czy znajdzie się na to czas.
Minęło trochę czasu zanim postanowiłam napisać kilka słów o tej książce.
Książka jest niewątpliwie i niezaprzeczalnie bardzo dobra. Przysporzyła mi jednak trochę trudności w trakcie czytania. Lew Tołstoj nie jest dla mnie 'łatwy' do czytania. Czytam mi się go powoli i z pewnym mozołem, ale z drugiej strony nie potrafiłam przerwać, bo książka mnie ciekawiła.
Autor po...
2022-06-25
2021-11-30
2021-10-31
2013-12-11
"Rozważna i romantyczna" była moim drugim zetknięciem z twórczością Jane Austen (pierwsza "Duma i uprzedzenie"). Nadal jestem pod ogromnym wrażeniem stylu w jakim Ona pisze. To jak buduje charaktery, jak opisuje życie w tamtych czasach. Czujemy się jakbyśmy niemal sami uczestniczyli w tej historii na uboczu.
Mamy rozważną Eleonorę oraz romantyczną Mariannę. Książka opisuje nam uczuciowe perypetie tych oto panien. Widzimy zupełnie inne postawy przyjmowane w stosunku do uczuć, miłości, jednak nie ważne w jaki sposób jedna bądź druga podchodzą do tego tematu, bo w efekcie w obu przypadkach chodzi o to, że chcą być szczęśliwe. W wyniku różnych zdarzeń i zrządzeń losu dzieje się tak, że rozważna Eleonora kończy romantycznie, a romantyczna Marianna rozważnie.
Męska część bohaterów czyli Edward, pułkownik Brandon oraz Willoughby - każdego polubiłam na swój sposób. Nie wiem co powiedzieć więcej, zwyczajnie ich polubiłam.
Jednak po tym jak zakochałam się w "Dumie i uprzedzeniu" tak w przypadku tej książki nie zostałam oczarowana. Podoba się, ale szału nie robi. Przyjemne na zimne dnie.
"Rozważna i romantyczna" była moim drugim zetknięciem z twórczością Jane Austen (pierwsza "Duma i uprzedzenie"). Nadal jestem pod ogromnym wrażeniem stylu w jakim Ona pisze. To jak buduje charaktery, jak opisuje życie w tamtych czasach. Czujemy się jakbyśmy niemal sami uczestniczyli w tej historii na uboczu.
Mamy rozważną Eleonorę oraz romantyczną Mariannę. Książka opisuje...
2021-09-22
2015-01-28
Jestem jak zacięta płyta jeśli chodzi o Jane Austen, bo za każdym razem kiedy przeczytam jej książkę mam ochotę powtarzać "uwielbiam ją, uwielbiam ją". Tym razem nie zamierzam zmieniać tego zwyczaju, więc powtarzam - uwielbiam Jane Austen.
"Perswazje" są czwartą książką pani Austen, którą przeczytałam i z pewnością była to pozycja warta mojej uwagi. Czytało się jednym tchem.
Anna Eliot i Fryderyk Wentworth byli przed laty zakochani i zaręczeni, jednak młodziutka wtedy Anna pod wpływem perswazji ze stronny najbliższych zerwała zaręczyny (z myślą, że to najlepsze wyjście). Po latach losy tej dwójki znowu się splatają. Czy dawne uczucia wygasły? Czy zraniona duma męska pozwoli na ponowne wyznanie uczuć? Czy starania kuzyna o rękę Anny okażą się wystarczające, aby podbić jej serce i pozwolić jej zapomnieć o miłości, która nigdy nie minęła? Tego wszystkiego dowiecie się czytają "Perswazje".
Pani Austen jest moim zdaniem mistrzynią tworzenia skrajnych charakterów. Albo się ich kocha, albo nienawidzi. "Perswazje" nie są wyjątkiem, na kartkach powieści spotykamy grono ludzi, którzy oferują czytelnikowi cały wachlarz charakterów. Nie wiem sama czy w książkach jakiegokolwiek autora te 'złe' i 'irytujące' są aż tak złe i irytujące jak w książce Jane Austen.
Sama historia jest lekka, idealnie pokazuje nam życie, zwyczajne, konwenanse ówczesnej Anglii w różnych grupach społecznych. Jedni oddaliby wszystko dla koneksji i wysokiej pozycji w towarzystwie, inni zaś oddaliby wiele za możliwość normalnego życia, w gronie szczerych i serdecznych ludzi oraz z miłością swojego życia.
Miłość Anny i kapitana Wentwortha jest obrazem jak nawet najszczersze i najpiękniejsze młodzieńcze uczucie może być zniszczone poprzez ludzi dla, których jedyne co się liczy to pieniądze i pozycja towarzyska.
Całe szczęście, że prawdziwe uczucie potrafi przetrwać próbę czasu i nawet po latach odnaleźć utracone szczęście (oczywiście nie bez przebojów).
Czytałam, że nudna, że nijaka, że nieciekawa. Dla mnie zaś cudowna, ciepła, pochłaniająca klimatem XIX Anglii, wzbudzająca emocje poprzez misternie utkane charaktery. Nie nudziłam się ani chwili podczas lektury. Jest w niej zdecydowanie 'to coś'.
Gdybym prowadziła klasyfikację książek J. Austen to "Perswazje" byłyby na drugim miejscu po "Dumie i uprzedzeniu".
Gorąco POLECAM!
Jestem jak zacięta płyta jeśli chodzi o Jane Austen, bo za każdym razem kiedy przeczytam jej książkę mam ochotę powtarzać "uwielbiam ją, uwielbiam ją". Tym razem nie zamierzam zmieniać tego zwyczaju, więc powtarzam - uwielbiam Jane Austen.
"Perswazje" są czwartą książką pani Austen, którą przeczytałam i z pewnością była to pozycja warta mojej uwagi. Czytało się jednym...
2021-01-14
Nie podołałam. Czytałam, czytałam, męczyłam i męczyłam, ale nie dokończyłam. Zdarzyło mi się to pierwszy raz, że nie doczytałam książki. I to nie dlatego, że jest to zła książka (bo wiadomo, że nie jest), ale forma książki zupełnie mi nie pasowała.
Bardzo chciałam doczytać do końca historię o jednym z najsłynniejszych i pierwszym wampirze. Po 300 stronach się poddałam.
Sam obraz wampira, który nie jest wyidealizowany i przesłodzony jest tym jak zawsze powinien być kojarzony wampir. Potężny, mroczny, wzbudzający strach.
Żałuję, że nie dałam rady, ale książki powinny sprawiać przyjemność, a nie sprawiać że zmuszam się do czytania. Jednym forma będzie pasowała, a innym nie.
Nie podołałam. Czytałam, czytałam, męczyłam i męczyłam, ale nie dokończyłam. Zdarzyło mi się to pierwszy raz, że nie doczytałam książki. I to nie dlatego, że jest to zła książka (bo wiadomo, że nie jest), ale forma książki zupełnie mi nie pasowała.
więcej Pokaż mimo toBardzo chciałam doczytać do końca historię o jednym z najsłynniejszych i pierwszym wampirze. Po 300 stronach się poddałam....